Podcięłam dzisiaj kilka powojników no i żal okrutny jak włoski powojnik ma grubaśne pąki na wysokości mojej głowy
Wiosna zimą czyli........
-
edulkot
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 9885
- Od: 4 lut 2011, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
Re: Wiosna zimą czyli........
Sprawdzały ale i korzystały z wiosennego słonka wygrzewając swoje cenne futra
Podcięłam dzisiaj kilka powojników no i żal okrutny jak włoski powojnik ma grubaśne pąki na wysokości mojej głowy
no i co z tym zrobić
te cieńsze ścięłam ale te grubaśne zostawiłam, potem najwyżej pęd spuszczę na dół żeby tak fikuśnie zwisał jak bylinowy 
Podcięłam dzisiaj kilka powojników no i żal okrutny jak włoski powojnik ma grubaśne pąki na wysokości mojej głowy
- justi177
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3222
- Od: 22 wrz 2011, o 17:42
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Mazowsze, 6a/6b
Re: Wiosna zimą czyli........
O
Ja też pierwszy raz patrzyłam na ruszające pąki na wysokości mojej głowy. Żal to ciąć. Nic nie zrobiłam... Ciachnąć mogę w każdej chwili.....
Ja też pierwszy raz patrzyłam na ruszające pąki na wysokości mojej głowy. Żal to ciąć. Nic nie zrobiłam... Ciachnąć mogę w każdej chwili.....
Pozdrawiam
- ewamaj66
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 21494
- Od: 19 lut 2011, o 16:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warmia
Re: Wiosna zimą czyli........
Koty niezwykle ozdobne, co tam róże
U mnie powojniki miały pąki w grudniu, teraz jakoś im się nie spieszy. Kilka przycięłam już jesienią-o tyle będzie mniej, kiedy wreszcie zacznę ciąć. Na razie moje plany ogrodowe ciągle są tylko planami
U mnie powojniki miały pąki w grudniu, teraz jakoś im się nie spieszy. Kilka przycięłam już jesienią-o tyle będzie mniej, kiedy wreszcie zacznę ciąć. Na razie moje plany ogrodowe ciągle są tylko planami
- robaczek_Poznan
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 8597
- Od: 30 sty 2012, o 23:42
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Wiosna zimą czyli........
Grażynko, ja jutro będę cięła powojniki i z kilkoma mam problem..metki wyrzucam bo mnie drażnią, a posadziłam obok siebie odmiany wymagające różnego cięcia
Będę więc nieco improwizować i ciąć średnio, a przy tym bacznie obserwować pączki i zostawię te najładniejsze
Nisko tnę tylko bylinowe, teksańskie i viticella. Z innymi uważam
Będę Ci jutro wirtualnie towarzyszyć w pracach ogrodowych!
Zakładam kaloszki i uzbrojona w sekator i rękawice ruszam do ogrodu!
Dobrej pogody nam życzę
Będę Ci jutro wirtualnie towarzyszyć w pracach ogrodowych!
Zakładam kaloszki i uzbrojona w sekator i rękawice ruszam do ogrodu!
Dobrej pogody nam życzę
- AniaDS
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 14304
- Od: 23 sie 2008, o 00:13
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: małopolska
- Kontakt:
Re: Wiosna zimą czyli........
Też miałam dzisiaj ochotę wyskoczyć do ogrodu, ale jak mam akurat wolne to pogoda jest do niczego
.
U mnie jeszcze cisza, nawet krokusy się nie wychylają z ziemi, ale coś bym już porobiła, no..
U mnie jeszcze cisza, nawet krokusy się nie wychylają z ziemi, ale coś bym już porobiła, no..
- kogra
- Przyjaciel Forum

