Ogród z różanymi impresjami 3
- AniaDS
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 14304
- Od: 23 sie 2008, o 00:13
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: małopolska
- Kontakt:
Re: Ogród z różanymi impresjami 3
Znalazłam się
i Cię
, piękne te fioletki, też lubię takie spokojniejsze zestawienia 
- justi177
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3222
- Od: 22 wrz 2011, o 17:42
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Mazowsze, 6a/6b
Re: Ogród z różanymi impresjami 3
Ania????????
.... ale niespodzianka
Jak to wspaniale, że miałaś czas do mnie zajrzeć, akurat znowu coś planuję z różami, i ma być odlotowo! Juz ja się o to postaram ;)
Kochana, to się nazywa mieć nosa! A wczoraj - bez przesady - myślałam o Tobie i o twoich za krótkich dobach..... i spóźnione życzenia Zdrowia i Radości Wszelkiej w Nowym Roku przyjmij proszę ode mnie
AniaAn,
Znasz mnie...... Nie będę mogła nic dosadzić w ogrodzie, no nie ma opcji.....
Ale można przecież przearanżować w innym miejscu, takim całkiem nijakim, czyli wzdłuż wjazdu....dojrzałam do tego. Tam oprócz jednej krzewuszki, która jest obłędna wprost i jej będzie żal, można wyrzucić wszystko, szczególnie pigwowca, który "działa na mnie" od paru lat. Jeśli się oczywiście da go wyrzucić.
Zacznę od fragmentu i zobaczę, jak sprawdzi się opcja z różami. To muszą być "mocne" róże. będzie ich przynajmniej 6 sztuk.....Wiem, że jedną odmianą będzie Crocus Rose i basta
, ale nie jedna sztuka, jak to u mnie
, resztę dobiorę. Myślę, że pomożesz mi, bo się w angieleczkach specjalizujesz. Mam bardzo wąsko określone wymagania, może być trudno. Ale to później, bo dopiero wczoraj podjęłam decyzję
Gosiu,
Potrafię, bo jeśli roślina przedstawia sobą sporą wartość i nadaje się do przesadzenia, to nie można jej po prostu wyrzucać, ze względu na osobiste wątpliwości albo błędy przy sadzeniu. Trzeba szukać jej dobrego domu. No taką mam teorię......
Bądź spokojna
, wiem, że u Ciebie coś nie gra z pięciornikami. Mam nadzieję, że u Mufeczki zagra, jak dziesięć orkiestr symfonicznych. Wyobrażam je sobie tam - miałam okazję być u naszej Marysi
parysko,
Dzięki piękne za miłe słowo, ale i ja skorzystałam z twojej wizyty. Byłam u Ciebie..... wczoraj spędziłam miłe popołudnie na lekturze twojego wątku.
Tamaryszku, witaj w Nowym Roku,
Kompozycja w koszyku była ciekawa przy okazji dlatego, że petunie miały taki pokrój i dawały asymetrię. Są tam jeszcze pełne i bardzo blade petunie, róż - prawie biel - tego będę oprócz fioletu szukać w tym roku
. Niestety nie odnalazłam zdjęcia z sierpnia, kiedy koszyki po prostu szalały. One zwykle stoją przy głównych drzwiach i bardzo zdobią strefę wejścia. Bez nich jest beznadziejnie łyso i przeciętnie, dlatego nawet zimą je mam
Wilczomlecz rzeczywiście silnie rozrasta się w połowie lata, ale właśnie u mnie to nie ma dużego znaczenia, bo nigdy nie jest soliterem.
Wianki..... - to świetna sprawa. Pomyślałam nawet, że florystki mają naprawdę fajny zawód.
Asiu,
dziękuję i polecam ten zestaw, bo harmonijnie rośnie i jest prawiebezobsługowy przez całe lato, taki w sam raz dla Ciebie
Januszu,
Odniosę się do twoich słów z podpisu... życie składa się ze szczegółów, więc o szczegóły trzeba dbać
to bardzo ważne,
a dodatkowo mój ogródek, to prawie w całości przedogródek, więc jest automatycznie moją wizytówką...
