Wymarzony ogród Moniki

Zdjęcia naszych ogrodów.
Zablokowany
Awatar użytkownika
majowa
1000p
1000p
Posty: 2338
Od: 20 kwie 2010, o 11:38
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: k/Radom

Re: Wymarzony ogród Moniki

Post »

Monika, jak malowanie? Co do malowania, to powiem Ci, że też zwykle malujemy sami - równiutko, bez zacieków, dopracowane. Jakoś nigdy nie byłam zadowolona z malowania przez ekipy i zwykle latałam później z pędzelkiem i poprawiałam ;:306 . Dlatego wolę sama.
Co do nawodnienia w kwestii technicznej nie pomogę. U nas jest nawadnianie automatyczne, podpięte pod wodociąg, ale założyliśmy licznik ogrodowy i woda nie wlicza się w ścieki, zawsze to trochę taniej. Wykorzystanie studni wydaje się sensowne, kwestia tylko wydajności takiej studni no i właśnie ciśnienia. To musicie sprawdzić. Przez poprzednie sezony mieliśmy zatopioną pompę w stawiku, który mamy za działką i podłączony wąż.
Pozdrawiam, Iwona
cz.5_aktualna, spis wątków
Awatar użytkownika
Wanda7
-Moderator Forum-.
-Moderator Forum-.
Posty: 16298
Od: 2 wrz 2010, o 13:17
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Warszawa/Kobyłka

Re: Wymarzony ogród Moniki

Post »

Monika czytam, że byłaś dwa kroki ode mnie (tzn. w Wołominie). Szkoda, że się nie zgadałyśmy :(
Ja od wiosny też postanowiłam założyć podlewanie, to znaczy linię kroplującą nawierzchniową. W prezencie dostałam pod choinkę pierwszy rulon takiej linii. Od dawna mi się to marzyło :D
Awatar użytkownika
Margo2
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 25228
Od: 8 lut 2010, o 12:14
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Płock

Re: Wymarzony ogród Moniki

Post »

Wanda, ale miałaś domyślnego Mikołaja ;:173
Ja niestety sama muszę kupić.

Monika, może i Ty kup zwykłą linię kroplującą. Takie automatyczne podlewanie można potem zainstalować
Awatar użytkownika
lulka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5106
Od: 31 mar 2011, o 12:38
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: mazowieckie/w-wa płd

Re: Wymarzony ogród Moniki

Post »

Monisiu, my w tym roku założyliśmy nawadnianie i jestem przeszczesliwa. Co prawda przy wiosennej przeróbce ogrodu wszystko trzeba będzie poprzenosic, ale co tam. Dzięki lini kroplujacej i spryskiwaczom roslinki nabrały lepszego wyglądu, a my mamy jeden obowiązek mniej. Jedynie przed domem latam z wezem i konewka, bo tam nawadniania niet. Moj ogrodnik wspominał o studni, bo mamy wysoki poziom wód gruntowych. Jeśli chcesz, to mogę podpytac o kwestie wydajności i siły pompy? W tym roku w najbardziej upalnym okresie nawet podłączenie do miejskich mediów miało problem z ciśnieniem. Wiele osób na fo pisało o tym. Okazało się w moim przypadku, ze wystarczy zmienić godzinę startu :D.
x-ag-a
---
Posty: 13308
Od: 23 kwie 2011, o 19:59
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Wymarzony ogród Moniki

Post »

Dobry wieczór, Moniko! :wit

Czytam, że mimo Twojego przeziębienia działacie na budowie, ale proszę, uważaj na siebie, żebyś się całkowicie nie rozłożyła.
Dopinguję Waszym zakładanym terminom przeprowadzki, żeby ze wszystkim zdążyć... Gaz na pewno ważnym jej elementem jest.

