Ogród Andzi cz.2
- Wanda7
- -Moderator Forum-.
- Posty: 16307
- Od: 2 wrz 2010, o 13:17
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa/Kobyłka
Re: Ogród Andzi cz.2
Pięknie ci zakwitł. Czy z tych czerwonych wypustek będą kwiaty czy już były?
Re: Ogród Andzi cz.2
Aniu
ognik na razie jest taki jak widać, idealnie wygląda...ptactwa ostatnio jakoś mało się zrobiło...owoce pewnie przetrwają do wiosny. Macierzanki upchnęłam przy samym murze na skalniku...jak zarosną naprzemiennie z floksami płożącymi widok powinien być ciekawy.
Wandziu
kwiaty wychodzą przez cały rok z pomiędzy cierni...te czerwone papryczki mają nasiona w środku...bardzo dużo w tym roku wyskubałam, podsychały po jakimś czasie widok był nie za ciekawy... teraz pokazują się od nowa.
Widoczek na parapet okienny...storczyk zakwitł na same święta...cebulka czerwonego Amarylisa też wypuszcza pączek kwiatowy. W biedronie ostatnio były inne kolory dokupiłam jeszcze jedną cebulkę.

Wierzba bez liści zdobi o tej porze gałązkami...po za tym widok jest taki jak na wiosnę. Klemek, róże wypuszczają liście, kret podkopuje rośliny, trawa też jest bardzo zielona...chyba rusza od nowa wegetacja...

w oczku też życie toczy się swoim trybem , widać że rybki też ożyły widać pod wodą jak się ruszają...nie wróży to chyba nic dobrego
wszystko powinno o tej porze odpoczywać pod śniegiem.
Trawa w oczku też częściowo zrobiła się zielona.


Wandziu

Widoczek na parapet okienny...storczyk zakwitł na same święta...cebulka czerwonego Amarylisa też wypuszcza pączek kwiatowy. W biedronie ostatnio były inne kolory dokupiłam jeszcze jedną cebulkę.

Wierzba bez liści zdobi o tej porze gałązkami...po za tym widok jest taki jak na wiosnę. Klemek, róże wypuszczają liście, kret podkopuje rośliny, trawa też jest bardzo zielona...chyba rusza od nowa wegetacja...

w oczku też życie toczy się swoim trybem , widać że rybki też ożyły widać pod wodą jak się ruszają...nie wróży to chyba nic dobrego

Trawa w oczku też częściowo zrobiła się zielona.

- grazynarosa22
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8499
- Od: 16 mar 2009, o 12:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Ogród Andzi cz.2
Aniu-czyżbyś aparat znalazła pod choinką ???
- kamil888
- 500p
- Posty: 734
- Od: 26 lip 2012, o 17:59
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: podkarpackie
Re: Ogród Andzi cz.2
Szczęśliwego Nowego Roku 2014
Przede wszystkim życzę dużo zdrowia, szczęścia i uśmiechu na twarzy
I życzę Ci, aby w 2014 roku przybyło Ci dużo roślinek
Udanej zabawy!



-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2353
- Od: 11 cze 2011, o 19:53
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Beskid Śląski
Re: Ogród Andzi cz.2
Samych miłych wrażeń w Nowym Roku Ci życzę.
Re: Ogród Andzi cz.2
Witam! w Nowym Roku
Grażynko odpisałam na pw.
Kamilu
dziękuję za życzenia, niech się spełnią w stu procentach
Aniu dziękuję

Zobaczcie lilak który ma ponad 20 lat, fotka jest zrobiona w moim rodzinnym domu...w tamtym roku odrost posadziłam w ogrodzie, ciekawe czy też będzie taki sam. Do takiego wyglądu przykładałam rękę, gałęzie niesamowicie wyglądają takie powykręcane.






Reksio, mleko kotowi wypił...dzióbek ma ubrudzony w mleku


Grażynko odpisałam na pw.
Kamilu


Aniu dziękuję


Zobaczcie lilak który ma ponad 20 lat, fotka jest zrobiona w moim rodzinnym domu...w tamtym roku odrost posadziłam w ogrodzie, ciekawe czy też będzie taki sam. Do takiego wyglądu przykładałam rękę, gałęzie niesamowicie wyglądają takie powykręcane.






