Witam kochani poniedziałkowo
Pogoda super, wprawdzie boli mnie głowa ale postanowiłam że nie popsuje mi to humoru bo od rana mam jakiś podejrzanie za dobry
A, i wszyscy na mój widok dzisiaj dostają dreszczy bo latam w krótkim rękawku po firmie - zmarźlaki
Szymku - pelargonie to będą piękne jak się ukorzenią szczepki i będą nowe krzaczki
Aniu - narzekam bo zwisające padły i to wszystkie 6 sztuk - ale tym roku muszę zapewnić im lepsze warunki bo widocznie są bardziej wymagające - to samo było przy poprzednim zimowaniu. Trzeba się bardziej postarać i tyle. Wilczomlecz żyje, puszcza zielone - chyba też czas obciąć szczepki i ukorzenić. Tylko nie wiem czy w wodzie czy w ziemi od razu - muszę poczytać.
Moniko Ruletko - nie będę zachowywać mateczników z pelargonii tylko w tym tygodniu zaczynam robić sadzonki, jak się przyjmą to mateczniki wędrują do śmieci

wg mnie zdecydowanie bardziej zgrabne i ładniejsze są krzaczki z młodych sadzonek więc oby tylko wytrzymały do końca tygodnia.
Czereśnio - witam cieplutko

te pelaśki o kolorowych listkach przechowują się gorzej - zwisające padły, a z rabatowych mam 3 - zobaczę ile się ukorzeni sadzonek

W tym roku domówiłam sobie kilka nowych
Patrysiu Haniu Justynko - no nie jest źle ale szkoda że kilka wypadło - na ten sezon zimowania muszę lepiej się przygotować bo szkoda stracić niektóre odmiany.
Marto 3 Koty - moje się nie powietrzą bo stoją w magazynku w pracy

chyba je przeniosę tam gdzie fuksje bo tam cieplej i jaśniej. Może jeszcze bardziej się obudzą
Madziu Magdalleno - dziewczyny ci już odpowiedziały - mam je w pracy i też woziłam na raty bo w sumie chyba ponad 30 doniczek
Marzenko Justynko - trzeba kombinować nie
Mario Marmarelko - trzeba sobie radzić żeby te nasze cudeńka pomieścić - ja jeszcze mam zastawioną klatkę schodową bo cytryny bym nie miała jak przewieść do pracy
Kasiu oxalis - Marzenka ci już odpowiedziała, ja jeszcze nie nawoziłam ale chyba poleję im czymś pysznym
Iwonko Heliofitko - plus zimnego i suchego magazynu - zero robactwa
Życzę Wam miłego dzionka
PS był u mnie właśnie tata i na mnie nakrzyczał że mam się ubrać bo na mój widok dostanie kataru
