Ibrakadabra, zielone pokoje i krukowate, cz.4.
-
Fraszka_1
- 1000p

- Posty: 3948
- Od: 16 cze 2013, o 15:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Ibrakadabra, zielone pokoje i krukowate, cz.4.
O matko, ale mam zaległości przez te egzaminy
powiem na razie tyle, że piękne masz róże
(a wczoraj był dzień Kota, przekaż ode mnie futrzakom życzenia
)
Re: Ibrakadabra, zielone pokoje i krukowate, cz.4.
Cześć Jagódko
Fotka Twojej Ibrakadabry ? urocza. Do twarzy jej w niebieskim
Pozdrawiam słonecznie
Pozdrawiam słonecznie
Pozdrawiam, Ania
Ogród 100 róż cz. IV
Ogród 100 róż cz. IV
- Ruda2011
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3227
- Od: 19 mar 2011, o 10:29
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Południe Warszawy
Re: Ibrakadabra, zielone pokoje i krukowate, cz.4.
Witaj Maleńka
Co tam u Ciebie ? Korci ogródek ? Mnie po prostu wierzyć się nie chce, że to luty
. No, takiego nie pamiętam - jak długo żyję.
Co tam u Ciebie ? Korci ogródek ? Mnie po prostu wierzyć się nie chce, że to luty
- Margo2
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 25228
- Od: 8 lut 2010, o 12:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Ibrakadabra, zielone pokoje i krukowate, cz.4.
Nie mów, że załamał Cię występ naszych? Nie odzywasz się
To najlepsze miejsce jakie kiedykolwiek mieliśmy.
Lepiej będzie na kolejnych igrzyskach.
A co w ogródku? Wiosna na całego?
To najlepsze miejsce jakie kiedykolwiek mieliśmy.
Lepiej będzie na kolejnych igrzyskach.
A co w ogródku? Wiosna na całego?
-
JagiS
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5047
- Od: 8 kwie 2012, o 14:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pruszcz Gdański
Re: Ibrakadabra, zielone pokoje i krukowate, cz.4.
Za chwilę wybije godzina duchów, a tu tylu gości u płota
.
Trzeba się szybko brać za odpowiedzi, żeby mnie świt przy laptoku nie zastał...
Kocico, na ten chybił trafił kupiłaś róże popularne. Są osoby, które akurat te róże mają z wyboru. Od czegoś przecież przygodę z różami trzeba zacząć. Kiedy ja zamawiałam swoje pierwsze, bardzo długo je wybierałam, a teraz sama się dziwię własnemu wyborowi. Dziś bym ich już nie kupiła. A apetyt rośnie w miarę jedzenia.
Szczęśliwego życia bez TV gratuluję, poświęcenia zwierzętom tym bardziej.
Ewo, koty dziękują za cieplutkie życzenia, a ja cmoknęłabym w łepetynę Prosiaczka - Kubusia, gdybym go tylko mogła dopaść.
Ech, Alicjo, kot Kotu nie równy
.
Sweety, co też Ci po głowie chodzi
. Chyba nerwy masz w istocie skołatane i wymagające ukojenia...
Marysiu, Maćkowi i Moni pięknie dziękujemy, ale widzę, że trzeba utworzyć komitet do spraw święta papug
Oj, żeby się te patyki chciały przyjąć
.
Pozdrawiamy i my, bardzo serdecznie.
Edulkotku, moje koty już wprowadzają w życie życzenia Twoje i Twoich kotów
.
Historyjka z wymyślaną historią nazwy róży przednia
.
No widzisz, Januszu , przytrafiają nam się wybitne sportowe jednostki, ale z budowaniem drużyn już tak dobrze nie jest. Nie było najgorzej, ale przecież tak blisko było do medalu... Szkoda, ale winnego wskazywać nie będę. Pazurów jednak gryźć nie warto...
Cześć Robaczku z innej beczki
. Agapanty mają się dobrze, najmarniej wygląda biały, który nie wiedzieć czemu stracił wszystkie liście i odbudowuje się od zera. Ale do kwitnienia to im jeszcze bardzo daleko. Musisz uzbroić się w cierpliwość...
Oto one, sama zobacz:


To ten biały

Lisico, Ambo, życzenia przyjmujemy, dziękujemy i odwzajemniamy.
Niech żyją koty, umilacze życia
Fraszko, dzięki. Zaległościami się nie przejmuj, Twoje egzaminy są najważniejsze. Mam nadzieję, że dobrze idą i że niedługo odpoczniesz w czasie przerwy semestralnej.
Aniu, dobrze, że jesteś, a gdzie wątek, pytam grzecznie..., kuszenie przerwane, a jeszcze tyle róż mogłam zamówić
. A teraz co, muszę do jesieni czekać
.
Buziaki od Ibrakadabry. Obie lubimy niebieski...
Racja, Ruda, ja też takiego lutego nie pamiętam
. Ogródek z daleka wygląda po japońsku, czyli jako tako, ale z bliska... bordello
.
Maleńka? 174 cm
! Wagi nie wspomnę
.
Margo, cześć. Nie załamali mnie nasi, jestem syta chwały i na więcej nie liczyłam, choć jeszcze powalczy Justynka...
Przeleciałam dziś przez ogród, nic ciekawego, o czym świadczą tylko trzy zdjęcia. Reszta nie przeszła przez cenzurę
.
Jedyna kępka ładnie kwitnących. Reszta dopiero się kluje...

Mech, ten się ma najlepiej
.

A na jeziorze Wicek może trenować łyżwiarstwo szybkie
.

Ech, jak ja nie lubię przedwiośnia...
Ale Was lubię bardzo, pozdrawiam serdecznie, dziękuję za wizytę i życzę spokojnej nocy - Ja
Trzeba się szybko brać za odpowiedzi, żeby mnie świt przy laptoku nie zastał...
Kocico, na ten chybił trafił kupiłaś róże popularne. Są osoby, które akurat te róże mają z wyboru. Od czegoś przecież przygodę z różami trzeba zacząć. Kiedy ja zamawiałam swoje pierwsze, bardzo długo je wybierałam, a teraz sama się dziwię własnemu wyborowi. Dziś bym ich już nie kupiła. A apetyt rośnie w miarę jedzenia.
Szczęśliwego życia bez TV gratuluję, poświęcenia zwierzętom tym bardziej.
Ewo, koty dziękują za cieplutkie życzenia, a ja cmoknęłabym w łepetynę Prosiaczka - Kubusia, gdybym go tylko mogła dopaść.
Ech, Alicjo, kot Kotu nie równy
Sweety, co też Ci po głowie chodzi
Marysiu, Maćkowi i Moni pięknie dziękujemy, ale widzę, że trzeba utworzyć komitet do spraw święta papug
Oj, żeby się te patyki chciały przyjąć
Pozdrawiamy i my, bardzo serdecznie.
Edulkotku, moje koty już wprowadzają w życie życzenia Twoje i Twoich kotów
Historyjka z wymyślaną historią nazwy róży przednia
No widzisz, Januszu , przytrafiają nam się wybitne sportowe jednostki, ale z budowaniem drużyn już tak dobrze nie jest. Nie było najgorzej, ale przecież tak blisko było do medalu... Szkoda, ale winnego wskazywać nie będę. Pazurów jednak gryźć nie warto...
Cześć Robaczku z innej beczki
Oto one, sama zobacz:


To ten biały

Lisico, Ambo, życzenia przyjmujemy, dziękujemy i odwzajemniamy.
Niech żyją koty, umilacze życia
Fraszko, dzięki. Zaległościami się nie przejmuj, Twoje egzaminy są najważniejsze. Mam nadzieję, że dobrze idą i że niedługo odpoczniesz w czasie przerwy semestralnej.
Aniu, dobrze, że jesteś, a gdzie wątek, pytam grzecznie..., kuszenie przerwane, a jeszcze tyle róż mogłam zamówić
Buziaki od Ibrakadabry. Obie lubimy niebieski...
Racja, Ruda, ja też takiego lutego nie pamiętam
Maleńka? 174 cm
Margo, cześć. Nie załamali mnie nasi, jestem syta chwały i na więcej nie liczyłam, choć jeszcze powalczy Justynka...
Przeleciałam dziś przez ogród, nic ciekawego, o czym świadczą tylko trzy zdjęcia. Reszta nie przeszła przez cenzurę
Jedyna kępka ładnie kwitnących. Reszta dopiero się kluje...

