Co to za żółta trawka na fotce z Hostą i Żurawkami...?
Ogród Marty cz. III
-
koziorozec
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 10594
- Od: 22 sty 2013, o 21:52
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: małopolska
Re: Ogród Marty cz. III
Aniu,te kompoty,napoje ,nawet nie wiem jak to nazwać bo inaczej smakuje jak gotowany kompot robię nie tylko z agrestu,ale wszystkich owoców jakie dojrzewają po kolei,truskawek ,rabarbaru,czarnej i czerwonej porzeczki ,malin, agrestu ,aronii, jabłuszek,wiśni,jeżyn ,do słoika wkładasz 1/3 surowych umytych owoców,słoik z owocami wkładasz do głębokiego talerza i nalewasz ciągle gotującą się wodę z cukrem (na 6 litrów wody 10-11 łyżek stołowych cukru,jeżeli ktoś lubi słodsze to 12 łyżek).gotującą wodą przelewamy owoce w słoiku ,żeby woda wylała się na talerz,zakręcamy mocna słoik i do góry nogami zostawiamy do wystudzenia,jak wystygnie odwracamy prawidłowo przykrywką do góry i obcieramy czystą ściereczką na mokro żeby zetrzeć wodę z cukrem bo słoik mógłby przy przechowaniu oprószyć się pleśnią bo cukier i wilgoć to dobra pożywka dla grzyba i chowamy do spiżarki,Przy tej metodzie bez pasteryzacji trzeba zachować pewne zasady :woda z cukrem nalewana do słoika musi się cały czas gotować,słoik musi być przelany żeby wypchać powietrze ,słoik i przykrywka muszą być nie uszkodzone,jeżeli odwrócimy do góry nogami i słychać syczenie albo tworzy się pianka powietrza to znaczy że przykrywka nie zamknęła szczelnie słoika i taki kompot nie wkładamy do spiżarki tylko za2-3 dni wypijamy na bieżąco,o tym że słoik dobrze się zamknął świadczą owoce wypłynięte do góry słoika,przynajmniej ich część,
tak wyglądają te kompoty


w takiej pozycji stygną

te kompoty są bardzo wartościowe bo owoce nie są gotowane czyli wszystkie witaminy zastają zamknięte w słoiczkach,owoce świeżutkie prosto ze słoneczka ,pięknie pachnące i aromatyczne,smakują wyśmienicie,i zamiast pić chemię z kartonów wszyscy pijemy właśnie takie napoje-kompoty,zrobiłam ich około500 sztuk,pozdrawiam
tak wyglądają te kompoty


w takiej pozycji stygną
te kompoty są bardzo wartościowe bo owoce nie są gotowane czyli wszystkie witaminy zastają zamknięte w słoiczkach,owoce świeżutkie prosto ze słoneczka ,pięknie pachnące i aromatyczne,smakują wyśmienicie,i zamiast pić chemię z kartonów wszyscy pijemy właśnie takie napoje-kompoty,zrobiłam ich około500 sztuk,pozdrawiam
- beacia0088
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2599
- Od: 25 lis 2013, o 20:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kielce
Re: Ogród Marty cz. III
Witaj Marto
Zaglądam co jakiś czas i nadal jestem pod ogromnym wrażeniem.Zdjęcia ogrodu z góry są przepiękne.Ogród jest śliczny,piękny,przecudowny.Aż się chce tu zaglądać i podziwiać:)
Spokój dla serca i duszy,gratuluję ogromnego sukcesu
Zaglądam co jakiś czas i nadal jestem pod ogromnym wrażeniem.Zdjęcia ogrodu z góry są przepiękne.Ogród jest śliczny,piękny,przecudowny.Aż się chce tu zaglądać i podziwiać:)
Spokój dla serca i duszy,gratuluję ogromnego sukcesu
- gracha
- 1000p

- Posty: 4328
- Od: 23 maja 2012, o 21:49
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
Re: Ogród Marty cz. III
Marto zaciekawił mnie Twój sposób na niegotowane kompoty , sama też robię dużo ale zawsze gotowałam i nieraz np.z malin lub truskawek wychodziła miazga,, koniecznie muszę zrobić tak jak ty, tylko powiedz jak przelewasz wodę w słoiku to pod nakrętką będzie mokro , to nie przeszkadza, czy może wycierasz,, i jeszcze jedno czy te twardsze owoce jak wiśnie , czereśnie bez gotowania nie są surowe w środku

