Ogródkowe rozkosze Hanki - cz.2
- hanka55
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 10358
- Od: 19 sty 2008, o 15:30
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: z zimnych gór Małopolski
- Kontakt:
Joluś, przyznam, że sama " wypróbowałam" koło 6-ciu.
Dobre ziemniaki i lekki ciasto z łużka oleju winogronowego.
Dobre wyszły !
Częstuj się, wszystkie produkty świeże, dziś kupione i zrobione.
A, żeby nie było zbyt kuchennie, trochę "ogrodu" zawitało do domku.
Krzysia ukochane obsrańce, które karmione są na balkonie
( prania się już tam nie wywyiesza, bo zafekaliują skutecznie),
przyfrunęły przez otwarte drzwi, by dać panu prezent
I chyba go długo nie zapomni!

Dobre ziemniaki i lekki ciasto z łużka oleju winogronowego.
Dobre wyszły !
Częstuj się, wszystkie produkty świeże, dziś kupione i zrobione.
A, żeby nie było zbyt kuchennie, trochę "ogrodu" zawitało do domku.
Krzysia ukochane obsrańce, które karmione są na balkonie
( prania się już tam nie wywyiesza, bo zafekaliują skutecznie),
przyfrunęły przez otwarte drzwi, by dać panu prezent
I chyba go długo nie zapomni!

- bishop
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5111
- Od: 4 cze 2008, o 22:54
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: ze wsi/prawie środek Polski
- Kontakt:
Ranyyy... Ile Ty masz energii i pogody ducha...
Głębokie ukłony

