Pierwszy raz czy już któryś?
Mój domowy roślinny miszmasz...cz.5
- tesia39
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 9113
- Od: 9 kwie 2012, o 10:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Łódź
Re: Mój domowy roślinny miszmasz...cz.5
Kasiu, Ty zawsze będziesz dla mnie mistrzynią wysiewów
Mnie one jakoś słabo wychodzą, ale i tak zamierzam wysiać ze trzy odmiany pomidorków. No i mam posianą ceropegie sandersoni, zobaczę czy mi cokolwiek wzejdzie 
- iwona0042
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 20148
- Od: 15 lis 2011, o 10:13
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Szczecin
Re: Mój domowy roślinny miszmasz...cz.5
Witaj Kasiu, zaczęłaś wysiewy
a śniegowca wysiałaś 
- labka1
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4410
- Od: 4 wrz 2012, o 16:22
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Radom
Re: Mój domowy roślinny miszmasz...cz.5
Tesiu jeśli Ci Sandersoni wyjdzie..to ja zaklepuję 1 sadzonke..kochanie..
proszę!!!
Mówisz, że wysiewasz "całe trzy"
odmiany pomidora...noooo kochana..to jak ja mam ze 60 odmian ..to teraz wyobraź sobie..jak mam się zdecydować które????
A jeszcze papryki...też się uzbierało..tylko tych to po 1-2 sztuki, bo mało nasionek, ale przy wielu gatunkach i tak wystarczy, że piekło wybrukować tym ogniem..
Iwonko Jeszcze nie kochana..bo ciągle coś..a zaczęłam od kwiatków na kwietniki...i kilku rzeczy , które mi weszły w ręce po drodze
Maga Liczi to moje drugie podejście....źle posadziłam pestki w tamtym roku..i wykiełkowały nawet..ale nie wyszły, no i ziemióry się w końcu dobrały
W tym roku jednak liczę na sukces...mam tez więcej niż 2 nasiona..
A teraz obiecana niespodzianka...oto pierwsza moja własna całkiem samodzielnie wyhodowana Mandarynka
Soczysta, bez pestkowa, pachnąca nieziemsko kiedy się obiera ze skórki...i nie jest kwaśna wcale..nic a nic..prawie doskonała, prawie..ponieważ ciut płona taka..zbyt mało słodka...no ale nie wygrzała się na słonku..więc nie będę wymagać cudów.
Ogólnie jest przepyszna..a fakt, że wcale nie kwaśna wręcz mnie zadziwił...

Częstujcie się Słoneczka moje
Mówisz, że wysiewasz "całe trzy"
A jeszcze papryki...też się uzbierało..tylko tych to po 1-2 sztuki, bo mało nasionek, ale przy wielu gatunkach i tak wystarczy, że piekło wybrukować tym ogniem..
Iwonko Jeszcze nie kochana..bo ciągle coś..a zaczęłam od kwiatków na kwietniki...i kilku rzeczy , które mi weszły w ręce po drodze
Maga Liczi to moje drugie podejście....źle posadziłam pestki w tamtym roku..i wykiełkowały nawet..ale nie wyszły, no i ziemióry się w końcu dobrały
W tym roku jednak liczę na sukces...mam tez więcej niż 2 nasiona..
A teraz obiecana niespodzianka...oto pierwsza moja własna całkiem samodzielnie wyhodowana Mandarynka
Soczysta, bez pestkowa, pachnąca nieziemsko kiedy się obiera ze skórki...i nie jest kwaśna wcale..nic a nic..prawie doskonała, prawie..ponieważ ciut płona taka..zbyt mało słodka...no ale nie wygrzała się na słonku..więc nie będę wymagać cudów.
Ogólnie jest przepyszna..a fakt, że wcale nie kwaśna wręcz mnie zadziwił...

Częstujcie się Słoneczka moje
- labka1
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4410
- Od: 4 wrz 2012, o 16:22
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Radom
Re: Mój domowy roślinny miszmasz...cz.5
Nie Szymku..moja ładniejsza....

