Bardzo się cieszę, że ciężki dylemat związany z tapetą został rozwiązany. Wybór jest tak ogromny, że ciężko się na coś zdecydować, więc
Wymarzony ogród Moniki
- lulka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5106
- Od: 31 mar 2011, o 12:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie/w-wa płd
Re: Wymarzony ogród Moniki
Monisiu Polish Spirit mam i ja-jest praktycznie bezobsługowy i u mnie nie chorował. Przez jeden sezon zagęścił się bardzo, a kwiatuszki jak wyklują się pierwszy raz, to będą kwitły i kwitły. Będziesz sadzić 1 sadzonkę? Moniu, decydujesz się na jakiś konkretny kolor w ogrodzie, czy troszkę taki misz - masz chcesz mieć?
Bardzo się cieszę, że ciężki dylemat związany z tapetą został rozwiązany. Wybór jest tak ogromny, że ciężko się na coś zdecydować, więc
. Pokażesz?
Ja będę wsadzać telewizor w stylową ramę
, którą zrobi częściowo M mojej koleżanki.
Bardzo się cieszę, że ciężki dylemat związany z tapetą został rozwiązany. Wybór jest tak ogromny, że ciężko się na coś zdecydować, więc
- katja
- 500p

- Posty: 666
- Od: 2 paź 2008, o 13:32
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa/ogród Mazury Zachodnie
Re: Wymarzony ogród Moniki
Monika, piszesz, że myślisz o jagodzie kamczackiej, mam w ogrodzie młode krzaczki Wojtek i Duet i pojedyncze jagódki w sezonie. Zdrowe, wczesne owocki, ale nie wszystkim smakują. Za to borówka amerykańska, tę polecam najbardziej. Nie wiem, nie doczytałam, może już masz, albo jest w planach. Na obfite plony też trzeba poczekać, do tego roku rosły u mnie 4 krzaki różnych odmian, po 4 latach oblepione owocami, latem dosadziłam jeszcze dwa Bluecrop i Chandler. Dodatkowa ich zaleta - jesienią krzaki się pięknie przebarwiają. A co do wymagań, to raz przygotowujesz im odpowiednie kwaśne stanowisko, a potem ew. wiosną nawozem zakwaszasz.

Pozdrawiam
Kasia
Kasia
Re: Wymarzony ogród Moniki
Aguś- dzięki za słowa otuchy
Ja muszę chyba znaleźć złoty środek między tym, co określam jako nudne, a tym co ciekawe-ale dostaje się na ten widok oczopląsu
Nie umiem zdecydować się na jeden kolor niestety.. Pracuje jednak nad ograniczaniem się w tęczy..
Zrobiłam fotki bluszczu na ścianie garażu sąsiadów. To bluszcz thorndale, posadzony w lato 2012. Widać na zdjęciu pod listami niskie czerwone drabinki, jednak drabinka= jedna sadzonka. Jak wspominałam u Ciebie- jest zimozielony, rośnie ok 1m rocznie, sam się łądnie rozgałęzia.
Tu na zdjęciu widać chyba 2 sadzonki

