Ogrodzinka pod dębem Czesławem cz.11
- sweety
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 14108
- Od: 20 mar 2012, o 09:37
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie, Podbeskidzie
Re: Ogrodzinka pod dębem Czesławem cz.11
Lilaki masz przesłodkie
A tylko wyobrażam sobie, jak mogą pachnieć. Mam maluszka, ale gdzie mu do Twojego. Za to jest od forumki-Izy (Chatte). A chabrami zawsze możesz się podzielić. Mają niezwykle energetyczny kolor 
- robaczek_Poznan
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 8597
- Od: 30 sty 2012, o 23:42
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Ogrodzinka pod dębem Czesławem cz.11
Wando, cudnie wyrosły Ci te pienne lilaki, mają takie zwarte korony! jak często je przycinasz, że udało się uzyskać taki ładny kształt?
Wiosna u Ciebie zachwyca! Soczysta zieleń, łany niezapominajek i piękne cebulowe
Pozdrawiam serdecznie
Wiosna u Ciebie zachwyca! Soczysta zieleń, łany niezapominajek i piękne cebulowe
Pozdrawiam serdecznie
- amba19
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 7943
- Od: 11 kwie 2007, o 20:04
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Gdańsk/Chrztowo
Re: Ogrodzinka pod dębem Czesławem cz.11
Mnie też wpadły w oko bzy z pierwszej fotki. Długo je masz? Czy zimuję bez problemów? Pięknie kwitną...
- Margo2
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 25228
- Od: 8 lut 2010, o 12:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Ogrodzinka pod dębem Czesławem cz.11
Wandziu, piszesz, że mogę stworzyć zakątki, ale to nie będzie to. Bardzo mi się u Ciebie podobają te ścieżki, wokół których pięknie prezentują się rośliny. Widać zakamarki, nie wiadomo co się kryje za zakrętem. To jest fajne. A u mnie wszystko jak na patelni. Wszystko widać od razu.
-
DTJ_1
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3539
- Od: 14 lis 2013, o 15:50
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: 60 km od W-wy
Re: Ogrodzinka pod dębem Czesławem cz.11
bardzo przyjemna ta alejka żurawkowo - hortensjowa, a ten chaber górski co się rozrósł jakie ma wymagania
?
Re: Ogrodzinka pod dębem Czesławem cz.11
Witaj Wandziu! Dawno mnie u Ciebie nie było
Ale trafiłam na kolorowe i słoneczne wspomnienia, więc nadrobię ile się uda
Zapachniało lilakami! No i mój ulubiony klematis Guernsey Cream. Ciekawe jak mi w tym roku przezimuje
Dopiero teraz zauważyłam, że zmodyfikowałaś tytuł wątku
Jaka ogrodzinka? No błagam Cię... To co ja mam napisać? 
-
koziorozec
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 10594
- Od: 22 sty 2013, o 21:52
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: małopolska
Re: Ogrodzinka pod dębem Czesławem cz.11
Wandziu,uwielbiam takie takie tajemnicze ścieżki obsadzone pięknymi roślinami i oświetlone promieniami słońca 
- Danio
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1887
- Od: 8 lis 2006, o 18:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: świętokrzyskie
Re: Ogrodzinka pod dębem Czesławem cz.11
Witaj Wandziu, muszę zacząć formować moje lilaki na formę pienną. Twój wygląda jak wielki bukiet kwiatów.
