Nalewka - cała prawda o ogródku

Zdjęcia naszych ogrodów.
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
chatte
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 15068
Od: 19 paź 2006, o 08:52
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: śląskie

Post »

Ojej, nie masz aparatu? :( Z komórki to nie będzie to :cry:
A czy temu fachowcowi nagadaliście chociaż do słuchu! Jak juz nic nie można zrobić, to paskudnik powinien przynajmniej usłyszeć, co się o nim i jego niecnych praktykach mysli! Co za ludzie! Znalazłaś jakiegoś innego naprawiacza?
Nie strasz nas jesienią Beatko, bo u mnie jeszcze lato!
Zrób coś, proszę, z tym aparatem, chcę zobaczyć te bizony ;) ;:50
Awatar użytkownika
JacekP
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 11151
Od: 5 mar 2007, o 13:10
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Warszawa-Zachód

Post »

Nalewko! Śliczne masz rośliny i piękne zdjęcia im porobiłaś! Chyba jeszcze u Ciebie nie byłem(?) Piękna ta tojeść, o której wspominałaś w moim wątku, bardzo podobają mi się też powojniki. U moich rodziców nareszcie zakwitł 'Jan Paweł II' i udało ukorzenić się powojnika prostego. Więc mam małe radości w tym temacie. Zachęciłem się na kolejne, oglądając Twoje cudeńka.
Pozdrawiam serdecznie!
Awatar użytkownika
kryska
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 2338
Od: 30 kwie 2007, o 00:13
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Ziemia Lubuska

Post »

Och jak ja tu dawno nie byłam, a tu tyle cudnych roślin. Powojniki marzenie, a tojeść. :shock: Gdybyś chciała Beatko wymienić kawałeczek za coś mojego. :oops: Hortensje już masz, pustynników ja już nie mam, a może paulownię bys przygarnęła. :oops:
Życie jak krajobraz, ciągle się zmienia.
Zapraszam do odwiedzania moich wątków - kryska
Awatar użytkownika
chatte
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 15068
Od: 19 paź 2006, o 08:52
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: śląskie

Post »

No i gdzie moje bizony?... ;:23
Awatar użytkownika
zanna
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1852
Od: 24 maja 2008, o 22:37
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Warszawa

Post »

Cudowne masz miejsce na ziemi Nalewko! Przeczytałam cały wątek jednym tchem :lol:
A twoja skarpa chyba idealna na hosty :wink: dlaczego masz tam tylko jedną :cry: ?

Pozdrawiam. Ania
Awatar użytkownika
Nalewka
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 6501
Od: 30 paź 2006, o 12:42
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Działka na Warmii

Post »

Ooo nie, nie jedną, a jakieś dwadzieścia host.

Na niższej części wysokiej skarpy są w zagłębiu hostowo-żurawkowym:
Funkia Mediovariegata - liście białozielone
Funkia Royal Standard - liście sinoniebieskie
Funkia Hyacinthina - liście jasnoniebieskie
Funkia Honeybells - liście miodowo-zielone
Funkia Aureomarginata - sinoniebieskie liście z białym brzegiem
Funkia Stiletto - miniaturka
Funkia fortunei Janet - łagodnie cieniowana zieleń, każdy liść inny, z obwódką
Funkia Fragrant Bouquet - malutka, ale śliczna
Funkia Invincible - zjedzona przez ślimaki :/
Funkia Fried GreenTomatoes - ciemna zielona
Funkia Guacamole - spora, jasna

Na niskiej skarpie wśród dąbrówki rozrzuciłam po kilka jednakowych host:
Funkia Gold Standard - seledynowa z zielonym brzegiem
Funkia Halcyon - niebieska
Funkia Mediovariegata - zielona z białym środkiem
Funkia Patriot - ciemnozielona z białym brzegiem
Funkia Twilight - zielona z ciepłym seledynowym brzegiem

Oczywiście są tam jeszcze inne rośliny, nie tylko dąbrówka i hosty, ale jak sobie policzyłam gatunki i odmiany, to jakieś setki mi wyszły, w każdym razie strasznie dużo :shock: Sama się dziwię, że tak dużo roślin mieści się na jednej skarpie. I jeszcze wolne miejsca widzę :D