listki z bliska

Na razie bluszcz wspina się po rusztowaniu z żyłki wędkarskiej, ale mam siatkę leśną, którą planuję przymocować do ściany, żeby bluszcz łatwo ją oplótł i zasłonił brzydkie cegły.
Madziu- witaj
Kolor w ogrodzie- sama widzisz, jak ciężko mi to idzie..
Na pewno jest żółty- oj jest
Mam trochę iglaków typu aurescens, pęcherznice luteus i jedyne żółte co chcę jeszcze dokupić to berbersy Kobold i Maria, i koniec chyba z żótym.. Sporo mam też czerwonego/bordo- pęcherznica diabolo, klon Crimson sentry, jabłonka royalty, berberysy. Do rabaty trawiastej chcę dosadzić bordo żurawki i rozchodniki kwitnące na ciemny róż.
Pęcherznicę diabolo chcę podsadzić żurawkami zielonymi z drobnym bordo żyłkowaniem- to trochę uspokoi czerwoną wielką plamę..
Na pagórku zaprojektowanym w puzzlach przez Iwonkę majową mają być azalie-pewno różowe Canzonetta, a za nimi, pod bordo klonem chce posadzić hortensje bukietowe białe, ewentualnie przebarwiające się w lekką cytrynkę.
W ogóle powinnam trochę białego zaplanować dla uspokojenia kolorów.. Chcę też dołożyć fiolet- który zarówno z białym jak i żółtym- w moim odczuciu- ładnie się komponuje i jest to mój ulubiony kolor!
Bardzo podoba mi się ten powojnik Polish Spirit, a skoro kwitnie obficie i długo to tym bardziej musze go mieć! W powojnikach będę się starać ograniczać, wybierając białe i fioletowe. Złamię się chyba dla tego o kwiatach pełnych- w odcieniach czerwonego.
W ogóle mam kłopot z kolorami- z jednej strony podobają mi się spokojne eleganckie ogrody, a z drugiej- w oko wpada tyle kwiatów
Murki z piaskowca chcę obsadzić płożącymi iglakami i bylinami kwitnącymi na biało albo fioletowo, żeby spływały po murkach uspokajając wszechobecną żółtość..
Ciężka sprawa z wyborem kolorów, o ograniczaniu nie wspominając.. Jakoś tak się składa, że nie mam pomarańczowego- może klon scanlon jesienią będzie się nieco w pomarańcz przebarwiać..? Ale w sezonie nic nie ma w tym kolorze..
Wychodzi na to, że będę miała misz-masz żółto/czerwowo/biało/fioletowy, na tle zieleni.. Papuzia masakra..
Kasiu- spadłaś mi z nieba tą informacją! Zerkałam też wcześniej na krzewy borówki, ale nie bardzo potrafię dobrać dla nich dobre stanowisko i wydawało mi się, że są trudne w hodowli. Czytałam, że powinny być chociaż 2 krzewy dla lepszego owocowania.. Na jakim stanowisku u Ciebie rosną- może być pełne słońce? Czy rosną duże na wysokość i szerokośc, czy przycinasz i jak ogólnie o nie dbasz..? Opowiadaj..opowiadaj- bo borówki to był mój pierwszy pomysł na jakiś owoc w ogrodzie, ale się wycofałam w obawie o niepowodzenie.. Drzew owocowych mieć nie chcę- ale borówka- chętnie!
Nie umiem zdecydować się na jeden kolor niestety.. Pracuje jednak nad ograniczaniem się w tęczy..
Zrobiłam fotki bluszczu na ścianie garażu sąsiadów. To bluszcz thorndale, posadzony w lato 2012. Widać na zdjęciu pod listami niskie czerwone drabinki, jednak drabinka= jedna sadzonka. Jak wspominałam u Ciebie- jest zimozielony, rośnie ok 1m rocznie, sam się łądnie rozgałęzia.
Tu na zdjęciu widać chyba 2 sadzonki

