Ale z nowości na ten sezon mam zaplanowaną okrągłą tondo di nizza, oraz żółtaą, okragłą, (nazwa odmiany to niby lemon, ale nie znalazłam za dużo info na jej temat )



 Chciałem spytać o to, czy ogólnie cukinie lepiej siać wprost do gruntu w połowie maja czy też zrobić rozsadę
 Chciałem spytać o to, czy ogólnie cukinie lepiej siać wprost do gruntu w połowie maja czy też zrobić rozsadę 

 W tym roku tego nie będę robić...
 W tym roku tego nie będę robić...



Rok 2013 był "dziwny", wszystko było później. Ja po sezonie 2013 nie będę już siać do gruntu - nie chodzi nawet o przyspieszenie plonów, a o to by śmietka czy ślimaki nie zjadły kiełkujących nasion/młodych roślinek. No i łatwiej je wykiełkować w domu tak, by nie zgniły ze względu na warunki pogodowe. Ponieważ dyniowate nie lubią być przesadzane pójdą do większych kubków, a potem z całą zawartością do gruntu.Wolusia pisze:W zeszłym roku wypróbowałam rozsadę, ale nie przyspieszyło to plonów.W tym roku tego nie będę robić...




Jeśli te kubki są pojemności 0,4 litra to za duże.Alyaa pisze:To takie kubki po śmietanie/kefirze


I tak zrobię. Zresztą o bardzo kapryśnej pogodzie w maju przekonałem się w tym rokuEsmeralda pisze:Polecam robić rozsadę z końcem kwietnia/początkiem maja i po 2, a nawet 3 tyg. do gruntu.
Cukinia lubi ciepło, a pogoda w maju często jest przewrotna.
 Pierwsze myślałem, że będę mieć cukinie, potem doszedłem do wniosku, że przez te deszcze raczej nie wzejdą, następnie okazało się, że coś wykiełkowało - dwie zielone cukinie, obok niej grupa dyń (oczywiście wg. mnie, okazało się, że to były żółte cukinie
 Pierwsze myślałem, że będę mieć cukinie, potem doszedłem do wniosku, że przez te deszcze raczej nie wzejdą, następnie okazało się, że coś wykiełkowało - dwie zielone cukinie, obok niej grupa dyń (oczywiście wg. mnie, okazało się, że to były żółte cukinie  ). Efekt tych całych zawirowań był taki, że krzaczki cukiń były małe, owoce, które zawiązywały gniły od czubka. I cała historia zakończyła się na przymrozku początkiem października
 ). Efekt tych całych zawirowań był taki, że krzaczki cukiń były małe, owoce, które zawiązywały gniły od czubka. I cała historia zakończyła się na przymrozku początkiem października  
 

 Ja sieję 2-3 nasionka do kubeczka i ewentualnie delikatnie usuwam nadmiar wschodów.
 Ja sieję 2-3 nasionka do kubeczka i ewentualnie delikatnie usuwam nadmiar wschodów. )Nadzieja umiera ostatnia...
 )Nadzieja umiera ostatnia...