Czasem lepiej nie wiedzieć co tam siedzi... A tak na poważnie - pomogło? Używałam innego środka i o ile wszystko co w ziemi wytłukł to po pewnym czasie i tak miałam "następne pokolenie" z ocalałych dorosłych muszek 
Oszaleć można. Do tego jeszcze przędziorki na 2 storczykach, o ironio, na tym na którym on "przyszły" pokazały się dopiero teraz, prawie po 3 miesiącach, wcześniej wylazły na innej roślinie 
, tabliczki z lepem działają , przedziora nie widać .Storczyków już nie mam -zmarniały korzenie i liście ,ostał mi się ino jeden 
i robię teraz fotki zapomnianych . 
Teraz w sumie jest ich chyba z 10, jak wyplenię szkodniki, to połowa będzie do oddzielenia, duże są, tylko muszę zamówić odpowiednią ilość małych doniczek i plantację czas zakładać A jak się zrobi cieplej to poszukam chętnych przynajmniej na część z nich, bo co ja zrobię z taką ilością jednakowych storczyków? 
,jak podrosną to chętni się znajdą . 
Dziękuję też za radę - o wkładaniu do wora wiedziałam, ale o zostawianiu go na 24 godz to już nie 
Mam nadzieję że jeden oprysk wystarczy i nie będę musiała więcej truć roślin A potem wykopię resztę storczy na ten sam parapet, może dziady w końcu zakwitną 
. Begonia Królewska .
kupiłem sam na giełdzie , a może nie . 
-dobry sposób na rozkrzewienie . Może i ja niechcący ten najwyższy odrost -sam czubek 
) i oplątwy 
cała reszta też niczego sobie, dorodne roślinki 
tyle cudowności do tej pory tak ukrywać przed nami 
no ale na szczęście pokazałeś i my też możemy nimi oczy nacieszyć oj biedne moje parapety 
Widzę że jednak forum to forum, ludzie tu niezastąpieni - o przędziorkach wszędzie pisali że siedzą w liściach, ni w korzeniach, a od Ciebie dowiaduję się, że jest inaczej. -przeprasza tak mi się skojarzył dowcip .nie ,a jak w innym miejscu się odłamie ,Idę teraz świadomie go odłamać Hmm, więc pozostaje trochę wybór na chybił-trafił, bo co osoba, to inny preparat i też piszą, że skuteczny Niestety, taki który likwiduje chorobę w 99% jest zdecydowanie za drogi, trzeba poszukać czegoś tańszego 
