
Ogród z różanymi impresjami 3
- aage
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 9923
- Od: 7 mar 2008, o 13:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Mój Zakątek
Re: Ogród z różanymi impresjami 3
Gratuluję i ja Pani inż.


- JSZFRED
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2842
- Od: 1 lut 2008, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warszawa/Ząbki
Re: Ogród z różanymi impresjami 3
Justynko,
no no rysunek super fajnie to może wyglądać póżniej w realu,
PS.
ostatnio wracajać z Ursynowa wpadła mi w oko reklama naboru na podyplomowe w SGGW i powiem szczerze, że gdybym była młodsza i zdrowsza to bym się zdecydowała
no no rysunek super fajnie to może wyglądać póżniej w realu,
PS.
ostatnio wracajać z Ursynowa wpadła mi w oko reklama naboru na podyplomowe w SGGW i powiem szczerze, że gdybym była młodsza i zdrowsza to bym się zdecydowała
-
- 500p
- Posty: 815
- Od: 7 kwie 2011, o 14:20
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: południe Warszawy
Re: Ogród z różanymi impresjami 3
Justi, szczere gratulacje
i podziw.
Rysunek nie infantylny tylko fachowy.
Sister Elizabeth już w pierwszym roku daje sporo kwiecia.

Rysunek nie infantylny tylko fachowy.

Sister Elizabeth już w pierwszym roku daje sporo kwiecia.
Pozdrawiam
Ewa
Ewa
- justi177
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3222
- Od: 22 wrz 2011, o 17:42
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Mazowsze, 6a/6b
Re: Ogród z różanymi impresjami 3

Chciałam Wam jeszcze raz serdecznie podziękować za ciepłe słowa pod moim adresem.
W moim własnym domu nie spotkałam się z taka reakcją


Ewo

Jakie rzeczy ludzie potrafią narysować! Czego ja nie widziałam

Dla Ciebie historyka z życia przerośniętego studenta:
Pierwszy rok. Na drugie zajęcia z rysunku mieliśmy przynieść ileś tam różniastych ołówków.... Po moim lamencie pod nosem, że nie trzymalam tego narzędzia w ręku ponad 20 lat, usłyszałam od uczesanego jak ta lala młodzieńca: " o k....... To ja nawet tyle nie żyję! ". Wtedy zaczęłam zwracać uwagę na to, co mogę powiedzieć przy młodzieży



....wtedy też popukałam się po czole: po co mi to było?
ale jakoś dotrwałam do końca, szybko minęło

I dziękuję za opinię o sobie. Cieszę, sie, bo róże zamówione, opłacone, odwrotu nie chcę robić. Zależało mi na niskim, kompaktowym krzaczku.
Asiu,
Wiem, o jakich studiach podyplomowych myślisz. Brałam to też pod uwagę, ale wybrałam inny cykl kształcenia.
Na naukę podobno nigdy nie jest za późno. Szczególnie, jak się to robi dla siebie, a nie dla papieru

Aga,
Inżynierów jak mrówków. Szczególnie dzisiaj ten tytuł stracił na wartości, ale i tak sie cieszę. Nie bylo łatwo. To są trochę dziwne studia

Gosia

No jakoś poszło, było - minęło

Sama, calkiem sama, trzeba sobie jakoś radzić. Anegdotka wyżej.
A jak to opisywać Majeczce? To bardzo prosta rabatka, a ja......Pewnie bym sie zamotała


Moniczka,
Po prostu były warunki ogrodowe...czy ty masz pojęcie, jakie zielsko urosło od jesieni?
Ja tez nie czuje sie silna w takich zestawieniach, eksperymentuję.
Zwielokrotnienie krzewów zawsze daje dobry efekt, też jestem ciekawa

Pozdrawiam
- aage
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 9923
- Od: 7 mar 2008, o 13:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Mój Zakątek
Re: Ogród z różanymi impresjami 3
Tym bardziej cieszę się, że marzenia się spełniły 

-
- 500p
- Posty: 815
- Od: 7 kwie 2011, o 14:20
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: południe Warszawy
Re: Ogród z różanymi impresjami 3
Anegdota przednia.
Rodzina lubi być zaopiekowana i żyć z przeświadczeniem, że w naszych głowach są na pierwszym planie (szczgólnie męska część). "Normalny tryb" zapewne oznacza zdjęcie z nich części obowiązków i powrót do pełnej dyspozycyjności bogini domowego ogniska, stąd ulga.
Ale dzieciom (nie pamiętam czy u Ciebie liczba mnoga czy pojedyncza) w najlepszy z możliwych sposobów pokazałaś, że rozwój tego co "pod sufitem" to wartość sama w sobie i nie jest przywilejem jedynie wieku cielęcego.
Wymądrzyłam się ale Cię podziwiam i już.

