Kaktusowy zakątek Marty cz.2

[onectica]

(...) Ja takich cierni nie mam, więc się nawet nie mam z czym wychylać. Twoje wyszły przepiękne

Nie popadaj w kompleksy Żanetka, Marta prawdopodobnie też nie ma, podejrzewam - a moje podejrzenia są nawet uzasadnione - że to ciernie jej kaktusów

[piasek pustyni]

Przyznaję się, ja nie mam

[Martada]

Wątek otworzyłam i wybyłam... a tu tyle gości
Dziękuję
Jest mi naprawdę bardzo miło i najchętniej bym Was wyściskała wszystkich naraz i każdego z osobna.
Marianie, Leszku, Gosia, Henryku pięknie dziękuję i cieszę się, że się podobało.

Ładnie się zaczyna biorąc pod uwagę że każda następna częśc jest lepsza od poprzedniej (więcej i większe rośliny) to będę częstym gościem tym bardziej że poprzednia częśc była kolorowa i ciekawa

Apetyt rośnie w miarę jedzenia-podobno- żeby tylko nie wyszło, że to co najciekawsze to już u mnie było

Zawsze fajnie przeczytać jak to wszystko się zaczeło.

Pewien pan na literkę em twierdził, że ważniejsze jest jak się kończy, mnie nie przekonał i mój poprzedni początek kłuł mnie w oczy... praktycznie od początku do końca

Witaj Martusiu
Ja bywam w Twoim wątku ale po cichutku bo oprócz mało inteligentnego:" o to to ładne"", ach i to mi się podoba" albo "ślicznie wyglądają w tych szarych doniczkach" to nic merytorycznego nie napiszę bo nieznajomość sukulentów nie będących kaktusami to mi porami wyłazi i głupotę palnąć tylko mogę.

to gdzie ta lista?

Mam dwie odpowiedzi
1-Zaginęła w czarnej dziurze międzywątkowej
2-U Chvastka... i mam nadzieję, że się realizuje.

Wiesz Marta, myślę, że to jest błędne podejście.

Wiem.
Problemem było moje nastawienie a nie podejście innych.
Myślałam, że muszę posiąść jakiś wyższy stopień wtajemniczenia(nieosiągalny w ówczesnym moim pojęciu)żebym mogła zacząć marzyć o swojej obecności między Nimi i między Wami również.
Rozprawa psychologiczna mi zaraz wyjdzie i off aż miło
Cieszę się, że tu jestem.

Z niecierpliwością czekałem na drugą część i na razie się nie zawiodłem.
Zdjęcia są naprawdę świetne

Marku to "na razie" brzmi groźnie

I chmurka śliczna, i futerka, i rzecz jasna ciernie - co jedne to ładniejsze!

Gratuluję drugiej części i zalęgam się niezwłocznie

Lucynko lęgnij się ile wlezie
Wymaszczam Ci w tym wątku wygodną miejscówkę(ponieważ nie znam Twoich preferencji zapytam-kocyk polarowy czy wełniaczek?)
I żeby się komuś z wełnowcem nie skojarzyło

Zaczytałam się w części pierwszej, chciałam się wpisać, a tu.. Zonk Wątek zamknięty

Magdo ja też chciałam dopisać... link do tego wątku ale Tomek był szybszy.

Ja takich cierni nie mam, więc się nawet nie mam z czym wychylać.

Nie popadaj w kompleksy Żanetka, Marta prawdopodobnie też nie ma, podejrzewam - a moje podejrzenia są nawet uzasadnione - że to ciernie jej kaktusów

Przyznaję się, ja nie mam

Dobre ale... nie całkiem zgodne z prawdą.
Ja już trochę cierni mam
Zaczęłam obrabiać echinocereusy

[x-K-B]

Lepiej późno niż wcale, przybiegam więc zdyszana do drugiej części. Pomyśl teraz o tych wszystkich ludziach , którzy /mam nadzieję/ będą oglądać Twoje rośliny na wystawie kaktusów i nie będą mieli śmiałości podejść i zagadać z takim fachowcem .
Ostatnie zdjęcie super jak fajerwerki !