listki z bliska

Na razie bluszcz wspina się po rusztowaniu z żyłki wędkarskiej, ale mam siatkę leśną, którą planuję przymocować do ściany, żeby bluszcz łatwo ją oplótł i zasłonił brzydkie cegły.
Madziu- witaj
Kolor w ogrodzie- sama widzisz, jak ciężko mi to idzie..
Na pewno jest żółty- oj jest
Pęcherznicę diabolo chcę podsadzić żurawkami zielonymi z drobnym bordo żyłkowaniem- to trochę uspokoi czerwoną wielką plamę..
Na pagórku zaprojektowanym w puzzlach przez Iwonkę majową mają być azalie-pewno różowe Canzonetta, a za nimi, pod bordo klonem chce posadzić hortensje bukietowe białe, ewentualnie przebarwiające się w lekką cytrynkę.
W ogóle powinnam trochę białego zaplanować dla uspokojenia kolorów.. Chcę też dołożyć fiolet- który zarówno z białym jak i żółtym- w moim odczuciu- ładnie się komponuje i jest to mój ulubiony kolor!
Bardzo podoba mi się ten powojnik Polish Spirit, a skoro kwitnie obficie i długo to tym bardziej musze go mieć! W powojnikach będę się starać ograniczać, wybierając białe i fioletowe. Złamię się chyba dla tego o kwiatach pełnych- w odcieniach czerwonego.
W ogóle mam kłopot z kolorami- z jednej strony podobają mi się spokojne eleganckie ogrody, a z drugiej- w oko wpada tyle kwiatów
Murki z piaskowca chcę obsadzić płożącymi iglakami i bylinami kwitnącymi na biało albo fioletowo, żeby spływały po murkach uspokajając wszechobecną żółtość..
Ciężka sprawa z wyborem kolorów, o ograniczaniu nie wspominając.. Jakoś tak się składa, że nie mam pomarańczowego- może klon scanlon jesienią będzie się nieco w pomarańcz przebarwiać..? Ale w sezonie nic nie ma w tym kolorze..
Wychodzi na to, że będę miała misz-masz żółto/czerwowo/biało/fioletowy, na tle zieleni.. Papuzia masakra..
Kasiu- spadłaś mi z nieba tą informacją! Zerkałam też wcześniej na krzewy borówki, ale nie bardzo potrafię dobrać dla nich dobre stanowisko i wydawało mi się, że są trudne w hodowli. Czytałam, że powinny być chociaż 2 krzewy dla lepszego owocowania.. Na jakim stanowisku u Ciebie rosną- może być pełne słońce? Czy rosną duże na wysokość i szerokośc, czy przycinasz i jak ogólnie o nie dbasz..? Opowiadaj..opowiadaj- bo borówki to był mój pierwszy pomysł na jakiś owoc w ogrodzie, ale się wycofałam w obawie o niepowodzenie.. Drzew owocowych mieć nie chcę- ale borówka- chętnie!
- dorcia7
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 12473
- Od: 13 lip 2011, o 13:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: wielkopolska
Re: Wymarzony ogród Moniki
A mi z bluszczy najbardziej podoba się ten
http://sklep.clematisy.pl/bluszcze/13-b ... -muru.html
ten który pokazujesz powyżej rośnie u mnie po pniu czereśni i po altanie,sadzonkę przywiozłam z lasu
http://sklep.clematisy.pl/bluszcze/13-b ... -muru.html
ten który pokazujesz powyżej rośnie u mnie po pniu czereśni i po altanie,sadzonkę przywiozłam z lasu
Re: Wymarzony ogród Moniki
Dorotko- bluszcz thorndale rośnie w lesie- a ja sadzonkę kupowałam w ogrodniczym
Inna sprawa, że jak miałabym coś z lasu wykopać, to chyba bym dostała zawału ze strachu 
Bluszcz w linku wklejonym przez Ciebie bardzo ładny i ciekawy- mi się podoba
i z przyjemnością rozjaśniłabym nim jakiś ciemny kąt, ale Agnieszka aage chyba nie lubi roślin typu variegata- dlatego zrobiłam zbliżenie listków-dla pokazania, na ile są wzorzyste..
Bluszcz w linku wklejonym przez Ciebie bardzo ładny i ciekawy- mi się podoba
- dorcia7
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 12473
- Od: 13 lip 2011, o 13:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: wielkopolska
Re: Wymarzony ogród Moniki
Żle zrozumiałam ,myślałam że to Ciebie bluszcz interesuje ,nie odzywałabym się , co do zielonego bluszczu z lasu.nie musisz kopać,one tak rosną że wystarczy pociągnąć,do mchu np mocno się nie czepiają ,drzewka w lesie bym nie wykopała,ale gałązkę bluszczu ??Monika-Sz pisze:Dorotko- bluszcz thorndale rośnie w lesie- a ja sadzonkę kupowałam w ogrodniczymInna sprawa, że jak miałabym coś z lasu wykopać, to chyba bym dostała zawału ze strachu
