Kilka moich zielonych :) agaM
-
Reposit-09
- Konto usunięte na prośbę.
- Posty: 1954
- Od: 26 cze 2007, o 19:40
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- effa
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2750
- Od: 16 wrz 2007, o 22:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Sandomierz
Agnieszko maluszki dobrze sie u Ciebie zadomowiły skoro tak ślicznie wyrosły
A trzykrotkę jeśli nie masz dla niej innego miejsca może przestawiać co któryś dzień z innym kwiatkiem który stoi bliżej okna tak żeby słoneczka załapała i potem znowu na swoje miejsce? - nie będzie może bardzo fioletowa ale zawsze jakieś lekkie ubarwienie zdobędzie
A trzykrotkę jeśli nie masz dla niej innego miejsca może przestawiać co któryś dzień z innym kwiatkiem który stoi bliżej okna tak żeby słoneczka załapała i potem znowu na swoje miejsce? - nie będzie może bardzo fioletowa ale zawsze jakieś lekkie ubarwienie zdobędzie
- agaM
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1346
- Od: 23 kwie 2008, o 19:29
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Ostrołęka
Kamila
dzięki za pocieszenie
a może to tak właśnie trzeba? zrezygnować z tego najważniejszego marzenia tak by oszukać los, że nam już nie zależy? los przecież znany jest z tego, że zaskakuje w najmniej spodziewanym momencie ;) więc.. zrezygnować by dać szansę losowi ;) i sobie.. na spełnienie marzeń
a może to tak właśnie trzeba? zrezygnować z tego najważniejszego marzenia tak by oszukać los, że nam już nie zależy? los przecież znany jest z tego, że zaskakuje w najmniej spodziewanym momencie ;) więc.. zrezygnować by dać szansę losowi ;) i sobie.. na spełnienie marzeń
- agaM
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1346
- Od: 23 kwie 2008, o 19:29
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Ostrołęka
Kamilo, tak mi się teraz nasunęło..
kiedyś lubiłam czytać takie 'Prawa Murphy'ego' (niżej link, troszkę ich zebrałam) i tak wg nich cokolwiek się robi to i tak znajdą się jakieś przeciwności, wiem że to podejście deczko pesymistyczne, ale co tam ;) niestety często się w życiu realizuje. Może to dlatego tak z tym przechytrzaniem losu wyskoczyłam ;)
;) więc nie wiem czy to tak da się zupełnie bezproblemowo ;) ale oby się dało tego Ci życzę
obiecany link http://www.agnecha.republika.pl/ - button po lewej stronie
katrina26 dzięki dzięki
właśnie dziś tę żyworódkę oskubałam z odnóżek i oddałam siostrze, bo szkoda mi było wyrzucić
a jeśli chodzi o choje, to ja nie wiem niestety jak, bo już ukorzenione dostałam
ja bym albo do wody włożyła [na pędzie są takie wypustki korzonkowe więc na pewno pod wpływem wody by ruszyły] albo jeśli jest taka możliwość, przysypała ten fragment pędu ziemią [np. w ustawionej obok doniczce] a jak puści korzonki po prostu odcięłabym i gotowe
kiedyś lubiłam czytać takie 'Prawa Murphy'ego' (niżej link, troszkę ich zebrałam) i tak wg nich cokolwiek się robi to i tak znajdą się jakieś przeciwności, wiem że to podejście deczko pesymistyczne, ale co tam ;) niestety często się w życiu realizuje. Może to dlatego tak z tym przechytrzaniem losu wyskoczyłam ;)
;) więc nie wiem czy to tak da się zupełnie bezproblemowo ;) ale oby się dało tego Ci życzę
obiecany link http://www.agnecha.republika.pl/ - button po lewej stronie
katrina26 dzięki dzięki
a jeśli chodzi o choje, to ja nie wiem niestety jak, bo już ukorzenione dostałam
ja bym albo do wody włożyła [na pędzie są takie wypustki korzonkowe więc na pewno pod wpływem wody by ruszyły] albo jeśli jest taka możliwość, przysypała ten fragment pędu ziemią [np. w ustawionej obok doniczce] a jak puści korzonki po prostu odcięłabym i gotowe



