Ogród Linety 2

[Niunia1981]

Gosiu dzień dobry Wpadłam na kawusię z rana
Pogoda u mnie nie sprzyja do pracy - siąpi deszczyk i jest strasznie ponuro

[Lineta]

Ojej, Moniś, to przykro. A u mnie słońce jak złoto, aż chce się żyć. Przesyłam Ci trochę, może przegna chmury.
Miłej (i krótkiej) pracy, a potem będzie długi weekend!

Mam jeszcze zdjęcia do pokazania. Dawno, dawno temu pokazywałam doniczkę, z której wyłaził kiełek palmy, z nasion przywiezionych z Chorwacji. Wykiełkowały dwa z sześciu nasion, ale jedna z roślinek niedługo potem uschła. Druga żyje i wypuszcza kolejne listki. Tak wygląda teraz:





O wieszaniu hamaczka jeszcze przez jakiś czas mogę zapomnieć.

A na tym zdjęciu jest druga rolada czekoladowa, z przepisu Dodad, zamieszczonego na wątku Agness. Tym razm zdążyłam zrobić zdjęcie, ale też rolada zniknęła w mgnieniu oka. Coś czuję, że jeszcze chwila, a trzeba będzie piec trzecią.

[Niunia1981]

No i niestety widok ciasta przebił Twoją palemkę
Lecę poszukać przepisu
PS Słonko jeszcze nie doleciało, ale przestało kropić

[Lineta]

No to idzie ku lepszemu, słonko wygrywa!
Ciasto zamieszczam jako wyraz protestu: wszystkie dziewczyny z Marysinej Wyspy właśnie zaczęły się odchudzać, a tu karnawał, goście, rodzina, gdzie mi tam do diet! Niech żyje anarchia! I rolada czekoladowa z bananami!!!

[Wanda7]

Ale rozpusta! I to jeszcze z bananami, powiadasz? W nosie mam odchudzanie, ja chcę żyć
Palemka to prawdziwy sukces. To miło że eksperymentujesz z nasionami egzotycznych roślin. Ciekawe doświadczenia.

[Lineta]

Dzięki, Wandeczko! Oby się udało z palemką, byłaby z niej śliczna roślina doniczkowo-tarasowa, a szczęśliwie miałabym gdzie ją trzymać. I jeszcze ta satysfakcja, że to z nasionka, sama, własnemi ręcami...

[kogra]

Chyba też polecę na tą roladkę , tak apetycznie wygląda.
Potem wiosna zje nabyte kalorie......
Miałam też jakąś palmę, ale jak już urosła to potem padła.
Nie mam ręki do doniczkowców, wymagających opieki.
Lepiej wychodzą mi ogrodowe.

[sweety]

To jedna z tych palm między którymi miałaś rozwiesić hamak Moja żyje, ale rośnie bardzo powoli...

[Lineta]

Grażynko, no pewnie, już niedługo zaczniemy uprawiać skłony na grzędach, wszystkie fałdki znikną jak kamfora. A przynajmniej jak miło w to wierzyć. Palemka rośnie i może jednak dożyje przynajmniej tych palczastych liści, które powinna mieć. Będę robić zdjęcia co jakiś czas.
A jak wyglądają Twoje ogrodowe, to chyba całe FO wie. Ja w każdym razie zawsze jestem zachwycona i wściekle zazdrosna.

Aniu Sweety, tak, tak, ale przy tym szalonym tempie wzrostu palmy rozwieszanie hamaka zostawię chyba wnukom. Przekażę im donicę w testamencie.

Mogę Wam jeszcze pokazać, jak wyglądał mój świąteczny stół? Może komuś spodoba się pomysł ze świecznikami z kieliszków do wina.

[Maska]

Linetko jak nie ma drugiej palmy to można będzie rozłożyć leżaczek pod tą jedną jak trochę podrośnie
Ciasto wygląda smakowicie. Bardzo fajny pomysł ze świecznikami z kieliszków, na inne okazje mogą być inne wkładki.

[kogra]

wściekle zazdrosna........a ja zazdrość czuję na widok twoich róż i też mnie skręca.......
No to w tym roku jak dobrze wyjdzie to sobie obie będziemy wściekle zazdrościć.

[stasia_ogrod]

Świecznik pomysłowy, nakrycie stołu bardzo gustowne, a ta rolada ..... aż ślinka cieknie.
Niestety, muszę ograniczyć słodkości, bo moje gabaryty po Świętach szaleją i wiosną nie będzie co na panią włożyć.

[Lineta]

Dziękuję Wam serdecznie za wizyty i miłe słowa.
Wczoraj wieczorem lało, a dzisiaj jest jeszcze ciemno i zimno, tylko 1,5 stopnia na plusie. Ale podobno dzisiejszy dzień jest dłuższy od najkrótszego w roku o 13 minut. To już prawie kwadrans.
Planuję sobie pewne zmiany w moim ogrodzie. Chyba nie obejdzie się bez strat w rozmiarach trawnika. Będę musiała przeprowadzić małą batalię dyplomatyczną, ale sądzę, że mąż da się przekonać. Najpiękniejsza murawa to jednak nie to samo, co łany kolorowych kwiatów, a mam teraz tyle pomysłów, czym obsadzić przyszłe rabaty, że potrzebuję tego miejsca i już.

Marysiu Masko, tak, dobry pomysł z leżaczkiem, niech tylko palma rośnie, bo na razie rozwija się baaardzo powoooli. Ale w zeszłym roku przywiozłam sobie jeszcze garść nasion tej palmy i też już tkwią w doniczce. Może jednak będzie ich więcej. Dlatego sprawa hamaczka nie jest jeszcze całkowicie stracona.

Grażynko, jeśli w ogóle istnieje pozytywna zazdrość, to chyba właśnia taka - mobilizująca do wysiłku. Bardzo bym chciała kiedyś zobaczyć u siebie taki ogród różany, jaki masz Ty. Szkoda, że pozamykałaś swoje wątki, bo chętnie dowiedziałabym się, jak mają się Twoje róże teraz, w tę nienormalną zimę.

Stasiu, co tam gabaryty, cieszmy się życiem! A wiosną, jak zaczniemy biegać ze szpadlem, sekatorem i konewką, to szybko stracimy, co tam ewentualnie przybyło.

[kogra]

Moje róże teraz zaczynają się budzić do życia przy tej pogodzie.
Wczoraj było u mnie 12 stopni w plusie, co nie najlepiej wróży, jeśli przyjdą przymrozki bez śniegu.
część róż śpi jak należy a część już chce rosnąć.
Jeśli nie będzie mrozu w nocy to wszystko ruszy i może być nieciekawie.
Ale bądżmy dobrej myśli.

[Lineta]

Mam nadzieję, że róże jakoś dadzą sobie radę. I Twoje, i moje.
Żałowałabym bardzo, gdybym zaraz po pierwszym sezonie musiała się pożegnać z obiecującymi odmianami, które sobie wybrałam.
Chociaż nowych typów nazbierałam już w różnych wątkach tyle, że mogłabym wypełnić nimi cały ogród.