Rudominkowe kolory
- 
				akl62
- Przyjaciel Forum - gold 
- Posty: 2353
- Od: 11 cze 2011, o 19:53
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Beskid Śląski
Re: Rudominkowe kolory
Też masz zestaw "piękna i bestia", czyli czosnek z różami ? Wnętrza róż są fantastyczne.
Ciekawe te różne odmiany lawendy.
			
			
									
						
										
						Ciekawe te różne odmiany lawendy.
Re: Rudominkowe kolory
Miłko - dziękuję bardzo za propozycję, przypomnę się wiosną  
 
Aniu - tak, staram się mieć wszędzie przy różach czosnki - i to faktycznie działa Tzn tam gdzie czosnku brak mszyce szaleją, więc coś w tym jest. Staram się nie stosować chemii w ogrodzie, nawet nieźle mi idzie
 Tzn tam gdzie czosnku brak mszyce szaleją, więc coś w tym jest. Staram się nie stosować chemii w ogrodzie, nawet nieźle mi idzie 
U nas wiosny ciąg dalszy. Po krótkim ochłodzeniu znów słoneczko grzeje, termometry pokazują iście wiosenne temperatury, wczoraj na słońcu było +15!!!
Przycięłam już grusze, jabłoń, agresty i porzeczki. Do tego wycięłam nadmiar winobluszczu - jakby ktoś chciał, mogę odstąpić na metry No i wzięłam się za przycinanie clematisów - pewnie za wcześnie, ale cięłam na tyle wysoko, że  w razie przemarznięcia końcówek coś jeszcze zostanie (oby)... Prognozy porządnej zimy nie przewidują póki co, więc czuję się usprawiedliwiona z mojego sekatorowego szaleństwa
 No i wzięłam się za przycinanie clematisów - pewnie za wcześnie, ale cięłam na tyle wysoko, że  w razie przemarznięcia końcówek coś jeszcze zostanie (oby)... Prognozy porządnej zimy nie przewidują póki co, więc czuję się usprawiedliwiona z mojego sekatorowego szaleństwa   
 
			
			
									
						
										
						 
 Aniu - tak, staram się mieć wszędzie przy różach czosnki - i to faktycznie działa
 Tzn tam gdzie czosnku brak mszyce szaleją, więc coś w tym jest. Staram się nie stosować chemii w ogrodzie, nawet nieźle mi idzie
 Tzn tam gdzie czosnku brak mszyce szaleją, więc coś w tym jest. Staram się nie stosować chemii w ogrodzie, nawet nieźle mi idzie 
U nas wiosny ciąg dalszy. Po krótkim ochłodzeniu znów słoneczko grzeje, termometry pokazują iście wiosenne temperatury, wczoraj na słońcu było +15!!!
Przycięłam już grusze, jabłoń, agresty i porzeczki. Do tego wycięłam nadmiar winobluszczu - jakby ktoś chciał, mogę odstąpić na metry
 No i wzięłam się za przycinanie clematisów - pewnie za wcześnie, ale cięłam na tyle wysoko, że  w razie przemarznięcia końcówek coś jeszcze zostanie (oby)... Prognozy porządnej zimy nie przewidują póki co, więc czuję się usprawiedliwiona z mojego sekatorowego szaleństwa
 No i wzięłam się za przycinanie clematisów - pewnie za wcześnie, ale cięłam na tyle wysoko, że  w razie przemarznięcia końcówek coś jeszcze zostanie (oby)... Prognozy porządnej zimy nie przewidują póki co, więc czuję się usprawiedliwiona z mojego sekatorowego szaleństwa   
 Re: Rudominkowe kolory
Oj, to poszalałaś ostro. 
Ale rzeczywiście, na mrozy się u nas nie zanosi.
Zajrzałam właśnie na moją ulubioną stronę pogodową yr.no, a tam piszą, że 14 lutego w Opolu może być 14 stopni ciepła! Aż nie wiem, czy się cieszyć, czy martwić.
			
			
									
						
										
						
Ale rzeczywiście, na mrozy się u nas nie zanosi.
Zajrzałam właśnie na moją ulubioną stronę pogodową yr.no, a tam piszą, że 14 lutego w Opolu może być 14 stopni ciepła! Aż nie wiem, czy się cieszyć, czy martwić.