Nawadnianie, Moniko, mamy założone od początku - wówczas najłatwiej było wykonać prace ziemne.
System podłączony jest do wodociągu (mimo wysokich wód gruntowych studni nie dało się wykopać, na 20stu paru metrach wciąż była kurzawa), są linie kroplujące, zraszacze i te do trawnika, tryskacze wynurzalne.
Z ciśnieniem latem bywa różnie, a nasza centralka na stałe ustawiona jest na godziny nocne podlewania.
Wiem, że inaczej nie dalibyśmy rady nawadniać roślinności.
Generalnie mocno namawiam na założenie nawadniania. Nawet w przypadku niewielkiego ogrodu jest to ogromne ułatwienie, nie wspominając jak ważne podczas naszej nieobecnosci.

Pozdrawiam i życzę spokojnej nocy!
Awatar użytkownika
Monika-Sz
1000p
1000p
Posty: 1313
Od: 4 maja 2013, o 22:46
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Wawa

Re: Wymarzony ogród Moniki

Post »

Iwonko- malowanie idzie nieźle- w każdym razie z Mężem nie żałujemy sobie pochwał wzajemnie :;230 Poznaję nowe fajne kształty wałków- np. śmieszne kółeczko do malowania narożników, dokształcam się, że różna grubość włosia da różną fakturę.. Ostatnio malowałam jakieś 7 lat temu- był wałek, była farba- czegóż chcieć więcej :wink: Różnica jest taka, że wtedy to były 4 ściany mojego pokoju, teraz cały dom..
Kwestia studni, pompy, wydajności i w ogóle zrozumienie tego tematu jeszcze przede mną- ale zaczynam to rozgryzać..
Podlicznik na kran zewnętrzny mamy założony.

Wandziu- do Wołomina wpadłam "jak po ogień"- w starostwie w Legionowie dowiedziałam się, że do zamknięcia kwestii gazu musze mieć mapę, która leży w biurze geodety w Wołominie.. więc z Legionowa, przez Ursus gdzie było pożegnanie koleżanki w pracy, do Wołomina do geodety po mapę, z nią do starostwa w Legionowie, z pieczątkami na papierkach do Wawy do gazowni podpisać umowę.. i to wszystko do g16.. Sama widzisz, że to było wariactwo- całe szczęście, że pogoda dopisała i szybko wszędzie dojechałam.
Mikołaj się popisał w tym roku u Ciebie ;:138
Jak zdrówko- już lepiej..? Pewno tak- bo przeniosło się na mnie :;230

Gosiu , jeszcze nie wiem, co to jest zwykła linia kroplująca :shock: .. Zawsze sądziłam, że jak leży jakaś rurka w rabacie i nawadnia to już jest system nawadniania- gdzieś coś z czymś się łączy, uruchamia o konkretnej godzinie i jakoś działa- tyle wiem ;:306 Domyślam się, że to jest coś innego- hmm, czas się dokształcić..

Madziu, masz nawadnianie- szczęśliwa Kobieto ;:196 Jeśli byś mogła podpytać się, jak to jest z automatycznym nawadnianiem zamontowanym do pompy włożonej do studni- byłabym wdzięczna ;:180 , bo ja info mam tylko od hydraulika..
Ja mam wywierconą studnię świdrem, włożoną rurę pcv fi100 na głębokośc ok 9metrów. Teraz do rury wpuszczaliśmy pompę elektryczną- taka mała skrzyneczka, kabel włączaliśmy do gniazdka i woda leciała szlauchem. Hydraulik twierdzi, że można w studni- w tej rurze jakoś zamontować pompę na stałe, podpiąć ją do prądu z domu kablem ziemnym, a do pompy podpiąć podlewanie. A co jeśli będzie susza i lustro wody opadnie- pompa będzie pompować powietrze aż się przegrzeje i spali..?
Gdybyś miała okazję zasięgnąć jakiś informacji to będę wdzięczna- ja ze swojej strony pomęczę jeszcze hydraulika..

