wpadłam z rewizytą
Tworzymy zaczarowany ogród dla Sary i Borysa :)
-
davussum
- 500p

- Posty: 806
- Od: 26 sie 2010, o 15:39
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: 100-lica
Re: Tworzymy zaczarowany ogród dla Sary i Borysa :)
Witam
wpadłam z rewizytą
zazdroszczę wam tej powierzchni do zagospodarowania. Jest pole do opisu
po malutku stworzycie swój zaczarowany ogród. Dzieciaczki słodkie, ja jestem mamą 4,5 letniego Roberta 
wpadłam z rewizytą
- jolcia1212
- 500p

- Posty: 929
- Od: 8 gru 2009, o 21:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: okolice warszawy
Re: Tworzymy zaczarowany ogród dla Sary i Borysa :)
wpadłam tutaj z któregoś wątku. Jestem pod ogromnym wrażeniem włożonej pracy oraz zapału z jakim tworzycię zakątek dla Sary i Borysa. Zakątek to nieodpowiednie słowo, to coś o wiele poważniejszego. Trzymam kciuki i będę zaglądać i kibicować Waszym poczynaniom. A i chętnie poznam przepis na ketchup porzeczkowy...pierwsze słyszę...lubię takie wynalazki
- aguskac
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 8278
- Od: 9 kwie 2007, o 22:28
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Borne Sulinowo
Re: Tworzymy zaczarowany ogród dla Sary i Borysa :)
Przeczytałam od deski do deski z zapartym tchem. Mocarni jesteście
Jak to się super ogląda takie przeobrażenia !! Ile krzewów i drzewek przybyło!! Szkoda, że nie mieszkacie bliżej, pewnie bylibyście jeszcze o kilka kroków do przodu, ale jak to mówią jak się nie ma co się lubi, to się lubi co się ma 
Będę śledzić Wasze poczynania
Będę śledzić Wasze poczynania
- Esterka
- 100p

- Posty: 120
- Od: 12 maja 2011, o 11:46
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: mazowsze
Re: Tworzymy zaczarowany ogród dla Sary i Borysa :)
Witam po dłuższej przerwie
Rok 2013 był dla mnie dość ciężkim rokiem, dlatego nie pisałam nic na forum.
Działka stała się lekarstwem na całe zło, więc starałam się spędzać tam jak najwięcej czasu.
Jeszcze jesienią 2012 zdążyliśmy założyć niewielki jagodnik z truskawkami, borówką i jagodą .

Jesienią 2012 swoje docelowe miejsce znalazły też wrzosy. Posadziłam je jednak nie w tym miejscu co początkowo planowałam a w dalszej części ogrodu, która z założenia ma być bardziej naturalistyczna i leśna.
Pierwsze zdjęcia wrzosów wyglądają słabo, bo krzewinki jeszcze maleńkie, ale ja już wtedy oczami wyobraźni widziałam, że kiedyś będzie pięknie.
Zdjęcie zrobione wiosną po odkryciu "wrzosowiska" z zimowej pierzynki z gałęzi sosnowych.

Wiosną rozpoczęliśmy też uprawę ziemi pod kolejna część trawnika.

Zaczęli się pojawiać pierwsi goście
Rudej tak się później u nas spodobało, że ciągle buszowała w szyszkach na wrzosowisku.

Później wiosna się rozgościła u nas na dobre.






Udało nam się uprawić ziemię pod trawnik i pozasypywać największe nierówności.


Do dalszej pracy zagrzewał nas widok kwiatów na rabatach i radość dzieci z przebywania na działce.


Wrzosowisko uzupełniliśmy o ściółkę z szyszek i klika roślinek.

Późnym latem doczekaliśmy się trawy na nowo założonym trawniku i kolejny fragment działki zaczyna powoli przypominać ogród.



Administrator wrzosowiska pilnie się nim zajmuje i układa szyszki porozrzucane przez Rudą.



No i powoli jesień zaczęła coraz intensywniej zaglądać do naszego ogrodu.



Maleństwa ze szmaragdowej szkółki podrosły na tyle, że pewnie w tym roku będziemy im powoli szukać stałych miejsc.