- Ivona44
- Przyjaciel Forum - gold 
- Posty: 1208
- Od: 31 mar 2013, o 14:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
Re: Rudominkowe kolory
Ania piękne dalie, szczególnie ta biała smagnięta różowym przypadła mi do gustu, nie mam dalii, bo mi się ich wykopywać nie chce - mój błąd i lenistwo, ale co tam, u Ciebie popatrzę, piękne są  
			
			
									
						
							
Pozdrawiam, Iwona.
			
						Re: Rudominkowe kolory
Co roku obiecuję sobie, że będę rezygnować z dalii i innych, które trzeba wykopywać na zimę...i prawie co roku wiosną nowe kupuję   
 
Dalie śliczne są, takie różnorodne, jakoś nie umiem z nich zrezygnować
			
			
									
						
										
						 
 Dalie śliczne są, takie różnorodne, jakoś nie umiem z nich zrezygnować

Re: Rudominkowe kolory
 To cierpimy na tę samą chorobę, bo ja kupiłam właśnie zestaw 25 cebul mieczyków, też przecież do wykopywania jesienią. Chyba zwariowałam!
  To cierpimy na tę samą chorobę, bo ja kupiłam właśnie zestaw 25 cebul mieczyków, też przecież do wykopywania jesienią. Chyba zwariowałam!- Ivona44
- Przyjaciel Forum - gold 
- Posty: 1208
- Od: 31 mar 2013, o 14:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
Re: Rudominkowe kolory
Do dobra kupię z 5, więcej nieRudominka pisze:Co roku obiecuję sobie, że będę rezygnować z dalii i innych, które trzeba wykopywać na zimę...i prawie co roku wiosną nowe kupuję
Dalie śliczne są, takie różnorodne, jakoś nie umiem z nich zrezygnować

Pozdrawiam, Iwona.
			
						Re: Rudominkowe kolory
Aniu, werbena wschodzi, bardzo szybko, w ubiegłym roku czekałam chyba ponad 3 tygodnie.Pilnuję jej szczególnie i wyjątkowo. Mam karpy czerwonej tzw kaktusowej dalii , czy posadzić Ci do doniczki?
A jeśli masz trójklapowy winobluszcz to poproszę o kilka sadzonek.
			
			
									
						
							A jeśli masz trójklapowy winobluszcz to poproszę o kilka sadzonek.
Ogród w budowie nieustającej ,pozdrawiam Krysia
			
						Re: Rudominkowe kolory
Jak to dobrze wiedzieć, że nie tylko ja jestem taka niekonsekwentna   
 
Krysiu - dziękuję za troskę o werbenę, mam nadzieję, że u mnie będzie jej równie dobrze 
 
Nie kuś dalią, bo miałam się ograniczyć w tym temacie...ale w sumie...miejsce by się znalazło...ale chyba nie ma potrzeby, abyś ją do doniczki wsadzała, w końcu uda nam się spotkać prawda? Winobluszcz jest (niestety) pięciolistkowy - ten najzwyczajniejszy - odłożyć ci?
			
			
									
						
										
						 
 Krysiu - dziękuję za troskę o werbenę, mam nadzieję, że u mnie będzie jej równie dobrze
 
 Nie kuś dalią, bo miałam się ograniczyć w tym temacie...ale w sumie...miejsce by się znalazło...ale chyba nie ma potrzeby, abyś ją do doniczki wsadzała, w końcu uda nam się spotkać prawda? Winobluszcz jest (niestety) pięciolistkowy - ten najzwyczajniejszy - odłożyć ci?
Re: Rudominkowe kolory
Rudominka oczywiście, że się spotkamy, ja ostatnio tak mam, że niechętnie wyjeżdżam , ale dojadę...
Winobluszcz to ja chciałabym 3 klapowy, chcę obsadzić uschniętą śliwkę w kojcu psiaków, on się inaczej czepia niż ten 5 klapowy. Czy chcesz pomidory dzikie ? owocami są takie małe koktajlówki, ale wielkie krzaczory rosną, i na dodatek są bardzo odporne na choroby i bardzo plenne, właśnie mi wykiełkowały i będę przenosić do sadzenia w ziemii.Pozdrawiam
			
			
									