Grażynko,
To mamy wiele wspólnego, niedługo wygrzebię zdjęcia - starocie, jak posadziłam jednoroczne w gruncie - coś dla Ciebie
- przypomnij mi, dobrze???
I jeszcze zaraz pokażę zdjęcie z dzisiaj, jak zawinęłam moja Cornelię, bo wiem, że twoja cosik nie chce rosnąć, ale może rozkręci się do takich rozmiarów, jak moja....
Aga,
Nie bój się fioletu, tylko przetestuj go w ogrodzie, najwyżej przesadzisz, jak nie będzie chciał współpracować z Tobą ;)
Ja tak mam z czerwonym na ogrodzie, chociaż go lubię i noszę na sobie
i sprawy bieżące..
Zdjęcia dzisiejsze, niestety z komórki, bo nie podjęliśmy decyzji co robić dalej z obiektywem........nowy, czy kosztowna naprawa?....
Jest 20 stycznia, a ja popracowałam sobie w ogrodzie, na wietrze, a przez moment nawet pod okiem sąsiadki.... Usłyszałam kilka słów o tym, jak się poświęcam w taką pogodę.... ale.....przypomniałam też sobie tekst "Biedny, kto nie zobaczył gwiazd bez uderzenia w zęby", który wczoraj przeczytałam w podpisie jednej forumki, - za umieszczenie tych słów dziękuję bardzo, bo.... jak znalazł
wracając do róż....
Gwiazdy zobaczyłam i bez uderzenia w zęby, albowiem.... opatuliłam według instrukcji jednej forumki swoje "róże duże", bo nie wiem, czy według niedoścignionego wzoru
pewnie coś nie tak
..... .
Obecnie królewny robią za chochoły...... ale wiem, że im to raczej wyjdzie na dobre. Może nawet się odwdzięczą kwiatami, skoro w tym roku tak urosły..... taka była koncepcja, ale do tej pory panny zbierały siły

Dodam, że róże sa zgięte w pół, naginałam je stopniowo przez ostatnie tygodnie na przęsłach, aby teraz ich nie uszkodzić....
Pokażę teraz róże grzeczne i mądre, które raczyły zgubić liście i lepiej przygotować się do zimy, takie czekolady, np....:

i niegrzeczny Chipek po lewej stronie i koleżanka Alexandrine po prawej - no jak to wygląda...
, dalej Pashminy, tez całe w liściach, z tyłu lekko goła Twiggy's Rose a w tle końcówki liści na badylach u Pastelek....

...dobrze że jest trochę tego śniegu, bo podobno będzie więcej mrozu....
Jak to wspaniale, że miałaś czas do mnie zajrzeć, akurat znowu coś planuję z różami, i ma być odlotowo! Juz ja się o to postaram ;)
Kochana, to się nazywa mieć nosa! A wczoraj - bez przesady - myślałam o Tobie i o twoich za krótkich dobach..... i spóźnione życzenia Zdrowia i Radości Wszelkiej w Nowym Roku przyjmij proszę ode mnie
AniaAn,
Znasz mnie...... Nie będę mogła nic dosadzić w ogrodzie, no nie ma opcji.....
Ale można przecież przearanżować w innym miejscu, takim całkiem nijakim, czyli wzdłuż wjazdu....dojrzałam do tego. Tam oprócz jednej krzewuszki, która jest obłędna wprost i jej będzie żal, można wyrzucić wszystko, szczególnie pigwowca, który "działa na mnie" od paru lat. Jeśli się oczywiście da go wyrzucić.
Zacznę od fragmentu i zobaczę, jak sprawdzi się opcja z różami. To muszą być "mocne" róże. będzie ich przynajmniej 6 sztuk.....Wiem, że jedną odmianą będzie Crocus Rose i basta
Gosiu,
Potrafię, bo jeśli roślina przedstawia sobą sporą wartość i nadaje się do przesadzenia, to nie można jej po prostu wyrzucać, ze względu na osobiste wątpliwości albo błędy przy sadzeniu. Trzeba szukać jej dobrego domu. No taką mam teorię......
Bądź spokojna
parysko,
Dzięki piękne za miłe słowo, ale i ja skorzystałam z twojej wizyty. Byłam u Ciebie..... wczoraj spędziłam miłe popołudnie na lekturze twojego wątku.