Głębokie ukłony
Pozdrawiam - Krzysiek
Mój czasopożeracz
Mój czasopożeracz
- jollla500
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 10625
- Od: 26 cze 2008, o 23:49
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: dolnośląskie
Ja muszę spróbować zrobić tych pierożków ale teraz skosztuję Twoich niam niam Haniu pychotka ,Ty wiesz jak dogodzić głodnemu hi hi.A co do tych obsrańców jak mówisz , to one nawet do pokoju wleciały? Ja Ci powiem tak, u mnie jest to samo ,mam taras i wcale tam teraz nie przesiaduję .Górą nad moim tarasem przechodzi linia wysokiego napięcia i one sobie tam siadają i wiesz co robią,poza tym mam sąsiada co bał się podłączyć gaz.I teraz całe lato pali w piecu i jest pełno sadzy
przeniosłam się na tyły ogrodu.A to Krzysiu będzie miał zajęcie ,szpatka i heja 
- hanka55
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 10358
- Od: 19 sty 2008, o 15:30
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: z zimnych gór Małopolski
- Kontakt:
Krzysiu, dziewczęta pokazują TAKIE pychoty,
że gdy naoglądałam sie ferii forumowych pierogów,
ruszyłam w końcu do dzieła.
A ochota i apetyt, są skutecznym dopingiem
Joluś, Krzyś sam je wabki, bo na balkownie mają :
słoninki, kule z zisranami i tłuszczem, karmnik z dozownikiem na słonecznik,
podpórki do siadania, etc.
I gdy skończy się słonecznik, wlatują do mieszkania w poszukiwaniu jedzenia.
Klawitura czarna, to pewnie skojarzyła się im z jedzeniem.
Współczuję Ci bardzo obfajdanego tarasu
,
bo juz sama wiem, co to znaczy, nie móc korzystać z balkonu.
Tylko u nas to wybór Krzysia, a u Ciebie - złośliwość losu.
A smieciospalacze w górach to norma.
W zimie " idą" wysokokaloryczne opony i pada czarny śnieg.
W uzdrowisku!
Ale , by nie malkontencić tak strasznie, pozytywna widaomość z dziedziny medycyny:
" (...)Jednym z głównych problemów jest niedoskonała diagnostyka.
Tylko w 55 procentach przypadków lekarze wiedzą, jaki szczep jest przyczyną zapalenia opon mózgowych, w przypadku sepsy czy zapalenia płuc bywa jeszcze gorzej.
Tymczasem dokładna znajomość przeciwnika pozwala wykorzystać jego słabe punkty, leczyć skuteczniej i taniej - zdarzają się szczepy bakterii oporne na drogie i wyszukane leki, a ulegające zwykłej penicylinie.(..)"
http://wiadomosci.onet.pl/2682,1813786, ... kalne.html
Hmmm, obyśmy zdrowi byli !
że gdy naoglądałam sie ferii forumowych pierogów,
ruszyłam w końcu do dzieła.
A ochota i apetyt, są skutecznym dopingiem
Joluś, Krzyś sam je wabki, bo na balkownie mają :
słoninki, kule z zisranami i tłuszczem, karmnik z dozownikiem na słonecznik,
podpórki do siadania, etc.
I gdy skończy się słonecznik, wlatują do mieszkania w poszukiwaniu jedzenia.
Klawitura czarna, to pewnie skojarzyła się im z jedzeniem.
Współczuję Ci bardzo obfajdanego tarasu
bo juz sama wiem, co to znaczy, nie móc korzystać z balkonu.
Tylko u nas to wybór Krzysia, a u Ciebie - złośliwość losu.
A smieciospalacze w górach to norma.
W zimie " idą" wysokokaloryczne opony i pada czarny śnieg.
W uzdrowisku!
Ale , by nie malkontencić tak strasznie, pozytywna widaomość z dziedziny medycyny:
" (...)Jednym z głównych problemów jest niedoskonała diagnostyka.
Tylko w 55 procentach przypadków lekarze wiedzą, jaki szczep jest przyczyną zapalenia opon mózgowych, w przypadku sepsy czy zapalenia płuc bywa jeszcze gorzej.
Tymczasem dokładna znajomość przeciwnika pozwala wykorzystać jego słabe punkty, leczyć skuteczniej i taniej - zdarzają się szczepy bakterii oporne na drogie i wyszukane leki, a ulegające zwykłej penicylinie.(..)"
http://wiadomosci.onet.pl/2682,1813786, ... kalne.html
Hmmm, obyśmy zdrowi byli !
- Ave
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 8216
- Od: 9 kwie 2008, o 12:11
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Łódź/łódzkie
Wycieczka grzybowa - super opisana
Może i okupiona "potem i wysiłkiem" ale za to jakie foty (dzięki przymusom Krzysiowym
mamy do ogladania, ha.
Myślałam, że na grzyby sie chodzi bardziej "okutanym w ubranka zakrywające", a tu się okazało, że można tez jak Hanuś - lekko i zwiewnie
, a nawet jak Krzyś - całkiem letniskowo 
Pierogi uwielbiam i przez te Twoje podpuchy fotograficzne znowu mam robotę, bo obśliniłam cały monitor i muszę lecieć po jakąś ścierkę...
Całe szczęście, że tych grzybów nie uzbierałaś i nie zaczęłaś się tu nimi chwalic, bo by mnie chyba żałość zalała czarna, bo u mnie na razie grzyborków nie ma, a zbierać je bardzo lubię i jakby u Ciebie były to chyba bym się już zaczęła pakować... więc na razie jesteś bezpieczna.
Może i okupiona "potem i wysiłkiem" ale za to jakie foty (dzięki przymusom Krzysiowym Myślałam, że na grzyby sie chodzi bardziej "okutanym w ubranka zakrywające", a tu się okazało, że można tez jak Hanuś - lekko i zwiewnie
Pierogi uwielbiam i przez te Twoje podpuchy fotograficzne znowu mam robotę, bo obśliniłam cały monitor i muszę lecieć po jakąś ścierkę...
Całe szczęście, że tych grzybów nie uzbierałaś i nie zaczęłaś się tu nimi chwalic, bo by mnie chyba żałość zalała czarna, bo u mnie na razie grzyborków nie ma, a zbierać je bardzo lubię i jakby u Ciebie były to chyba bym się już zaczęła pakować... więc na razie jesteś bezpieczna.

- Karo
- -Administrator Forum-.