Reksio, mleko kotowi wypił...dzióbek ma ubrudzony w mleku


- byna
- 500p
- Posty: 832
- Od: 18 maja 2009, o 19:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: dolnośląskie
Re: Ogród Andzi cz.2
Aniu, wszystkiego dobrego w nowym roku. Obudziłaś już amarylka, czy sam się uaktywnił? Też widziałam u nas w Biedr... cebule, ale powstrzymałam się przed kupieniem . Pozwoliłam sobie za to na cyklameny, bo obniżono cenę do 2 zł za sztukę.
Re: Ogród Andzi cz.2
Z Amarylisem to miałam złe wspomnienia...w tamtym roku zamiast kwiatów wypuścił liście, mimo spoczynku w niskiej temperaturze...więc przyszło mi do głowy że coś nie tak robię. Doszłam do wniosku że cebulę trzeba wyciągnąć z doniczki żeby nie siedziała w ziemi...tak zrobiłam, leżała na półce w garażu od jesieni... przed świętami zobaczyłam że zaczęła wegetację...zielona część która się pokazała, to zaczątek kwiatu...teraz dokładnie to widać.
W biedronie kupiłam inny kolor, ale nie wiem czy coś z tego będzie...widać że liście zostały docięte, zamiast normalnej ziemi jest przeschnięty torf...wyciągnęłam cebulę z ziemi, korzenie są w opłakanym stanie... tak mi się wydaje że te cebule są sprzedawane po przekwitnięciu. Wyniosę ją w chłodne miejsce niech sama zacznie wegetację, dopiero potem posadzę do normalnej ziemi i zacznę podlewać.
Po względem wielkości nie mam zastrzeżeń, jest ok.
W biedronie kupiłam inny kolor, ale nie wiem czy coś z tego będzie...widać że liście zostały docięte, zamiast normalnej ziemi jest przeschnięty torf...wyciągnęłam cebulę z ziemi, korzenie są w opłakanym stanie... tak mi się wydaje że te cebule są sprzedawane po przekwitnięciu. Wyniosę ją w chłodne miejsce niech sama zacznie wegetację, dopiero potem posadzę do normalnej ziemi i zacznę podlewać.
Po względem wielkości nie mam zastrzeżeń, jest ok.
- RomciaW
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5310
- Od: 12 gru 2008, o 20:58
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Łódź
Re: Ogród Andzi cz.2
Piękne wspominki
Aniu wszystkiego najlepszego w Nowym Roku




-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3353
- Od: 16 lip 2011, o 12:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: łódzkie
Re: Ogród Andzi cz.2
Narobiłaś mi smaku na miętę,mimo przeziębienia wyjdę poszukać mojej
Opanowałaś już obsługę nowego aparatu 


Każdy człowiek potrzebuje stale nawet pewnej ilości trosk,cierpień lub biedy,tak jak okręt potrzebuje balastu,by płynąć prosto i równo.(Arthur Schopenhauer) Pozdrawiam Mirka
Mój ci On, Mój ci On cz.2,
Mój ci on cz. 3
Mój ci On, Mój ci On cz.2,
Mój ci on cz. 3
Re: Ogród Andzi cz.2
Mirko
z mięty i kwiatów czarnego bzu gotowałam w sezonie syrop...teraz zapobiegawczo przeciw przeziębieniu jest jak znalazł. W ogrodzie mięta dalej jest zielona, można uskubać jak jest do czegoś potrzebna. Co do aparatu to nie mam za bardzo co focić, domownicy uciekają
zwierzaki są bardzo ruchliwe trzeba by je związać, aparat jest bardzo czuły...najmniejsze poruszenie, fotki wychodzą rozmyte.
Trzeba po prostu dużej wprawy, na razie testuję fabryczne ustawienia...najbardziej lubię fotografować zachody słonka, wszystko co stoi w miejscu i się nie rusza. Wszystko co się nie rusza, odfruwa, biega...nie umiem złapać w kadrze
hi, hi na zdjęciu zostaje tylko kawałek ogona, albo puste miejsce.


Trzeba po prostu dużej wprawy, na razie testuję fabryczne ustawienia...najbardziej lubię fotografować zachody słonka, wszystko co stoi w miejscu i się nie rusza. Wszystko co się nie rusza, odfruwa, biega...nie umiem złapać w kadrze