- Posty: 36510
- Od: 30 maja 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Re: Wiosna zimą czyli........
Majeczko - a więc ta sama improwizacja co i u mnie.
Róże też żal ciąć i chyba też będzie improwizacja czyli umiarkowane cięcie.
Justynko - to będzie problem w wielu ogrodach w tym roku.
Powojniki, róże, krzewy kwitnące i pnącza.
Jak na razie wszystko dobrze przezimowało i nie ma potrzeby silnego cięcia, ale trzeba być twardym w niektórych przypadkach.
Ewka - a ja uskuteczniam swoje plany kroczek po kroczku.
Dzisiaj pogoda była paskudna, więc zajęłam się wysiewami w pojemniki.
Ale co z tego wyjdzie, tego nie wiem.
Kasiu - ja na szczęście mam nisko podpięte etykiety, więc wiem co i jak.
Jednak serce krwawiło, żeby ciąć jak należy.
No i co nieco zostawiłam
Niestety dzisiaj prace w domu.
AniuDS - wiem jak trudno na przedwiośniu usiedzieć w domu.
Mnie też nosiło i nie wytrzymałam.
Ale to dopiero początek i wszystko posuwa się wolno.
Na szczęście do prawdziwej wiosny już blisko.
Dzisiaj popracowałam ostro w domu.
Masakra zrobiła się na parapetach, same kubki stoją z etykietami.
Dawno już tak nie było, ale jakoś tak mnie wzięło.....
Wysiane kwiatki, trawki jednoroczne a w sobotę wysieję pomidory.
No i tak mi się świat roślin rozszerza.
Jutro jeśli będzie pogodnie biorę się za wysadzanie i przesadzanie róż.
Te zadołowane już puszczają świeże pąki więc czas na nie.
Wszystkim życzę jutro
i powodzenia w pracy.

Róże też żal ciąć i chyba też będzie improwizacja czyli umiarkowane cięcie.
Justynko - to będzie problem w wielu ogrodach w tym roku.
Powojniki, róże, krzewy kwitnące i pnącza.
Jak na razie wszystko dobrze przezimowało i nie ma potrzeby silnego cięcia, ale trzeba być twardym w niektórych przypadkach.
Ewka - a ja uskuteczniam swoje plany kroczek po kroczku.
Dzisiaj pogoda była paskudna, więc zajęłam się wysiewami w pojemniki.
Ale co z tego wyjdzie, tego nie wiem.
Kasiu - ja na szczęście mam nisko podpięte etykiety, więc wiem co i jak.
Jednak serce krwawiło, żeby ciąć jak należy.
No i co nieco zostawiłam
Niestety dzisiaj prace w domu.
AniuDS - wiem jak trudno na przedwiośniu usiedzieć w domu.
Mnie też nosiło i nie wytrzymałam.
Ale to dopiero początek i wszystko posuwa się wolno.
Na szczęście do prawdziwej wiosny już blisko.
Dzisiaj popracowałam ostro w domu.
Masakra zrobiła się na parapetach, same kubki stoją z etykietami.
Dawno już tak nie było, ale jakoś tak mnie wzięło.....
Wysiane kwiatki, trawki jednoroczne a w sobotę wysieję pomidory.
No i tak mi się świat roślin rozszerza.
Jutro jeśli będzie pogodnie biorę się za wysadzanie i przesadzanie róż.
Te zadołowane już puszczają świeże pąki więc czas na nie.
Wszystkim życzę jutro
Grażyna.
kogro-linki
kogro-linki
-
Pashmina2006
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 8030
- Od: 12 kwie 2012, o 18:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Łódzkie
Re: Wiosna zimą czyli........
No to pięknie Grażynko. Widzę że co druga forumka szaleje parapetowo 
-
alinaK
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1801
- Od: 16 lut 2010, o 19:11
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: kalwaria zebrzydowska
Re: Wiosna zimą czyli........
Grażynko wiosna już na dobre ...nie ma co trzeba działać na całego .wszyscy już mamy za sobą pierwsze zakwasy ...jutro kosze wrzosy i oprysk
-
edulkot
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 9885
- Od: 4 lut 2011, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
Re: Wiosna zimą czyli........
Grażynko Ty jutro sadzisz róże
no kto to widział żeby w lutym już tak daleko była wiosna posunięta
A ja ciągle jeszcze nie zaczęłam porządków
A zasiewów mam tylko 3: lobelia niebieska i biała oraz róże
A ja ciągle jeszcze nie zaczęłam porządków
A zasiewów mam tylko 3: lobelia niebieska i biała oraz róże
- alexia
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1673
- Od: 1 lut 2011, o 18:19
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: HN-D
Re: Wiosna zimą czyli........
https://forumogrodnicze.info/viewtopic. ... 96&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
- kogra
- Przyjaciel Forum

