Marzenko! Bałagan też praktycznie odsłonięty w całości, choć jeszcze całkiem spore zaspy śniegu leżą miejscami gdzie nawiało. Ziemia zmarznięta, ale jak pobiegłam przed chwilką kurtkę ze sznurka zebrać, to oczywiście kapcie upaćkałam bo wierzchnia warstwa dziś już lekko odpuściła
Tosieńko! To pierwsza wiadomość jaką H przekazał mi zaraz po moim obudzeniu (zmogło mnie i zaległam w sen zimowy kilkugodzinny).
,,I to praktycznie krajan, z Łowicza, strażak" . Kurcze!!!! ale jestem z Nich dumna!!!!
Ja najbardziej cenię sobie takie stare pomarańczowe, bo to odmiana od mojej babci i wspomnienia z mojego dzieciństwa (znaczy starawe są
).
Renatko! Siedziałam przy kompie i patrzyłam przez okno...Nie! takiego widoczku jeszcze nie można wstawić, a takie cieplutkie kolorki, to jak słoneczka!
Żeby jeszcze ciśnienie i migrenę zwalczały....
Beatko! Czytałam u Martuni, ale odpowiedź mi wcięło, że Twój M zaczyna ogrodowego bakcyla łapać! A liatrię różową też mam
Trzeba cierpliwości do bylinek! Ale jaka satysfakcja z własnych!
Aniu! Kobieto małej wiary! Trzymaj kciuki, coby nasionka plenne były, bo ty już też ją masz w kopercie...
Zdjęcia piekne. 
) rozrasta się
No bo jak wschody będą 100% to co ja zrobię z tą iloscią kwiatków? Mama w ubiegłym sezonie miała depresję ogrodową. W tym może być podobnie. Wynika z tych przemyśleń że jednak będę miała 2000 metrów ziemi do obsiania 
Kupiłam u niego chyba wszystkie jakie miał i potrzeba mi dosłownie kilka, bo podpowiedziała mi Tosia, że warto wsadzić nawet po dwie trzy, a cena zachęca do zakupów!
Widzę,że wszystkie mamy te same dylematy-duża ilość wiosennych zakupów,kurcząca się działka...Mi spadła jak gwiazdka z nieba pusta,prawie 50arowa działka-na jesieni już miałam zaorane kawałek pod warzywka ale kto wie co będzie dalej 