Wpadł mi w oko powojnik Dorota - nosi moje imię i jest w moim ulubionym kolorze
Pozdrawiam Dorota
Wpadł mi w oko powojnik Dorota - nosi moje imię i jest w moim ulubionym kolorze
Pozdrawiam Dorota
Żyjesz tylko raz, ale jeśli żyjesz dobrze, to wystarczy /Joe E. Lewis/
Ogród za borem
Ogród za borem cz. 2
Ogród za borem
Ogród za borem cz. 2
- JSZFRED
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2842
- Od: 1 lut 2008, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warszawa/Ząbki
Re: Ogrodzinka pod dębem Czesławem cz.11
Witaj Wandziu,
Dzięki wielkie za spotkanko i miłe chwile, ogród póżną jesienią wygląda super, mimo tych dużych dębów stworzyłaś niepowatarzalną całość wtapiając takie ilości krzewów, bylin i kamieni między korzenie i ścieżki , że szok jak to wszystko zmieściłaś,wiosną i latem musi być niesamowity widok całości, z przyjemnością w wolnej chwili obejrzę powtórkowe wpomnienia,
Dzięki wielkie za spotkanko i miłe chwile, ogród póżną jesienią wygląda super, mimo tych dużych dębów stworzyłaś niepowatarzalną całość wtapiając takie ilości krzewów, bylin i kamieni między korzenie i ścieżki , że szok jak to wszystko zmieściłaś,wiosną i latem musi być niesamowity widok całości, z przyjemnością w wolnej chwili obejrzę powtórkowe wpomnienia,
- Wanda7
- -Moderator Forum-.

- Posty: 16298
- Od: 2 wrz 2010, o 13:17
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa/Kobyłka
Re: Ogrodzinka pod dębem Czesławem cz.11
Monika-Sz, bardzo ci polecam lilaka Meyera szczepionego na pniu. Ja mam trzy sztuki. Dwa koło sibie w przedogródku (na zdjeciu wyżej) i jeden przy tarasie z tyłu (pokazywany wcześniej). Kupiłam chyba 8 lub 9 lat temu. Co roku są ładniejsze i co roku kwitną, pachnąc o wiele intensywniej niż zwykły bez. Kwitną długo. PO kwitnieniu ścianm wszystkie kwaitostany; trochę czasu to zajmuje, bo jest ich mnóstwo. No i wtedy przycinam też gałązki, żeby zachować kulisty kształt. Można nawet sporo przystrzyc. W pierwszych latach przycinałam słabiej, ale kwiatostany wycinałam zawsze. Jeśli kupisz, nie będziesz żałować
Aha, u mnie nie powtarzały kwitnienia.
sweety, lilaki mają taki zapach, że gdy wychodzę do ogródka, to za każdym razem mnie on zachwyca. NIe przejmuj się, że twój maluszek. Ani się obejrzysz, jak dostanie wielkiej "głowy". Moje w momencie kupna były już całkiem zgrabniutkie i od razu kwitły. (Co do chabrów, to nie ma sprawy, są do podziału
)
Robaczku, lilaki przycinam tylko raz, gdy skończą kwitnąć. Napisałam bardziej szczegółowo wyżej, do Moniki. Pisałaś, że u ciebie kwitną dość słabo. No jednak one muszą mieć trochę słońca. Może nie patelnia, ale przynajmniej półcień z dwiema lub trzema godzinami pełnego słońca.
amba19, zerknij, co o lilakach napisałam wyżej u Moniki. Dodam tylko, że prztrwały bez najmniejszego uszczerbku zimę 2011/2012. A to już jest coś!
Margo, wcale u ciebie nie jest tak, że wszystko widać. Ja sama widziałam dwa fajne zakątki i ze dwa potencjalne miejsca na zrobienie zakątków. Gdyby tylko choć odrobinę można było wysunąć się w głąb trawnika...
DTJ_1, Chaber górski chyba nie ma specjalnych wymagań, nawet powiem, że tam, gdzie jest gorsza ziemia, kwitnie lepiej. Chyba nie lubi zbyt gliniastej.
bozuniu, witaj znowu. Cieszę się, że mnie odnalazłaś. No i faktycznie trafiłaś na Guernsey Cream, o którym tak sobie kiedyś gawędziłyśmy, podziwiając jego urodę. Muszę go bardziej dopieścić w tym roku. Bożenko, zmieniłam tytuł wątku, bo jednak dużo jest na FO większych ogrodów, a ja nijak nie mogę u siebie rozwinąć skrzydeł i brak mi przestrzeni. No wiem, że u ciebie jest jeszcze mniejsze poletko, taka wręcz ogrodzineczka. Ale cóż, daremne żale... mamy to, co mamy. I to sobie obrabiamy. Pozdrawiam cieplutko
koziorożec , ścieżki są fajne. Kiedyś miałam w tych miejscach wyłysiałą trawę od ciągłego chodzenia. więc sobie ułożyłam te różne ścieżynki i jest lepiej
Danio, witaj Dorotko! Samodzielne formowanie lilaczka to może być niezłe doświadczenie. Ja swoje kupiłam jako szczepione, ale na przykład forsycję miałam kupioną jako krzew, a potem wzięłam się za formowanie, podcinanie gałązek od dołu i już po roku wygląda całkiem fajnie. A zarówno bez, jak i forsycja lubią przecież wypuszczać pędy z ziemi. Trzeba je po prostu regulanie wycinać i nie pozwalać rosnąć. Z czasem wyrasta ich coraz mniej
Jeśli chodzi o powojnik Dorota, to wyobraź sobie, że go kupiłam w Lidlu jako President.