Rodzina lubi być zaopiekowana i żyć z przeświadczeniem, że w naszych głowach są na pierwszym planie (szczgólnie męska część). "Normalny tryb" zapewne oznacza zdjęcie z nich części obowiązków i powrót do pełnej dyspozycyjności bogini domowego ogniska, stąd ulga.
Ale dzieciom (nie pamiętam czy u Ciebie liczba mnoga czy pojedyncza) w najlepszy z możliwych sposobów pokazałaś, że rozwój tego co "pod sufitem" to wartość sama w sobie i nie jest przywilejem jedynie wieku cielęcego.

Wymądrzyłam się ale Cię podziwiam i już.
Pozdrawiam
Ewa
Ewa
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 9885
- Od: 4 lut 2011, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
Re: Ogród z różanymi impresjami 3
No nic dodać nic ująć od wypowiedzi poprzedniczek, jeszcze raz gorące
A że rodzinka odsapnęła to było pewne, jakże ja znam takie sytuacje kiedy nie ma kto nawet obiadku odgrzać 'zagłodzonym panom'
Róż nie znam więc tylko czekam na wizualne efekty

A że rodzinka odsapnęła to było pewne, jakże ja znam takie sytuacje kiedy nie ma kto nawet obiadku odgrzać 'zagłodzonym panom'

Róż nie znam więc tylko czekam na wizualne efekty

- Wanda7
- -Moderator Forum-.
- Posty: 16302
- Od: 2 wrz 2010, o 13:17
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa/Kobyłka
Re: Ogród z różanymi impresjami 3
Justynko, czytałam o pieleniu. Ja tak wczoraj stałam nad swoją zachwaszczoną rabatą, kiwałam głową i jakoś nie mogłam się przemóc, bo to jakby nie pora na taką kosmetykę, gdy wokół tyle innych przedwiośnianych robótek.
Ale jak nic... dzisiaj najpierw robię oprysk Promanalem, wywalam na zbity łeb Williama Morrisa, no i właśnie to pielenie sobie zaplanowałam. Chociaż nie... jeszcze trawy pościnam, w tym twojego Strictusa
Ale jak nic... dzisiaj najpierw robię oprysk Promanalem, wywalam na zbity łeb Williama Morrisa, no i właśnie to pielenie sobie zaplanowałam. Chociaż nie... jeszcze trawy pościnam, w tym twojego Strictusa

- justi177
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3222
- Od: 22 wrz 2011, o 17:42
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Mazowsze, 6a/6b
Re: Ogród z różanymi impresjami 3
Wandziu, oby w tym roku dał radę lepiej sie zaprezentować
wiesz, że u mnie przerósł wszelkie oczekiwania
Ja tnę trawy dopiero, jak widzę wyłażące nowe pędy z kępy....
Ja też dzisiaj kończę pielenię na różance. Mam okropnie zadarnione - zachwaszczone.... pozbywalam sie chwastów radykalnie dwukrotnie, ale odradzają sie, skubańce ze zdwojoną siłą. U mnie jest super dla chwastów. Nie wiem, czy nie użyję w końcu chemii. Nie jestem w stanie pokochać szczawika i rzeżuchy wlochatej, ktore przywlokłam z jakiejś szkółki w doniczce. Mam podejrzenie nawet z której, ale dowodów brak
Czeka mnie lekkie wapnowane, teraz, na gwałt, nie na jesieni....stąd pielenie


