Jurku ,
mam poważne wątpliwości co do liliowca Awesome Blossom. Kolor podobny ale jednak nie taki właściwy. Kształt płatków też jest zupełnie inny. Są w rzeczywistości bardziej "okrągłe".
Pozdrawiam
Katarzyna
Mam problem i pytanie do specjalistów
W 2012 r podzieliłam i przesadziłam kilkadziesiąt liliowców . W zeszłym roku pięknie już rosły, ale miałam straszny problem z obcym psem, który przeskakiwał ponad metrowe ogrodzenie i udeptał między kępami ścieżki a wiele kęp zniszczył. Czy dobrym pomysłem jest wzruszenie tej udeptanej ziemi pazurkami? Na jakiej głębokości będzie to bezpieczne dla korzeni?
OOOO nawet nie przypuszczałem że tyle jest tych liliowców...(do tej pory mam tylko 3 te zwyklejsze )... to co pokazujecie to po prostu spełnienie marzeń z dzieciństwa
Wpadłem po przysłowiowe same uszy....pół dnia spędziłem na pobieżne przeglądniecie tego wątku....a w myśli plany na pierwsze zakupy...już nie mogę doczekać się wiosny
Emilko!
Liliowce podobno należą też do tych roślin, które potrafią przetrwać marnego ogrodnika więc myślę, że nic im nie będzie. Na wiosnę odbiją i liście odrosną. Ziemię możesz spulchnić na kilka centymetrów ale niekoniecznie. Liliowce korzenią się głęboko. Pomyśl nad zabezpieczeniem ogrodzenia przed pieskiem albo jakimś odstraszaczem w aerozolu.
Szkoda kwiatów.Mam nadzieję,że pochwalisz się na forum kwitnącymi liliowcami.
Pozdrawiam gorąco.