-
koziorozec
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 10594
- Od: 22 sty 2013, o 21:52
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: małopolska
Re: Ogród Marty cz. III
Kasiu,te żarnowce to wszystko samosiejki,miałam raz czerwony żarnowiec kupiony w szkółce,on przepadł,ale się wysiał i teraz jest taki kolor żółto czerwony a te żółte przywiozłam z lasu,jak jeżdżę na grzyby i pełno ich teraz w ogrodzie ,wszędzie rosną siewki,nie wszystkie miejsca da się tak obsadzić bo róże jednak mają trochę przestrzeni i chwasty rosną,pozdrawiam
Małgosiu,o kompotach napisałam wcześniej Ani,cieszę się że podobają się moje roślinki
Alu,żarnowiec jest rośliną krótkowieczną ,ale u mnie ciągle są nowe bo bardzo się sieją ,żółte jak pisałam wyżej przywiozłam z lasu ,a czerwony kupiłam ,teraz mam różne kolory,w każdym zakątku żarnowce,ja nie widzę żaby przemarzały,mam białą kamasję ale nawet nie pamiętam w którym miejscu ,może trafię na zdjęcie,pozdrawiam
Marysiu,niech mi już nic nie dokucza
Joasiu,bardzo lubię tą kalinę mam jej dużo bo rozmnożyłam i jest w różnych miejscach,myślę że Twoja też sobie poradzi bo z nią nie ma problemów,a jeżeli przesadzałaś na wiosnę to na pewno nic jej nie będzie
Iwonko,bardzo pomału mi przechodziło
Małgosiu,o kompotach napisałam wcześniej Ani,cieszę się że podobają się moje roślinki
Alu,żarnowiec jest rośliną krótkowieczną ,ale u mnie ciągle są nowe bo bardzo się sieją ,żółte jak pisałam wyżej przywiozłam z lasu ,a czerwony kupiłam ,teraz mam różne kolory,w każdym zakątku żarnowce,ja nie widzę żaby przemarzały,mam białą kamasję ale nawet nie pamiętam w którym miejscu ,może trafię na zdjęcie,pozdrawiam
Marysiu,niech mi już nic nie dokucza
Joasiu,bardzo lubię tą kalinę mam jej dużo bo rozmnożyłam i jest w różnych miejscach,myślę że Twoja też sobie poradzi bo z nią nie ma problemów,a jeżeli przesadzałaś na wiosnę to na pewno nic jej nie będzie
Iwonko,bardzo pomału mi przechodziło
-
koziorozec
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 10594
- Od: 22 sty 2013, o 21:52
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: małopolska
Re: Ogród Marty cz. III
Dorotko,nie wiem jak ta trawka się nazywa,ale jest świetna kontrastowo ,przedtem nic nie zapisywałam, ani nie starałam się zapamiętać bo było mi to nie potrzebne
Iwonko,ja bardzo lubię moje aniołki,tutaj z gałązką kwitnącej jarzębiny,a za chwilę zakwitną przy nim lilie ,liliowce ,tawułki,bodziszki
Beatko,bardzo miło że nie zapomniałaś wstąpić do ogrodu,cieszę się że Ci się podoba,nie wiem Beatko czy to sukces ,ale tak mi w duszy gra pozdrawiam i zapraszam znowu

Iwonko,ja bardzo lubię moje aniołki,tutaj z gałązką kwitnącej jarzębiny,a za chwilę zakwitną przy nim lilie ,liliowce ,tawułki,bodziszki
Beatko,bardzo miło że nie zapomniałaś wstąpić do ogrodu,cieszę się że Ci się podoba,nie wiem Beatko czy to sukces ,ale tak mi w duszy gra pozdrawiam i zapraszam znowu
-
koziorozec
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 10594
- Od: 22 sty 2013, o 21:52
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: małopolska
Re: Ogród Marty cz. III
Grażynko,sama widzisz jakie piękne całe są tu owoce o które wnuki aż się kłócą i wszystko zjadają bo tych owoców nie ma dużo,ale nie można dać więcej bo woda przestygnie i nie zamknie się słoik,a ta ilość wystarczy żeby kompot oddał smak owoców,kompot z agrestu jest tak pyszny ,a jeszcze z agrestu czerwonego,że nie mam słów ,po prostu poezja, tak jakby ten agrest jeszcze wzmocnił swój smak,na taką ilość słoików ani jeden nigdy się nie zepsuł i bardzo trudno ich otworzyć,nakrętki przed zakręceniem są myte i wytarte do sucha ,ale przy zakręcaniu moczą się tą wrzącą wodą bo zamykasz słoik z meniskiem wypukłym,bo jak nie przelejesz słoika to nie złapie dobrze zakrętka i kompot się zepsuje ,bo w środku zostanie powietrze a w tej sytuacji powietrze jest wypchane przez wodę,przy tej pracy musisz mieć 2 ściereczki złożone ,jedna na ramieniu,druga w ręce ,na przelany słoik ręką nakładasz przykrywkę i przekręcasz,jedną ręką ze ścierką łapiesz słoik i przekręconą przykrywkę ,podnosisz do góry ,drugą rękę z drugą ścierką łapiesz pod spód słoika i solidnie dokręcasz przykrywkę i kładziesz przykrywką w dół na blacie i czekasz aż do wystygnięcia,gdybyś cokolwiek zobaczyła nie tak w czasie stygnięcia i po, to słoik idzie do wypicia a nie do spiżarki,bo zdarzy się że przykrywka lub słoik jest feralny ,albo nie dokręcony ,kompot z wiśni jest dobry,ale z czereśni trochę mniej mi smakuje,bo jakby mniej wyrazisty ,ale owoce są dobre,te wszystkie owoce można dać do ciasta, galaretek a agrestem można nawet ubrać tort,owoce nie są surowe w środku,pozdrawiam