Musze poczytać co to jest ta linia kroplująca, bo uznawałam to za składnik tego systemu nawadniania.. Boszzz..jak ja mało wiem..
Przed chwilą dokształcałam się na necie jaką masą naprawić drobne pęknięcia w tynku i jak obrabiać zamontowane parapety- co planujemy robić jutro. Jutro też być może będzie hydraulik, to pomęczę go jeszcze w kwestii nawadniania.

Agnieszko, ja kombinuję ze studnią, bo kolega mający nawadnianie stwierdził, że wyłączył po zobaczeniu kilku rachunków za wodę. :shock: O szczegóły nie pytałam, ale trochę mnie postraszył.. Więc pomyślałam, że studnia byłaby dobrym rozwiązaniem. Chciałabym to zrobić przed ostatecznym wyrównaniem terenu i założeniem trawnika- to oczywiste myślenie, ale trochę życzeniowe :wink: Mamy sporo innych pilnych wydatków, więc pewno ostateczne opanowanie ogrodu- głównie trawnika zostawimy na jesień 2014 albo już 2015r i to jest deadline na te działania.
Bardzo mnie kusi taki system- lubię podlewanie bo to mnie też relaksuje, ale czasem tak strasznie mi się nie chce, nie mówiąc o urlopie i nieobecności dłuższej.. Obawiam się tylko, że samodzielna zabawa nie jest dobrym pomysłem, a firma trochę zaśpiewa- a do tego trzeba się "przygotować"- i wracamy do totolotka ;:306
Dzięki za troskę o zdrowie i kibicowanie z przeprowadzką ;:196 . Staram się ratować lekami na ile mogę, ale też porobić trzeba parę rzeczy i nie mam wyjścia- jakoś to będzie. Zrobię sobie wolne 1 stycznia, później do pracy na 2 dni- i kolejne 3 dni wolne..Jakoś dojdę do siebie chyba..? Strasznie chorowita jestem w tym roku- ciągle coś mi jest :evil:
Malowanie planujemy zakończyć we wtorek- będziemy malować do wieczora, aż skończymy- to w ramach odpowiedzi, gdyby ktoś był ciekawy, co planuję na sylwestra :;230 , a niestety odzywa się też trochę mój ośli upór- mógłby Mąż wszystko sam porobić- ale mnie by w domu skręciło z ciekawości i żalu- że mnie tam nie ma ;:124

Zmykam bo jutro trzeba rano wstać- a wiadomo, że rano to ja zaczynam zazwyczaj ok 11.. a jutro przed 8 ;:145
Awatar użytkownika
Margo2
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 25228
Od: 8 lut 2010, o 12:14
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Płock

Re: Wymarzony ogród Moniki

Post »

Zwykła linia kroplująca to taka, co jest położona na rabacie i nie jest na stałe podłączona do zasilania. Niestety polega to na przełączaniu wężą podłączonego do kranu do kolejnych linii. Prawdziwy system jest zakopany w ziemi i podłączony do autoamtu, tak jak pisze Aga.
Ja niestety nie mam kasy na taki system. Dlatego rozłożę węże na rabatach. U mnie to i tak bedzie duży postęp, bo ja zazwyczaj prawie nie podlewam. Tylko rośliny, które tego najbardziej wymagają tj hortensje.
Po rozłożeniu węzy będę podłączała codziennie inną linię. Woda bedzie się saczyła przez kilka godzin. To jest lepsze nić codzienne lekie powierzchniowe podlewanie
Awatar użytkownika
Monika-Sz
1000p
1000p
Posty: 1313
Od: 4 maja 2013, o 22:46
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Wawa

Re: Wymarzony ogród Moniki

Post »

