Ogrodowe zacisze Mandragory - cz. 3
-
e-babcia
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 8537
- Od: 31 paź 2011, o 16:34
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: ŁÓDZKIE
Re: Ogrodowe zacisze Mandragory - cz. 3
Milenko -pięknie dziś było u mnie
poczułam wiosne.Powodzenia w pracach ogrodowych.Ja planuje na sobote jak córka będzie miec wolne

- Sylwia85
- 1000p

- Posty: 3555
- Od: 24 lut 2013, o 16:57
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: okolice Siedlec
Re: Ogrodowe zacisze Mandragory - cz. 3
Witaj Milenko, dużo ptaków odwiedza Twój ogród bardzo dobrze. Piękne zdjęcia zrobiłaś.
Jak pogoda u Ciebie? Nadal na minusie czy moze juz zrobiło sie cieplej i jest powyżej zera? U mnie dzisiaj słoneczko aż milej na duszy było
Pozdrawiam i ściskam serdecznie chociaż to nie dzień przytulania ( spóźniłam się) to jednak przytulam Ciebie bardzo mocno
Jak pogoda u Ciebie? Nadal na minusie czy moze juz zrobiło sie cieplej i jest powyżej zera? U mnie dzisiaj słoneczko aż milej na duszy było
Pozdrawiam i ściskam serdecznie chociaż to nie dzień przytulania ( spóźniłam się) to jednak przytulam Ciebie bardzo mocno
Ogród początki - zapraszam serdecznie
Ogród cz.2-poprawianie tego co jest i ciągłe zmiany lato/jesień/zima
Moje małe, wielkie szczęście - ogród cz. III-aktualny- http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=2&t=74317" onclick="window.open(this.href);return false;
Ogród cz.2-poprawianie tego co jest i ciągłe zmiany lato/jesień/zima
Moje małe, wielkie szczęście - ogród cz. III-aktualny- http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=2&t=74317" onclick="window.open(this.href);return false;
-
alinaK
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1801
- Od: 16 lut 2010, o 19:11
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: kalwaria zebrzydowska
Re: Ogrodowe zacisze Mandragory - cz. 3
wpadłam do tego ogródka z innego ogródka i przez godzinę nie mogę wyjść ..kwiaty mnie zatrzymały , krasnale zaintrygowały a ptaki nie wypuściły ...zostaję .
imponujące zakupy . róże to i moja miłość . powiem ci kochana wpadłaś ...z tego się nie wychodzi
imponujące zakupy . róże to i moja miłość . powiem ci kochana wpadłaś ...z tego się nie wychodzi
- jonatanka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3391
- Od: 4 mar 2012, o 12:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: opolskie
Re: Ogrodowe zacisze Mandragory - cz. 3
U mnie piękne słoneczna pogoda
- Mandragora
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4046
- Od: 25 maja 2008, o 16:18
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Beskid Śląski
Re: Ogrodowe zacisze Mandragory - cz. 3
Czołem Kochani! Ostatnie dni (a może nawet tygodnie) dały mi do zrozumienia, że wiosna to stan umysłu. Cóż z tego, że dopiero początek lutego i jeszcze tak bardzo pogoda może nas zaskoczyć.. Wiosnę mam już w sercu, karmioną słoneczną pogodą, śpiewem ptaków, a dodatkowo świadomością, że za chwilę "prawdziwe" przedwiośnie, wiosna i ukochane lato. Powietrze ma zupełnie inny zapach, słońce zachodzi aktualnie codziennie o 2 minuty dłużej, w sklepach pełno wiosennych symboli dosłownie "za grosze", które krzyczą z półek "zabierz nas do domu!". Czy to nie wystarczające powody, bo poczuć się jak wiosną? W szklarence wysiane od kilku dni kobea, w pojemniku po lodach batat (wilec ziemniaczany), z którym w ubiegłym roku mi nie wyszło. Reszta nasion jeszcze czeka. Dziś upolowałam cudne groszki pachnące - odmiany America, Matucana i zwykły ciemnofioletowy. W sklepie mieli taką kolekcję odmian groszków, większości nawet na zdjęciach nigdy nie widziałam. Gdyby nie odrobina zdrowego rozsądku, który czasem się u mnie uaktywnia
wzięłabym najchętniej wszystkie. Zaopatrzyłam się też w nawóz Rosahumus - głównie z myślą o różach, ale pewnie wypróbuję go też na innych roślinach.
Misiu, Agatko - o dniu przytulania nie słyszałam (tzn. coś mi się kiedyś o uszy obiło), ale taki dzień może być i dzisiaj, więc poprzytulam Was teraz
Madusia - ptaszyny czują wiosnę, codziennie zerkam na budkę lęgową, czy przypadkiem jakaś sikorka się przy niej nie kręci Mam też nadzieję, że pani drozdowa w tym roku zechce sobie uwić gniazdko na jodełce, jak rok temu. Całusy dla Ciebie
Jadzieńko - ciepło, pięknie, wstępuje w nas nowa energia
Daj spokój, ja już o "paskudzie" zapomniałam, przecież nie każdy musi lubić to samo, ale ostrzegam, że w tym sezonie w moim wątku też będę pokazywać moje kochane "paskudy"
Mam nadzieję, że Cię nie odstraszą i będziesz nadal zaglądać - a może nawet "przez szybkę monitora" je odrobinkę polubisz...?
Grażynko - oj tak, są wyjątkowo ożywione, ja najbardziej rozpływam się słysząc o tej porze śpiew drozda - przynajmniej tak go rozpoznaję, jest zdecydowanie inny niż kosa.
Joasiu - niby racja, ale dla mnie kolorystyka w ogrodzie rządzi się odrobinę innymi prawami - kolory, których nigdy nie zestawiłabym w domu czy ubiorze, w naturze komponują się zupełnie inaczej
Aniu - oj rabatkę to ja robiłam przed 2 tygodniowym atakiem zimy, w styczniu - teraz mimo ciepłych i słonecznych dni, ziemia jest lekko zmarznięta, nocami temperatura spada do ok. -1 stopnia, więc działać za bardzo w ogrodzie nie można. Ale za to w domu można siać
Tylko dlaczego parapetów jest tak mało??
Iwonko - za bardzo nie ma co nadrabiać
Sympatyczne te wrocławskie krasnale - przyznaję, że takie mogłyby się do mojego ogrodu wprowadzić
Jednak z powodu ograniczonego budżetu, w tej chwili już mocno nadszarpniętego różanym zamówieniem
nie myślę nawet o takich cudach, czeka mnie jeszcze wykombinowanie pergoli nad ścieżkę, zresztą sama wiesz, jak to jest
Sylwuś - pogoda u mnie cuuudna
Wczoraj i dziś ani jednej chmurki na niebie, cieplutko, nocami temperatura spada w okolice -1 - 0 stopni, ale z tego akurat się cieszę, przynajmniej roślinki nie będą tak wyrywne
Powód do przytulania sympatycznych osób każdy jest dobry, zatem z okazji słonecznego wtorku i ja Ciebie przytulam
Alinko - dziękuję, że zajrzałaś
Wpadłam, to fakt, za chwilę będzie stękanie i ból w krzyżu, a potem spacery po ogrodzie i podziwianie każdego młodego listka, pączka...
Biegnę za chwilę do Ciebie, bo przyznaję, że nie znam Twojego ogrodu - pora to zmienić
Taki było wczoraj u mnie krótko przed zachodem słońca:

