Wymarzony ogród Moniki

Zdjęcia naszych ogrodów.
Zablokowany
x-ag-a
---
Posty: 13308
Od: 23 kwie 2011, o 19:59
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Wymarzony ogród Moniki

Post »

Kochana, bardzo mi się amerykańska perspektywa podoba - czekam na jej wypełnienie :D

Cieszę się, że z Zakiem lepiej (bo lepiej, prawda?)!

Pozdrawiam gorąco,
A
Awatar użytkownika
Monika-Sz
1000p
1000p
Posty: 1313
Od: 4 maja 2013, o 22:46
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Wawa

Re: Wymarzony ogród Moniki

Post »

Przestawiłam hiacynty na najcieplejszy parapet.. Pieknie kwitną wbrew pogodzie za oknem.. Różowy dał radę wypuścić drugi niższy pączek i kwitnie- hiacynt syjamski..
Zrobiłam też foto storczyków Siostry- u Niej w pokoju stoi więcej, a te dwa w pokoju dziennym..
Zdjęcia jeszcze gorsze, niż zazwyczaj- robione telefonem..

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Danusiu- witam Cię serdecznie i zapraszam ;:168 - oj troszkę czytania będzie :wink:
Bardzo się cieszę, że masz chęć kibicować w tworzeniu ogródka- pomoc i pozytywne wsparcie jest nieocenione ;:196 Ja się wiosny doczekać nie mogę- już bym chciała działać.. Do wiosny i słońca serce zawsze się wyrywa- a szczeglnie teraz, jak mam pewne plany- tym bardziej się nie mogę doczekać ;:65

Iwonko- witaj, mam nadzieje, że zdrówko już dopisuje..? Kominek jest i bardzo się cieszymy. Kilka dni po zbudowaniu nie wolno było w nim palić- klej musiał powoli wyschnąć, beż żaru z palenia, aby nie popękał- w sobotę będzie chyba pierwsze odpalenie ;:138
Z psiną źle bardzo..

Agnieszko- i mnie prognoza nastroiła optymistycznie. Co prawda widoki za oknem raczej nie wróża nic dobrego w najbliższych dniach- może jednak ta przepowiednia wyjątkowo się sprawdzi..
Z pieskiem źle.. bardzo źle.. ;:145 Jedyny wątpliwy plus śniegu to taki, że dziś zobaczyliśmy rano, że na śniegu jest krew.. Psina nie może zrobić siusiu i tylko kropelki krwi lecą.., ma biegunkę i wymioty już 3 dzień. Pojechaliśmy do weta- okazało się, że ma niedrożną cewkę moczową, coś musiało się w nocy pogorszyć, bo jeszcze wczoraj normalnie było bez krwi.. Wet nie mogła go zacewnikować bo coś blokuje wejście cewnika do pęcherza.. Ponieważ ja mam od noszenia go na rękach rozwalony już nadgarstek- Mąż zawiózł psa na osty dyżur aby jakoś psa udrożnili.. Dzwonił przed chwilą z informacjami.. Psina został w szpitalu, będą badać (usg, rtg, znowu krew) i jeśli wyniki będą w miarę to przetrzymają do jutra i jutro zrobią zabieg udrożnienia. Jeśli wyniki będą bardzo złe- to operują dziś "z narażeniem życia".. ;:145 Doktor dała psu narkozę i zabrała na badania, ma dzwonić jak coś będzie wiadomo..
Gadać mi się nie chcę w ogóle o tym.. Pisałam ten post jak Mąż zadzwonił- płakać mi się chce.. Koszt całego leczenia astronomiczny a jeszcze strach, czy piesek przeżyje.. Nie wyobrażam sobie, żeby coś miało się mojemu ciaputkowi stać. Siedzę teraz i płaczę.. trochę wstyd ale co tam.. Dam znać, jak będę mieć jakieś wieści..
x-ag-a
---
Posty: 13308
Od: 23 kwie 2011, o 19:59
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Wymarzony ogród Moniki

Post »

Moniko, nic nie jest teraz ważne, ani pogoda ani żadne inne mankamenty zimy.
Łza mi pociekła po policzku, czytając o pogorszeniu się stanu Zaka. Biedna, kochana psina, nie dość że cierpi, to jeszcze nie wiadomo co się dzieje i jak pomóc. Wierzę, że w szpitalu zajmą się nim jednak z największą atencją i fachowością i uratują Twojego ukochanego pupila... Bardzo, bardzo mocno trzymam kciuki... gdybyś potrzebowała pogadać, to daj tylko znać - jestem w każdej chwili pod telefonem.
Przytulam najmocniej ;:167
mm-complex
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2800
Od: 19 sie 2010, o 18:09
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: moje miejsce na swiecie...