- Posty: 22085
- Od: 16 sie 2006, o 14:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Centrum Polski
- Kontakt:
Hanuś - Ty jesteś jednak "Góralka Hanka".
Zdolna ,radosna kobieta ,której wszystko się chce.
Przegapiłam moment zakupu Barcarolle
nie nadążam za wydarzeniami w Twoim wątku ,
muszę minutnik jakiś zainstalować w pobliżu ukierunkowany na Twój wątek,
ale już wiem prawie wszystko.
Wycieczki w góry to dla mnie raj,
również z tego powodu uwielbiam bywać w wątku Azy-Olgi-Oli.
Ale Twoje relacje przyprawiają mnie o ataki śmiechu i
coraz częściej mam kłopoty z podchodzeniem pod te górki które mi pokazujesz.
Nie dziw sie psom że dyszą - gdybyś mnie słyszała jak jęczę oglądając Wasze zdjęcia z pleneru... och
Zdolna ,radosna kobieta ,której wszystko się chce.
Przegapiłam moment zakupu Barcarolle
nie nadążam za wydarzeniami w Twoim wątku ,
muszę minutnik jakiś zainstalować w pobliżu ukierunkowany na Twój wątek,
ale już wiem prawie wszystko.
Wycieczki w góry to dla mnie raj,
również z tego powodu uwielbiam bywać w wątku Azy-Olgi-Oli.
Ale Twoje relacje przyprawiają mnie o ataki śmiechu i
coraz częściej mam kłopoty z podchodzeniem pod te górki które mi pokazujesz.
Nie dziw sie psom że dyszą - gdybyś mnie słyszała jak jęczę oglądając Wasze zdjęcia z pleneru... och
- Cynamon
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2400
- Od: 24 mar 2008, o 19:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Mazowsze zach.
Hanuś, wycieczka rewelacyjna, osoby, pejzaże i zdrożone psy ... wirtualnie zazdroszczę, ale już bym się w te górki nie wybrała, jednak nizinny jestem ludek ;)
Pierogi, dla mnie zupełna nowość, ruskie jadłam raz w życiu, niestety, kucharka była marna, bo od tamtej pory, omijam szerokim łukiem, ale po tym, co zobaczyłam u Ciebie ... hmmm, może taka fantazja na temat ... chyba spróbuję.
Bardzo Ci do twarzy w zakątku kuchennym, a z jakim wdziękiem wałkiem wywijasz, mam nadzieję, że Kochanie w bezpiecznej odległości stało
Pierogi, dla mnie zupełna nowość, ruskie jadłam raz w życiu, niestety, kucharka była marna, bo od tamtej pory, omijam szerokim łukiem, ale po tym, co zobaczyłam u Ciebie ... hmmm, może taka fantazja na temat ... chyba spróbuję.
Bardzo Ci do twarzy w zakątku kuchennym, a z jakim wdziękiem wałkiem wywijasz, mam nadzieję, że Kochanie w bezpiecznej odległości stało
-
KDanuta
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2417
- Od: 24 kwie 2008, o 10:57
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: BRZESKO
Haniu jakoś w kuchni Ciebie sobie nie wyobrażałam
a tu proszę Ty kuchnie zdominowałaś , a przy tym
serwujesz dania które należą do mojego stałego
meni bo syn tylko pierogi ruskie zajada na śniadanie
obiad i kolacje, szkoda że ich nie mogę podebrać
z Twojej kuchni,
czy Barkarole ma naprawdę takie ciemnoczerwone
prawie wpadające w aksamitną czerń kwiaty
_______________________
pozdrawiam cieplutko Danuta
a tu proszę Ty kuchnie zdominowałaś , a przy tym
serwujesz dania które należą do mojego stałego
meni bo syn tylko pierogi ruskie zajada na śniadanie
obiad i kolacje, szkoda że ich nie mogę podebrać
z Twojej kuchni,
czy Barkarole ma naprawdę takie ciemnoczerwone
prawie wpadające w aksamitną czerń kwiaty
_______________________
pozdrawiam cieplutko Danuta
- hanka55
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 10358
- Od: 19 sty 2008, o 15:30
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: z zimnych gór Małopolski
- Kontakt:
Danuśku, wszakże baba jestem, a Kochanie garowac nie lubi, psy- nie umieją, więc?
Padło na mnie.
Zresztą to i tak lepsze, nią prasowanie.
A ruskie?
Zawsze były ulubionymi rarogami, tylko że ich produkcja zbyt pracochłonna.
Ja - leniwiec.
Najchętniej szast-prast na patelnię i rzutem na talerz, by odbębnić posiłek.
Ewuś cynamonowa, one takie ruski, jak ja, xiężniczka perska
Mają 3 podstawowe składniki, więc niech zostaną ruską wariacją.
Kochanie- Pasibrzuszek, lubi pomymłać dobre rzeczy, acz przy mnie, niewiele ich uświadczy.
A po niezrozumiałym dla mnie, desperackim włażeniu na górę, musiałam jakoś odreagować, by nie wybuchnąć, jak Etna.
Więc wyżyłam sie na cieście mararonowo-pierogowym, tłukąc weń niemiłosiernie.
Kochanie, gdy nabroi, dostaje zupki z torebek, aż do odwołania, czyli odgniewania się , a pierogi dla Was i dla mnie, bo Xiążę pożera tylko kapustne.
A wywijanie wałkiem w kuchni, toć sztuka nie lada, skoro połać dachu nad głową,
a do rozpędzania się zostają całe 2m kwadratowe, hihihihihihi
Krysieńko, wolę jednak zostać " doliniarką", a nie kurtz galopem, włazić na jakieś górki!
Na jakiego diabła?
Widoki mam w necie, nie zziajam się, nie spocę, nie podrapię,
ba! kawkę pochłepcę i faję zadymię.
Luksus w zasięgu klawiatury
.
Ale z goprowca, złego nie wypędzisz, a jak widzisz, nawet podstępem potrafi dopiąć swego i przeciągnąc rodzinę po stoku.
Chyba kwiatek mi się należy, za ta Jego bezecną intrygę.
Hmmm, musze mocno to przemyśleć!
Izo, proszę uprzejmie, Ania Raczkowa prosiła, bym do Ciebie zajrzała i dołożyła jakiś pomysł.
Mam nadzieję, że może z czasem przekonasz się do dobrodziejstwa ogrodowego pluskadełka, które wcale nie wymaga wielu zabiegów.
A dębowe liście, pięknie zakwaszają wodę i ograniczają rozwój glonów.
Więc masz idealne stanowisko pod ogrodowy zbiorniczej i rezerwuar wody.