Jesienią powiększyliśmy sad i jagodnik. Nie wiem jak się nam udało uprawić poza planowo taki duży kawałek ziemi i jeszcze go obsadzić.
A skoro zimie się nie spieszyło, to cóż było robić jak nie sadzić ile się da. I tak powstał żywopłot wokół miejsca na ognisko.


Z grubsza tak wyglądał nasz ostatni rok w ogrodzie, to na pewno nie wszystko, bo jeszcze mnóstwo rzeczy pominęłam, ale mam nadzieję że wszystkie inne rośliny przypomną o sobie w tym roku i następnych.
Rok 2013 był dla mnie dość ciężkim rokiem, dlatego nie pisałam nic na forum.
Działka stała się lekarstwem na całe zło, więc starałam się spędzać tam jak najwięcej czasu.
Jeszcze jesienią 2012 zdążyliśmy założyć niewielki jagodnik z truskawkami, borówką i jagodą .

Jesienią 2012 swoje docelowe miejsce znalazły też wrzosy. Posadziłam je jednak nie w tym miejscu co początkowo planowałam a w dalszej części ogrodu, która z założenia ma być bardziej naturalistyczna i leśna.
Pierwsze zdjęcia wrzosów wyglądają słabo, bo krzewinki jeszcze maleńkie, ale ja już wtedy oczami wyobraźni widziałam, że kiedyś będzie pięknie.
Zdjęcie zrobione wiosną po odkryciu "wrzosowiska" z zimowej pierzynki z gałęzi sosnowych.

Wiosną rozpoczęliśmy też uprawę ziemi pod kolejna część trawnika.

Zaczęli się pojawiać pierwsi goście
Rudej tak się później u nas spodobało, że ciągle buszowała w szyszkach na wrzosowisku.

Później wiosna się rozgościła u nas na dobre.






Udało nam się uprawić ziemię pod trawnik i pozasypywać największe nierówności.


Do dalszej pracy zagrzewał nas widok kwiatów na rabatach i radość dzieci z przebywania na działce.


Wrzosowisko uzupełniliśmy o ściółkę z szyszek i klika roślinek.

Późnym latem doczekaliśmy się trawy na nowo założonym trawniku i kolejny fragment działki zaczyna powoli przypominać ogród.



Administrator wrzosowiska pilnie się nim zajmuje i układa szyszki porozrzucane przez Rudą.



No i powoli jesień zaczęła coraz intensywniej zaglądać do naszego ogrodu.



Maleństwa ze szmaragdowej szkółki podrosły na tyle, że pewnie w tym roku będziemy im powoli szukać stałych miejsc.

Jesienią powiększyliśmy sad i jagodnik. Nie wiem jak się nam udało uprawić poza planowo taki duży kawałek ziemi i jeszcze go obsadzić.
A skoro zimie się nie spieszyło, to cóż było robić jak nie sadzić ile się da. I tak powstał żywopłot wokół miejsca na ognisko.


Z grubsza tak wyglądał nasz ostatni rok w ogrodzie, to na pewno nie wszystko, bo jeszcze mnóstwo rzeczy pominęłam, ale mam nadzieję że wszystkie inne rośliny przypomną o sobie w tym roku i następnych.
Pozdrawiam serdecznie
Gośka
Nasz ogrodowy plac budowy
"Ludzi można z grubsza podzielić na dwie kategorie: miłośników kotów i osoby poszkodowane przez los." Oscar Wilde
Nasz ogrodowy plac budowy
"Ludzi można z grubsza podzielić na dwie kategorie: miłośników kotów i osoby poszkodowane przez los." Oscar Wilde
- Jagodka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5401
- Od: 24 sty 2011, o 22:03
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Tworzymy zaczarowany ogród dla Sary i Borysa :)
Witaj Gosiu ...w kolejnym roku Waszych zmagań z trawskiem , uprawą roślin , ...etc... Dobrze , ze masz pomocników
...
Podoba mi się Twój /Wasz zagajnik z brzózek - jak i szkółka cyprysików ...swoje bardziej cieszą - nieprawdaż ?
Pozdrawiam serdecznie i ...nie zostawiaj nas na tak długi " niebyt " ...
Podoba mi się Twój /Wasz zagajnik z brzózek - jak i szkółka cyprysików ...swoje bardziej cieszą - nieprawdaż ?
Pozdrawiam serdecznie i ...nie zostawiaj nas na tak długi " niebyt " ...
Pozdrawiam i zapraszam serdecznie na wirtualny spacer - Jagódka
Spis moich wątków Wątek aktualny- część 6
Wątek sprzedażowy Moje tęsknoty ...malowane czesanką , pisane piórem ...
Spis moich wątków Wątek aktualny- część 6
Wątek sprzedażowy Moje tęsknoty ...malowane czesanką , pisane piórem ...
- Esterka
- 100p