Bluszcz w linku wklejonym przez Ciebie bardzo ładny i ciekawy- mi się podobai z przyjemnością rozjaśniłabym nim jakiś ciemny kąt, ale Agnieszka aage chyba nie lubi roślin typu variegata- dlatego zrobiłam zbliżenie listków-dla pokazania, na ile są wzorzyste..
Re: Wymarzony ogród Moniki
Moniko, witaj w kolejny dzień zimy! Mimo, że pogoda nie nastraja zbyt optymistycznie, to jednak każdy dzień przybliża nas do wyczekiwanego marca... luty szybko zleci i będziemy się cieszyć wiosną 
Wiesz, do tego żółtego koloru podeszłabym w nieco inny sposób, określając go jako odcienie złotego lub słonecznego... nie ma piękniejszych widoków niż rozświetlona słońcem pęcherznica Luteus, czy inne podobne akcenty. Ja żółtego praktycznie w ogóle nie lubię, jednak wiosenne tulipany w tym kolorze, czy letnią odsłonę wiąza Wredei wprost uwielbiam! Myślę, że w przypadku ogrodu nie ma co generalizować, zwłaszcza że również zastosowanemu przez Ciebie piaskowcowi trudno odmówić urody... Będzie pięknie!
Pokażesz hiacynty?
Pozdrawiam Cię serdecznie,
A
Wiesz, do tego żółtego koloru podeszłabym w nieco inny sposób, określając go jako odcienie złotego lub słonecznego... nie ma piękniejszych widoków niż rozświetlona słońcem pęcherznica Luteus, czy inne podobne akcenty. Ja żółtego praktycznie w ogóle nie lubię, jednak wiosenne tulipany w tym kolorze, czy letnią odsłonę wiąza Wredei wprost uwielbiam! Myślę, że w przypadku ogrodu nie ma co generalizować, zwłaszcza że również zastosowanemu przez Ciebie piaskowcowi trudno odmówić urody... Będzie pięknie!
Pokażesz hiacynty?
Pozdrawiam Cię serdecznie,
A
Re: Wymarzony ogród Moniki
Dorotko- bluszcz rośnie u Rodziców, u siebie na razie nigdzie nie planowałam, ale ten wklejony przez Ciebie do mnie przemawia- nie mówię nie..
Fajnie, że wstawiłaś ten link- nie znałam tej odmiany, a fajna jest! Tak często chodzę do lasu a nigdy na bluszcz nie zwróciłam uwagi- szukam grzybów
Zdziwiłabyś się, co ludzie potrafią z lasu przytargać.. Sąsiadka mi się chwaliła, że z lasu wykopała brzozę- kopała nad ranem.. inni sąsiedzi przytargali sporą sosenkę z korzeniem długości ponad metr! Spodziewali się nawet, że sosenka przeżyje ten szok wykopywania- oczywiście zmarniała w 2 miesiące i już jej nie ma..
Ja z lasu chętnie bym u siebie widziała łąny wrzosów, a wśród nich rosnące prawdziwki
Agnieszko- Ty u mnie a ja u Ciebie
Z kolorami w ogrodzie to jakoś samo tak wychodzi.. ZObaczymy ostateczny efekt- może zęby nie będą boleć
Dziękuję za miłe słowa nt murków- szczególnie w paskudnym śniegu miło wyglądają.. Obsadzone spływającymi iglakami i bylinami powinny nabrać uroku- taką mam nadzieję..
Hiacynty-wrzucę fotki wieczorem, jednak na razie nie bardzo jest się czym chwalić bo dopiero są w pączkach. Każdego dnia jednak widzę, ile podrosły przez noc- więc jeszcze chwila a będzie wiosna na parapecie.. A to już krok do wiosny za oknem
Gadam o tej wiośnie i gadam- a pogoda zrobi i tak to, co będzie chciała.. Cieszę się, że styczeń już się kończy- teraz będzie z górki, oby tylko wiosna była wczesna w tym roku. Kwiecień zimowy to byłaby kompletna załamka 
Zdziwiłabyś się, co ludzie potrafią z lasu przytargać.. Sąsiadka mi się chwaliła, że z lasu wykopała brzozę- kopała nad ranem.. inni sąsiedzi przytargali sporą sosenkę z korzeniem długości ponad metr! Spodziewali się nawet, że sosenka przeżyje ten szok wykopywania- oczywiście zmarniała w 2 miesiące i już jej nie ma..
Ja z lasu chętnie bym u siebie widziała łąny wrzosów, a wśród nich rosnące prawdziwki
Agnieszko- Ty u mnie a ja u Ciebie
Z kolorami w ogrodzie to jakoś samo tak wychodzi.. ZObaczymy ostateczny efekt- może zęby nie będą boleć
Hiacynty-wrzucę fotki wieczorem, jednak na razie nie bardzo jest się czym chwalić bo dopiero są w pączkach. Każdego dnia jednak widzę, ile podrosły przez noc- więc jeszcze chwila a będzie wiosna na parapecie.. A to już krok do wiosny za oknem
- katja
- 500p

