Paulii dziękuję za wizytę i wszelakie komplementy

zapraszam częściej

ja też nie rozumiem tej zwartnicy... kwitnie- więc nie mam się czego jej czepiać- w poniedziałek ją znów obfocę- drugi pęd już podrośl znacznie

- ale korzeni nadal brak- ale już ją przestałam ruszać- może to moje zaglądanie zatrzymało rośnięcie korzeni

już sama nie wiem
Filigranowa27 dziękuję - fiołki jak na razie sobie w miarę rosną- są chyba tak 3 ubytki- liski mi padły, ale reszta póki co dzielnie się trzyma

poprzednia partia listków przeniosła się w większości do zielonego nieba- i to przez moje niedopatrzenie niestety

oby z tymi było inaczej
Fraszka_1 przekonałam się i do zapyleń- całkiem mi dobrze idzie

- jak na razie zapylam pyłkiem z tego samego kwiatu- krzyżówek nie robię- bo nie kwitnęły mi zwartnice równocześnie, tak aby zrobić machniom pyłkiem

posiane są już 2 rodzaje i mam od jednego biedronkowego czerwono białego (taki ciapatek) i od justus27 takiego pachnącego wiem że w nazwie jest Johnsoni

i teraz tak 10 cm siewki mają z cebulkami tak ok 0.5 cm- są to jeszcze maluszki- i te nasionka które dojrzewają na zdjęciu- odmiana luna jak sądzę

wyczytałam, że najwcześniej mogę się spodziewać kwiatów tak za ok 2,5 roku
-- 18 sty 2014, o 23:05 --
-- 18 sty 2014, o 23:02 --
justus27 dziękuję, od kogoś tym zapylaniem się zaraziłam

a jak się hojki będą opierały to pokarzę im zdjęcia Twoich

niech patrzą i się uczą jak hoja powinna rosnąć i wyglądać
crazydaisy dziękuję, te które rosną są na pocieszenie po tych które odeszły

ale cieszę się, że coś tam jeszcze zostało i jest co podlewać i pokazywać
adela1511 dziękuję, i zapraszam częściej- co do fiołków to jeszcze trochę poczekam... ale to rośliny świetnie robią- uczą cierpliwości
_LeNa_ zawróciły i to bardzo skutecznie- zresztą strasznie się na tym forum różne choroby szerzą- ale to jest fakt wszystkim znany