Mech, ten się ma najlepiej

A na jeziorze Wicek może trenować łyżwiarstwo szybkie

Ech, jak ja nie lubię przedwiośnia...
Ale Was lubię bardzo, pozdrawiam serdecznie, dziękuję za wizytę i życzę spokojnej nocy - Ja
- sweety
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 14108
- Od: 20 mar 2012, o 09:37
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie, Podbeskidzie
Re: Ibrakadabra, zielone pokoje i krukowate, cz.4.
A czemuż to nie lubisz przedwiośnia??? To słonko i ciepełko. I znowu można wyjść do ogrodu tylko w polarze (albo koszuli nocnej jak ja dziś
)
Wszystko się zieleni, ćwierka - rwie się do życia. Cudnie
A nerwy i stres mam wpisane w codzienność mojego zawodu. Jak się na niego decydowałam miałam możliwość wcześniejszego przejścia na 'emeryturę', a ktoś uznał, że mogę to robić do 67 roku życia. I teraz myślę, jak żywym dotrwać jeszcze te 25lat
A nerwy i stres mam wpisane w codzienność mojego zawodu. Jak się na niego decydowałam miałam możliwość wcześniejszego przejścia na 'emeryturę', a ktoś uznał, że mogę to robić do 67 roku życia. I teraz myślę, jak żywym dotrwać jeszcze te 25lat
-
Fraszka_1
- 1000p

- Posty: 3948
- Od: 16 cze 2013, o 15:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Ibrakadabra, zielone pokoje i krukowate, cz.4.
Mam nadzieję, że uda mi się zaznać odpoczynku
przebiśniegi śliczne
i Wicek - łyżwiarz też 
- kocica
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3251
- Od: 22 wrz 2007, o 16:42
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: pd kraniec Mazowsza pod Kozienicami
- Kontakt:
Re: Ibrakadabra, zielone pokoje i krukowate, cz.4.
JagiS, kupiłam te róże bo najczęściej się one powtarzają w ogrodach forumowych, miałam kiedyś bardzo stary krzew róży Elmshorn i był przepiękny, niestety po jednej z zim już się nie obudził - przez dwa sezony czekałam, że może odbije, ale niestety.
Moje wątki
Pozdrawiam, Ewa.
Pozdrawiam, Ewa.
-
edulkot
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 9885
- Od: 4 lut 2011, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
Re: Ibrakadabra, zielone pokoje i krukowate, cz.4.
Ja tam lubię przedwiośnie bo zapowiada wspaniałe spektakle wiosenno-letnie.
Wicek to pewnie zagląda przez taflę na rybki i zastanawia się czemu są niedostępne
Wicek to pewnie zagląda przez taflę na rybki i zastanawia się czemu są niedostępne
Re: Ibrakadabra, zielone pokoje i krukowate, cz.4.
Z tym niebieskim ? to tak jak ja (w dodatku wzrost też się zgadza)
A jeśli chodzi o mój wątek ? same plusy... Pomyśl ile zaoszczędziłaś
Buziaki
Buziaki
Pozdrawiam, Ania
Ogród 100 róż cz. IV
Ogród 100 róż cz. IV
Re: Ibrakadabra, zielone pokoje i krukowate, cz.4.
Jagoda
pazury pozostały w całości nienaruszone. Ale wiesz apetyt rośnie w miarę jedzenia. Szczerze jednak to jestem usatysfakcjonowany zdobyczami naszych polskich i .... niemieckich
sportowców na tle reszty świata.
Przepraszam za brak polskich znaków diakrytycznych
... nie akceptuję nietolerancji, zawiści i kłamstwa - Janusz
... nie akceptuję nietolerancji, zawiści i kłamstwa - Janusz
- Kochammmkwiaty
- 1000p

