Miło mi że wpadłaś, Haneczko! Zawsze jesteś u mnie mile widziana.
Moja wielka improwizacja Fleur 78 - cz.2/2008/
- Fleur 78
- Przyjaciel Forum

- Posty: 2207
- Od: 17 lip 2007, o 23:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Yvelines, Francja
Haneczko, nie mam pojęcia...
Nie podają jego nazwy. Wiem, że jest kilka odmian bylinowych hibiskusów na rynku. Ja sama mam dwa Newbiscus Mauveleus i Hibiscus Kopper King, z liśćmi w kolorze czekolady
(przynajmniej w teorii, bo z biegiem lata zielenieją). Jeśli powiększysz moje zdjęcie, gdzie przykładam linijkę, zobaczysz, że "mój" kwiat ma dokładnie 28 cm a nie 20, jak w Twoim linku. Ale tez w linku kwiaty są jakieś takie pogniecione, oderwane od krzewu, wiec może podwiędłe...
Miło mi że wpadłaś, Haneczko! Zawsze jesteś u mnie mile widziana.

Miło mi że wpadłaś, Haneczko! Zawsze jesteś u mnie mile widziana.
- Cynamon
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2400
- Od: 24 mar 2008, o 19:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Mazowsze zach.
Alusiu, zdecydowanie odradzam te rasy kotów - birmański i syjamski - bardzo wrażliwe (na swoim punkcie!!!) nerwowe, nierówne (i wszystkie tzw. rasy pierwotne) ... najlepiej zadzwoń do osób, które takie koty mają, ale nimi nie handlują. Ja szukając odpowiedniego kota, obdzwoniłam ze 100 hodowli i byłam na kilku wystawach i wybrałam persy, chociaż bardzo mi się wtedy nie podobały ich płaskie pyszczki, chodziło wyłącznie o to, by w niedużym matrażu kot czuł się w miarę komfortowo.
W Warszawie jest Związek Felinologiczny i tam można zasięgnąć info. U Ciebie, w kraju słynącym z miłośników kotów, też z pewnością jest takie miejsce. Poza tym, radziłabym kota starszego (jako pierwszego) już ułożonego (bo nie jest prawdą, że kot sam z siebie jest "czyściochem", moja kotka sika do kuwety, a zaraz potem obok kuwety) ... łatwiej potem pomoże Ci "wychować" kolejnego malucha.
Trzymam kciuki !!!!!!!!
W Warszawie jest Związek Felinologiczny i tam można zasięgnąć info. U Ciebie, w kraju słynącym z miłośników kotów, też z pewnością jest takie miejsce. Poza tym, radziłabym kota starszego (jako pierwszego) już ułożonego (bo nie jest prawdą, że kot sam z siebie jest "czyściochem", moja kotka sika do kuwety, a zaraz potem obok kuwety) ... łatwiej potem pomoże Ci "wychować" kolejnego malucha.
Trzymam kciuki !!!!!!!!
-
Reposit-10
- Konto usunięte na prośbę.
- Posty: 8487
- Od: 22 sty 2006, o 11:50
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Alu - wcale się nie dziwię, że nie chciało Ci się zasiąść do komputera, jak w ogrodzie miałaś tyle pięknych róż, hibków i innych wonnych kwiatów (na których fotki również oczekuję
). Toż to prawdziwy raj !
Jeśli mogę w sprawie kotków - również odradzałabym syjamskiego . Swego czasu miałam kontakt z takim jednym , u koleżanki - i nie raz zostawiał ślady pazurków na moich rękach ... mało , że na moich - właścicielka też często leczyła podrapania
. Był kompletnie nieprzewidywalny , aż pewnego dnia podczas remontu mieszkania czmychnął gdzieś i więcej nie wrócił. Zrozpaczona koleżanka (mimo wszystko)sprawiła sobie następnego tej rasy i .... miał identyczne "zalety"
Życzę zdobycia miłego i łownego
Ps. Jak się czuje palma ? Jadłaś bananki ?
Pozdrowionka i uściski
Jeśli mogę w sprawie kotków - również odradzałabym syjamskiego . Swego czasu miałam kontakt z takim jednym , u koleżanki - i nie raz zostawiał ślady pazurków na moich rękach ... mało , że na moich - właścicielka też często leczyła podrapania
Życzę zdobycia miłego i łownego