- Posty: 120
- Od: 12 maja 2011, o 11:46
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: mazowsze
Re: Tworzymy zaczarowany ogród dla Sary i Borysa :)
Miło mi Jagódko, że mnie odwiedziłaś. Po tak długim niebycie trzeba liczyć się z niepamięcią
A to kilka zdjęć dalii, które cieszyły nas w zeszłym roku.

A to kilka zdjęć dalii, które cieszyły nas w zeszłym roku.

Pozdrawiam serdecznie
Gośka
Nasz ogrodowy plac budowy
"Ludzi można z grubsza podzielić na dwie kategorie: miłośników kotów i osoby poszkodowane przez los." Oscar Wilde
Nasz ogrodowy plac budowy
"Ludzi można z grubsza podzielić na dwie kategorie: miłośników kotów i osoby poszkodowane przez los." Oscar Wilde
-
Jo37
- 500p

- Posty: 604
- Od: 20 sty 2009, o 10:32
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa i nie tylko 6a/6b
Re: Tworzymy zaczarowany ogród dla Sary i Borysa :)
Nareszcie pokazała się gospodyni siedliska.
Efekt pracy imponujący szczególnie że , jak piszesz, rok nie był najlepszy.
Dobrze,że mamy nowy rok. Życzę aby dobrze Wam się wiodło .
Efekt pracy imponujący szczególnie że , jak piszesz, rok nie był najlepszy.
Dobrze,że mamy nowy rok. Życzę aby dobrze Wam się wiodło .
Pozdrawiam , Joanna
- Esterka
- 100p