- mar33
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 6373
- Od: 13 mar 2012, o 16:35
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
Re: Ogród Marty cz. III
Martuś już te kompociki podglądałam jesienią ale niestety obie ręce muszą być bardzo sprawne..... inaczej kompocik do bieżącego spożycia
a tak smakowicie wyglądają 
Pozdrawiam Maria "Przyroda jest lekarstwem w każdej chorobie" Hipokrates
Moje wątki- zapraszam. Ogrodowy - aktualny cz.8
Mój wątek personalny
Moje wątki- zapraszam. Ogrodowy - aktualny cz.8
Mój wątek personalny
- gosiaczek12a11
- 500p

- Posty: 771
- Od: 1 kwie 2012, o 17:20
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolskie
Re: Ogród Marty cz. III
Kopiuję przepis na kompociki , jeśli pozwolisz i wklejam u siebie aby mi nie przepadł
Faktycznie owoce są u ciebie po prostu jak świeże , malinki jak się patrzy
Śliczne zdjęcie z aniołkiem , ktoś złośliwy mi kiedyś powiedział ,że aniołami dekoruje się cmentarze. Nie dopiekło mi to , nadal mam je u siebie i po tym zdjęciu przekonana jestem , że oprócz ich gościny w domku jakiś zagości również w ogrodzie
Faktycznie owoce są u ciebie po prostu jak świeże , malinki jak się patrzy
Śliczne zdjęcie z aniołkiem , ktoś złośliwy mi kiedyś powiedział ,że aniołami dekoruje się cmentarze. Nie dopiekło mi to , nadal mam je u siebie i po tym zdjęciu przekonana jestem , że oprócz ich gościny w domku jakiś zagości również w ogrodzie
-
koziorozec
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 10594
- Od: 22 sty 2013, o 21:52
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: małopolska
Re: Ogród Marty cz. III
Marysiu,a co się w rączkę stało,ja mam zepsuty staw barkowy i też mi daje w kość, jak dużo ryję to nie śpię w nocy z bólu,ale jakoś te słoiki dokręcam ,może tonie trzeba aż tyle siły jak zakrętki dobrze dopasowane
Gosiu,wklejaj przepis bo warto choćby dlatego,że owoce są surowe ze słoneczka i wszystkie witaminki ,smaki i zapachy zamknięte są w słoiczku,aniołków też mam dużo w domu, bardzo lubię aniołki i nie wyobrażam sobie żeby ich nie było w ogrodzie

Gosiu,wklejaj przepis bo warto choćby dlatego,że owoce są surowe ze słoneczka i wszystkie witaminki ,smaki i zapachy zamknięte są w słoiczku,aniołków też mam dużo w domu, bardzo lubię aniołki i nie wyobrażam sobie żeby ich nie było w ogrodzie
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 42388
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Ogród Marty cz. III
Marto ale ciekawy sposób na kompoty. Spróbuję w lecie na pewno, a jakby zrobić kompot bez cukru to też powinien wyjść? 
-
koziorozec
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 10594
- Od: 22 sty 2013, o 21:52
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: małopolska
Re: Ogród Marty cz. III
Marysiu,słoik się zamknie,ale kuzynka tak zrobiła i kompoty nie były takie dobre bo pewnie cukier wydobywa z owoców ten aromat,kuzynka dała 6 łyżek cukru do 11litrów wody czyli odwrotnie i jej córka mówiła ,że mama zepsuła kompoty bo były kwaśne i im nie smakowały,ona tak zrobiła bo nie może jeść cukru,niby łyżka i troszkę cukru na 1 litr wody to nie dużo ale dla kogoś kto nie może cukru to pewnie dużo,zawsze możesz spróbować czy to będzie dla Ciebie do wypicia bo zrobisz sobie jeden lub dwa słoiki w ten sposób 
Re: Ogród Marty cz. III
Bardzo ciekawy sposób. Ja również latem spróbuje zrobić wg tego przepisu.
- marpa
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 11704
- Od: 2 sty 2009, o 13:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: płd.wsch.
Re: Ogród Marty cz. III
Martunia, kompocik wygląda smakowicie ! Jak nie zapomnę
o tym przepisie do lata to spróbuję zrobić.Nie cierpię robić przetwory
choć i tak ostatnie 2 lata robię sałatki na zimę i jest
.eM robi "od zawsze" zaprawy z ogórków i pomidorów a ja owoce mrożę najczęściej choć kompot z renklod białych po kilka słoików robię!
Miłego zimowego dnia !

Miłego zimowego dnia !


