u Asi-cz.2 :))

[Kochammmkwiaty]

Mojemu bałwanowi spadła aż czapka z wrażenia i kij wypuścił.
Szkoda, że nie uchwyciłam tego momentu.

[malgocha1960]

Witaj Asiu porannie.Jak dla mnie zimy mogłoby nie być i każdy dzień z temperatura dodatnią i bez sniegu to dobry dzień.

[JAKUCH]

Taka" zima " jak teraz to by mi odpowiadała czemu nie

[asma]

Miło mi,że zaglądacie

[Kochammmkwiaty]

Witaj Asiu

Ale ty coś ostatnio nie zaglądasz

[asma]

Ciężko pracowałam ...komp się sypie...mam sporo spraw urzędowych na wczoraj-pierwszy raz zdarzyło mi się zapomnieć złożyć w terminie ważne dokumenty...
Komp siada i nie otwiera mi się poczta.Jak syn "poklika"tona moment jest poprawa,a rano znowu nie styka...
Ogródek przypomina wiosnę...śnieg się roztopił ,nic tylko czekać na zielone w Wigilię ma być 12st.na +

[alphax]

Tak kochani, białe Boże Narodzenie będziemy mieli ale w przyszłym roku

[Kochammmkwiaty]

Asiu nie chcę Cię martwić ale takie trudności przy włączaniu kompa nie wróżą nic dobrego - po pewnym czasie siądze
Sama wiem to z autopsji przechodziłam to w 2 komputerach - potem ratunkiem był tylko informatyk - i albo dysk padł, albo inne ustrojstwa - wiesz sprzęt też po latach wysiada z przepracowania - a to jakieś wentylatory, dyski , baterie .
Mam nadzieję, że uda się coś zdziałać....

[marzena06]

Asiu wpadam się przywitać i znikam

[Ignis05]

Dobrze jest czasami odkurzyć wnętrze komputera.
Można samemu ale też można dać do punktu, gdzie naprawiają.
Jak mój zaczął się grzać tak zrobiłam i okazało się, że było tam sporo kociej sierści.

[Kochammmkwiaty]

Cześć Asiu i jak komputer działa ?

[asma]

Kochani-dopiero usiadłam po całym dniu
Rano Wigilia w szkole i w nocy piekłam jeszcze piernik bo reniferki były niezjadliwe-tyyle roboty,kasa i nic się nie kleiło od początku do końca

Wigilia....pierwszy raz chciałabym ,aby mnie ktoś zaprosił...nie mam nic zrobione,nic ugotowane...
powolutku się zbieram ,ale plany są ....rewolucyjne....tradycja musi poszukać miejsca na innych stołach...u mnie będzie symbolicznie.Stawiam na zacieśnianie więzi niekoniecznie napychanie brzuchów...Dosyć mam roboty bo tradycja.Czas na zmiany.
Chcę cieszyć się tym szczególnym czasem,a do tej pory to było niemożliwe.
Jeden robił ,7 miało święta

[Ewa_tuli]

Witaj Asiu.
Jestem.
Czytam, że u Ciebie wiosna w ogródku.
U mnie Święta podobnie, jak u Ciebie (pierwszy raz).

[Kochammmkwiaty]

I tak trzymać popieram.
Pamiętaj odpoczywaj

[asma]

Ewunia Kazałaś na siebie długo czekać,a ja tęskniłam
Tym bardziej cieszy mnie Twoja obecność,a zmiany (pierwszy raz)również-nie czuję się taka samotna
Pierwszy raz jestem tak zbuntowana,ale przez lata dzieci i M ciężko na to pracowali-jak mieli pomagać to wielokrotnie słyszałam,że im święta do niczego nie są potrzebne,że to robię dla siebie więc skoro to moja bajka....to robota moja.Do stołu każdy biegł się najeść i biegiem do kompa,tv do kompletu i ja do zmywania...Tak co roku...
Frustracja nie wytrzymała,a skoro młodzi są już tacy dorosli ,a tym bardziej M to poważna rewolucja wisiała w powietrzu.
Padło na ten rok ,czuję się na siłach,żeby nie robić swoich świąt dla siebie.
Mam mega deficyt na dojście do porozumienia i ustalenia CZYM SĄ DLA NAS ŚWIĘTA,CZYM NIE SĄ,CO ROBIMY,CO KAŻDY ROBI?
Napisałam po wstępnych rozmowach grafik prac do wykonania(pierwszy raz),starałam się ująć wszystko i sami mieli się określić co ,kto bierze na siebie.
Najstarszy wybrał,zrobił.Potem kolejny,ostatni najmłodszy-prace wykonane
Ma powstać wspólna lista dań-co kto chce znaleźć na stole ,co będzie jadł ,żeby nie robić bo tradycjadań,które potem zjada się 2 dni,żeby się nie zepsuły.
Lista ustalona,mocno okrojona.
Pozostała kwestia najważniejsza-CZYM SĄ DLA KAŻDEGO ŚWIĘTA?
Przed nami poważna ROZMOWA