Tamaryszku, witaj w Nowym Roku,
Kompozycja w koszyku była ciekawa przy okazji dlatego, że petunie miały taki pokrój i dawały asymetrię. Są tam jeszcze pełne i bardzo blade petunie, róż - prawie biel - tego będę oprócz fioletu szukać w tym roku
Wilczomlecz rzeczywiście silnie rozrasta się w połowie lata, ale właśnie u mnie to nie ma dużego znaczenia, bo nigdy nie jest soliterem.
Wianki..... - to świetna sprawa. Pomyślałam nawet, że florystki mają naprawdę fajny zawód.
Asiu,
dziękuję i polecam ten zestaw, bo harmonijnie rośnie i jest prawiebezobsługowy przez całe lato, taki w sam raz dla Ciebie
Januszu,
Odniosę się do twoich słów z podpisu... życie składa się ze szczegółów, więc o szczegóły trzeba dbać
a dodatkowo mój ogródek, to prawie w całości przedogródek, więc jest automatycznie moją wizytówką...
Grażynko,
To mamy wiele wspólnego, niedługo wygrzebię zdjęcia - starocie, jak posadziłam jednoroczne w gruncie - coś dla Ciebie
I jeszcze zaraz pokażę zdjęcie z dzisiaj, jak zawinęłam moja Cornelię, bo wiem, że twoja cosik nie chce rosnąć, ale może rozkręci się do takich rozmiarów, jak moja....
Aga,
Nie bój się fioletu, tylko przetestuj go w ogrodzie, najwyżej przesadzisz, jak nie będzie chciał współpracować z Tobą ;)
Ja tak mam z czerwonym na ogrodzie, chociaż go lubię i noszę na sobie
i sprawy bieżące..
Zdjęcia dzisiejsze, niestety z komórki, bo nie podjęliśmy decyzji co robić dalej z obiektywem........nowy, czy kosztowna naprawa?....
Jest 20 stycznia, a ja popracowałam sobie w ogrodzie, na wietrze, a przez moment nawet pod okiem sąsiadki.... Usłyszałam kilka słów o tym, jak się poświęcam w taką pogodę.... ale.....przypomniałam też sobie tekst "Biedny, kto nie zobaczył gwiazd bez uderzenia w zęby", który wczoraj przeczytałam w podpisie jednej forumki, - za umieszczenie tych słów dziękuję bardzo, bo.... jak znalazł
wracając do róż....
Gwiazdy zobaczyłam i bez uderzenia w zęby, albowiem.... opatuliłam według instrukcji jednej forumki swoje "róże duże", bo nie wiem, czy według niedoścignionego wzoru
Obecnie królewny robią za chochoły...... ale wiem, że im to raczej wyjdzie na dobre. Może nawet się odwdzięczą kwiatami, skoro w tym roku tak urosły..... taka była koncepcja, ale do tej pory panny zbierały siły

Dodam, że róże sa zgięte w pół, naginałam je stopniowo przez ostatnie tygodnie na przęsłach, aby teraz ich nie uszkodzić....
Pokażę teraz róże grzeczne i mądre, które raczyły zgubić liście i lepiej przygotować się do zimy, takie czekolady, np....:

i niegrzeczny Chipek po lewej stronie i koleżanka Alexandrine po prawej - no jak to wygląda...

...dobrze że jest trochę tego śniegu, bo podobno będzie więcej mrozu....
Pozdrawiam
Re: Ogród z różanymi impresjami 3
Decyzję popieram
Wszystko się da
Hura
Będzie pięknie
Jeśli się tylko na coś przydam ? jestem do dyspozycji, ale znając Zosię-Samosię ? poradzi sobie bez żadnego wsparcia
Ale u Ciebie zimowo... U mnie łyso...
Jeśli się tylko na coś przydam ? jestem do dyspozycji, ale znając Zosię-Samosię ? poradzi sobie bez żadnego wsparcia
Ale u Ciebie zimowo... U mnie łyso...
Pozdrawiam, Ania
Ogród 100 róż cz. IV
Ogród 100 róż cz. IV
- justi177
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3222
- Od: 22 wrz 2011, o 17:42
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Mazowsze, 6a/6b
Re: Ogród z różanymi impresjami 3
Ania,
Koleżanka poradziłaby sobie i bez wsparcia, ale jak by to wyglądało?