- Posty: 666
- Od: 2 paź 2008, o 13:32
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa/ogród Mazury Zachodnie
Re: Wymarzony ogród Moniki
Słońce jak najbardziej. Najlepiej mieć kilka krzaków, one nie rosną wielkie, zależy od odmiany jedne trochę wyżej, drugie szerzej. Nie są kłopotliwe, jak wspominałam, ogród mam daleko /250km/, jeżdżę tam często od wiosny do późnej jesieni, ale większość czasu same sobie radzą. Trzeba się przyłożyć do sadzenia, wykopać dół, raczej szerszy niż głębszy, kupić kwaśny torf wysoki, domieszać trochę kompostu, posadzić, podlać i wyściółkować. Grunt rodzimy nie ma większego znaczenia, u mnie są piachy. Młode krzaczki, posadzone późnym latem, zakopcowałam przed zimą korą. Młodych się nie tnie, zalecają ciąć po raz pierwszy krzaki 4-letnie. Z odmian na pewno polecam Bluecrop, o innych sobie doczytasz. Naprawdę mało z nimi problemu, nie chorują, żadnych oprysków nie wiem na co się nie robi, w razie suszy podlewa, a wiosną ew. nawóz zakwaszający.
Krzak 4-letni jesienią


zdjęcia usunę

Krzak 4-letni jesienią


zdjęcia usunę
Pozdrawiam
Kasia
Kasia
- AGNESS
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 24809
- Od: 5 wrz 2008, o 16:59
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Re: Wymarzony ogród Moniki
Monisiu z przyjemnością czytam o Twoich ogrodowych zamierzeniach
bardzo podobają mi się Twoje plany.... ja żółty kolor uwielbiam..... w moim odczuciu dzięki niemu ogród jest słoneczny i radosny nawet w pochmurne , szare, deszczowe dni..... Mam w ogródku bardzo dużo żółtych kwiatów i kocham je
Murkiem jestem zachwycona .... i normalnie Ci go zazdroszczę
Wrzucę Ci fotkę mojego Polish Spirit, jak zobaczysz to usunę
..... prawie cały sezon burza kwiatów

Murkiem jestem zachwycona .... i normalnie Ci go zazdroszczę
Wrzucę Ci fotkę mojego Polish Spirit, jak zobaczysz to usunę

- lulka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5106
- Od: 31 mar 2011, o 12:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie/w-wa płd
Re: Wymarzony ogród Moniki
PS Agnieszki rozwala, po prostu burza kwiatów. Ja na taką czekam i sądzę, że w tym roku się doczekam buszu. Monisiu, jak lubisz żółty, to myślałaś o złotokapie i wilczomleczach? Ciężko ograniczyć kolory niestety, tyle pięknych bylin jest w zasięgu ręki 
Re: Wymarzony ogród Moniki
Witam wieczorowa porą
Kasiu- dziękuję bardzo za wszystkie info nt borówki- jakiś czas temu myślałam o tym krzewie, jednak- tj wspomniałam- wycofałam się z tego pomysłu w obawie o brak umiejętnego zajęcia się tymi krzewami. Dodałaś mi odwagi i dziękuję Ci bardzo- będę mieć borówki!
Zdjęć nie kasuj- bardzo fajnie pokazują jesienne przebarwienie!
Agniesiu- dzięki za poparcie w sprawie koloru
Teraz pod śniegowym okryciem kolor wygląd bardzo przyjemnie- faktycznie wesoło ożywia szarość za oknem.. W lato, w pełni słońca może jest nieco męczący, jednak murki dopiero we wrześni skończyłam budować, więc jeszcze niczym nie obsadzone- spływające kaskady zieleni powinny pomóc. U Rodziców mam podniesioną rabatę z kamieni polnych- po największym spływa goździk płożący- dodaje dużo uroku, więc u mnie też powinno się to spływanie sprawdzić.
Mamy też na działce sporo jaszczurek zwinek- bardzo licze na to, że będą chciały wygrzewać się na murkach, a może nawet w nich pomieszkać.. Widziałam kiedyś jaszczurke grzejącą się na południowej ścianie domu- więc murki w pełnym słońcu też powinny je przyciągnąć.
Zdjęcia nie usuwaj- jest piękne!! Zastanawiam się, ile czasu trzeba czekać na tak bujne efekty..?
Wspominałam, że miałam kiedyś powojnika, ale z braku wiedzy kompletnie go zmarnowałam.. Nigdy go nie przycięłam- jakoś zupełnie mi to nie przyszło do głowy i zupełnie nie wiem dlaczego- mamy u Rodziców 2 winogrona (białe i czerwone, stare krzewy, są u nas "do zawsze")- te ścinam co roku wczesną wiosną. Zupełne nie myślałam o powojniku w ten sposób- a o tym, że są 3 metody cięcia to się dowiedziałam 3 dni temu z linku od Ani sweety. Nadrabiam jednak zaległości w wiedzy o powojnikach i już nie mogę się doczekać zamówienia wiosennego w eclematis.
Polish S musi być.. Chciałabym też kupić czapki elfów i tego o pełnych kwiatach. Mam kawałek ogrodzenia, którego nie planowałam jakoś szczególnie obsadzać, ewentualnie rozmyślałam o powojnikach, ale bardziej z obawą, że pewno nic z tego nie wyjdzie.. teraz jestem pełna radości i nadziei, że będzie ok!
A to zdjęcie- chyba sprzed 8-10 lat, ale byłam młodziutka
.. Efekt zamglenia zrobiony specjalnie w programie do prostej obróbki, to miało być głównie moje romantycznie rozmyte zdjęcie, ale ten nieszczęsny powojnik też jest..