Z tymi lidlowymi i biedronkowymi zawsze jest loteria!
Asiorku, dziękuję za twoją pozytywną opinię o mojej ogrodzince. Wiadomo, że w realu wygląda to zawsze gorzej niż na fotkach i stąd ta ciagła trema, gdy przyjeżdża nowy forumowy gość. Widzi wtedy to, co staramy się tak skzętnie ukrywać, gdy chodzimy z aparatem po ogrodzie. Mam nadzieję na nasze kolejne spotkania, tym razem w pełni wiosny i lata. Bo wczesna wiosna i późna jesień to niezbyt dobre pory na pierwszą wizytę.
sweety, lilaki mają taki zapach, że gdy wychodzę do ogródka, to za każdym razem mnie on zachwyca. NIe przejmuj się, że twój maluszek. Ani się obejrzysz, jak dostanie wielkiej "głowy". Moje w momencie kupna były już całkiem zgrabniutkie i od razu kwitły. (Co do chabrów, to nie ma sprawy, są do podziału
Robaczku, lilaki przycinam tylko raz, gdy skończą kwitnąć. Napisałam bardziej szczegółowo wyżej, do Moniki. Pisałaś, że u ciebie kwitną dość słabo. No jednak one muszą mieć trochę słońca. Może nie patelnia, ale przynajmniej półcień z dwiema lub trzema godzinami pełnego słońca.
amba19, zerknij, co o lilakach napisałam wyżej u Moniki. Dodam tylko, że prztrwały bez najmniejszego uszczerbku zimę 2011/2012. A to już jest coś!
Margo, wcale u ciebie nie jest tak, że wszystko widać. Ja sama widziałam dwa fajne zakątki i ze dwa potencjalne miejsca na zrobienie zakątków. Gdyby tylko choć odrobinę można było wysunąć się w głąb trawnika...
DTJ_1, Chaber górski chyba nie ma specjalnych wymagań, nawet powiem, że tam, gdzie jest gorsza ziemia, kwitnie lepiej. Chyba nie lubi zbyt gliniastej.
bozuniu, witaj znowu. Cieszę się, że mnie odnalazłaś. No i faktycznie trafiłaś na Guernsey Cream, o którym tak sobie kiedyś gawędziłyśmy, podziwiając jego urodę. Muszę go bardziej dopieścić w tym roku. Bożenko, zmieniłam tytuł wątku, bo jednak dużo jest na FO większych ogrodów, a ja nijak nie mogę u siebie rozwinąć skrzydeł i brak mi przestrzeni. No wiem, że u ciebie jest jeszcze mniejsze poletko, taka wręcz ogrodzineczka. Ale cóż, daremne żale... mamy to, co mamy. I to sobie obrabiamy. Pozdrawiam cieplutko
koziorożec , ścieżki są fajne. Kiedyś miałam w tych miejscach wyłysiałą trawę od ciągłego chodzenia. więc sobie ułożyłam te różne ścieżynki i jest lepiej
Danio, witaj Dorotko! Samodzielne formowanie lilaczka to może być niezłe doświadczenie. Ja swoje kupiłam jako szczepione, ale na przykład forsycję miałam kupioną jako krzew, a potem wzięłam się za formowanie, podcinanie gałązek od dołu i już po roku wygląda całkiem fajnie. A zarówno bez, jak i forsycja lubią przecież wypuszczać pędy z ziemi. Trzeba je po prostu regulanie wycinać i nie pozwalać rosnąć. Z czasem wyrasta ich coraz mniej
Asiorku, dziękuję za twoją pozytywną opinię o mojej ogrodzince. Wiadomo, że w realu wygląda to zawsze gorzej niż na fotkach i stąd ta ciagła trema, gdy przyjeżdża nowy forumowy gość. Widzi wtedy to, co staramy się tak skzętnie ukrywać, gdy chodzimy z aparatem po ogrodzie. Mam nadzieję na nasze kolejne spotkania, tym razem w pełni wiosny i lata. Bo wczesna wiosna i późna jesień to niezbyt dobre pory na pierwszą wizytę.