Ps. Jak się czuje palma ? Jadłaś bananki ?
Pozdrowionka i uściski
- Fleur 78
- Przyjaciel Forum

- Posty: 2207
- Od: 17 lip 2007, o 23:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Yvelines, Francja
Pięknie to powiedziałaś!Cynamon pisze: ... jedyną prawdziwą artystką - Naturą.
Ludzie też potrafią tworzyć piękne rzeczy (sztukę!) ale ludzie są niestety często niewolnikami mody a, co znacznie gorsze, niejednokrotnie próbują na siłę przyciągnąć na siebie uwagę, co prowadzi (moim zdaniem) do wypaczenia tego co sztuką określamy.
Ewuniu, dziękuję Ci za porady odnośnie kotków. Takich decyzji nie można podejmować pochopnie, bo zwierzaczek będzie naszym towarzyszem przez wiele lat. Z kotem syjamskim miałam kiedyś trochę do czynienia. Dziwna to była "relacja". On za mną przepadał, a ja się go bałam
Mariolu, bardzo mi miło, że do mnie przytuptałaś !
A tak swoją drogą, wygląda na to, że wieści na forum roznoszą się równie szybko jak w realu!
- chatte
- Przyjaciel Forum

- Posty: 15068
- Od: 19 paź 2006, o 08:52
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Ewuniu, musze się z Tobą nie zgodzić. Koty są z natury czysteCynamon pisze: Poza tym, radziłabym kota starszego (jako pierwszego) już ułożonego (bo nie jest prawdą, że kot sam z siebie jest "czyściochem", moja kotka sika do kuwety, a zaraz potem obok kuwety) ... łatwiej potem pomoże Ci "wychować" kolejnego malucha.
Trzymam kciuki !!!!!!!!
Jedna z moich kotek załatwiała się zawsze tak jak pozostałe na dworze, albo do kuwety, a od jakiegoś czasu zdarza jej się nasikać obok kuwety. Właśnie u tej kotli oserwuję od dość dawna sympromy sugerujące jakąś chorobę, niestety nie są na tyle wyraźne, żeby pani weterynarz była w stanie zdiagnozować chorobę. I to tylko potwierdza to, co powiedziałam.
Jak chodzi o rasy, to mam tylko dachowce i ćwierć-persy
- Cynamon
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2400
- Od: 24 mar 2008, o 19:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Mazowsze zach.
Izuniu, co do brytyjczyka, to masz rację i wiem, że jest on polecany, jako kot "bez wad".
Moja persiczka, gdy ją kupiłam (jako narzeczoną dla ogromnego czarnego persa), miała już 9 miesięcy i przypuszczam, że dlatego hodowca nie mógł jej wcześniej sprzedać, bo sikała w różnych miejscach (wanna, kabina, umywalka i podłoga) a najmniej chętnie w kuwecie.
Oczywiście nie zostałam o tym poinformowana, a o zwrocie nie było mowy, bo podobno pozostałe kotki z hodowli już by jej nie przyjęły do stada.
Alusiu, może rzeczywiście rozważ kota brytyjskiego, słyszałam wiele dobrego o tej rasie, ma trochę z kota khmerskiego, a trochę z persa krótkowłosego, więc temperament ma spokojny ... tylko czy on jest łowny ???
Moja persiczka, gdy ją kupiłam (jako narzeczoną dla ogromnego czarnego persa), miała już 9 miesięcy i przypuszczam, że dlatego hodowca nie mógł jej wcześniej sprzedać, bo sikała w różnych miejscach (wanna, kabina, umywalka i podłoga) a najmniej chętnie w kuwecie.
Alusiu, może rzeczywiście rozważ kota brytyjskiego, słyszałam wiele dobrego o tej rasie, ma trochę z kota khmerskiego, a trochę z persa krótkowłosego, więc temperament ma spokojny ... tylko czy on jest łowny ???
- empuza
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4296
- Od: 4 cze 2007, o 09:30
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Zachodniopomorskie
Alutko, cudny wieczór spedzam w Twoim ogrodzie
Te kolory, zapachy...ach...
Róże niewiarygodnie piękne, normalnie stresa dostałam
a hibki jak malowane. Czym Ty je podkarmiasz kochana?
Chwastowy bukiet Aluniu prezentuje się fantastycznie ale Bobika nikt nie prześcignie.... słodziak z niego niemożliwy. Buziaczki.
Róże niewiarygodnie piękne, normalnie stresa dostałam
Chwastowy bukiet Aluniu prezentuje się fantastycznie ale Bobika nikt nie prześcignie.... słodziak z niego niemożliwy. Buziaczki.
"Gdy w jednym domu światło gaśnie i ogród przestaje żyć, w drugim rodzi się nowe życie."
Empuzka i jej ROD-wy świat-rok 2012
Empuzka i jej ROD-wy świat-rok 2012
- Cynamon
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2400
- Od: 24 mar 2008, o 19:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Mazowsze zach.
Alusiu, jak masz chwilkę, to zerknij tu:
http://www.koty-brytyjskie.republika.pl/o_rasie.htm
Powodzenia
http://www.koty-brytyjskie.republika.pl/o_rasie.htm
Powodzenia
- chatte
- Przyjaciel Forum