- Posty: 120
- Od: 12 maja 2011, o 11:46
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: mazowsze
Re: Tworzymy zaczarowany ogród dla Sary i Borysa :)
Dzięki Joanno za odwiedziny i życzenia
Tobie i Twoim Bliskim również życzę wszystkiego co najlepsze w Nowym Roku
Gospodyni siedliska jak ładnie napisane
aż mi się buzia uśmiecha na takie określenie
Oj myślimy intensywnie żeby być tam gospodarzami na stałe a nie tylko na weekendy, myślimy tak że aż czacha dymi....
Jest tylko jedna wątpliwość, jak dzieci w dłuższej perspektywie zaakceptują to miejsce
Teraz uwielbiają jeździć na działkę nie mniej niż my, czują się tam cudownie wolne... i u siebie
ale koleżanek i kolegów tam nie mają i na razie nic nie zapowiada zmian...
Okolica jest piękna, czysta, zdrowa... wioska położona na terenie Bolimowskiego Parku Krajobrazowego.
Coraz więcej letnisk tam powstaje ale, dzieci w ich wieku nie ma
Tobie i Twoim Bliskim również życzę wszystkiego co najlepsze w Nowym Roku
Gospodyni siedliska jak ładnie napisane
aż mi się buzia uśmiecha na takie określenie
Oj myślimy intensywnie żeby być tam gospodarzami na stałe a nie tylko na weekendy, myślimy tak że aż czacha dymi....
Jest tylko jedna wątpliwość, jak dzieci w dłuższej perspektywie zaakceptują to miejsce
Teraz uwielbiają jeździć na działkę nie mniej niż my, czują się tam cudownie wolne... i u siebie
ale koleżanek i kolegów tam nie mają i na razie nic nie zapowiada zmian...
Okolica jest piękna, czysta, zdrowa... wioska położona na terenie Bolimowskiego Parku Krajobrazowego.
Coraz więcej letnisk tam powstaje ale, dzieci w ich wieku nie ma
Pozdrawiam serdecznie
Gośka
Nasz ogrodowy plac budowy
"Ludzi można z grubsza podzielić na dwie kategorie: miłośników kotów i osoby poszkodowane przez los." Oscar Wilde
Nasz ogrodowy plac budowy
"Ludzi można z grubsza podzielić na dwie kategorie: miłośników kotów i osoby poszkodowane przez los." Oscar Wilde
- aguskac
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 8278
- Od: 9 kwie 2007, o 22:28
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Borne Sulinowo
Re: Tworzymy zaczarowany ogród dla Sary i Borysa :)
Działacie z naprawdę dużym rozmachem zważywszy na konieczność dojazdów
Wszystko wypieszczone, wypielęgnowane. Tuje nieźle podrosły, pewnie wiosną dacie je już na stałe miejsce. Widzę też kwitnące młode drzewka. W tym roku może być już fajne owocowanie. Zwłaszcza krzewów, bo te jednak rosną szybciej.
Trawniki pozakładaliście ogromniaste, wyobrażam sobie ile to było roboty. My poprzestaliśmy na koszeniu tego co jest i tak mamy trawniko- łączkę ze stokrotkami i mleczami. Co tam rosło przed koszeniem nie wspomnę
Teraz jest to prawie trawnik i wygląda całkiem przyzwoicie.
Truskawki na macie - super, odpadnie Wam plewienie, a owoce będą czyste i można jeść prosto z krzaczków. Mam nadzieję, że borówki polubią Waszą glebę. U mnie mimo wymiany ziemi rosną nie bardzo i często chorują. W końcu wykopałam je i posadziłam w wielkich zakopanych donicach. Czy to polubią - okaże się.
Mam nadzieję, że teraz będziesz już regularniej zaglądać. Wycałuj pomocników. Dobrze, że masz parkę, bo zawsze im raźniej mim braku kolegów. Pomyśl jakby smutno było jedynakowi na takim odludziu. Wspólnie zawsze wynajdą sobie ciekawe zabawy
Trawniki pozakładaliście ogromniaste, wyobrażam sobie ile to było roboty. My poprzestaliśmy na koszeniu tego co jest i tak mamy trawniko- łączkę ze stokrotkami i mleczami. Co tam rosło przed koszeniem nie wspomnę
Truskawki na macie - super, odpadnie Wam plewienie, a owoce będą czyste i można jeść prosto z krzaczków. Mam nadzieję, że borówki polubią Waszą glebę. U mnie mimo wymiany ziemi rosną nie bardzo i często chorują. W końcu wykopałam je i posadziłam w wielkich zakopanych donicach. Czy to polubią - okaże się.
Mam nadzieję, że teraz będziesz już regularniej zaglądać. Wycałuj pomocników. Dobrze, że masz parkę, bo zawsze im raźniej mim braku kolegów. Pomyśl jakby smutno było jedynakowi na takim odludziu. Wspólnie zawsze wynajdą sobie ciekawe zabawy
-
Jo37
- 500p

- Posty: 604
- Od: 20 sty 2009, o 10:32
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa i nie tylko 6a/6b
Re: Tworzymy zaczarowany ogród dla Sary i Borysa :)
Nie pochwaliłam dalii - śliczne odmiany i idealnie pasujące
do wiejskiego ogrodu.
do wiejskiego ogrodu.
Pozdrawiam , Joanna
- Esterka
- 100p

- Posty: 120
- Od: 12 maja 2011, o 11:46
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: mazowsze
Re: Tworzymy zaczarowany ogród dla Sary i Borysa :)
W tym roku sporo dosadziliśmy drzew w części owocowej i sporo krzewów owocowych.
Zaczęliśmy na wiosnę od malin jesiennych (Polka)
.
Bardzo jesteśmy z nich zadowoleni, praktycznie bezobsługowe, bardzo smaczne i dość duże owoce.
Dzieci się nimi zajadały. Maliny jak zaczęły owocować były pierwszym miejscem odwiedzanym przez dzieciaki na działce.
Mieliśmy też pierwsze owoce na borówce ( mamy odmiany : Toro, Patriot, Bluecrop, Chandler)
i jagodzie kamczackiej ( Czelabinka, Dlinnoplodna, Sinoglaska).
Truskawkę posadziliśmy jesienią 2012 w agrowłókninie i był to totalny niewypał.
Wiosną 2013 pod agrowłókniną rosło już zielsko. Zawijałam więc agrowłókninę i pieliłam truskawki.
Po prostu masakra. Jak tylko skończyły owocować zdjęłam te "szmaty"(rozpadały się na kawałki przy ściąganiu, taka super jakość)
i dopiero mogłam normalnie wypielić truskawki.
Tak się ładnie podnosiła agrowłóknina od zielska, które pod nią rosło:

Jedną rabatę z kwiatami mam wyłożoną agrowłókniną i pod nią nie rośnie mi zielsko ale też nie do końca się to sprawdza,
w tym roku bardzo pokrzywiły mi się lilie przez agrowłókninę, bo wschodząc nie trafiły w otwory i potem "błądziły" pod włókniną.
Też mam zamiar zdjąć ją na wiosnę.
Truskawki może jeszcze kiedyś posadzę ale w agrotkaninie, bo na agrowłókninę to jednak szkoda kasy.
Kwiatki tylko i wyłącznie tradycyjnie w gruncie, ewentualnie ściółkowane, ale żadnych materiałów
ułatwiających życie ogrodniczce a utrudniających roślinom
.
A tu truskawki wyswobodzone :

Zaczęliśmy na wiosnę od malin jesiennych (Polka)
Bardzo jesteśmy z nich zadowoleni, praktycznie bezobsługowe, bardzo smaczne i dość duże owoce.
Dzieci się nimi zajadały. Maliny jak zaczęły owocować były pierwszym miejscem odwiedzanym przez dzieciaki na działce.
Mieliśmy też pierwsze owoce na borówce ( mamy odmiany : Toro, Patriot, Bluecrop, Chandler)
i jagodzie kamczackiej ( Czelabinka, Dlinnoplodna, Sinoglaska).
Truskawkę posadziliśmy jesienią 2012 w agrowłókninie i był to totalny niewypał.
Wiosną 2013 pod agrowłókniną rosło już zielsko. Zawijałam więc agrowłókninę i pieliłam truskawki.
Po prostu masakra. Jak tylko skończyły owocować zdjęłam te "szmaty"(rozpadały się na kawałki przy ściąganiu, taka super jakość)
i dopiero mogłam normalnie wypielić truskawki.
Tak się ładnie podnosiła agrowłóknina od zielska, które pod nią rosło:

Jedną rabatę z kwiatami mam wyłożoną agrowłókniną i pod nią nie rośnie mi zielsko ale też nie do końca się to sprawdza,
w tym roku bardzo pokrzywiły mi się lilie przez agrowłókninę, bo wschodząc nie trafiły w otwory i potem "błądziły" pod włókniną.
Też mam zamiar zdjąć ją na wiosnę.
Truskawki może jeszcze kiedyś posadzę ale w agrotkaninie, bo na agrowłókninę to jednak szkoda kasy.
Kwiatki tylko i wyłącznie tradycyjnie w gruncie, ewentualnie ściółkowane, ale żadnych materiałów
ułatwiających życie ogrodniczce a utrudniających roślinom
A tu truskawki wyswobodzone :