Dziś na spacerze znalazłam kwitnący mlecz/mniszek (nigdy ich nie rozróżniam
)

I znowu trochę odgrzewanych ogrodowych kotletów ;-)






Życzę Wam wiosny - jeśli nie za oknem, to przynajmniej w sercach
Misiu, Agatko - o dniu przytulania nie słyszałam (tzn. coś mi się kiedyś o uszy obiło), ale taki dzień może być i dzisiaj, więc poprzytulam Was teraz
Madusia - ptaszyny czują wiosnę, codziennie zerkam na budkę lęgową, czy przypadkiem jakaś sikorka się przy niej nie kręci Mam też nadzieję, że pani drozdowa w tym roku zechce sobie uwić gniazdko na jodełce, jak rok temu. Całusy dla Ciebie
Jadzieńko - ciepło, pięknie, wstępuje w nas nowa energia
Grażynko - oj tak, są wyjątkowo ożywione, ja najbardziej rozpływam się słysząc o tej porze śpiew drozda - przynajmniej tak go rozpoznaję, jest zdecydowanie inny niż kosa.
Joasiu - niby racja, ale dla mnie kolorystyka w ogrodzie rządzi się odrobinę innymi prawami - kolory, których nigdy nie zestawiłabym w domu czy ubiorze, w naturze komponują się zupełnie inaczej
Aniu - oj rabatkę to ja robiłam przed 2 tygodniowym atakiem zimy, w styczniu - teraz mimo ciepłych i słonecznych dni, ziemia jest lekko zmarznięta, nocami temperatura spada do ok. -1 stopnia, więc działać za bardzo w ogrodzie nie można. Ale za to w domu można siać
Iwonko - za bardzo nie ma co nadrabiać
Sylwuś - pogoda u mnie cuuudna
Alinko - dziękuję, że zajrzałaś
Taki było wczoraj u mnie krótko przed zachodem słońca:

Dziś na spacerze znalazłam kwitnący mlecz/mniszek (nigdy ich nie rozróżniam

I znowu trochę odgrzewanych ogrodowych kotletów ;-)






Życzę Wam wiosny - jeśli nie za oknem, to przynajmniej w sercach
- zielonajagoda
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2914
- Od: 4 lut 2011, o 10:12
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: opolskie
- Kontakt:
Re: Ogrodowe zacisze Mandragory - cz. 3
To ja poproszę o nazwę tego niebieskiego kotleta pod mniszkiem 
- kogra
- Przyjaciel Forum

- Posty: 36510
- Od: 30 maja 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Re: Ogrodowe zacisze Mandragory - cz. 3
Mlecz i mniszek to chyba jedno i to samo.
Ja dzisiaj spotkałam bazie na wierzbach, fotki u mnie.
Śpiew drozda....teraz....????.....
Ja za to słyszę jak sikory pośpiewują już wiosennie, wrony kraczą jakby się zwoływały do odlotu.
A wróble przy karmikach robią taki hałas, że dogadać się trudno.
Dzisiaj pewno też było u Ciebie tak ciepło jak u mnie.
Aż nie do wiary, że teraz jest jeszcze 6 stopni nad zerem.
Popijając pod płotem na ławeczce kawkę snułam plany.
Przedwiośnie już mamy i oby tak dalej bez nieprzyjemnych niespodzianek.
Ja dzisiaj spotkałam bazie na wierzbach, fotki u mnie.
Śpiew drozda....teraz....????.....
Ja za to słyszę jak sikory pośpiewują już wiosennie, wrony kraczą jakby się zwoływały do odlotu.
A wróble przy karmikach robią taki hałas, że dogadać się trudno.
Dzisiaj pewno też było u Ciebie tak ciepło jak u mnie.
Aż nie do wiary, że teraz jest jeszcze 6 stopni nad zerem.
Popijając pod płotem na ławeczce kawkę snułam plany.
Przedwiośnie już mamy i oby tak dalej bez nieprzyjemnych niespodzianek.
Grażyna.
kogro-linki
kogro-linki
- Mandragora
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4046
- Od: 25 maja 2008, o 16:18
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Beskid Śląski
Re: Ogrodowe zacisze Mandragory - cz. 3
Iwonko - to kotlet, znaczy się clematis Vyvyan Pennel
U mnie pierwszy rok, dorósł do szczytu pergoli. Pierwsze kwitnienie pełne, drugie - na pędach tegorocznych - pojedyncze:

Grażynko - spróbuję w najbliższych dniach go nagrać, choć nie wiem, co z tego wyjdzie, bo śpiew jest zdecydowanie bardziej cichy niż wiosną, a do dyspozycji mam tylko dyktafon w komórce
W cieplejsze dni, nieprzerwanie od jesieni czasem udaje mi się usłyszeć śpiew godowy kosa - już kiedyś o tym wspominałam, dla mnie to fenomen, jest cichuteńki i słychać go tylko, gdy stoi się w pobliżu. Nie wiem, czy to za sprawą pogody, czy może po prostu teraz mam więcej czasu i lepsze możliwości (cicha wieś) do takich "obserwacji". Mieszkając w Bielsku uwielbiałam wsłuchiwać się w śpiew kosów, ale przyłapać ich jesienią/zimą nigdy mi się nie udało.. U mnie temperatura już spadła - jeden termometr pokazuje +3, drugi (powieszony niżej) +1.