- oxalis
- 1000p

- Posty: 1448
- Od: 24 mar 2012, o 00:47
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Bielsko- Biała
Re: Mój domowy roślinny miszmasz...cz.5
Kasiu...cudna
ta mandarynka, a jak mówisz jeszcze że smaczna, to tym bardziej się cieszę
.
Ma taką śliczniusią skórkę...jak cellulit
.
Nawoziłaś w zimie, bo z tym mam dylemat. Niby spoczynek, niby chłodniej, no ale przecież czymś te owocki musi wykarmić...
Ma taką śliczniusią skórkę...jak cellulit
Nawoziłaś w zimie, bo z tym mam dylemat. Niby spoczynek, niby chłodniej, no ale przecież czymś te owocki musi wykarmić...
- sweety
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 14108
- Od: 20 mar 2012, o 09:37
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie, Podbeskidzie
Re: Mój domowy roślinny miszmasz...cz.5
Brawo
Pięknie się udała 
- labka1
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4410
- Od: 4 wrz 2012, o 16:22
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Radom
Re: Mój domowy roślinny miszmasz...cz.5
Nawoziłam do cytrusów takim...ale tylko pól dawki..i rzadko, za to sporo różnymi sposobami karmiłam w sezonie..
W ogóle to cud..że one sa te owoce..bo przecież tocze powtarzająca się batalie z przędziorkiem..i niestety psikam..i kombinuje..ale i tak liście oblatują. No chyba że to przeciążenie po owocowaniu..bo 7 owoców na taki krzaczek 40 cm wysokości..to nie lada wyczyn, w tym 4 sztuki sa naprawdę dorodne..całkiem jak sklepowe , te większe okrągłe..nie takie spłaszczone..bardzo pięknie wyglądają...
Dwie zerwałam..bo mi bardzo opuszczona gałązka przeszkadzała..reszta na razie niech sobie rośnie..i cieszy oczy.
ale nie długo zjem wszystkie..w końcu roślinka musi tez odpocząć..bo w marcu powinna obsypać kwieciem....
Bardzo bym chciała, aby powtórzyła ten wyczyn z ubiegłych sezonów
W ogóle to cud..że one sa te owoce..bo przecież tocze powtarzająca się batalie z przędziorkiem..i niestety psikam..i kombinuje..ale i tak liście oblatują. No chyba że to przeciążenie po owocowaniu..bo 7 owoców na taki krzaczek 40 cm wysokości..to nie lada wyczyn, w tym 4 sztuki sa naprawdę dorodne..całkiem jak sklepowe , te większe okrągłe..nie takie spłaszczone..bardzo pięknie wyglądają...
Dwie zerwałam..bo mi bardzo opuszczona gałązka przeszkadzała..reszta na razie niech sobie rośnie..i cieszy oczy.
ale nie długo zjem wszystkie..w końcu roślinka musi tez odpocząć..bo w marcu powinna obsypać kwieciem....
Bardzo bym chciała, aby powtórzyła ten wyczyn z ubiegłych sezonów
-
dziwaczek13
- 100p

- Posty: 135
- Od: 1 lut 2012, o 10:35
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: dolnośląskie
- Kontakt:
Re: Mój domowy roślinny miszmasz...cz.5
Ale smakowita mandaryneczka
Ja nawet wolę takie kwaśniejsze
Moje jedno liczi już nad ziemią, zobaczę co będzie dalej.
Trochę zaczynam się martwić, bo widziałam pojedyncze ziemiórki, a dwa lata temu wojowałam z nimi. Gdzieś "małpy" musiały się uchować...
Ja nawet wolę takie kwaśniejsze
Moje jedno liczi już nad ziemią, zobaczę co będzie dalej.
Trochę zaczynam się martwić, bo widziałam pojedyncze ziemiórki, a dwa lata temu wojowałam z nimi. Gdzieś "małpy" musiały się uchować...
Pozdrawiam
elka
elka
-
pomidorzanka
- Przyjaciel Forum - Ś.P.

- Posty: 4697
- Od: 26 cze 2012, o 12:57
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Mój domowy roślinny miszmasz...cz.5
Jeeeeesssoooooooo, ale numer
No taka mandaryna prosto z Radomia!!!!!!!!!!!!!
Piękny owocek, gratuluję specjalizacji

No taka mandaryna prosto z Radomia!!!!!!!!!!!!!
Piękny owocek, gratuluję specjalizacji
Pozdrawiam, Agata.
- tesia39
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 9113
- Od: 9 kwie 2012, o 10:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Łódź
Re: Mój domowy roślinny miszmasz...cz.5
Kasiu, jak coś wzejdzie to na pewno się podzielę. Na razie po 3 tygodniach śladu życia nie ma, więc czekam cierpliwe dalej. A może chcesz nasionka tej ceropegii, mogę Ci wysłać
Twoja mandarynka świetnie wygląda, aż ślinka mi poleciała na jej widok
Twoja mandarynka świetnie wygląda, aż ślinka mi poleciała na jej widok
- doromichu
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4018
- Od: 12 mar 2011, o 18:41
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: United Kingdom.Cheshire
Re: Mój domowy roślinny miszmasz...cz.5
Kasiu ale super mandarynka,zdradz mi prosze gdzie ja kupilas?
Juz przesadzasz roslinki i siejesz?anie za wczesnie troszke?
Juz przesadzasz roslinki i siejesz?anie za wczesnie troszke?