- Posty: 15068
- Od: 19 paź 2006, o 08:52
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Myslę Ewuś, że to bzdura. Po prostu hodowca pozbył sie kłopotliwego kota i nie zamierzał tego zmieniać. Cos musiał podać jako uzasadnienie swojej postawy. A co sie stało z ta kotka? Jest wciąż u Ciebie?Cynamon pisze:...a o zwrocie nie było mowy, bo podobno pozostałe kotki z hodowli już by jej nie przyjęły do stada.
...
Jak chodzi o łowność, to myslę, że tu najlepsze są dachowce! Dachowce zresztą są niedoceniane wśród kotów, bardziej jeszcze niż wśród psów kundelki.
Nagadałysmy się o kotach, to mozemy wracać do róż, a róże Alutki są cudowne
- kogra
- Przyjaciel Forum

- Posty: 36510
- Od: 30 maja 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Alutko a ja ze swojego doświadczenia muszę Cię uczulić na to, że Bobik może być zazdrosny o kota i na tym tle mogą być nieporozumienia. Szczególnie początkowy okres może być gorący. Zauważ jak idziesz na spacer z Bobikiem jak reaguje na koty. To będzie także reakcja na małego kotka w domu. Tyle, że silniejsza, bo przecież intruz wtargnie na jego teren.
Druga sprawa, to łowność kotów. Wszystkie rasowce mało są zainteresowane łowieniem , bardziej zabawą.Mieszanka rasowca z dachowcem to jest chyba to - i łowi i siedzi w domu.Oczywiście bardziej przywiązane są kotki, bo kocury to dopiero po sterylizacji.
Właściwie co kot to charakter i tak na prawdę jaki jest, okaże się po kilku miesiącach wspólnego mieszkania, niezależnie od rasy i pochodzenia.
Jeśli jednak twój mąż nie lubi kotów to przygotuj się na nieprzyjemne niespodzianki. Koty doskonale wyczuwają , kto ich nie lubi i odwdzięczają się tym samym najczęściej w postaci siusiania lub robienia kupy do buta czy pantofla osoby , która go nie lubi, albo w miejscu przesiadywania tej osoby czyli na fotelu lub tapczanie. To bardzo częste zjawisko i nieprzyjemne, bo wywołuje starcia w rodzinie.
Jeśli wybierzesz kocura to do roku powinien być sterylizowany, dopóki nie nauczy się obsikiwać wszystkiego dookoła. W póżniejszym wieku pomimo sterylizacji nawyk ten pozostaje.
Ale się rozpisałam, sorki.
Mam nadzieję że mi wybaczysz.
Zamiast podziwiać twoje róże to rozpisałam się o kotach, ale mam dwa. a kiedyś miałam 8.
Pozdrowionka.
Druga sprawa, to łowność kotów. Wszystkie rasowce mało są zainteresowane łowieniem , bardziej zabawą.Mieszanka rasowca z dachowcem to jest chyba to - i łowi i siedzi w domu.Oczywiście bardziej przywiązane są kotki, bo kocury to dopiero po sterylizacji.
Właściwie co kot to charakter i tak na prawdę jaki jest, okaże się po kilku miesiącach wspólnego mieszkania, niezależnie od rasy i pochodzenia.
Jeśli jednak twój mąż nie lubi kotów to przygotuj się na nieprzyjemne niespodzianki. Koty doskonale wyczuwają , kto ich nie lubi i odwdzięczają się tym samym najczęściej w postaci siusiania lub robienia kupy do buta czy pantofla osoby , która go nie lubi, albo w miejscu przesiadywania tej osoby czyli na fotelu lub tapczanie. To bardzo częste zjawisko i nieprzyjemne, bo wywołuje starcia w rodzinie.
Jeśli wybierzesz kocura to do roku powinien być sterylizowany, dopóki nie nauczy się obsikiwać wszystkiego dookoła. W póżniejszym wieku pomimo sterylizacji nawyk ten pozostaje.
Ale się rozpisałam, sorki.
Zamiast podziwiać twoje róże to rozpisałam się o kotach, ale mam dwa. a kiedyś miałam 8.
Pozdrowionka.
Grażyna.
kogro-linki
kogro-linki
- Fleur 78
- Przyjaciel Forum