Re: Wymarzony ogród Moniki

Post »

Moniu siedzę u Ciebie od rana :lol: Jeszcze trochę i będę na bieżąco :wink:
Współczuję chorej psinki ,ale musisz być dobrej myśli ;:168 Będzie dobrze ;:168
Zapraszam do mnie ;:196
marzenia się spełniają! Dana
Awatar użytkownika
Anna55
1000p
1000p
Posty: 1542
Od: 27 kwie 2012, o 00:06
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.

Re: Wymarzony ogród Moniki

Post »

Moniczko!
Bardzo Ci współczuję. Wiem co znaczy choroba i strach o pupilka.Będzie dobrze! Zobaczysz. Psinka zadbana i dobrze odżywiona więc organizm ma siły do walki. Trzymam kciuki.
x-ag-a
---
Posty: 13308
Od: 23 kwie 2011, o 19:59
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Wymarzony ogród Moniki

Post »

Moniko, jak się czuje Zak? Mam nadzieję że jest poprawa...
Awatar użytkownika
Monika-Sz
1000p
1000p
Posty: 1313
Od: 4 maja 2013, o 22:46
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Wawa

Re: Wymarzony ogród Moniki

Post »

Kochane- dziękuję za słowa otuchy i trzymanie kciuków- POMOGŁO!!
Właśnie wróciłam ze szpitala.. Widziałam Zakusia- nieco oszołomionego po narkozie, ale żyje i lekarze obiecują, że będzie dobrze!
To, co blokowało dostęp do cewki dziś przy cewnikowaniu to był zablokowany kamień.. Wtorkowa krew w badaniu wyszła bardzo dobra, wtedy były wymioty, biegunka i dreszcze z wysoką gorączką- stąd podejrzenie zatrucia pokarmowego.. Dopiero dzisijesza krew na śniegu i brak sikania naprowadziły na trop- w ostatniej chwili!
Dziś w klinice całodobowej na dyżurze w narkozie udało się kamień wepchnąć do pęcherza, Zakuś jest zacewnikowany i siuśki spływają do woreczka- czuje się chyba lepiej bo wstał na mój widok i po moim wyjściu słabiutko wył. Niestety ciężko znosi rozłąkę- na razie oszołomiony po narkozie, to rozpaczał słabo..
Wstępnie mam zakaz odwiedzin w szpitalu- żeby psina nie rozpaczała po moim wyjściu.. Jeśli mimo to jutro będzie bardzo płakał, to będę mogła go odebrać i tylko przywieźć na kroplówkę. Stan się dziś bardzo pogorszył, bo wtorkowe wyniki krwi były ok, a dzisjesze na dyżurze- bardzo złe. gdyby nie udało się przepchnąć kamienia to byłby operowany i mógł nie przeżyć narkozy..
Na szczęście dostaje kroplówke i mocz spływa- to znaczy, że nerki się nie uszkodziły i wygląda na to, że działają poprawnie! W sobotę ma mieć rano badania krwi i jeśli wyniki będą dobre, to od razu w sobote będzie mieć operację usunięcia kamieni i może wieczorem wróci do domu.
Boże, jak ja się spłakałam dziś z dna serca.. Tak kochaniutki piesek, tak przywiązany i dobry..
Zazwyczaj piszczy przy byle dotknięciu czy szarpnięciu w trakcie czesania- a tu nic.. tylko cichutko postękiwał, a dziś był tak strasznie obojętny na wszystko.. Musiał się nacierpieć.. Na szczęście od wtorku był na lekach p/bólowych i dostawał nospę- może to troszkę pomagało.. Zupełnie nie interesował się okolica podbrzusza- więc nic nie sugerowało problemów w tamtym rejonie..
Oby wszystko dobrze się skończyło! Sporo będzie to nas kosztować, a w obecnej sytuacji- wiadomo.., ale z Mężem stwierdziliśmy, że drugie tyle byśmy dali za zdrowego Zakusia ;:167

