Jakoś na razie nie zgłębiałam tematu krzewuszek, ale wszystko co ma kolorowe listki jest fajne.
Na razie nie jestem posiadaczką żadnej krzewuszki, a może szkoda?Trzeba się przyjrzeć im bliżej.
Napracowałas się z tym mięskiem solidnie.Wiem jaka to była góra mięsa.ale teraz będziesz jadła i zbierała siły na nowy sezon.Zakupy zrobiłaś solidne więc wiosną i pracy będzie dużo .Przez zimę dobrze się odżywisz, a przynajmniej Twój H. nabierze sił do kopnia dołków.Przecież ktoś te róże musi posadzić
Oj Magolinko Kochana.... totalna niemoc mnie ogarnęła.Dzieciaki znowu chore.... Ostatnio mam szpital w domu.Wszystko z gorączką , kaszlem, katarem

.Dobrze że zaczyna mrozić, może te zarazki paskudne troszkę przymrozi

.
Pepsi-Małgosiu ja naprawdę nie jestem wielkim znawcą Żurawek.One w brew pozorom , zwłaszcza te fioletowe sa wszystkie podobne do siebie

.Znam te które sa u mnie, ale dobrze. rzucę okiem
Beatko mój zasłonkę ma aż 5 godzin dziennie.Są dni że chodzi w niech chętnie, ale są i takie że masakra.Teraz i tak już się przyzwyczaił, bo na początku wypychał szkiełko do którego mocowałam zasłonkę, żeby tylko nie musiał nosić

.Mięsko jest to dobrze.Będzie co podjadać.Pasztet zrobiłaś?
Jakoś nie mogłam się zebrać ostatnio do pisania.Probowałam się zmobilizować i chociaż nadrobić zaległości u moich miłych gości, ale choroba moich dzieciaków zupełnie wytrąciła mnie z rytmu, równowagi itd....
Udało mi się posadzić wszystkie malutkie cebulowe dla których wcześniej zbrakło mi czasu, zadołować doniczki z roślinami.Krótko mówiąc obrobiłam się na czas.Dziś spadł u mnie pierwszy śnieg.Mimo gorączki, na wieść o nim Franek się uśmiechnął i leży taki uśmiechnięty, i już innego tematu niema

.Ciszy się dzieciaczek bardzo
Mimo mrozu i śniego jest u mnie jeszcze kilka kolorowych , a nawet kwitnących roślinek.Kolorowe to oczywiście żurawki, a le kwitnący łubin tez ładnie wygląda taki oszroniony


Ku mojej wielkie uciesze zakwitł mi skrzydłokwiat, więcni nie mogłam nie zrobić mu sesji zdjęciowej.W końcu mam go w ciepłym domu, nie muszę na dwór wychodzić i marznąć

, więc cykałam

Pozostałe doniczkowe sprawują się powiedzmy, tak sobie.Czekałam z zapartym tchem na kwitnienie h.multiflory, ale oczywiście pączki nabrzmiałe tak pięknie jak nigdy, oczywiście opadły

.Na pocieszenie powiem że storczyki się puściły

, tzn pędy

, więc może jeszcze coś kolorowego Wam pokarzę