- JSZFRED
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2842
- Od: 1 lut 2008, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warszawa/Ząbki
Re: Ogrodzinka pod dębem Czesławem cz.11
Wandziu ja też liczę na następne spotkanko, a może się jakoś zgramy i może Ty i moje "sąsiadeczki" wpadniecie na kawkę do "Ciutek", ogród póżno jesienny jest prawdziwy taki naturalny i pokazuje prawdziwy zarys i swoją urodę i jeśli sie teraz podoba to latem moze być tylko cudniej i bardziej kolorowo i o to chyba chodzi, aby w te szare bure dni cieszył również przez okno, a ja widziałam tam same pozytywy i ładniejsze ścieżki niż na zdjęciach i okolice Czesława
- Wanda7
- -Moderator Forum-.

- Posty: 16298
- Od: 2 wrz 2010, o 13:17
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa/Kobyłka
Re: Ogrodzinka pod dębem Czesławem cz.11
- gracha
- 1000p

- Posty: 4328
- Od: 23 maja 2012, o 21:49
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
Re: Ogrodzinka pod dębem Czesławem cz.11
Wandziu jak pięknie u Ciebie na moment zapomniałam że za oknem jest co innego , dzięki takim zdjęciom przetrwamy ten zimny okres

Re: Ogrodzinka pod dębem Czesławem cz.11
Lilak wart uwagi
Wandziu czy ta odmiana ma drobniejsze kwiaty od tradycyjnych...posadziłam w tym roku odrost z większego drzewka...zastanawiam się czy to nie taka sama odmiana. Też jest bardzo pachnąca. Rosną jeszcze dwie odmiany, ale miały paskudnie odbarwione liście, przesadziłam je w inne miejsce...jak nie wyzdrowieją to trzeba je będzie wykopać. Miały w tym roku odrosty, odcięłam dla Jolki...obiecałam kiedyś że się podzielę 
- Wanda7
- -Moderator Forum-.

- Posty: 16298
- Od: 2 wrz 2010, o 13:17
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa/Kobyłka
Re: Ogrodzinka pod dębem Czesławem cz.11
gracha, już miesiąc prawie mamy za sobą, jeszcze tylko styczeń i krótki luty, a potem to już wiosenka...
Dzisiaj mamy słoneczko, to od razu inny nastrój i uśmiech na twarzy
Anna11, Aniu, tak, ten lilak ma zdecydowanie mniejsze kwiatuszki niż zwyczajny bez. Mniejsze i jaśniejsze. U mnie też co pewien czas wyastają z ziemi odrosty, ale nie wiadomo co by z nich wyrosło, bo ten bez jest szczepiony na podkładce, czyli na czymś... zwykłym, nie wiem jak to ująć. Ja te odrosty wycinam, żeby nie osłabiały drzewka.
Ciekawe, co ci wyrośnie z tych odciętych pędów.
Może w ogóle to nie być bez, tylko coś innego. Jakaś wiezba na przykład, bo te moje odrosty mają właśnie takie wierzbowate liście
Ale czy to możliwe?
Anna11, Aniu, tak, ten lilak ma zdecydowanie mniejsze kwiatuszki niż zwyczajny bez. Mniejsze i jaśniejsze. U mnie też co pewien czas wyastają z ziemi odrosty, ale nie wiadomo co by z nich wyrosło, bo ten bez jest szczepiony na podkładce, czyli na czymś... zwykłym, nie wiem jak to ująć. Ja te odrosty wycinam, żeby nie osłabiały drzewka.
Ciekawe, co ci wyrośnie z tych odciętych pędów.