Danusiu- bardzo mi miło, że znalazłaś chęć i siły na czytanie całego wątku- wiem, że przy moim gadulstwie to nie lada wyzwanie. Serdecznie Cię zapraszam do kibicowania, a Ciebie odwiedzę na pewno. ;:168 Zresztą Twój wątek już chyba odwiedzałam-zdaje się, że to u Ciebie podziwiałam cudne figurki aniołów świątecznych..
Agnieszko- kochana jesteś i bardzo Ci dziękuję za wsparcie. Nie śmiałabym obarczać Cię swoimi troskami, a w razie najgorszego- swoją rozpaczą. Na pewno bardzo wziełabyś to do serca- i jako miłośniczka zwierząt o raz serdeczna osoba, ale w dodatku właścicielka pokrewnej rasy.. Dziękuję za trzymanie kciuków ;:196 - wydaje się, że najgorsze już za nami..
Aniu- dziękuję Kochana za wsparcie.. ;:168 Rozpacz byłą okropna- ile ja się napłakałam w drodze do pracy, z jakim strachem jechałam do szpitala.. Mam nadzieję, że teraz będzie wszystko dobrze. Tak staram się dbać o psiaka- może to jakieś błędy dietetyczne, może z wodą coś nie tak.. Wet nam wszystko powie w sobotę, jak zbada kamienie- na co należy uważać..
Na razie nieśmiało mogę powiedzieć "kamień z serca"- oby w sobotę wszystko się powiodło i nerki się z tego wykaraskały..
Awatar użytkownika
majowa
1000p
1000p
Posty: 2338
Od: 20 kwie 2010, o 11:38
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: k/Radom

Re: Wymarzony ogród Moniki

Post »

Monika, powiem Ci, że całe popołudnie myślałam o Tobie i Zaku. Wiem co czułaś i czujesz, bo gdy moja Wera leżała klika dni pod kroplówkami przy babeszjozie to szalałam z niepokoju. Przecież to domownicy, nasze kochane futrzaki. Trzymajcie się ;:196
Pozdrawiam, Iwona
cz.5_aktualna, spis wątków
Awatar użytkownika
sweety
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 14108
Od: 20 mar 2012, o 09:37
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: śląskie, Podbeskidzie

Re: Wymarzony ogród Moniki

Post »

Biedny psiurek Obrazek Dopiero co mój był po operacji. Urlop dla niego wzięłam, by się nim opiekować i by nie był sam w domu. Dziś jest zdrowiutki i nawet przytył ;:oj Będzie dobrze ;:168
Awatar użytkownika
aage
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 9923
Od: 7 mar 2008, o 13:01
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Mój Zakątek

Re: Wymarzony ogród Moniki

Post »

Moniś dopiero teraz doczytałam o chorobie Zaka, aż mi się łza w oku zakręciła :?
Najważniejsze, że lekarze znaleźli przyczynę i teraz może być już tylko lepiej.
Przesyłam pozytywne myśli, ciepłe uściski i dużo sił.
Musicie być silny ;:196
Awatar użytkownika
Monika-Sz
1000p
1000p
Posty: 1313
Od: 4 maja 2013, o 22:46
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Wawa

Re: Wymarzony ogród Moniki

Post »

Iwonko- dziękuję serdecznie. Sporo nerwów musiałaś mieć w tamtym czasie! U Zaka babeszjoza od razu została wykluczona we wtorek, a wiem jak to niebezpieczne- sąsiedzi mimo przetaczania krwi nie dali rady psiaka odratować. Wera miała szczęście, że udało się wyzdrowieć..! Jednak to młoda psinka- organizm silny. Znasz sama po sobie te nerwy i niepokój- jeszcze nie mogę dojść do siebie.. Poza tym martwię się, żeby wszystko wróciło do normy. Na razie jest poprawa i oby nerki nie zastrajkowały..
Aniu- pamiętam, jak kibicowałam Okamiemu w szybkim powrocie do zdrowia po operacji. Biedna psinka- miał takie smutne oczka na zdjęciach! Pamiętam też, że szybko wrócił do formy i radość w oczętach się pojawiła- oby i u nas dobrze się wszystko skończyło..
Dobrze, że mieszkamy jeszcze u Mamy- Mama na emeryturze, to w domu ma oko na psiaki. Nie wiem, w jakiej kondycji dostanę Zaka do domu, pewno będziemy go na rękach wynosić na ogródek, a na początku może będzie zacewnikowany..?.. To z tym wynoszeniem w razie potrzeby Mama sobie nie da rady.. Jednak ja do pracy chodzę na 5godz, a nawet jak od rana do wieczora- to z przerwą.. więc damy sobie radę.. Tyle nerwów i smutku wszyscy mieliśmy, że z radością się psiakiem zaopiekujemy- oby tylko wrócił zdrowiejący..
Aguś- dziękuję Kochana. ;:196 Ile ja się napłakałam dziś.. Jeszcze teraz nie mogę dojść do siebie- zdenerwowanie we mnie siedzi.. Mam nadzieję, że będzie dobrze. Jest poprawa. Dokładnie jak napisałaś- najważnejsze, że wreszcie wiadomo co Mu jest.. to chociaż można leczyć odpowiednio i oby się nie okazało, że nerki się uszkodziły przez ten czas szukania powodu zatrucia.. Staram się myśleć pozytywnie i jestem pełna nadziei..