[Martada]

Kamilo witaj

Pomyśl teraz o tych wszystkich ludziach , którzy /mam nadzieję/ będą oglądać Twoje rośliny na wystawie kaktusów i nie będą mieli śmiałości podejść i zagadać z takim fachowcem

Mam tylko nadzieję, że jak nastąpi ta wiekopomna chwila to na mej fizjonomii nie będzie malować się jedynie mało inteligentny wyraz zdziwienia połączonego z niedowierzaniem, że tam jestem.
A od fachowców to ciągle jeszcze się uczę m.in. wymawiać nazwy po łacinie jak należy bo jak napiszę to wiedzą o co chodzi a jak powiem- to nie zawsze

Komp do spółki z oprogramowaniem nie chcą ze mną współpracować
A podobno coraz to mądrzejsze te ustrojstwa powstają, IQ mi przecież nie maleje w trybie geometrycznym.
Chyba bo M zajęło to raptem kilka chwil i jest moja lista.
Po zobaczeniu tej Jackowej to właściwie powinnam napisać kilka zamówionych nasionek

Gymnocalycium:
carminanthum, CH 1382
carminanthum, LF 74
bruchii ssp pawlovskyi, CH 1097
castellanosii v. armillatum, CH 1418
castellanosii v. ferocior, CH 1094
castellanosii v. ferocior, CH 1434
castellanosii v. ferocior, STO 498
castellanosii v. nova, CH 1416
esperanzae, CH 1417
glaucum f, CH 1231
glaucum v. albertovojtechii, STO 60
glaucum, JO 811,03
glaucum, STO 55
knollii nn, WO 66
kroenleinii, CH 1254
marsonerii, CH 1204
castellanosii v. ferocior, CH 1434
nidulans, CH 954
riojense v. pipanacoense, VS 63
sp. Cand. U 2704 (aff. intertextum)
spegazzinii ssp Sarkau, PK 54
spegazzinii v. punillaense, 139 JS


Mediolobivia:
steinmannii typ
leucanthema, WR 305
haageana, FR 1115
haefneriana, R 515
torquata, FR 1117

Wszystkiego po jednej porcji i mam nadzieję, że coś z tego nomen omen wyjdzie.

Z medio na jakieś uważać czy standardowo?

----------------------------------------------------------------------------
Nie wiem czemu przy kopiowaniu dwa razy weszło castellanosii v. ferocior, CH 1434
powinno być tilianum CH 1180, które mi się... wycięło

[D-avi-D]

Ciekawe gymniaki masz zamówione
jak będziesz miała za dużo siewek to chętnie przyjmę nadmiar

[nolina]

Martuś trzymam kciuki niech Ci obrodzi w siewkach

[Rafal44]

Widzę że ambitne plany bardzo dobrze

[Martada]

Dawidzie najpierw to niech przyjdą(do mnie) a zaraz potem wyjdą(znaczy wykiełkują)
Jak się uda coś odchować to czemu nie

Gosiu nie dziękuję żeby nie zapeszyć.

Rafale czy ambitne to nie wiem ale te gymno i medio mi się spodobały.
Działam metodą Henryka: chcesz mieć-siej
Może coś z tego będzie.

[nolina]

Marta ja z ciekawości też posiałam dla próby mix gymno i astro.Zobaczę co mi z tego wyjdzie .Fajna sprawa patrzeć jak takie maluchy rosną.
Obawiam się zimowania ,Astro jakoś się trzymają ,ale gymno wypadają
Chciała bym ,aby chociaż kilka na wiosnę zostało przy życiu,ale zobaczymy ,nie mam żadnego doświadczenia .
Czytałam o wysiewach ,ale w praktyce to co innego.

[Martada]

Gosiu to te tegoroczne, wiosenne?

[nolina]

Tak siałam w marcu.

[Martada]

Czyli dobrze pamiętam
Na astro nadal się nie znam i nie wypowiadam
Ja bym je spryskała na grzyby i mocno podsuszyła później.
Jak są duże/małe? Tak na oko

[nolina]

Malutkie tak z 0,5 cm największe .A czym pryszczesz na grzyba?

[Martada]

Na grzyby topsin i previcur, ja stosuję zamiennie bo jeden od tych na korpusie a drugi od korzeniowych.
Spryskaj na grzyby, wysusz a potem w chłodniejsze miejsce, żeby za dużo wody nie traciły.
Kontroluj co jakiś czas czy za bardzo się nie odwodniły(jeśli tak spryskaj delikatnie i znów do chłodu), do wiosny (tej wczesnej) raptem 3 miesiące,w marcu na widnym parapecie można je już delikatnie pobudzać do życia.

Dasz radę