Gosiu- dzięki za odpowiedz. Wczoraj pobuszowałam na necie i znalazłam taki wąż z dziurkami, który kładzie się na wierzchu lub przysypuje korą- nie mogłam tylko rozgryźć, skąd w nim ma się wziąć woda :;230
Jutro na budowie mam hydraulika, a w sobotę elektryka- podpytam każdego z Nich, jak to widzą i może powstanie jakaś spójna wersja.. dam znać, co doradzili..
Poszperałam trochę na necie i w ofertach firm zakładających systemy nawadniania są ceny w granicach 8-15pln za metr kwadratowy.. Licząc pow działki, bez domu i podjazdów, to pozostaje- na rabaty i trawnik- ok 400mkw a nawet nieco więcej.. toż to minimum 4-5tyś ;:202
Nie grozi mi w najbliższym czasie taka inwestycja.. ;:185

****
W kilku wątkach zauważyłam podsumowania roku, skłoniło mnie to przemyślenia- jaki był dla mnie.. dla nas, ten 2013rok..
Był rokiem trudnym, dobrym i niedobrym jednocześnie.. jednak w ogólnym rozrachunku- nie powinnam narzekać..

Rok rozpoczęliśmy słodko-gorzko.. Jedna bardzo radosna wiadomość w styczniu pozwoliła się sobą nacieszyć- chyba 10 minut- dosłownie.. :? Po 10 min radości dostaliśmy obuchem w głowę- a dokładnie Mąż, gdy się okazało, że będzie zlikwidowany jego dział w pracy, nagle, bez ostrzeżenia.. Zaraz po tym miał bardzo ważny egzamin zawodowy (robi coś w rodzaju specjalizacji w swoim zawodzie), niestety sukces był o krok- ale nie wyszło, pomimo Jego wielkich starań. Był to dla Nas ogromny wstrząs. Mąż sam to wykrakał- stwierdził, że woli nie zdać, ale żebyśmy wreszcie mogli się wykończyć i przeprowadzić- no i tak się stało.. Nie zdał- a my jesteśmy o krok od przeprowadzki :D
Samo wykańczanie domu też było dla nas drogą przez mękę- dużo nerwów, nieprzespanych nocy i strasznych błędów na budowie, ogromnych strat- ale i tu jest nutka słodyczy- wykonawcy nie uchylali się przed poprawkami-mimo, że wymagały one od wykonawców ogromnych nakładów finansowych i chyba tylko niezmierne szczęście sprawiło, że trafili się nam może nieco niesolidni, ale uczciwi- a poprawki wyszły wspaniale. :D

Bardzo ważną Osobą dla mnie jest Mama- niestety na tym polu też zmartwienia- Mama mocno niedomaga ortopedycznie- od wakacji cierpi na ból stawów, jesteśmy pod stałą opieka ortopedy a wiosną Mama zaczyna rehabilitację w Konstancinie- ostatni pobyt postawił Mame na nogi i liczę bardzo, że i tym razem będzie znacząca poprawa. Serce mi się kraje, gdy patrzę na Mamę- jak się zmieniła w tym roku, jakaś taka zrobiła się mizerna, niższa i jakby drobniejsza- tłumaczę sobie, że to ból powoduje takie ogólne zamknięcie się w sobie bo mimo wszystko humor dopisuje- ale to jest temat, który mnie bardzo stresuje, wzrusza i po prostu się boję.. Wspominałam, że jestem późno urodzonym dzieckiem- 3 dni po 40 urodzinach Mamy urodziłam się ja. Mimo, że czasem się spieramy, nie zgadzamy a nawet obrazimy na chwilkę- to Mama jest dla mnie najbliższą osobą na świecie.
Mam ogromną nadzieję, że 2014 przyniesie poprawę zdrowia, ulgę w niedomaganiach- a gdyby posłuchać Mamy życzeń- to powinien też Mamie przynieść wnuka ;:306