Wymiana na jesieni na milion procent... o tyle dobrze, że wiem po trzech sezonach, na co zwracać uwagę, co się liczy i co jest dla mnie najważniejsze....
Ja naprawdę w kwestii doboru róż zawsze się słucham mądrzejszych ode mnie
....śniegu mam około 10 - 15 cm, miejscami więcej lub mniej, ze względu na nawiewanie...
Koleżanka poradziłaby sobie i bez wsparcia, ale jak by to wyglądało?
Ja naprawdę w kwestii doboru róż zawsze się słucham mądrzejszych ode mnie
....śniegu mam około 10 - 15 cm, miejscami więcej lub mniej, ze względu na nawiewanie...
Pozdrawiam
- kogra
- Przyjaciel Forum

- Posty: 36510
- Od: 30 maja 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Re: Ogród z różanymi impresjami 3
Oj.....to ja taka pracowita nie jestem.
U mnie tylko kopczyki i musi wystarczyć.
Do Corneli dokupiłam jeszcze Felicję, bo jak nie jedna to może druga się spisze.
A obie mnie kręcą niemiłosiernie.
Poczekam nawet 3 lata, byle tylko chciały urosnąć.
Fajnie, że chociaż trochę śniegu u Ciebie, u mnie buro, szaro i pada.
Na razie mam więc ciąg dalszy zimowiosny.
U mnie tylko kopczyki i musi wystarczyć.
Do Corneli dokupiłam jeszcze Felicję, bo jak nie jedna to może druga się spisze.
A obie mnie kręcą niemiłosiernie.
Poczekam nawet 3 lata, byle tylko chciały urosnąć.
Fajnie, że chociaż trochę śniegu u Ciebie, u mnie buro, szaro i pada.
Na razie mam więc ciąg dalszy zimowiosny.
Grażyna.
kogro-linki
kogro-linki
-
April
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 7793
- Od: 8 lut 2012, o 12:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowsze
Re: Ogród z różanymi impresjami 3
Oj Justi, czytam że już się mocno nakręciłaś na wiosenne zmiany
Bardzo jestem ciekawa co wymyślisz...ale to chyba trzeba już....bo zaplanowane różyczki wykupią
Ja jestem w trakcie wybierania...niestety nie umiem tak na chłodno, przemyśleć, zaplanować, kupić. Staram się, ale tuż przed bramką i tak połowę zmieniam i kupuję oczami
Bardzo jestem ciekawa co wymyślisz...ale to chyba trzeba już....bo zaplanowane różyczki wykupią
Ja jestem w trakcie wybierania...niestety nie umiem tak na chłodno, przemyśleć, zaplanować, kupić. Staram się, ale tuż przed bramką i tak połowę zmieniam i kupuję oczami
Re: Ogród z różanymi impresjami 3
Pochodziłem dzisiaj trochę dłużej po Twoim ogrodzie Justyno i jestem zachwycony doborem roślin. Piękne róże pośród traw stwarzają szczególnie specyficzny, romantyczny nastrój.
Chciałbym u mnie posadzić przy thujach trawę nie zajmującą więcej powierzchni niż średnica 50 do max. 70 cm i wysokości od 100-150 cm. Jakie gatunki mogłabyś mi polecić w miejscu przewiewnym i nasłonecznionym latem do godz. 16.00 na glebie dosyć cieżkiej.
Chciałbym u mnie posadzić przy thujach trawę nie zajmującą więcej powierzchni niż średnica 50 do max. 70 cm i wysokości od 100-150 cm. Jakie gatunki mogłabyś mi polecić w miejscu przewiewnym i nasłonecznionym latem do godz. 16.00 na glebie dosyć cieżkiej.
Przepraszam za brak polskich znaków diakrytycznych
... nie akceptuję nietolerancji, zawiści i kłamstwa - Janusz
... nie akceptuję nietolerancji, zawiści i kłamstwa - Janusz
-
edulkot
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 9885
- Od: 4 lut 2011, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
Re: Ogród z różanymi impresjami 3
Justi ale z Ciebie pracowita dziewczyna, tak opatuliłaś panny że niech teraz spróbują nie kwitnąć
Moje gołe i wesołe i całkowicie bez śniegu, ale też liczę na to że te mrozy jednak do nas nie dojdą.