- Posty: 2923
- Od: 25 maja 2012, o 09:30
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorskie
- Kontakt:
Re: Ibrakadabra, zielone pokoje i krukowate, cz.4.
Witaj Jagódko - agapant piękny , ale ten dekor na ścianie jeszcze piękniejszy.
Czy agapanta zimujesz w domu czy w jakiś chłodniejszych pomieszczeniach.
Dla mnie przedwiośnie jest piękne - ale ogrom pracy (no tutaj ponarzekam) ogromny.
Po dzisiejszym spacerze w ogrodzie stwierdzam, że będzie duużo pracy.
Spokojnego wieczoru.
Czy agapanta zimujesz w domu czy w jakiś chłodniejszych pomieszczeniach.
Dla mnie przedwiośnie jest piękne - ale ogrom pracy (no tutaj ponarzekam) ogromny.
Po dzisiejszym spacerze w ogrodzie stwierdzam, że będzie duużo pracy.
Spokojnego wieczoru.
Agnieszka :) wątki: cz1 ,cz2,cz3 - aktualna
"Tylko od Ciebie zależy jak będziesz się czuła w swoim życiu"
"Tylko od Ciebie zależy jak będziesz się czuła w swoim życiu"
-
daffodil
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2217
- Od: 22 lut 2011, o 23:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Beskidy
Re: Ibrakadabra, zielone pokoje i krukowate, cz.4.
Jagi
moja kochana spieszę ze spóźnionymi, ale szczerymi kocimi życzeniami. Wymyziaj ode mnie całą trójkę, proszę ....
Znowu przyspałam.....
Nie lubisz przedwiośnia? Ja w sumie też czasami mam mieszane uczucia o tej porze roku, ale to raczej dlatego, że z reguły nie mogę się wyrobić z pracami ogrodowymi....
Musze iść obejrzeć Twoje-moje agapanty, bo są w zimnym garażu i ostatnio ich nie sprawdzałam...
Buzaki wyleczone
Znowu przyspałam.....
Nie lubisz przedwiośnia? Ja w sumie też czasami mam mieszane uczucia o tej porze roku, ale to raczej dlatego, że z reguły nie mogę się wyrobić z pracami ogrodowymi....
Musze iść obejrzeć Twoje-moje agapanty, bo są w zimnym garażu i ostatnio ich nie sprawdzałam...
Buzaki wyleczone
- Lisica
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1462
- Od: 19 lut 2013, o 19:27
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Gdańsk i Ziemia Kaszubska
Re: Ibrakadabra, zielone pokoje i krukowate, cz.4.
Witajcie w Rocznicę Lisicy!
Dokładnie rok temu, wieczorową porą zakradłam się do ogrodu Jagi.
Zachwyciłam się wszystkim, co tam zobaczyłam, zaprzyjaźniłam z kotami i?. zagnieździłam się w Zielonych Pokojach na dobre. I siedzę tak już rok!
Nie macie pojęcia, jak wiele się przez ten czas nauczyłam. Wprawdzie nadal nie lubię wielu kwiatów, nie rozumiem zachwytów nad niektórymi roślinami, załamuję ręce nad brakiem umiaru.... (wiecie w czym ?.).
Skutek jest jednak piorunujący: jedna trzecia mojego JA zamieniła się już w OGRODNIKA!
Jestem Wam za to niezmiernie wdzięczna.
Dobrze wiem, że wszystko to było i jest możliwe tylko i wyłącznie dzięki najlepszej Gospodyni pod słońcem.
Jagi, w Zielonych Pokojach czuję się jak w domu. Dziękuję za gościnność, wielkoduszność i stoicki spokój, z jakim znosisz różne moje wybryki.
Kłaniam się nisko lisim ogonem!