Z Mężem ten rok spędziliśmy dobrze- uważam, że mimo trudności, które ciągną się za nami w zasadzie już 4 rok, to jesteśmy wygrani pod względem radzenia sobie z kłopotami. Czasem krzywo na siebie patrzymy, każdy powie co mu na sercu leży- ale ogólnie staramy się wspierać wzajemnie i jakoś nam to wychodzi na razie, nie dajemy się przeciwnościom losu- czasem ja się popłaczę i trzeba mnie pocieszyć- a innym razem Mąz ma gorszy nastrój a ja bojowo nastawiona do życia dodaję Mu energii lub staram się służyć dobrą radą.
Dziś mieliśmy rocznicę ślubu- pierwszego ślubu.. bo braliśmy 2: cywilny, a kilka miesięcy później kościelny.. Rocznicę spędziliśmy na wspólnym malowaniu- to najfajniejsza rocznica- jak biedronki, z twarzami całymi w białe kropki, w starych pochlapanych farbą ciuchach, ale szczęśliwi..
Bardzo bym chciała, aby 2014 przyniósł nam nieco wytchnienia i stabilizacji. Nie mogę narzekać, że jest nam źle- spełniamy swoje marzenie, jednak odbywa się to ciężkim kosztem- fajnie byłoby mieć troszkę z górki- aby Mąz zdał za 2gim podejściem i ustabilizował swoje życie zawodowe.. Dzięki temu ja będę spokojniejsza i będzie nam lżej.

Rok 2014 będzie dla nas przełomowy- przeprowadzimy się do własnego domu i zaczniemy prawdziwe życie.. Po ślubie mieszkaliśmy jakiś czas w mieszkaniu Męża, później przeprowadziliśmy się do moich Rodziców- i mimo, że nie mogę złego słowa powiedzieć na Mamę i mieszkanie z Rodzicami- to mimo wszystko serce wyrywa się do swojego domu, w którym będę mogła sprawdzić się jako "gospodyni"- liczyć na siebie i jakos sobie radzić.. Mieszkanie z Mamą ma niezaprzeczalne zalety- nie zaprzątam sobie głowy np. gotowaniem.. jednak czas najwyższy być na swoim.. "w moim wieku"..
Będzie to też pierwszy rok prawdziwego zajmowania się moim ogródkiem- możliwość obserwowania go i dbania na co dzień a nie tylko z doskoku w weekendy. Mam nadzieję, że na miarę mocno ograniczonych funduszy zdarzy się kilka małych rewolucji- zaplanowane przez Was przesadzanie i dosadzanie nowych roślin, wydzielenie kilku nowych rabat i chociaż wstępne ich obsadzenie ;:65

Rok 2013 zamykamy w sumie radośnie- bo największy nasz plan powoli zmierza ku pozytywnemu zakończeniu, jednak rok ten będę wspominać również gorzko- za każdą dobrą wiadomością kroczyła zła, nie dane nam było długo cieszyć się radościami i mamy odczucie, że wszystko było takie "wyszarpane"..
Jesteśmy jednak pełni optymizmu, nasze główne hasło z ostatnich lat to "jakoś to będzie"- i zazwyczaj tak właśnie jest.. ciężko- ale w sumie do przodu, a to chyba najważniejsze..
Z nadzieją i radością czekamy na Nowy Rok- co nam przyniesie..? Troszkę już wiemy, na troszkę mamy nadzieję..
Ja zawsze lubiłam symetrię i parzyste liczby- oby nowy- parzysty był dla nas dobry..

Wszystkim życzę szalonej zabawy sylwestrowej- nawet jeśli ta noc spędzona będzie w zaciszu domowym- niech humory Wam dopisują a serca śmiało wyruszą na spotkanie z Nowym..
Oby się wszystkim wiodło jak najlepiej- jesteście tak szalenie życzliwymi, radosnymi osobami, pełnymi radości, chęci niesienia pomocy, że nie wyobrażam sobie, aby takim Osobom mogło się układać inaczej..
Niech 2014 będzie dla Was rokiem dobrych wiadomości, sukcesów, spełnionych oczekiwać i miłych niespodzianek, niech Wasze Ogrody kwitną pod czułą opieką, a słońce- jeśli go zabraknie na niebie- oby świeciło w głębi serc..
Ściskam serdecznie- ;:167
Awatar użytkownika
Iga51
200p
200p
Posty: 358
Od: 27 paź 2013, o 20:45
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Kujawsko-pomorskie