- Posty: 2207
- Od: 17 lip 2007, o 23:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Yvelines, Francja
Witaj Aneczko!
w moich skromnych progach!Jak miło że jesteś!
Z pierwszych rezultatów jawnego rankingu wynika, że kot syjamski winduje w dół...
Dziękuję za te cenne informacje!
Palma czuje się świetnie!!! To jest zdecydowanie najbardziej niekłopotliwa i zawsze piękna roślina mojego ogrodu. Wynika to pewnie w dużej mierze z tego że należy do najstarszych jego mieszkańców, przez co zdołała się już całkowicie zadomowić. Myślę jednak, że równocześnie odpowiada jej to miejsce i ziemia.
Jeśli chodzi o bananowca, to jakiś taki on "nienerwowy" . Zaczynam podejrzewać, że za głęboko go posadziłam... Ale nic to. Teraz, przed zimą już nic nie będę kombinować, a na wiosnę spróbuję usunąć mu trochę ziemi. Zrobiłam tak mojej pierwszej kamelii i pomogło. Może i tu pomoże...
Kociczko, Cynamonko, kochane jesteście! W takim razie podczas gdy syjamski winduje do dołu, brytyjski, (przypuszczam, że to właśnie British Shorthair, wyraźnie punktuje!!! Obie potwierdzacie to co o nim wyczytałam! A czy łowny, czy nie...
A czy ja wyglądam na kogoś kto by zabił myszkę?
A sam zapach kota nie wystarczy? Szczury mają chyba węch... (Kiedy ganialiśmy z M. za szczurkiem, pilnowałam tylko "chłopa", żeby szczurkowi krzywdy nie zrobił miotłą!) A może przejdzie jeszcze ten numer z dachowcem z SPA?
(Właśnie zajrzałam ponownie do "mojego" źródła. Autorka pisze, że polują. Ze przynosiły jej niejednokrotnie szczury czy ptaki, ale że można łatwo nauczyć, żeby nie ruszał np. kanarka itp. ) Cynamonku, dziękuję za link! Już zaglądam!
Agniesiu, jak się cieszę, że wpadłaś!
Dziękuję za komplementy pod adresem moich kwiatków! O Bobiku nie wspomnę...
Zaglądaj do mnie jak najczęściej! 
Z pierwszych rezultatów jawnego rankingu wynika, że kot syjamski winduje w dół...
Dziękuję za te cenne informacje!
Palma czuje się świetnie!!! To jest zdecydowanie najbardziej niekłopotliwa i zawsze piękna roślina mojego ogrodu. Wynika to pewnie w dużej mierze z tego że należy do najstarszych jego mieszkańców, przez co zdołała się już całkowicie zadomowić. Myślę jednak, że równocześnie odpowiada jej to miejsce i ziemia.
Jeśli chodzi o bananowca, to jakiś taki on "nienerwowy" . Zaczynam podejrzewać, że za głęboko go posadziłam... Ale nic to. Teraz, przed zimą już nic nie będę kombinować, a na wiosnę spróbuję usunąć mu trochę ziemi. Zrobiłam tak mojej pierwszej kamelii i pomogło. Może i tu pomoże...
Kociczko, Cynamonko, kochane jesteście! W takim razie podczas gdy syjamski winduje do dołu, brytyjski, (przypuszczam, że to właśnie British Shorthair, wyraźnie punktuje!!! Obie potwierdzacie to co o nim wyczytałam! A czy łowny, czy nie...
(Właśnie zajrzałam ponownie do "mojego" źródła. Autorka pisze, że polują. Ze przynosiły jej niejednokrotnie szczury czy ptaki, ale że można łatwo nauczyć, żeby nie ruszał np. kanarka itp. ) Cynamonku, dziękuję za link! Już zaglądam!
Agniesiu, jak się cieszę, że wpadłaś!
- chatte
- Przyjaciel Forum