- Posty: 36510
- Od: 30 maja 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Re: Wiosna zimą czyli........
Magdziu - bo to wszystko pod wpływem forum.
Jak się człowiek napatrzy na te cudowności to sam chce więcej i lepiej i tak w kółko.
Dawno nic nie siałam, więc postanowiłam znowu spróbować.
Alinko - u mnie na całego.
Ptactwo szaleje, zakłada gniazda, wrzeszczy niemiłosiernie, dzięcioły wydziobują dziuple aż echo się roznosi.
Kosy wyrywają mech na gniazda i rozkopują co się da, w poszukiwaniu za robactwem.
Jutro ciąg dalszy cięcia róż.
Majeczko - nie mam na co czekać.
Wypuszczają świeże pąki i szczytówki, szkoda żeby cała siła jaka tam idzie wpadła potem do kosza.
A soki idą w górę aż miło.
Tez nie mam jeszcze wszystkiego uporządkowane.
Na razie skupiam się na cięciu, potem będę ciąć resztę i wygrabiać.
A przedtem jeszcze muszę opryskać brzoskwinie, bo już zaczynają im pękać pąki.
Nasiałam trawek i kwiatów, ze głowa boli, parapety się uginają od pojemników a jeszcze dosiałam dzisiaj sałaty i buraczki liściowe.
Do okien trudno się dostać, ale jak tylko pojawią się kiełki to wszystko idzie na balkonik i wtedy zrobi się lużniej.
Dokupiłam dzisiaj nawet palet wielodoniczkowych, bo będzie tego drobiazgu ze szok.
Alexio - mnie też tylko kilka się dzisiaj udało przyciąć, ale na całego zabieram się za nie jutro.
Ma być 12 stopni więc w sam raz, rany szybko zaschną.
U mnie soki też już zaczynają iść w górę i chcę jak najszybciej oszczędzić ich dla oczek, które pozostaną.
Ale serce mi się kraje jak trzeba ciąć pędy z zieloniutkimi pąkami, zdrowe, jędrne
, ale siła wyższa.....trzeba ciąć.
Chociaż i tak robię to bardzo oszczędnie.
Zostawiam tylko jeszcze kopczyki, tak na wszelki wypadek.
Rozgarnę jak czubki świeżych pędów będą już na górze.
Idą też powojniki i to mnie bardziej martwi, bo w razie czego, wszystko pomarznie.
Ale bądżmy dobrej myśli.
Na szybko kilka fotek z zadziwiająco szybko budząca się naturą.
Ten ciemiernik wygląda na żywo zadziwiająco pięknie.
Rozsadzone w zeszłym roku puszkinie nic sobie z tego nie robią i lada dzień wszystkie pokażą pąki.
A tu już czosnek niedżwiedzi
, aż mnie zatkało, bo kilka dni temu jeszcze go nie było.
Czyżby ta malutka dawka deszczu tak go zmobilizowała ?
Ale się cieszę, bo to pierwsza , zdrowa nowalijka.

W bardziej cienistej części ogrodu tez już zaczynają kwitnąć przylaszczki.
Rozchodnik i bodziszek zadziwiają nie tylko wielkością, ale i kolorem młodych pędów.
Zieleń jakby mrozów w ogóle nie było.
Przylaszczka, która rozkwitła jako pierwsza ma coraz więcej kwiatów.