Podobają Ci się moje murki- nawet nie wiesz, jak się cieszę.
To takie moje nieudolne rękodzieło.. Jednak nic straconego- kupujesz paletę piaskowca, klej mrozoodporny i jedziesz
U Ciebie tak bujny ogród, że murki pięknie by się wtopiły w krajobraz- u mnie na razie świeca golizną
Madziu- faktycznie- kolory kuszą bardzo, a jak Ci opisałam- ograniczanie się nie jest moją mocną stroną
! Odnośnie wspomnianych roślin- złotokap jakoś zupełnie mnie nigdy nie ruszał, za to wilczomlecz- nie znałam takiej rośliny a wygląda bardzo interesująco!
Powojnik Agnieszki wygląda cudownie- może kiedyś i u mnie coś podobnego chociaż troszkę wyrośnie..
Zaległe fotki hiacyntów dla Agnieszki aguniady.. Wspomniałam, że nie mam się zbytnio czym chwalić, bo jeszcze nie kwitną. W okolicznych sklepach dostępne jedynie wstępnie pączkujące- ale w domu z dnia na dzień widać postępy..
Ten stoi w kuchni i ma wkrótce cieszyć oczy Mamy.. Z zaskoczeniem zauważyłam, że poniżej pączka głównego wyrasta mniejszy- bardzo jestem ciekawa jego kwitnienia..

A ten stoi u mnie na parapecie- wielkie cebuliszcze, i pączek też spory- myślę, że to będzie dorodny okaz!

Kasiu- dziękuję bardzo za wszystkie info nt borówki- jakiś czas temu myślałam o tym krzewie, jednak- tj wspomniałam- wycofałam się z tego pomysłu w obawie o brak umiejętnego zajęcia się tymi krzewami. Dodałaś mi odwagi i dziękuję Ci bardzo- będę mieć borówki!
Zdjęć nie kasuj- bardzo fajnie pokazują jesienne przebarwienie!
Agniesiu- dzięki za poparcie w sprawie koloru
Mamy też na działce sporo jaszczurek zwinek- bardzo licze na to, że będą chciały wygrzewać się na murkach, a może nawet w nich pomieszkać.. Widziałam kiedyś jaszczurke grzejącą się na południowej ścianie domu- więc murki w pełnym słońcu też powinny je przyciągnąć.
Zdjęcia nie usuwaj- jest piękne!! Zastanawiam się, ile czasu trzeba czekać na tak bujne efekty..?
Wspominałam, że miałam kiedyś powojnika, ale z braku wiedzy kompletnie go zmarnowałam.. Nigdy go nie przycięłam- jakoś zupełnie mi to nie przyszło do głowy i zupełnie nie wiem dlaczego- mamy u Rodziców 2 winogrona (białe i czerwone, stare krzewy, są u nas "do zawsze")- te ścinam co roku wczesną wiosną. Zupełne nie myślałam o powojniku w ten sposób- a o tym, że są 3 metody cięcia to się dowiedziałam 3 dni temu z linku od Ani sweety. Nadrabiam jednak zaległości w wiedzy o powojnikach i już nie mogę się doczekać zamówienia wiosennego w eclematis.
Polish S musi być.. Chciałabym też kupić czapki elfów i tego o pełnych kwiatach. Mam kawałek ogrodzenia, którego nie planowałam jakoś szczególnie obsadzać, ewentualnie rozmyślałam o powojnikach, ale bardziej z obawą, że pewno nic z tego nie wyjdzie.. teraz jestem pełna radości i nadziei, że będzie ok!
A to zdjęcie- chyba sprzed 8-10 lat, ale byłam młodziutka