Ja tnę trawy dopiero, jak widzę wyłażące nowe pędy z kępy....
Ja też dzisiaj kończę pielenię na różance. Mam okropnie zadarnione - zachwaszczone.... pozbywalam sie chwastów radykalnie dwukrotnie, ale odradzają sie, skubańce ze zdwojoną siłą. U mnie jest super dla chwastów. Nie wiem, czy nie użyję w końcu chemii. Nie jestem w stanie pokochać szczawika i rzeżuchy wlochatej, ktore przywlokłam z jakiejś szkółki w doniczce. Mam podejrzenie nawet z której, ale dowodów brak



Czeka mnie lekkie wapnowane, teraz, na gwałt, nie na jesieni....stąd pielenie

Pozdrawiam
- Wanda7
- -Moderator Forum-.
- Posty: 16302
- Od: 2 wrz 2010, o 13:17
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa/Kobyłka
Re: Ogród z różanymi impresjami 3
A ja mam taki upierdliwy niziutki chwaścik, który już w tej chwili ma kwiatuszki. Cyknę fotkę i zapytam cię o nazwę tego paskudztwa. Od wieków z tym walczę. Szczawik to u mnie drugie cholerstwo. 

- Alania
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 10449
- Od: 17 lip 2008, o 21:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: małopolska
Re: Ogród z różanymi impresjami 3
Wandziu, a czemu wyrzucasz Williama? To taka piękna różawanda7 pisze:Justynko, czytałam o pieleniu. Ja tak wczoraj stałam nad swoją zachwaszczoną rabatą, kiwałam głową i jakoś nie mogłam się przemóc, bo to jakby nie pora na taką kosmetykę, gdy wokół tyle innych przedwiośnianych robótek.
Ale jak nic... dzisiaj najpierw robię oprysk Promanalem, wywalam na zbity łeb Williama Morrisa, no i właśnie to pielenie sobie zaplanowałam. Chociaż nie... jeszcze trawy pościnam, w tym twojego Strictusa

- Annes 77
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11746
- Od: 6 maja 2008, o 19:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubuskie
Re: Ogród z różanymi impresjami 3
Ja tez zastanawiam się,czy William Morris u mnie dalej będzie mieszkał?
Zobaczę w tym roku jak się popisze
Zobaczę w tym roku jak się popisze

Re: Ogród z różanymi impresjami 3
Ja przywlokłam szczawika w ubiegłym roku w pakiecie z bukszpanami. Nie wiem jak sobie skutecznie z tym dziadostwem poradzić, bo jest dosłownie wrośnięty w korzenie bukszpanu
Ale pracuś z Koleżanki
Ja też jestem ciekawa czym Ci się, Wanda naraził William M. Właśnie na niego czekam i liczyłam na to, że będzie to piękna, bezproblemowa róża...

Ale pracuś z Koleżanki

Ja też jestem ciekawa czym Ci się, Wanda naraził William M. Właśnie na niego czekam i liczyłam na to, że będzie to piękna, bezproblemowa róża...
Pozdrawiam, Ania
Ogród 100 róż cz. IV
Ogród 100 róż cz. IV
- kogra
- Przyjaciel Forum
- Posty: 36510
- Od: 30 maja 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Re: Ogród z różanymi impresjami 3
Po pierwsze to moje gratulacje.
Po drugie to widzę, ze plany już ułożone, panny zamówione, teraz tylko czekać na porę kiedy to już trzeba się zabierać za pracę.
Oj, będzie się działo Pani inżynier.


Po drugie to widzę, ze plany już ułożone, panny zamówione, teraz tylko czekać na porę kiedy to już trzeba się zabierać za pracę.
Oj, będzie się działo Pani inżynier.

Grażyna.
kogro-linki
kogro-linki
- Mufka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2401
- Od: 11 lut 2009, o 20:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa i Wilkowyja
Re: Ogród z różanymi impresjami 3

Szczawik to niestety bardzo częsty i typowy bonus do zakupów wymarzonych roślinek

Rozrasta się jak szalony a na dodatek wrasta w korzenie i jest prawie nie do wytępienia. Ciekawe czy komuś udało się go definitywnie pożegnać ...
Prawdziwa kobieta potrafi zrobić wszystko, zaś prawdziwy mężczyzna to ten, który jej na to nie pozwoli ;)
Moja Wizytówka Mufka - ogrodowe marzenia...cz.1 cz.2 cz.3 cz.4
Moja Wizytówka Mufka - ogrodowe marzenia...cz.1 cz.2 cz.3 cz.4