Ambusiu! Biały zakątek taki miętowo-kremowy przez okrągły rok!
Tujko! Co do Agape to nic nie wiem, kontakt się urwał, chyba działkę sprzedała...
No więc jest zima,...i jak tylko zawiało śnieżnie, z podziwem myślę o pani Mirce z naszych ogródków działkowych. Entuzjastka kotów - postanowiła fachowo zaopiekować się bezdomnymi kotami błądzącymi po naszych ogrodach. Znalazła pomocników i sponsorów. Plan był karkołomny - wyłowić wszystkie zamieszkałe na działkach dzikie koty (około 40) wykastrować i wyleczyć, a następnie wypuścić je w znacznym rozproszeniu. Zdobyła też zgodę na ustawienie budek dla kotów na terenie ogrodów działkowych ufundowanych przez Urząd Miejski. Taka budka stanęła również w moim ogrodzie ze względu na "strategiczne" położenie działki.
Budka jest solidna, ma kilka komór wyścielonych słomą i wygląda estetycznie. Akcja się udała, koty są policzone, zdrowe, dokarmiane i mają swoje noclegownie.
Niestety, wciąż się zdarza, że udomowione koty są podrzucane na działki.