Moje gołe i wesołe i całkowicie bez śniegu, ale też liczę na to że te mrozy jednak do nas nie dojdą.
Też gdzieś przeczytałam te słowa tylko nie umiem sobie przypomnieć która to forumka była, trafiła w sedno...przypomniałam też sobie tekst "Biedny, kto nie zobaczył gwiazd bez uderzenia w zęby", który wczoraj przeczytałam w podpisie jednej forumki, - za umieszczenie tych słów dziękuję bardzo, bo.... jak znalazł![]()
- justi177
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3222
- Od: 22 wrz 2011, o 17:42
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Mazowsze, 6a/6b
Re: Ogród z różanymi impresjami 3
Powiem Wam, że nie mogę dzisiaj skupić się na pracy
Majutku,
To być może nadgorliwość z mojej strony, ale mam te róże od niedawna i marzę, żeby kwitły na przęsłach, a nie na wysokości 50 cm. Tak było w tym roku w przypadku Laguny. Cornelia natomiast spisała się, ale chciałabym rozbudować jej krzew. Ten ostatni sezon zaczynała od ziemi, tak, jak większość moich róż i wypuściła bardzo, bardzo długie pędy, w ilości trzech sztuk, reszta dorosła do około 70 cm. Nie miała wariatka fajnego pokroju.
Ta złota myśl, albo przysłowie - nie wiem - bardzo mi się spodobało. Biedni są ludzie, ktorzy nie widzą tych rzeczonych gwiazd....ja widzę je czasami i to są iście szczęśliwe chwile. Nawet, jak się człowiek z lekka sponiewiera
Janusz,
Gdybym mogła, to uściskałabym Cię w tym momencie...bardzo przyjemne słowa pod moim adresem
Cóż ja mogę polecić. Hmmm... Specjalistą od traw nie jestem, jest tylu fachowców, ktorych się radzę, ja lepiej czuję się w trochę innym temacie
W ogrodzie dobieram rosliny do warunków, bo generalnie skończyłam z zachciankami. Czasem kupię coś na zasadzie testu. Jak pewnie przeczytałeś, mam dosyć mokro, bo mam wysoko glinę. Nie wiem, czy uznajemy to za podobne warunki glebowe, o ktorych mówisz? jeśli chodzi o nasłonecznie, nie ma sprawy, mam tez takie warunki. W moim ogrodzie sprawdziły się dość niskie, jak na miskanty chińskie: 'Yakushima Dwarf', i w tym sezonie 'Dronning Ingrid'. Sprawdziło mi się proso rózgowate, podobno 'Heavy metal', ale nie dorosło na szczęście do standardowej wysokości i przede wszystkim Chasmantium latifolium. U innych widziałam na cięższych glebach, albo bardziej mokrych trzcinnika ostrokwiatowego. Cięzka i mokra, to nie tożsame warunki, nie wiem, czy ta odpowiedź jest dla ciebie satysfakcjonująca
Jola, Aprilko,
Zmiany u mnie muszą być, bo nie byłabym sobą
. Angielki chodzą za mną od roku....Ale ilość miejsca, jak to u mnie, pod ostra kontrolą, także i ja się kontroluję ;)
Będą zmiany jeszcze pod świerkiem, i calkiem o co innego tam chodzi. Panowie moi szanowni zawiadomieni o redukcji pseudotrawnika
Mam cały czas taką nadzieję, że w tym roku bedziesz u mnie i sama przekonasz się, że nie mogę mieć tego, co chcę
no trudno, za to łatwiej ten bajzelek ogarnąć....