Białe ciemierniki już rozwijają następne pączki.
Dziwne jest to, ze te kwitnące kwiaty już w grudniu utrzymały się do dzisiaj.
Ta miodunka już lada dzień zakwitnie.
Kokoryczka lakolistna też się nie ociąga.
Widzę, że w tym roku jest mnóstwo samosiejek, planuję z nich zrobić szpaler, będzie fajnie prezentować się w przyszłym roku wiosną.

Niektórym powojnikom idą już świeże pędy.
Tu akurat piękny Elfik.
A ta miodunka zaczyna już kwitnąć na całego.

Pąki na brzoskwiniach zaczynają pękać.
Chyba jutro lub w najbliższym czasie trzeba będzie zrobić oprysk.
I to jeszcze jak najwcześniej dopóki nie ma pszczół i innych pożytecznych owadów.
Tawuła też rekordowo szybko idzie w liście.
Wiosna chyba będzie bardzo szybko w tym roku.

Życzę jutro wszystkim pracującym w ogrodach
i radości z wykonywanej pracy. 
Jak się człowiek napatrzy na te cudowności to sam chce więcej i lepiej i tak w kółko.
Dawno nic nie siałam, więc postanowiłam znowu spróbować.
Alinko - u mnie na całego.
Ptactwo szaleje, zakłada gniazda, wrzeszczy niemiłosiernie, dzięcioły wydziobują dziuple aż echo się roznosi.
Kosy wyrywają mech na gniazda i rozkopują co się da, w poszukiwaniu za robactwem.
Jutro ciąg dalszy cięcia róż.
Majeczko - nie mam na co czekać.
Wypuszczają świeże pąki i szczytówki, szkoda żeby cała siła jaka tam idzie wpadła potem do kosza.
A soki idą w górę aż miło.
Tez nie mam jeszcze wszystkiego uporządkowane.
Na razie skupiam się na cięciu, potem będę ciąć resztę i wygrabiać.
A przedtem jeszcze muszę opryskać brzoskwinie, bo już zaczynają im pękać pąki.
Nasiałam trawek i kwiatów, ze głowa boli, parapety się uginają od pojemników a jeszcze dosiałam dzisiaj sałaty i buraczki liściowe.
Do okien trudno się dostać, ale jak tylko pojawią się kiełki to wszystko idzie na balkonik i wtedy zrobi się lużniej.
Dokupiłam dzisiaj nawet palet wielodoniczkowych, bo będzie tego drobiazgu ze szok.
Alexio - mnie też tylko kilka się dzisiaj udało przyciąć, ale na całego zabieram się za nie jutro.
Ma być 12 stopni więc w sam raz, rany szybko zaschną.
U mnie soki też już zaczynają iść w górę i chcę jak najszybciej oszczędzić ich dla oczek, które pozostaną.
Ale serce mi się kraje jak trzeba ciąć pędy z zieloniutkimi pąkami, zdrowe, jędrne
Chociaż i tak robię to bardzo oszczędnie.
Zostawiam tylko jeszcze kopczyki, tak na wszelki wypadek.
Rozgarnę jak czubki świeżych pędów będą już na górze.
Idą też powojniki i to mnie bardziej martwi, bo w razie czego, wszystko pomarznie.
Ale bądżmy dobrej myśli.
Na szybko kilka fotek z zadziwiająco szybko budząca się naturą.
Ten ciemiernik wygląda na żywo zadziwiająco pięknie.
Rozsadzone w zeszłym roku puszkinie nic sobie z tego nie robią i lada dzień wszystkie pokażą pąki.
A tu już czosnek niedżwiedzi
Czyżby ta malutka dawka deszczu tak go zmobilizowała ?
Ale się cieszę, bo to pierwsza , zdrowa nowalijka.

W bardziej cienistej części ogrodu tez już zaczynają kwitnąć przylaszczki.
Rozchodnik i bodziszek zadziwiają nie tylko wielkością, ale i kolorem młodych pędów.
Zieleń jakby mrozów w ogóle nie było.
Przylaszczka, która rozkwitła jako pierwsza ma coraz więcej kwiatów.

