Aniu idzie ku lepszemu (wiosna). Jak będzie kwitł bez czarny, zbierz baldachy i zrób nalewkę. Rewelacyjna sprawa na przeziębienie. Ja zrobiłam w zeszłym roku po raz pierwszy i nalewkę, i wersję dla kierowców i dzieci,czyli syrop.
Na jesieni nie chorowałam po raz pierwszy w życiu.
Nie wiem czy to kwestia nalewki/syropu czy też zmiany żywienia ( od maja 2013 nie jem mięsa),jedno jest pewne,nie byłam przeziębiona,co mi się wcześniej nigdy nie zdarzało. Mój M jak wrócił z pracy i trzy razy kichnął,to znaczyło,że ja będę się tydzień męczyć z zawalonym nosem i gardłem-miniona jesień .... 1:0 dla mnie!
Jak będę robić,podeślę Ci przepisy.