Grażynko,
Śnieg jest, jest.......i dopaduje...... a Cornelia powinna dać radę...moja ma około 3-metrowe pędy, to silnie rosnąca róża, przewieszająca się. A moze "coś jest" tej twojej w strefie korzeni? Aż strach sprawdzać, prawda? Ale ogolnie jestem dobrej myśli co do niej. I powiem Ci, że to nie jest powiedziane, że swojej nie zetnę do ziemi ponownie... Bo coś tam nowego wyjdzie w praniu
i będziemy miec takie same Cornelie 
Majutku,
To być może nadgorliwość z mojej strony, ale mam te róże od niedawna i marzę, żeby kwitły na przęsłach, a nie na wysokości 50 cm. Tak było w tym roku w przypadku Laguny. Cornelia natomiast spisała się, ale chciałabym rozbudować jej krzew. Ten ostatni sezon zaczynała od ziemi, tak, jak większość moich róż i wypuściła bardzo, bardzo długie pędy, w ilości trzech sztuk, reszta dorosła do około 70 cm. Nie miała wariatka fajnego pokroju.
Ta złota myśl, albo przysłowie - nie wiem - bardzo mi się spodobało. Biedni są ludzie, ktorzy nie widzą tych rzeczonych gwiazd....ja widzę je czasami i to są iście szczęśliwe chwile. Nawet, jak się człowiek z lekka sponiewiera
Janusz,
Gdybym mogła, to uściskałabym Cię w tym momencie...bardzo przyjemne słowa pod moim adresem
Cóż ja mogę polecić. Hmmm... Specjalistą od traw nie jestem, jest tylu fachowców, ktorych się radzę, ja lepiej czuję się w trochę innym temacie
Jola, Aprilko,
Zmiany u mnie muszą być, bo nie byłabym sobą
Będą zmiany jeszcze pod świerkiem, i calkiem o co innego tam chodzi. Panowie moi szanowni zawiadomieni o redukcji pseudotrawnika
Mam cały czas taką nadzieję, że w tym roku bedziesz u mnie i sama przekonasz się, że nie mogę mieć tego, co chcę
Grażynko,
Śnieg jest, jest.......i dopaduje...... a Cornelia powinna dać radę...moja ma około 3-metrowe pędy, to silnie rosnąca róża, przewieszająca się. A moze "coś jest" tej twojej w strefie korzeni? Aż strach sprawdzać, prawda? Ale ogolnie jestem dobrej myśli co do niej. I powiem Ci, że to nie jest powiedziane, że swojej nie zetnę do ziemi ponownie... Bo coś tam nowego wyjdzie w praniu
Pozdrawiam
- nena08
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2648
- Od: 8 lut 2012, o 10:06
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Ogród z różanymi impresjami 3
To Ty mądra kobieta jesteśjusti177 pisze:Ania,
Ja naprawdę w kwestii doboru róż zawsze się słucham mądrzejszych ode mnie
Konstrukcje fajne Ci wyszły. Powinny odwdzięczyć się mnóstwem kwiatów.
Mam trochę mniej śniegu.... a po dzisiejszym dniu, to chyba sam lód.
- majka411
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 13234
- Od: 12 sie 2009, o 18:55
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa, ogród k/Wyszkowa
Re: Ogród z różanymi impresjami 3
Róże super opatulone, najważniejsze jest żeby końcówkę tektury zawinąć do środka i dopiero zawiązać sznurek,
bo wiatr przetnie tą tekturę na sznurku.
- justi177
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3222
- Od: 22 wrz 2011, o 17:42
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Mazowsze, 6a/6b
Re: Ogród z różanymi impresjami 3
A....ok Majeczka,
jutro popatrzę jeszcze raz na tekturę, bo wcale nie zawijałam do środka. Ogolnie to bardzo prosta sprawa u mnie, bo całość utrzymywana jest przez konstrukcję płotu i szybko poszło.... nie zdążyłam mimo tych -7 i wiatru zmarznąć
Crocus muszę mieć
wiem, jak by wyglądała w tym miejscu, jestem tego pewna, jak mówi Ania An, w jej przypadku jestem Zosia-Samosia, zatwardziała nawet Zosia-Samosia
Nenka,
Ja też mam różne ilości edit: śniegu, nie wiatru, jak mi wpisał słownik
.... Na rabatach i trawniku więcej, ale zwiewa i np na tarasie zachodnim mam prawie łyso i lód... Mówiłam o tych 10-15 cm w ogrodzie....