Dokładnie rok temu, wieczorową porą zakradłam się do ogrodu Jagi.
Zachwyciłam się wszystkim, co tam zobaczyłam, zaprzyjaźniłam z kotami i?. zagnieździłam się w Zielonych Pokojach na dobre. I siedzę tak już rok!
Nie macie pojęcia, jak wiele się przez ten czas nauczyłam. Wprawdzie nadal nie lubię wielu kwiatów, nie rozumiem zachwytów nad niektórymi roślinami, załamuję ręce nad brakiem umiaru.... (wiecie w czym ?.).
Skutek jest jednak piorunujący: jedna trzecia mojego JA zamieniła się już w OGRODNIKA!
Jestem Wam za to niezmiernie wdzięczna.
Dobrze wiem, że wszystko to było i jest możliwe tylko i wyłącznie dzięki najlepszej Gospodyni pod słońcem.
Jagi, w Zielonych Pokojach czuję się jak w domu. Dziękuję za gościnność, wielkoduszność i stoicki spokój, z jakim znosisz różne moje wybryki.
Kłaniam się nisko lisim ogonem!
Lisica
"Tylko błękit wciąga nas..."
"Tylko błękit wciąga nas..."
-
JagiS
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5047
- Od: 8 kwie 2012, o 14:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pruszcz Gdański
Re: Ibrakadabra, zielone pokoje i krukowate, cz.4.
Hej, hej, nocne marki !
Jeśli nie śpicie, przeczytacie na żywo, kto śpi, przeczyta sobie rano...
Sweety, dziwisz się? Przedwiośnie(nie mylić z wiosną właściwą) u nas jest paskudne. Nie ma ciepła, pogoda w kratkę, na przemian zimne dni ze słońcem i zimne, nieprzyjemne, niżowe dni bez słońca. Nic się jeszcze radośnie do życia nie budzi, natomiast w całej pełni ujawniła się szpetota pozimowego krajobrazu, w moim ogrodzie pełna rozciapanych jabłek, pożółkłej trawy, kocich kupek i zeschłych pachruści i gołych rabat. Zanim będzie się naprawdę czym cieszyć, upłynie jeszcze sporo czasu, który z czerwonym od zimna nosem trzeba będzie poświęcić na sprzątanie, choć wydawałoby się, że jesienią wszystko było uporządkowane. Jedyny, ewentualnie, powód do radości, to ten, że za nim wkroczy nieuchronnie wiosna, ta prawdziwa. No może jeszcze to, że w tym roku będzie wcześniej niż w ubiegłym.
Zdjęcia dość wczesnej, ale jednak widocznej wiosny pochodzą z kwietnia 2013
.

Oooo, zniknęła kociczka Fraszka, a pojawiła się urocza blondynka Fraszka
.
Można Ci pozazdrościć urody, młodości, nawet tych egzaminów.
Jeśli tylko chcesz, odpoczywaj w zielonych pokojach.

Kocico, no właśnie, zaczęłaś od róż popularnych, teraz zaczniesz szukać bardziej wyszukanych, choć też popularnych. Już Forum zadba, żebyś była nieustannie kuszona coraz to innymi cudownymi różyczkami, tylko się za portfel trzymaj
.
A straty należy traktować jako okazję do nabycia nowej rośliny...

Edulkotku, tak. Jako zapowiedź lepszego przedwiośnie można znieść, ale od razu lubić?
O nie, taką sadystką nie jestem, w moim jeziorku rybek nie ma, nie pożyłyby sobie
.

Oj, Anka, co mi po pieniądzach, kiedy mnie będzie zazdrość zżerać na widok Twoich róż
. Bukietu z banknotów nie zrobię, nawet wąchać ich nie warto...
Więc nie wykręcaj się sianem, tylko otwieraj watek
.

Januszu, to teraz już nic Twoim pazurom nie grozi, no może tylko zabrudzenie ziemią
.
Fajnie, że nasi sportowcy na Igrzyskach się spisali i nie musieliśmy przełykać takich gorzkich pigułek, jak inne nacje...
. Np. rosyjscy hokeiści, którzy mierzyli w złoto, a tymczasem odpadli w ćwierćfinałach...

Agnieszko, agapanty zimują w kuchni pod angielskim dekorem, który Ci wpadł w oko. Trochę się o niego martwię, bo kuchnię czeka malowanie. W kuchni jest dość chłodno i bardzo słonecznie i widno. Dzięki takiemu stanowisku agapanty kwitną wcześniej, czasem już w kwietniu.
Masz rację, pracy w ogrodach będzie bardzo dużo...
.

Daffo
. Po pierwsze - dobrze, że już po chorowaniu
.
Po drugie - do agapanta zajrzyj i, ewentualnie, przenieś go w rejony widne i cieplejsze.
Po trzecie - koty doceniły Twoją sympatię.
Po czwarte - buzaki serdeczne
.

