Muszę się przyznać... Z zeszłorocznego wysiewu niewiele przetrwało. Co prawda zerkałem na nie regularnie i widziałem, że część wypadła, ale ponieważ asteriasy miały się dobrze olałem sprawę. Wczoraj wszystko, co było w dobrym stanie zostało wypłukane wodą utlenioną, wsadzone w sterylny substrat i podlane kaptanem i previcurem. Mam nadzieję, że się ładnie przyjmą:
Żaneta - specjalnie dla Ciebie aktualizacja - Huljo (po lewej) i drugi szczepiony w tym samym czasie. Wcześniej go nie pokazywałem bo nie byłem pewny czy się udał. Chyba się udał.

Oba wg pewnego Czecha, u którego już niczego nie kupię, to ooibo nudum...
Dzisiaj miały przyjść nasiona. Nie przyszły. Zastanawiam się czy to ktoś stąd bardzo starał się mnie przelicytować u Licznerskiej na alledrogo.
Banditoo?

W każdym razie dwie setki mixów asterias i myrio powinny być już w drodze. Mam jeszcze niewysiane lofki z jesieni, aterias 'purple red', mojego samopylnego COAS i parę innych. Ze wszystkim czekam na polecony z wyżej wspomnianymi. Nie wiem czy w tym roku zamówię u Niemców i Berchta. Jeszcze się nad tym zastanawiam. Na razie ze dwa Fleisherki machnę z tym co mam.
"Dorosłe" rośliny jeszcze zimują. Po dokładnej inspekcji nie stwierdzam żadnych strat, infekcji, nieproszonych gości.