Re: Wymarzony ogród Moniki

Post »

Witaj Moniko. Znowu nie było mnie kilka dni. A i teraz wpadłam tylko na chwilkę. W rezultacie rok miałaś niezły. Mimo wielu przeciwności jesteście już bliżej niż dalej własnego siedliska. I tego przede wszystkim życzę Ci w Nowym roku - żebyście już zamieszkali w swoim domku. Jak już będziecie na miejscu, wszystko spokojnie pokończycie, zajmiesz się ogrodem na co dzień, a nie tylko z doskoku. Będziesz spokojna i szczęśliwa. A więc spełnienia tych marzeń, zdrowia i wszelkiej pomyślności.
Dobrej nocy życzę.
Pozdrawiam. Iga
Awatar użytkownika
aage
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 9923
Od: 7 mar 2008, o 13:01
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Mój Zakątek

Re: Wymarzony ogród Moniki

Post »

Moniś odnoszę wrażenie że Wasz bilans roku był zdecydowanie in plus ;:333
Każdy ma w życiu chwile słabości, problemy z którymi musi się zmierzyć, wygrać walkę o swoje szczęścia...przecież nikt nie powiedział że życie jest proste i ciągle będziemy szczęśliwi w każdej dziedzinie Nasze życia.
Niestety tak już jest że każda inwestycja przeplata się nadszarpniętymi nerwami i walką o dobre wykonanie, solidność- przecież wydatkujemy ciężko zapracowane pieniądze.
Życzę Wam aby ten rok był dla Was przełomowy na płaszczyźnie mieszania, abyście w końcu nacieszyli się sobą w nowym domu. By ten rok przyniósł Wam zdrowie, bo bez niego tak naprawdę wszystkie plany, marzenia będą stały na włosku.
Uściski dla Was i mamy ;:168
x-ag-a
---
Posty: 13308
Od: 23 kwie 2011, o 19:59
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Wymarzony ogród Moniki

Post »

Moniko, z zainteresowaniem przeczytałam Twoje rozważania na przełomie roku.
Chcąc nie chcąc, zwłaszcza gdy rok obfituje w przeróżnej rangi wydarzenia, spoglądamy wstecz próbując wystawić losowi ocenę.

Bardzo podobnie mierzę mijający 2013... trudny, trochę dobry, nieco niekorzystny.
Może każdy taki jest po trosze, ale ogólnie oceniamy go przez pryzmat tego, co dominowało? Zapewne tak właśnie jest.

Mama z pewnością jest dla Ciebie wielką podporą, natomiast z tego co już Cię poznałam mogę również napisać, że ty stanowisz jej ogromne wsparcie. Ta więź, która Was łączy, napędza Was obie i daje siłę. Oczywiście wiek mamy wiąże się z niedomaganiem zdrowotnym, ale bardzo jej życzę, by Konstancin pomógł utrzymywać dobrą formę.

Przeprowadzka 'na swoje' będzie dla Was z pewnością wielkim wydarzeniem; jestem pewna że poczujecie nieopisane zadowolenie mimo wielu obowiązków jakie niesie za sobą mieszkanie we własnym domu. Tu nie tylko cztery ściany nas interesują, ale i dach, piec, czy upierdliwy kret na trawniku, kolokwialnie mówiąc.