Podobają Ci się moje murki- nawet nie wiesz, jak się cieszę.
Madziu- faktycznie- kolory kuszą bardzo, a jak Ci opisałam- ograniczanie się nie jest moją mocną stroną
Powojnik Agnieszki wygląda cudownie- może kiedyś i u mnie coś podobnego chociaż troszkę wyrośnie..
Zaległe fotki hiacyntów dla Agnieszki aguniady.. Wspomniałam, że nie mam się zbytnio czym chwalić, bo jeszcze nie kwitną. W okolicznych sklepach dostępne jedynie wstępnie pączkujące- ale w domu z dnia na dzień widać postępy..
Ten stoi w kuchni i ma wkrótce cieszyć oczy Mamy.. Z zaskoczeniem zauważyłam, że poniżej pączka głównego wyrasta mniejszy- bardzo jestem ciekawa jego kwitnienia..

A ten stoi u mnie na parapecie- wielkie cebuliszcze, i pączek też spory- myślę, że to będzie dorodny okaz!

- AGNESS
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 24809
- Od: 5 wrz 2008, o 16:59
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Re: Wymarzony ogród Moniki
Moniś na fotce to chyba 3 sezon powojnika.....ale on na 2 sezon jest już pięknym obfitym pnączem, szybciutko się rozrasta. Wczesną wiosną tnie się go króciutko ...Monika-Sz pisze: Agniesiu-.....Zastanawiam się, ile czasu trzeba czekać na tak bujne efekty..?
No właśnie to jest największym problemem, że już kompletnie nie mam miejsca..... musiałabym zlikwidować jakieś roślinki, żeby zrobić miejsce... przeorganizować rabaty ..... Może kiedyś..... kto wie..........kupujesz paletę piaskowca, klej mrozoodporny i jedzieszU Ciebie tak bujny ogród, że murki pięknie by się wtopiły w krajobraz- u mnie na razie świeca golizną
![]()
Super zdjęcie, śliczna kobieta z Ciebie
- aage
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 9923
- Od: 7 mar 2008, o 13:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Mój Zakątek
Re: Wymarzony ogród Moniki
Dziękuję Moniś za zdjęcie bluszcza, zwyczajnie piękny
A co do posiadane wiedzy ogrodowej...nigdy nie jest za późno na naukę.
Piękna z Ciebie kobieta
A co do posiadane wiedzy ogrodowej...nigdy nie jest za późno na naukę.
Piękna z Ciebie kobieta
Re: Wymarzony ogród Moniki
Drogie Dziewczyny- nie zawstydzajcie mnie! Dziękuję Wam serdecznie za przemiłe słowa- ale to już dawno i nieprawda
Agnieszko- agness, super wiadomość, że powojnik tak szybko daje efekty- już się go nie mogę doczekać! Chciałabym poprowadzić go po ogrodzeniu- przetrwa zimę na wygwizdowie..?
Agnieszko-aage, cieszę się, że bluszczyk się Tobie podoba- może kiedyś zaprosisz go do siebie..?
Na wiedzę, jak napisałaś, nigdy za późno- dlatego też czerpię tu pełnymi garściami
Agnieszko- agness, super wiadomość, że powojnik tak szybko daje efekty- już się go nie mogę doczekać! Chciałabym poprowadzić go po ogrodzeniu- przetrwa zimę na wygwizdowie..?
Agnieszko-aage, cieszę się, że bluszczyk się Tobie podoba- może kiedyś zaprosisz go do siebie..?
Na wiedzę, jak napisałaś, nigdy za późno- dlatego też czerpię tu pełnymi garściami