						
							Winobluszcz to ja chciałabym 3 klapowy, chcę obsadzić uschniętą śliwkę w kojcu psiaków, on się inaczej czepia niż ten 5 klapowy. Czy chcesz pomidory dzikie ? owocami są takie małe koktajlówki, ale wielkie krzaczory rosną, i na dodatek są bardzo odporne na choroby i bardzo plenne, właśnie mi wykiełkowały i będę przenosić do sadzenia w ziemii.Pozdrawiam
Ogród w budowie nieustającej ,pozdrawiam Krysia
			
						- 
				akl62
- Przyjaciel Forum - gold 
- Posty: 2353
- Od: 11 cze 2011, o 19:53
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Beskid Śląski
Re: Rudominkowe kolory
Wiecie, ja chyba uwierzę w sianie zgodnie z kalendarzem biodynamicznym. Pierwsza bazylia w mig wzeszła. A druga partiasię ociąga. Choć podłoże i miejsce kiełkowania jest takie samo.
			
			
									
						
										
						Re: Rudominkowe kolory
Krysiu, za pomidorki dziękuję, już i tak staram się ograniczyć liczbę odmian i coś słabo mi idzie 
Robiłam kiedyś podejście do kalendarza biodynamicznego, ale mam za mało czasu, żeby się do niego dostosować - raczej działam jak akurat znajdę wolną chwilę. A dziś właśnie znalazłam i wysiałam pory, cebulę i papryki - może akurat dobry dzień trafiłam? I powoli zaczynam dalie sadzić do doniczek...
			
			
									
						
										
						
Robiłam kiedyś podejście do kalendarza biodynamicznego, ale mam za mało czasu, żeby się do niego dostosować - raczej działam jak akurat znajdę wolną chwilę. A dziś właśnie znalazłam i wysiałam pory, cebulę i papryki - może akurat dobry dzień trafiłam? I powoli zaczynam dalie sadzić do doniczek...
Re: Rudominkowe kolory
Aniu, mam dla Ciebie 3 pomidorki no i werbena rośnie. Te pomidory są dzikie, odporne i bardzo plenne, koleżanka w ub roku nawet im podpory nie dała, leżały na gruncie i też rodziły.Chyba w piątek będę.
			
			
									
						
							Ogród w budowie nieustającej ,pozdrawiam Krysia
			
						- gracha
- 1000p 
- Posty: 4328
- Od: 23 maja 2012, o 21:49
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
Re: Rudominkowe kolory
Aniu przyszłam do Ciebie z innego wątku bo tam wyczytałam że czekasz na kwitnięcie forsycji żeby podcinać lawendę i róże, skąd tak masz  ,może z innymi roślinami też tak się robi
  ,może z innymi roślinami też tak się robi  chętnie nauczę się od Ciebie,jestem jeszcze mało doświadczona
 chętnie nauczę się od Ciebie,jestem jeszcze mało doświadczona 
			
			
									
						
										
						 ,może z innymi roślinami też tak się robi
  ,może z innymi roślinami też tak się robi  chętnie nauczę się od Ciebie,jestem jeszcze mało doświadczona
 chętnie nauczę się od Ciebie,jestem jeszcze mało doświadczona 
Re: Rudominkowe kolory
Witam w moim wątku Gracho 
Gdzieś w wątkach różanych wyczytałam żeby z cięciem róż poczekać na kwitnienie forsycji i tak robię - myślę, że chodzi o to, że jak rozkwitają forsycje to jest już wystarczająco ciepło i prawdopodobieństwo przemarznięcia nowych przyrostów jest dużo mniejsze niż wcześniej. O tych dwóch roślinach czytałam, inne już poprzycinałam, poza hortensjami drzewiastymi (bo zapomniałam )
 )
			
			
									
						
										
						
Gdzieś w wątkach różanych wyczytałam żeby z cięciem róż poczekać na kwitnienie forsycji i tak robię - myślę, że chodzi o to, że jak rozkwitają forsycje to jest już wystarczająco ciepło i prawdopodobieństwo przemarznięcia nowych przyrostów jest dużo mniejsze niż wcześniej. O tych dwóch roślinach czytałam, inne już poprzycinałam, poza hortensjami drzewiastymi (bo zapomniałam
 )
 )





 
 
		