Pozdrawiam serdecznie
Gośka
Nasz ogrodowy plac budowy
"Ludzi można z grubsza podzielić na dwie kategorie: miłośników kotów i osoby poszkodowane przez los." Oscar Wilde
Nasz ogrodowy plac budowy
"Ludzi można z grubsza podzielić na dwie kategorie: miłośników kotów i osoby poszkodowane przez los." Oscar Wilde
- aguskac
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 8278
- Od: 9 kwie 2007, o 22:28
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Borne Sulinowo
Re: Tworzymy zaczarowany ogród dla Sary i Borysa :)
Maliny są super, dzieci je lubią i jak piszesz - bezobsługowe 
Jeśli masz zamiar dosadzić jeszcze kamczacką to polecam polskie odmiany Wojtek, Brązowa, Czarna. U mnie te "ruskie" się nie sprawdziły, osypują się z nich niemal wszystkie owoce gdy jeszcze są malutkie, zielone. Mam nadzieję, że u Ciebie radzą sobie lepiej.
Jeśli masz dostęp do słomy to warto nią ściółkować truskawki. Ja tak robię od kilku lat i jestem zadowolona. Tylko jesienią trzeba tą słomę zebrać i wiosną dać nową, więc jest z tym trochę roboty. Oczywiście zielsko wyłazi, ale dużo mniej.
Jeśli masz zamiar dosadzić jeszcze kamczacką to polecam polskie odmiany Wojtek, Brązowa, Czarna. U mnie te "ruskie" się nie sprawdziły, osypują się z nich niemal wszystkie owoce gdy jeszcze są malutkie, zielone. Mam nadzieję, że u Ciebie radzą sobie lepiej.
Jeśli masz dostęp do słomy to warto nią ściółkować truskawki. Ja tak robię od kilku lat i jestem zadowolona. Tylko jesienią trzeba tą słomę zebrać i wiosną dać nową, więc jest z tym trochę roboty. Oczywiście zielsko wyłazi, ale dużo mniej.
- Esterka
- 100p

- Posty: 120
- Od: 12 maja 2011, o 11:46
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: mazowsze
Re: Tworzymy zaczarowany ogród dla Sary i Borysa :)
U mnie na tych piaskach jagoda kamczacka ma wprost wymarzone warunki. Ładnie rośnie i ma spore owoce. Nie zdążył nawet jeden opaść.
Wojtka w tym roku kupiłam mamie. Jak będzie lepszy od moich, to miejsce na Wojtka zawsze się znajdzie. Jak nie w jagodniku, to posadzę go w części leśnej.
Słomę musiałabym kupić od jakiegoś gospodarza. Myślałam o słomie na przyszły sezon. Po zbiorach już nie ściółkowałam słomą, bo chciałam mieć trochę dodatkowych sadzonek. Truskawki są niemniej popularne od malin. Muszę tylko ciągle w odplamiacze do ubrań inwestować. Ale nic to i tak nic tak nie cieszy, jak umorusane buźki objedzone swoim zdrowym owocem.
Wojtka w tym roku kupiłam mamie. Jak będzie lepszy od moich, to miejsce na Wojtka zawsze się znajdzie. Jak nie w jagodniku, to posadzę go w części leśnej.
Pozdrawiam serdecznie
Gośka
Nasz ogrodowy plac budowy
"Ludzi można z grubsza podzielić na dwie kategorie: miłośników kotów i osoby poszkodowane przez los." Oscar Wilde
Nasz ogrodowy plac budowy
"Ludzi można z grubsza podzielić na dwie kategorie: miłośników kotów i osoby poszkodowane przez los." Oscar Wilde
- Ivona44
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1208
- Od: 31 mar 2013, o 14:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
Re: Tworzymy zaczarowany ogród dla Sary i Borysa :)
Witaj, fajna historia i imponujący areał 6 tys.m2
. Nie ma sprawiedliwości na świecie, nie ma , bo ja decydowanie za mało mam
. Pozdrawiam serdecznie. Dzieciaki boskie. 
Pozdrawiam, Iwona.
- Esterka
- 100p

- Posty: 120
- Od: 12 maja 2011, o 11:46
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: mazowsze
Re: Tworzymy zaczarowany ogród dla Sary i Borysa :)
Ivona44 miło, że zajrzałaś do mnie
zapewniam Cię, że jest sprawiedliwość bo ja mam 6 tys m2 ale perzu + 3 tys m2 perzu po drugiej stronie drogi. Zrobienie kawałka trawnika to droga przez mękę. Ja swoje rabatki i jagodnik pielę widłami. Wydaje mi się, że wybrałam już wszystko co do jednego korzonka a za chwilę łąka perzowa wschodzi od nowa.
Pozdrawiam serdecznie
Gośka
Nasz ogrodowy plac budowy
"Ludzi można z grubsza podzielić na dwie kategorie: miłośników kotów i osoby poszkodowane przez los." Oscar Wilde
Nasz ogrodowy plac budowy
"Ludzi można z grubsza podzielić na dwie kategorie: miłośników kotów i osoby poszkodowane przez los." Oscar Wilde