- Posty: 15068
- Od: 19 paź 2006, o 08:52
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Czuję się w obowiązku dodać jeszcze parę słów ;) Sam zapach wystarczy, dla odstraszenia gryzoni, jeśli jest kilka kotów.
Zanim sprowadziłam swoją pierwszą kotkę, miałam w domu masę myszy. Kotka była bardzo łowna, ale bidulka była bezradna, kiedy myszy właziły np. za szafę. Dopiero kiedy urodziło się 6 kociąt, kiedy podrosły i zaczęły biegać, myszy wyprowadziły się definitywnie.
Zanim sprowadziłam swoją pierwszą kotkę, miałam w domu masę myszy. Kotka była bardzo łowna, ale bidulka była bezradna, kiedy myszy właziły np. za szafę. Dopiero kiedy urodziło się 6 kociąt, kiedy podrosły i zaczęły biegać, myszy wyprowadziły się definitywnie.
- Fleur 78
- Przyjaciel Forum

- Posty: 2207
- Od: 17 lip 2007, o 23:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Yvelines, Francja
Izuniu, róże dziękują za komplement!
Grażynko, Bobik bardzo źle znosi samotność. Nawet bardzo krótkotrwałą. Kiedy na przykład wychodzę, żeby opryskać róże i z wiadomych względów zostawiam go wtedy w domu, wyje tak, jakby go ze skory obdzierali. W zeszłym roku byliśmy przez kilka dni u znajomych, którzy maja dwa kotki, to Bobik cały czas chciał się z nimi bawić ( a one z nim). Kilka tygodni temu, młody kotek sąsiadów chodził za nami gdy chodziliśmy na spacer i obaj cały czas się do siebie wdzięczyli... Bobik jest wychowywany od szczeniaczka w przyjaźni ze wszystkimi okolicznymi zwierzętami. Jeśli chodzi o kota brytyjskiego, podobno potrafi się zaprzyjaźnić z innym kotem, z psem, a nawet z królikiem czy z kurą! (A na własne oczy widziałam przyjaźń owczarka belgijskiego z królikiem!
)
A tak przy okazji, oto Bobik ze swoim "haremem"
(ten rudy, to rywal
)

Izuniu, ale u mnie (jak na razie
) nie ma myszy ani szczurów. To był jeden egzemplarz, który wbiegł przez otwarte drzwi, pobiegał trochę po pokoju chowając się pod meblami i w końcu spanikowany, oblężony przez nas, wybiegł... 
P.S. No to ja przecież mówię, że dachowiec ma być drugi a po jakimś czasie trzeci...

Grażynko, Bobik bardzo źle znosi samotność. Nawet bardzo krótkotrwałą. Kiedy na przykład wychodzę, żeby opryskać róże i z wiadomych względów zostawiam go wtedy w domu, wyje tak, jakby go ze skory obdzierali. W zeszłym roku byliśmy przez kilka dni u znajomych, którzy maja dwa kotki, to Bobik cały czas chciał się z nimi bawić ( a one z nim). Kilka tygodni temu, młody kotek sąsiadów chodził za nami gdy chodziliśmy na spacer i obaj cały czas się do siebie wdzięczyli... Bobik jest wychowywany od szczeniaczka w przyjaźni ze wszystkimi okolicznymi zwierzętami. Jeśli chodzi o kota brytyjskiego, podobno potrafi się zaprzyjaźnić z innym kotem, z psem, a nawet z królikiem czy z kurą! (A na własne oczy widziałam przyjaźń owczarka belgijskiego z królikiem!
A tak przy okazji, oto Bobik ze swoim "haremem"

Izuniu, ale u mnie (jak na razie
P.S. No to ja przecież mówię, że dachowiec ma być drugi a po jakimś czasie trzeci...