Izo, Bizony harcują cały czas, ale to są takie całkiem mechaniczne Bizony, jak w piosence Rudi Schuberta :D U ciebie na pewno tez takie widać, a na pewno słychać :twisted:

Drodzy moi, w sobotę przyjechała do nas ziemia ogrodnicza do wypełnienia "rynny" wykopanej niedawno (tzn. jakiś miesiąc temu, ooops) między trawnikiem a łąką. Cała naczepa przyczepiona do potwora na czterech kolosalnych kołach. Autko wyglądało jak zabaweczka, śliczne, czyste, kolorowe tyle, że ogromniaste!!! Pan właściciel / kierowca pozwolił nam nawet wsiąść do kabiny! Fajna maszyna, z klimatyzacją, uchwytami na puszkę coli, no i ma ponad 200 koni mechanicznych, wjedzie wszędzie, pociągnie wszystko, a jak nie pociągnie, to popchnie :D Jest jednak jeden minus, sprzęcik jest wielki i silny jak smok, ale też pali jak smok... Ale to już nie mój interes :D

Pan podniósł naczepę, wcisnął guzik... i na moim wymuskanym trawniczku powstała straszna piramida czarnej ziemi zmieszanej gdzieniegdzie ze słomą, a cała ta góra pachnie / śmierdzi nawozem ... indyczym... "Rynna" została już zasypana i udeptana przez moje malutkie słonko (syneczka), po podlaniu i uleżeniu wczoraj dosypałam następne osiem taczek, a dziś przesypywałam tę ziemię do worków po korze, bo góra jakby się wcale nie zmniejszyła, a żal ją zostawiać na porośnięcie chwastami. Dziś usypałam i zwiozłam do piwnicy 16 worków 80 litrowych :shock: Trzech kolejnych nie dałam rady nawet wtargać na taczki, bo worki były większe, a ja po paru godzinach machania łopatą, po prostu sił mi zabrakło, więc worki zostały na dworze. Jutro dalszy ciąg przenoszenia tego śmierdzącego Kilimandżaro w inne bardziej potrzebujące rejony (Ile waży ziemia nasypana "z górką" w taczki? Za każdym kursem więcej! :D). Ach ten finezyjny ruch szpadlem, no no no, prawie jak w balecie, albo chociaż w Tai Chi :D Już nawet nie widzę bąbli i odcisków na moich drobnych kobiecych rąsiach, a w końcu naturalny wiejski zapach już przestał mnie razić. :roll: :lol:

Już dziś na jednym krańcu "rynny" swoje miejsce znalazł perukowiec podolski, biedne skarłowaciałe mietelniki, które mają się rozsiać :D, koło poziomek dostało sąsiada, też poziomki w kółku (różnica wielkości tych wysadzonych dwa miesiące temu, a tych pozostawionych w doniczkach - powalająca :8), upakowałam tam kilkanaście cebul narcyzów, obok dojdą jeszcze żurawiny przeniesione znad strumyka, bo źle im tam okrutnie, no i piękne azalie wysłane do mnie na wakacje :)

Karo, róże mają już swoje miejsce, rosną pięknie, jeszcze raz dziękuję!!! Pnąca dostała nawet własną pergolę!!! Sz.M. udziergał z drewna, ja pracowicie pomalowałam, Sz.M. wkopał i umocował na wieki wieków, ja wyeksmitowałam dąbrówkę w inne miejsce, a w jej miejsce przyszła róża 'Violet Blue' i obok dla towarzystwa 'Friesia', obie się ładnie zadomowiły, obie ładnie rosną, a zdjęcia będą niebawem, jak się tylko sprawny aparat pojawi...

