Po 11 się wypogodziło i całe popołudnie spędziłam w ogrodzie-cięłam, grabiłam i sprzątałam, ale chyba za słabo się sprężałam, bo mnie jeszcze nic nie boli
Iwona, grzebałam bardzo uważnie, więcej nie będę

Okropnie byłam niespokojna, bo kobea niekoniecznie dobrze wschodzi, a byłabym zawiedziona, gdyby nic nie wzeszło. Będzie przynajmniej jedna
Marta, dziękuję

Sadzę niebieskie, gdzie tylko mogę.
Ania, wszystkiego było 7 w paczce. Na razie cieszę się, że znalazłam jedną siewkę
Maryniu, u mnie -2, a niebo całe w gwiazdach

Jutro będzie ładny dzień

Pewnie nie wykorzystam go ogrodniczo, ale na pewno będzie można zrobić zdjęcia. Heliotropu jeszcze nie siałam, ale wrzucę do zamrażalnika, żeby zmarzł
Ala, a u mnie mimo fatalnego poranka zrobiło się przepięknie

Zdawało mi się, że zostanę w domu, tymczasem spędziłam miłe popołudnie na grabieniu i sprzątaniu.
Z tyłu Claire R.
Huldine i Multiblue.
Dr Ruppel i Ville de Lyon. Z prawej potworne serduszki