Słucham się, bo wiem, że powinnam, a dodatkowo brak gruntu bardzo dyscyplinuje
jutro popatrzę jeszcze raz na tekturę, bo wcale nie zawijałam do środka. Ogolnie to bardzo prosta sprawa u mnie, bo całość utrzymywana jest przez konstrukcję płotu i szybko poszło.... nie zdążyłam mimo tych -7 i wiatru zmarznąć
Crocus muszę mieć
Nenka,
Ja też mam różne ilości edit: śniegu, nie wiatru, jak mi wpisał słownik
Słucham się, bo wiem, że powinnam, a dodatkowo brak gruntu bardzo dyscyplinuje
Pozdrawiam
Re: Ogród z różanymi impresjami 3
Wielkie dzięki za odpowiedź i wirtualne uściski. Polecone dwie pierwsze trawy widziałbym u siebie. Mam także wysoko glinę Justyna a ta oryginalna warstwa nad nia nie jest za bardzo miękka chociaż dosyć przepuszczalna. Po 36 miesiącach rycia
i nawiezienia tu i tam zrobiło się żyźniej.
Zasięgnąłem jeszcze porady u specjalisty od traw Mariusza i myślę że wiosną coś posadzę.
P.S. U mnie jeszcze na plusie.
Zasięgnąłem jeszcze porady u specjalisty od traw Mariusza i myślę że wiosną coś posadzę.
P.S. U mnie jeszcze na plusie.
Przepraszam za brak polskich znaków diakrytycznych
... nie akceptuję nietolerancji, zawiści i kłamstwa - Janusz
... nie akceptuję nietolerancji, zawiści i kłamstwa - Janusz
- justi177
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3222
- Od: 22 wrz 2011, o 17:42
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Mazowsze, 6a/6b
Re: Ogród z różanymi impresjami 3
Wiesz Janusz, glina jest przecież całkiem żyzna w porównaniu z piaskiem, a mokro, to też w zasadzie jest lepiej niż sucho
ja tak sobie od niedawna tłumaczę... Czyli nawoziłeś prochnicznej ziemi i dodatkowo było rozluźniane piaskiem, dobrze myślę?
W kazdym razie.... wracając do traw. Miskanty u mnie rosną aż za dobrze: za wysoko i za szybko, ponad normy opisowe. Nawet w tym roku byłam zmuszona wymienić niektore i odchudzić rabaty z dużych....
Na zdjęciu za drugą tekturą, przy tuji jest Malepartus, z ktorego zostawiłam sobie może 1/4 , i to tylko po trzech sezonach u mnie, bo był zbyt potężny
Powodzenia w poszukiwaniach. Oboje wiemy, jak ważna jest dobra odmiana w małym ogrodzie
W kazdym razie.... wracając do traw. Miskanty u mnie rosną aż za dobrze: za wysoko i za szybko, ponad normy opisowe. Nawet w tym roku byłam zmuszona wymienić niektore i odchudzić rabaty z dużych....
Na zdjęciu za drugą tekturą, przy tuji jest Malepartus, z ktorego zostawiłam sobie może 1/4 , i to tylko po trzech sezonach u mnie, bo był zbyt potężny
Powodzenia w poszukiwaniach. Oboje wiemy, jak ważna jest dobra odmiana w małym ogrodzie
Pozdrawiam
Re: Ogród z różanymi impresjami 3
Otóż tam gdzie sadziłem coś nowego przygotowywałem odpowiedniej wielkości dziurę i wypełniałem pasującą dla tej rośliny odpowiednią ziemią. Tak krok po kroku ogródek o marnej ziemi został coraz częściej szpikowany "rodzynkami" żyznej ziemi. Na wiekszej powierzchni w przypadku trawnika zastosowałem między innymi tak jak piszesz rozluźnienie piaskiem przekopując go i mieszając z rodzimą ziemią na głębokość 15-20 cm.justi177 pisze:.... Czyli nawoziłeś prochnicznej ziemi i dodatkowo było rozluźniane piaskiem, dobrze myślę?
Co do traw myślę że znajdę coś co przyniesie efekt i zadowolenie.
Życzę miłego tygodnia.
Przepraszam za brak polskich znaków diakrytycznych
... nie akceptuję nietolerancji, zawiści i kłamstwa - Janusz
... nie akceptuję nietolerancji, zawiści i kłamstwa - Janusz