W końcu wymyśliłam miejsce dla złotokapu!!! To już setne miejsce, które wymyśliłam :oops: I każde niedobre, jak się tak solidnie zastanowić. Ale nie, teraz już na pewno będzie to dobre miejsce, w słońcu, jako soliter, na warstwie piachu, a nie gliny. Koło skalniaka / studni. Może być? I czy opatulać go na zimę? Chyba tak, ale nie wiem...
"Wyrzuciłem telewizor na śmietnik, a w radiu urwałem gałkę, tak aby nikt z rodziny nie mógł zmienić stacji i teraz jest tylko wasze radio u mnie w domu. I jestem naprawdę wolnym człowiekiem."
Awatar użytkownika
hanka55
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 10358
Od: 19 sty 2008, o 15:30
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: z zimnych gór Małopolski
Kontakt:

Post »

Obrazek

:shock: No to ja Ci gratuluję krzepy Beatko !
Cirka 800 kg ?!?!?!?
Toż to, niemal tona !
Rozumiem, rozsypać ale dźwigać takie ciężary.
Jagna, kurczę, prawdziwa Jagna.. :lol:

Obrazek
http://strongerbetter.com

Bo takiego obrazka, to boję się wklejać :wink: :lol:
http://skeptisys.files.wordpress.com/20 ... n_girl.jpg

Ale mimo wszystko, podziwiam Twój kręgosłup i zazdroszczę " indyczeńca"
- to mocny nawóz bo gg razem z mocznikiem.
Awatar użytkownika
Karo
-Administrator Forum-.
-Administrator Forum-.
Posty: 22047
Od: 16 sie 2006, o 14:39
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Centrum Polski
Kontakt:

Post »

O Nalewko!!! Kobieto puchu marny czemu ty pakujesz te ziemie w worki i wpychasz do garazu???
Czy ktoś Ci ja rozkradnie czy co?
Ziemi zdecydowanie będzie lepiej leżeć przez zimę na pryzmie ,na powietrzu ,nawet jak ją porosną chwasty to nie drzewa z korzeniami ,nie krzewy lecz tylko chwasty ,które w następnym roku wyrwiesz,usuniesz lub rozplantujesz razem z ziemia wg wiosennych potrzeb.!
Po co Ty się narabiasz!!
Po co niszczysz ręce!!!
Po co tracisz siły i czas!!!?
Kobieto ...ta ziemia i tak zamarźnie w garażu zimą a jak będzie ciepło to skiśnie,
bo jest mocno nawieziona...
Nalewko czy to żal nad wypielęgnowanym trawniczkiem doprowadza Cię do desperacji?
Nie użalaj się nad swoim pięknym trawnikiem ..owszem jest piękny ,ale jak sie zniszczy posiejesz trawkę w kwietniu kiedy rozplantujesz ziemię i znowu za miesiąc będzie piękny .
Zostaw tę ciężką robotę ...
Ależ masz host mnóstwo :shock:
Muszę podjechać do Ciebie na szaber :roll: :lol: :lol:
Miejsce dla złotokapu wymysliłas wreszcie piękne,idealne jak pięknie będzie wyglądał z tarasu...kwitnący .
Jest wytrzymały na mrozy ale wiesz ... na dalekiej północy mogą zdarzyć sie zimy z temperaturą powyżej 30 *C i jeśli nie będzie śniegu ... wtedy zmarźnie .Może lepiej opatul go na zimę skoro i tak będziesz okrywać inne swoje roślinki.
Jest młodziutki i do tego nie ukorzeniony zbyt dobrze będzie więc lepiej zadbaj o niego,obsyp ta ziemią z pryzmy i owiń włókniną czy papierem falistym, nie zaszkodzi mu to...
Cieszę się,ze Ty sie cieszysz z różyczek...niech Ci rosną dobrze i pachną intensywnie.
Nie dźwigaj już tej ziemi ...!!!! To bezsens ! :evil: ;:79
Awatar użytkownika
julka_
1000p
1000p
Posty: 1111
Od: 2 lip 2008, o 21:41
Lokalizacja: rybnik

Post »

Nalewko oszczędzaj siły kochana :D
tyle odmian host :shock: zazdroszczę :wink: całuski i miłego dnia
Awatar użytkownika
bishop
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5116
Od: 4 cze 2008, o 22:54
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: ze wsi/prawie środek Polski
Kontakt:

Post »

