Na działce trzeba z lupą szukać wiosny ,a w domu już coś sie obudziło . Jesienią porobiłem kilkanaście szczepek kobey pnącej . Wszystkie w ukorzeniaczu . Jedne w mini szklarence ,a część nie . Przetrwała jedna ,w głębi parapetu z małym dostępem światła . Wypuściła pierwszy pęd i jest nadzieja że zamieszka na działce
Graziu -ciągle się uczymy . Paulo w tamtym roku siałem i to nasionka pionowo zgodnie z zaleceniami .Miałem trzy siewki i dwie po pikowaniu padły . Kaidy sposób jest dobry jak są efekty .