Życzę Wam, żeby 2014 przyniósł spełnienie wielu oczekiwań, jakie w nim pokładacie; dał spokój, poczucie bycia gospodarzami własnego życia, nie szczędził dobrego zdrowia. Jesteście jeszcze tacy młodzi i z pewnością wystarczy Wam energii, by zmierzyć się ze wszystkimi decyzjami, przyjemnościami i obowiązkami. Jestem o tym przekonana :)

Najlepszego zatem! ;:196
Awatar użytkownika
sweety
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 14108
Od: 20 mar 2012, o 09:37
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: śląskie, Podbeskidzie

Re: Wymarzony ogród Moniki

Post »

Tak już jest, że nie wszystko wychodzi, a za powodzeniami przychodzą porażki. Może są tacy, którym we wszystkim się wiedzie, ale w sumie ja takich nie znam ;:oj Słowem, nie było źle. Podobnie u mnie. Zatem życzmy sobie, by ten nowy był LEPSZY :D
Co do nawodnienia i mnie jeszcze długo ono nie grozi ;:306 Najpewniej zatem stanie na wersji Margo, ze wskazaniem "własnoręcznie" i "stopniowo".
Awatar użytkownika
lulka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5106
Od: 31 mar 2011, o 12:38
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: mazowieckie/w-wa płd

Re: Wymarzony ogród Moniki

Post »

Monisiu, czytam podsumowanie 2013-go i plany na 2014 rok. Oby był lepszy, owocny w zdrowie i nowe życie, czyli spełnienie marzeń mamy ;:333. Doskonale rozumiem Twoją radość związaną z przeprowadzką, a jednocześnie żal, że opuszcza się mamine gniazdko. My też jakiś czas mieszkaliśmy z Rodzicami i mimo, że są najkochańsi na świecie i chcą dla mnie jak najlepiej, to czasami ta troska bywa uciążliwa. Generalnie jesteśmy rodziną bardzo zżytą, ale wyprowadzka "na swoje" jeszcze bardziej wzmacnia te relacje. Byłyśmy z siostrą dziećmi chowanymi pod tzw.kloszem, a to niestety nie ułatwia skoku w dorosłość, czyli byciu na swoim. Na szczęście mój eM szybko musiał dorosnąć i pomógł mi z ogarnięciem się w innym, dorosłym życiu, pełnym obowiązków, co nie znaczy że gorszym, o nie. Sądzę, że szybko przyzwyczaisz się do bycia gospodynią i będziesz czerpać z tego faktu ogromne przyjemności, a relacje z mamą na pewno na tym nie ucierpią. Wszystkiego naj kochana ;:168 dla Was i mamy
Awatar użytkownika
jode22
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4183
Od: 22 lut 2011, o 14:07
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Warszawa, Rembertów

Re: Wymarzony ogród Moniki

Post »

Moniko, fajne jest takie podsumowanie na koniec roku ;:65 . Bo za parę lat to część tego uleci z pamięci a jak zapisane to zapamiętane :uszy . Wszystkiego Najlepszego w Nowym Roku ;:196 i urządzenia domu i ogrodu marzeń oraz spełnienia wszelkich innych osobistych pragnień ;:3 .
Pozdrowienia, Jola, Utile dulci miscere Spis aktualnych wątków
Ogród przydomowy Joli
Awatar użytkownika
Anna55
1000p
1000p
Posty: 1542
Od: 27 kwie 2012, o 00:06
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.

Re: Wymarzony ogród Moniki

Post »

Moniko!
Wpadłam ,żeby złozyć Ci życzenia Noworoczne.Zastanawiałam się przez chwilę czego Ci życzyć ale po przeczytaniu Twoich reflekcji już wiem! Życzę Ci tego wszystkiego czego sama sobie życzysz. Przede wszystkim zdrowia dla całej Rodziny i cudownych, pięknych, samych słonecznych dni w wymarzonym domku i ogrodzie.Oby marzenie Mamy spełniło się jak najszybciej. Macierzyńtwo to jacudowniejsza rzecz jaka spotyka kobietę a radość bycia babcią - bezcenna.
Jeszcze raz wszystkiego naj..naj... ;:168
Zablokowany

Wróć do „Mój piękny ogród. ZDJĘCIA OGRODÓW”