Iście herkulesowa praca, ale na wiosnę czeka Cię w drugą stronę, wynoszenie z piwnicy. Tylko, czy nie będą te worki zapleśniałe? Bo ziemia z nawozem naturalnym nie przepada za workami :cry:
Zapasu ziemii masz pewnie na lata, a jak ją już rozparcelujesz to i tak się okaże, ze zabrakło jeszcze 2 taczek. Murphy się kłania :lol:
Jestem pod wrażeniem tych wszystkich roślin, które masz, jak Ci sie udaje je wszystkie pogodzić? Marzę też o żurawinie, ale nie wynalazłem jeszcze dla niej "kwaśnej, słonecznej wilgoci"
Pozdrawiam - Krzysiek
Mój czasopożeracz
Awatar użytkownika
chatte
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 15068
Od: 19 paź 2006, o 08:52
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: śląskie

Post »

No to teraz rozumiem, dlaczego pisałaś te zwierzaki z duzej litery :lol: A tak sie nad tym głowiłam i nie wpadłam ... ;:24 :oops: Moze dlatego, ze u mnie Bizony już od dawna nie harcują. Każdy spłachetek ziemi został tu zamieniony na działkę budowlaną :(
A co do ziemi - Krysia ma absolutną rację ;:228
Awatar użytkownika
kogra
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 36510
Od: 30 maja 2007, o 18:02
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Cieszyn

Post »

Podzielam pogląd Krysi.
Ziemia nie lubi worków plastikowych. Nawet ta kupowana u ogrodników często otwarta cuchnie i po bokach jest zielona.
Szkoda twojej pracy, straty sił i kręgosłupa - to ważniejsze niż nawet najbardziej wypielęgnowany trawnik.
Zdrowie i życie ma się tylko jedno, jak mówią.
Grażyna.
kogro-linki
Awatar użytkownika
zanna
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1852
Od: 24 maja 2008, o 22:37
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Warszawa

Post »

No to rzeczywiście. Nalewko, cudne masz hostowisko :lol:
Tojeść orszelinowa też przepiękna i powojniki...
Pochylam czoło przed Twoim zapałem i siłą do przenoszenia tych ton ziemi :lol: i podziwiam za samozaparcie :roll:

Pozdrawiam. Ania
mia63
100p
100p
Posty: 176
Od: 3 gru 2006, o 22:56
Lokalizacja: bytom

Post »

Przeczytałam wszystkie wpisy, fajnie się czytało i ogladało.,w pieknym miejscu masz tę "działke":-)))
pozdrawiam serdecznie
Ula R
Awatar użytkownika
Nalewka
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 6501
Od: 30 paź 2006, o 12:42
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Działka na Warmii

Post »

Nie wierzycie, że Nalewka to dziarska kobita? Proszę bardzo, oto dowód! I to jeszcze nie wszystkie wory, bo kilka już wcześniej zwiozłam do piwnicy, zanim wpadłam na pomysł uwiecznienia tego dzieła swoich rąk. Słabych kobiecych łapek :D

Obrazek

A to częściowy wynik tego, co wymyśliłam zimą, próbowałam zrobić wiosną, wykopali mi chłopcy (młode urzędaski :D) latem, a zasypał mój synek tuż pod jesień :lol: Rynna.

Obrazek

Niestety zdjęcia zrobiłam telefonem i są takie jak widać, czyli niewiele widać. Poza tym były robione kilka dni temu, dziś "rynna" jest już nieco bardziej zapełniona roślinami. Ale siły do wożenia ziemi nadal nie mam :lol: I bardzo się cieszę, że od paru dni prawie ciągle pada, bo dzięki temu co przesadzę jakąś roślinę, to muszę się chować do domu, a podlewa się samo :D Godzinę później znowu myk myk roślinkę widłami i myk myk pod dach :lol: Nawet się zmęczyć nie można :lol:

A to jest to autko, o którym pisałam, taka śliczna zabaweczka :wink: Podjeżdża, wykręca, podnosi, otwiera, wysypuje, zamyka i odjeżdża. A niżej Marta mojego Krzysia wysiada z kabiny :)

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Obrazek

cdn.
"Wyrzuciłem telewizor na śmietnik, a w radiu urwałem gałkę, tak aby nikt z rodziny nie mógł zmienić stacji i teraz jest tylko wasze radio u mnie w domu. I jestem naprawdę wolnym człowiekiem."
ODPOWIEDZ

Wróć do „Mój piękny ogród. ZDJĘCIA OGRODÓW”