Fuksjoza, hojoza, ketmioza, czyli komus tu odbija cz.2

[hen_s]

Dobrze Ci, już możesz rozpocząć wiosenne prace przy swoich roślinach (tu hojach). U nas wciąż zima...

Nie pisz proszę, że masz jakieś kłopoty z przesadzaniem kilku hoji! Co mam ja powiedzieć/napisać kiedy przesadzam na wiosnę co roku kilkaset kaktusów i sukulentów?

[crazydaisy]

Nie mam klopotow, absolutnie, po prostu trzeba troche pokucac/pokleczec zeby przesadzic. Poki co prac wiosennych nie zaczynam bo cala ta JESTEM_ WULGARNY /-NA nie zimowala sensu stricte. Wszystkie maja dosc duze doniczki i moze kilka tylko trzeba bedzie przesadzic do czegos wiekszego niz jest. Hoje nie przepadaja za luzami w butach, wiec nie będę przesadzala wiekszosci. Na pewno musze ciachnac A. Caroline bo dran dociaga do parapetu, a z zalozenia ma siegac tylko do roslin stojacych na parapecie. Zapomnial sie.

[Blueberry]

"Zapomniał się"
Henryku przesadzania tych wszystkich kaktusów nie zazdroszczę Storczyki są najłatwiejsze - z musu przesadzam je na stole, bo upchnięcie tej całej kory między korzenie phalenopsisa bywa nieraz karkołomnym zadaniem - zwłaszcza, że one rosną przy brzegach doniczki, a w środku tuż pod rośliną wielka dziura Ale że jestem leniem to z gromadnym przesadzaniem przeniosę się do pralni, jest tam duży drewniany stół, w sam raz, trzeba tylko będzie spacerek z/na drugie piętro - wyobrażam sobie miny sąsiadów jak zobaczą "procesję"

[crazydaisy]

Oj, moze byc dziwowisko...

[hen_s]

Z racji tego, że mieszkam w bloku na 4tym piętrze to przesadzam rośliny (raz w roku!) w kuchni...
Tylko i wyłącznie dzięki cierpliwości mojej Kochanej Małżonki, oczywiście...
Bo to przecież bałagan straszny - i to przez kilka dni...

Za to jest i jeden duży plus: nikt tego nie widzi!

[crazydaisy]

Na szczescie nie musze nikomu wchodzic w parade, ale i tak wszelkie dlubania przy zielonym staram sie uskuteczniac, kiedy "wladzy" nie ma w domu bo marudzi ze "znowu kwiatuszki i kwiatuszki, a ... i ... i jeszcze ... lezy odlogiem". Na cos ponarzekac musi, bo by watroba pekla! A potem kupuje mi podpory do roslin... Gdzie tu logika?

[doromichu]

Kinia to facet a ty logiki szukasz

[crazydaisy]

Ej, ej! To my "myslimy emocjami", oni sa logiczni, oni wlasnie sa bardziej "rozumowi", tak jak my bardziej "sercowe" - oni ponoc uzywaja wiecej mozgu do podejmowania decyzji (no, z wyjatkiem sytuacji, kiedy uzywaja do tego gonad, ale to obie plcie maja czasem tak samo), podczas kiedy my kierujemy sie impulsem, uczuciami...
Przed nosem mam uroczego pypcia pubicalyski...

[Antie]

Na co czekasz? Pokazuj wszystko! Jestem żądna pypci!

[Brendii]

No pewnie, ze pokazuj Czekam, az moje publikalyk raczy sie ruszyc, chociaz w kwesti korzeni...

[deissy]

Właśnie pokazuj,pokazuj.A wariatka cudna

[crazydaisy]

Na zadze pypci nie moge nie odpowiedziec. Zrobilam rundke po przedszkolu.

[Niunia1981]

Fajowe pypcie aż weselej na duszy jak się widzi takie cudeńka
Wczoraj stałam i się gapiłam na hoję obscurę bo puściła pędzika i mój M. się mnie pyta:
- Na co się patrzysz?
- Gapię się jak obscura dorabia pypcie na baciku
Mina M. bezcenna

[crazydaisy]

Oj, na pewno! Moj nie zauwaza nawet ze cos sie zmienilo, ale jak mu pokazuje cos, to uprzejmie sie interesuje. To razaca niesprawiedliwosc, bo ja sie interesuje niektorymi kwestiami garazowymi. Np. kiedy dopisze mnie do ubezpieczenia motocykla...

[Niunia1981]

Mój myślał że mu jakimś szyfrem nadaję
W końcu mu pokazałam - widzisz to małe zielone - no to o to chodzi. Aaaaaaaaaa to mów po polsku do mnie