A teraz zagrajcie nam dzisiaj wszystkie srebrne dzwony... 
Wznosimy kielichy za pierwszy Rok Lisicy na naszym Forum
. To chyba nasze największe osiągnięcie - wykreowanie nowego ogrodnika, choćby nawet tylko w 1/3
.
Nie poprzestaniemy jednak na tym i będziemy działać i pracować nad Lisicą w pocie czoła dalej, aż osiągniemy sukces stuprocentowy
.
A ja, dumna, że akurat w Zielonych Pokojach Lisica upatrzyła sobie norę, będę jej po nocach podrzucać smakołyki, żeby się tu zasiedziała na dobre. I niech się nawet szarogęsi, co mi tam
.
Lisico,


Po takiej fecie dobrze się będzie spało
... - Jagi
Jeśli nie śpicie, przeczytacie na żywo, kto śpi, przeczyta sobie rano...
Sweety, dziwisz się? Przedwiośnie(nie mylić z wiosną właściwą) u nas jest paskudne. Nie ma ciepła, pogoda w kratkę, na przemian zimne dni ze słońcem i zimne, nieprzyjemne, niżowe dni bez słońca. Nic się jeszcze radośnie do życia nie budzi, natomiast w całej pełni ujawniła się szpetota pozimowego krajobrazu, w moim ogrodzie pełna rozciapanych jabłek, pożółkłej trawy, kocich kupek i zeschłych pachruści i gołych rabat. Zanim będzie się naprawdę czym cieszyć, upłynie jeszcze sporo czasu, który z czerwonym od zimna nosem trzeba będzie poświęcić na sprzątanie, choć wydawałoby się, że jesienią wszystko było uporządkowane. Jedyny, ewentualnie, powód do radości, to ten, że za nim wkroczy nieuchronnie wiosna, ta prawdziwa. No może jeszcze to, że w tym roku będzie wcześniej niż w ubiegłym.
Zdjęcia dość wczesnej, ale jednak widocznej wiosny pochodzą z kwietnia 2013

Oooo, zniknęła kociczka Fraszka, a pojawiła się urocza blondynka Fraszka
Można Ci pozazdrościć urody, młodości, nawet tych egzaminów.
Jeśli tylko chcesz, odpoczywaj w zielonych pokojach.

Kocico, no właśnie, zaczęłaś od róż popularnych, teraz zaczniesz szukać bardziej wyszukanych, choć też popularnych. Już Forum zadba, żebyś była nieustannie kuszona coraz to innymi cudownymi różyczkami, tylko się za portfel trzymaj
A straty należy traktować jako okazję do nabycia nowej rośliny...

Edulkotku, tak. Jako zapowiedź lepszego przedwiośnie można znieść, ale od razu lubić?
O nie, taką sadystką nie jestem, w moim jeziorku rybek nie ma, nie pożyłyby sobie

Oj, Anka, co mi po pieniądzach, kiedy mnie będzie zazdrość zżerać na widok Twoich róż
Więc nie wykręcaj się sianem, tylko otwieraj watek

Januszu, to teraz już nic Twoim pazurom nie grozi, no może tylko zabrudzenie ziemią
Fajnie, że nasi sportowcy na Igrzyskach się spisali i nie musieliśmy przełykać takich gorzkich pigułek, jak inne nacje...

Agnieszko, agapanty zimują w kuchni pod angielskim dekorem, który Ci wpadł w oko. Trochę się o niego martwię, bo kuchnię czeka malowanie. W kuchni jest dość chłodno i bardzo słonecznie i widno. Dzięki takiemu stanowisku agapanty kwitną wcześniej, czasem już w kwietniu.
Masz rację, pracy w ogrodach będzie bardzo dużo...

Daffo
Po drugie - do agapanta zajrzyj i, ewentualnie, przenieś go w rejony widne i cieplejsze.
Po trzecie - koty doceniły Twoją sympatię.
Po czwarte - buzaki serdeczne

Wznosimy kielichy za pierwszy Rok Lisicy na naszym Forum
Nie poprzestaniemy jednak na tym i będziemy działać i pracować nad Lisicą w pocie czoła dalej, aż osiągniemy sukces stuprocentowy
A ja, dumna, że akurat w Zielonych Pokojach Lisica upatrzyła sobie norę, będę jej po nocach podrzucać smakołyki, żeby się tu zasiedziała na dobre. I niech się nawet szarogęsi, co mi tam
Lisico,

Po takiej fecie dobrze się będzie spało