****

Tęsknie za Zakiem ;:145
Awatar użytkownika
aage
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 9923
Od: 7 mar 2008, o 13:01
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Mój Zakątek

Re: Wymarzony ogród Moniki

Post »

Płacz to pomaga, jednak wierzę że wszystko będzie dobrze, Zak to dzielny, silny chłopak ;:138
x-ag-a
---
Posty: 13308
Od: 23 kwie 2011, o 19:59
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Wymarzony ogród Moniki

Post »

Splakalam się razem z Tobą. .. trudno mi to czytać, a co dopiero przeżywać. .. biedny Zakus i Ty, jego Pani!
Mój D. od razu sugerował kamień. .. jak to dobrze że jest już poprawa.
Sciskam Cię z całego serca. ..
Awatar użytkownika
Monika-Sz
1000p
1000p
Posty: 1313
Od: 4 maja 2013, o 22:46
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Wawa

Re: Wymarzony ogród Moniki

Post »

Agniesiu-aage, trzymam Cię za słowo :wink: Mąz wrócił, planujemy jak się zając Zakusiem w domu- trzeba go będzie wynosić, żeby sobie brzuszka nie forsował.. Szykujemy strategię.. Jednak Zakusiek jest tak wrażliwy na ból, że będę się bała go ruszać.. Z kolei uważam, że będę delikatniejsza, niż Mąż.. więc to ja powinnam go nosić.. jakos sobie poradzimy, żeby nie dokładać mu cierpień- żeby tylko już w domu był!

Agnieszko-aguniado. Widzisz.. , że nie podsunęłaś tego pomysłu! Pozdrów Męża- a nie mógł powiedzieć od razu we wtorek :wink: ;:196 A tak na serio- zupełnie nie było szukania w tym kierunku.. Wykluczono od razu boreliozę, a że Zakuś ogólnie zawsze miał delikatny żołądek i zdarzały się czasem wymioty- raz..dwa razy w roku, jak się trawy objadł na ogródku, albo chrupki połykał łakomie bez gryzienia.. Zawsze było wiadomo, że pod tym względem jest delikatny, więc biegunka i wymioty usilnie sugerowały zatrucie. Tym bardziej, że wczoraj w ciągu dnia jeszcze pił łapczywie.. OD wieczora się pogarszało, a dziś to już bardzo ciężko. Psina była tak kompletnie zrezygnowana, że ani próba cewnikowania go nie ruszyła, ani przenoszenie na rękach. Przecież taki zablokowany kamień boli- jego musiało już chyba tak bolec, że było mu wszystko jedno, bo zazwyczaj drobny ból wywoływał panikę- a tutaj..kompletna rezygnacja.. W ogóle się tam nie lizał w poszukiwaniu ulgi- nic nie wskazywał na to miejsce.. Tylko leżał i łypał na mnie okiem.. Wyraz pyszczka też mu się zmienił.. Kingi mają płaskie pyszczki jak shih-tzu albo pekińczyki- jemu się dziś wydłużył upodobniając go do cavaliera.. chyba cierpienie ściągnęło mu rysy.. Ile on się kochaniutki musiał nacierpieć.. ;:145 Już bym go chciała odzyskać, bo strasznie za nim tęsknię..
Rozumiem Cię, że przykro się czyta te moje relacje.. jednak pomyślałam, że może komuś kiedyś się coś takiego przydarzy- to może przyspieszy diagnozę pupila.. Nie denerwuj się, Kochana.. Chociaż ja, co o tym pomyśle, to płakać mi się chce.. Szkoda, że Zakusiek tak przeżywa rozstania ze mną- wizyty w szpitalu są 2 razy dziennie, a nawet odwiedzić mi go nie wolno :cry:
x-ag-a
---
Posty: 13308
Od: 23 kwie 2011, o 19:59
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Wymarzony ogród Moniki

Post »

Moniko, nie przepraszaj, dobrze ze napisałaś. My też drżymy o Sare jak się domyślasz.
Darek wspomniał o kamieniu dzisiaj, kiedy napisałaś o krwi. U nas Nisia miała dwukrotnie kamienie, wiec od razu się nasunelo.
Nawet nie wiesz jak bardzo się cieszę że jest lepiej. I rozumiem tęsknotę.
Będzie dobrze... postaraj się spać spokojnie.
Sciskam.
Zablokowany

Wróć do „Mój piękny ogród. ZDJĘCIA OGRODÓW”