Grażynko - spróbuję w najbliższych dniach go nagrać, choć nie wiem, co z tego wyjdzie, bo śpiew jest zdecydowanie bardziej cichy niż wiosną, a do dyspozycji mam tylko dyktafon w komórce
-
alinaK
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1801
- Od: 16 lut 2010, o 19:11
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: kalwaria zebrzydowska
Re: Ogrodowe zacisze Mandragory - cz. 3
Milena ostrzegałam ...zostaję . powojnik cudo . kotlet jak nic ..wypasiony
a powiedz mi no kochana gdzie taka kolekcja groszków ..bo ja przecie też Beskid a groszku u nas pięknego niet ..
mam swoje nasionka ale wcale nie były jakieś spektakularne ( białe i czerwone ) dość dużo jeżdżę w stronę bielska ...czy to gdzieś po drodze ?
Ja dzisiaj cały dzień już dokazywałam w ogrodzie . powycinałam już zeschłe rozchodniki , trawy ...nie wszystkie ale zawsze to coś .
z drzewami tez już porządek zrobiłam wierzby ogłowione .wiśnia Kiku...coś tam pociachana ...teraz muszę się na graby gdzieś wybrać , bo mi się 3 m żywopłotu umarzyło
a powiedz mi no kochana gdzie taka kolekcja groszków ..bo ja przecie też Beskid a groszku u nas pięknego niet ..
mam swoje nasionka ale wcale nie były jakieś spektakularne ( białe i czerwone ) dość dużo jeżdżę w stronę bielska ...czy to gdzieś po drodze ?
Ja dzisiaj cały dzień już dokazywałam w ogrodzie . powycinałam już zeschłe rozchodniki , trawy ...nie wszystkie ale zawsze to coś .
z drzewami tez już porządek zrobiłam wierzby ogłowione .wiśnia Kiku...coś tam pociachana ...teraz muszę się na graby gdzieś wybrać , bo mi się 3 m żywopłotu umarzyło
- kogra
- Przyjaciel Forum

- Posty: 36510
- Od: 30 maja 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Re: Ogrodowe zacisze Mandragory - cz. 3
U mnie jeszcze 4,5 stopnia nad zerem.
Byłam w ogrodniku i tylko 4 torebki z nasionami wpadły do koszyka.
Sama sobie się dziwię, że tylko tyle.
Byłam w ogrodniku i tylko 4 torebki z nasionami wpadły do koszyka.
Sama sobie się dziwię, że tylko tyle.
Grażyna.
kogro-linki
kogro-linki
- nifredil
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4371
- Od: 26 mar 2012, o 23:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Ogrodowe zacisze Mandragory - cz. 3
mniszek lekarski, czyli popularnie mlecz, albo majówka
Pierwszy kotlet chyba najsmaczniejszy, już podałaś nazwę, więc skrzętnie zapisałam
niesamowity kolor
- Mandragora
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4046
- Od: 25 maja 2008, o 16:18
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Beskid Śląski
Re: Ogrodowe zacisze Mandragory - cz. 3
Alinko - kolekcja groszków wypatrzona w bielskiej Szarotce
To jakieś "cudaczne" odmiany, więc nie wiadomo jaki będzie efekt, może będą kwitły gorzej niż te zwykłe "babcine". Ale przecież trzeba się przekonać na własnej skórze
Mówisz, że już tyle pociachałaś? Myślisz, że brzozę mogłabym już też ciachnąć czy za wcześnie? Mam taką jedną kalekę, zwyczajna, ale pociachana przez poprzedników, więc kontynuuję ich dzieło, żeby miała jakiś kształt.
Grażynko - wczoraj cztery opakowania, za kilka dni znowu cztery i tym sposobem kolekcja pęcznieje
Jak dziś u Ciebie? U mnie halny urywa głowę, świeci słońce i +8.
Sabinko - zawsze miałam wątpliwości, czy to jedna i ta sama roślina
Skoro podoba Ci się Vyvyan Pennell, to być może spodoba Ci się również Blue Light. Sadziłam go późnym latem, więc miałam szczęście podziwiać tylko jeden kwiatek, jestem ciekawa, co pokaże w tym sezonie. Mam zdjęcie z września, gdy kwiat się rozwijał:

...i z połowy listopada - zasuszony, ale wyjątkowo ozdobny:

Mała zagadka
Kilka dni temu na płocie zaciekawiło mnie pewne pnącze - nie było bardzo gęste, pędy raczej delikatne jak u powojnika, miało sporo torebek nasiennych. Kilka oczywiście musiałam zerwać
Torebki nasienne (średnicy ok. 5-7 mm) tak wyglądają, w każdej jest po kilka nasionek:


Pogrzebałam w necie i skojarzył mi się z wilcem albo co gorsza z dzikim powojem. W trakcie pisania postu wpadłam na pomysł, żeby przejść się tą ulicą na Street View - na płocie rośnie raczej powój:
Wniosek nasuwa się jeden - zbierając "ciekawe" nasiona niewiadomego pochodzenia należy zachować szczególną ostrożność
U Mamy w ogródku z powojem walczyłyśmy 2 lata
Dobrze, że nie wpadłam na pomysł wysiania tego wprost do gruntu 
Grażynko - wczoraj cztery opakowania, za kilka dni znowu cztery i tym sposobem kolekcja pęcznieje
Sabinko - zawsze miałam wątpliwości, czy to jedna i ta sama roślina

...i z połowy listopada - zasuszony, ale wyjątkowo ozdobny:

Mała zagadka
Torebki nasienne (średnicy ok. 5-7 mm) tak wyglądają, w każdej jest po kilka nasionek:


Pogrzebałam w necie i skojarzył mi się z wilcem albo co gorsza z dzikim powojem. W trakcie pisania postu wpadłam na pomysł, żeby przejść się tą ulicą na Street View - na płocie rośnie raczej powój:
Wniosek nasuwa się jeden - zbierając "ciekawe" nasiona niewiadomego pochodzenia należy zachować szczególną ostrożność
- AGNESS
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 24802
- Od: 5 wrz 2008, o 16:59
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Re: Ogrodowe zacisze Mandragory - cz. 3
Dziki powój to faktycznie straszne paskudztwo....... strasznie trudno się go pozbyć..... mam go w kilku miejscach w ogrodzie i za chiny nie mogę się go pozbyć..... chociaż bym nie wiem jak głęboko kopała i tak wylezie z powrotem
Milenko Twoje odgrzewane kotlety są cudne , takie widoczki można oglądać i oglądać
U mnie wiosennie jedynie dzięki cudnemu słońcu...... bo ogólne widoki, to głęboka zima..... zaspy śniegu i -10* nocą .....
Ciekawa jestem bardzo Twoich efektów z wysiewem wilca...... mam wielką ochotę posadzić go w tym roku do donic..... właśnie ten bordowy, w zeszłym roku miałam zielony i pięknie rósł..... jednak ja kupię sadzonki.... nie mam miejsca na wysiewy....
Milenko Twoje odgrzewane kotlety są cudne , takie widoczki można oglądać i oglądać
U mnie wiosennie jedynie dzięki cudnemu słońcu...... bo ogólne widoki, to głęboka zima..... zaspy śniegu i -10* nocą .....
Ciekawa jestem bardzo Twoich efektów z wysiewem wilca...... mam wielką ochotę posadzić go w tym roku do donic..... właśnie ten bordowy, w zeszłym roku miałam zielony i pięknie rósł..... jednak ja kupię sadzonki.... nie mam miejsca na wysiewy....
- imwsz
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5117
- Od: 22 lip 2011, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bydgoszcz
Re: Ogrodowe zacisze Mandragory - cz. 3
Milenko Rosahumus stosowałam nie tylko do róż
i jestem zadowolona.Dobry zakup
Ajak tam zasiewanie i pierwsze wschody?
Ajak tam zasiewanie i pierwsze wschody?
Pozdrawiam - Ilona
Moje wątki: Moje wątki-spis treści
Na glinie malowane - 2014 - aktualny Gdy ?odpoczywam? od ogrodu - m.in. robótki ręczne - aktualny
Moje wątki: Moje wątki-spis treści
Na glinie malowane - 2014 - aktualny Gdy ?odpoczywam? od ogrodu - m.in. robótki ręczne - aktualny
- aage
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 9923
- Od: 7 mar 2008, o 13:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Mój Zakątek
Re: Ogrodowe zacisze Mandragory - cz. 3
Milenko z tym określeniem stanu umysłu zgadzam się jak najbardziej
Czy ktoś z Nas dzisiaj wątpi, że to już przedwiośnie?
Czy ktoś z Nas dzisiaj wątpi, że to już przedwiośnie?