Białe ciemierniki już rozwijają następne pączki.
Dziwne jest to, ze te kwitnące kwiaty już w grudniu utrzymały się do dzisiaj.
Ta miodunka już lada dzień zakwitnie.
Kokoryczka lakolistna też się nie ociąga.
Widzę, że w tym roku jest mnóstwo samosiejek, planuję z nich zrobić szpaler, będzie fajnie prezentować się w przyszłym roku wiosną.

Niektórym powojnikom idą już świeże pędy.
Tu akurat piękny Elfik.
A ta miodunka zaczyna już kwitnąć na całego.

Pąki na brzoskwiniach zaczynają pękać.
Chyba jutro lub w najbliższym czasie trzeba będzie zrobić oprysk.
I to jeszcze jak najwcześniej dopóki nie ma pszczół i innych pożytecznych owadów.
Tawuła też rekordowo szybko idzie w liście.
Wiosna chyba będzie bardzo szybko w tym roku.

Życzę jutro wszystkim pracującym w ogrodach
Grażyna.
kogro-linki
kogro-linki
-
heliofitka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 7919
- Od: 2 cze 2010, o 11:02
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Wiosna zimą czyli........
To niesamowite, że w miesiącu, który kojarzy mi się ze skutym lodem ogrodem pokazujesz takie ilości kwiecia.
U mnie rośliny też powoli budzą się do życia, ale nie tak, jak u ciebie. Toż to wiosna całą gębą
U mnie rośliny też powoli budzą się do życia, ale nie tak, jak u ciebie. Toż to wiosna całą gębą
- JAKUCH
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 33423
- Od: 19 paź 2008, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bytom
Re: Wiosna zimą czyli........
Grażynko jakiego czaru użyłaś ,ze wszystko tak pięknie zaczyna kwitnąć
.U mnie dzisiaj pierwszy krokus się pokazał ,a ja cała w skowronkach
.Ciągle patrzę na mojego Wawrzynka ,ale kwiatów chyba z niego nie będzie ,bo ma tylko zielone pąki
.Czarna porzeczka ma zamiar pokazać listki no i było dzisiaj przesadzanie róż zadołowanych w grudniu .Jacquelinka ma już swoje miejsce. Zaglądałam do patyczków LL szaleją 
Re: Wiosna zimą czyli........
Grażynka zajrzyj do mojego wątku Danusia /dwostr/ pyta o tą roślinkę którą dostałam od Ciebie, wiesz to już skleroza na stare lata mnie dopada. Jak nie zapiszę nie pamiętam.
-
edulkot
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 9885
- Od: 4 lut 2011, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
Re: Wiosna zimą czyli........
Grażynko wiosna u Ciebie idzie na całość
normalnie szok
Ja też troszkę poskubałam powojniki, ale ciągle nie wszystkie, powolutku może jutro skończę. Okazało się, że się pomyliłam i to Atragene Pink Swing wyschła lub wygniła a nie Lemon Dream. Powyciągałam martwe patyczki a jak zrobi się cieplej a ja mocniejsza to muszę wykopać korzenie - jeżeli jakieś zostały i posadzę sobie powojnik pachnący Sweet Summer Love bo taki mam od jesieni w doniczce a widziałam że ma malutki pączek nad ziemią.
Ja też troszkę poskubałam powojniki, ale ciągle nie wszystkie, powolutku może jutro skończę. Okazało się, że się pomyliłam i to Atragene Pink Swing wyschła lub wygniła a nie Lemon Dream. Powyciągałam martwe patyczki a jak zrobi się cieplej a ja mocniejsza to muszę wykopać korzenie - jeżeli jakieś zostały i posadzę sobie powojnik pachnący Sweet Summer Love bo taki mam od jesieni w doniczce a widziałam że ma malutki pączek nad ziemią.