******************
Drzewa owocowe - podatność na choroby, plenność i odmiany polecane dla różnych stref klimatycznych
http://podszarotka.republika.pl/index1. ... miany.html
Padło na mnie.
Zresztą to i tak lepsze, nią prasowanie.
A ruskie?
Zawsze były ulubionymi rarogami, tylko że ich produkcja zbyt pracochłonna.
Ja - leniwiec.
Najchętniej szast-prast na patelnię i rzutem na talerz, by odbębnić posiłek.
Ewuś cynamonowa, one takie ruski, jak ja, xiężniczka perska
Mają 3 podstawowe składniki, więc niech zostaną ruską wariacją.
Kochanie- Pasibrzuszek, lubi pomymłać dobre rzeczy, acz przy mnie, niewiele ich uświadczy.
A po niezrozumiałym dla mnie, desperackim włażeniu na górę, musiałam jakoś odreagować, by nie wybuchnąć, jak Etna.
Więc wyżyłam sie na cieście mararonowo-pierogowym, tłukąc weń niemiłosiernie.
Kochanie, gdy nabroi, dostaje zupki z torebek, aż do odwołania, czyli odgniewania się , a pierogi dla Was i dla mnie, bo Xiążę pożera tylko kapustne.
A wywijanie wałkiem w kuchni, toć sztuka nie lada, skoro połać dachu nad głową,
a do rozpędzania się zostają całe 2m kwadratowe, hihihihihihi
Krysieńko, wolę jednak zostać " doliniarką", a nie kurtz galopem, włazić na jakieś górki!
Na jakiego diabła?
Widoki mam w necie, nie zziajam się, nie spocę, nie podrapię,
ba! kawkę pochłepcę i faję zadymię.
Luksus w zasięgu klawiatury
Ale z goprowca, złego nie wypędzisz, a jak widzisz, nawet podstępem potrafi dopiąć swego i przeciągnąc rodzinę po stoku.
Chyba kwiatek mi się należy, za ta Jego bezecną intrygę.
Hmmm, musze mocno to przemyśleć!
Izo, proszę uprzejmie, Ania Raczkowa prosiła, bym do Ciebie zajrzała i dołożyła jakiś pomysł.
Mam nadzieję, że może z czasem przekonasz się do dobrodziejstwa ogrodowego pluskadełka, które wcale nie wymaga wielu zabiegów.
A dębowe liście, pięknie zakwaszają wodę i ograniczają rozwój glonów.
Więc masz idealne stanowisko pod ogrodowy zbiorniczej i rezerwuar wody.

******************
Drzewa owocowe - podatność na choroby, plenność i odmiany polecane dla różnych stref klimatycznych
http://podszarotka.republika.pl/index1. ... miany.html




