Ewo, zimują... Aż sama jestem zdziwiona, bo często coś wymarza... Może dlatego dają radę, że mają za sobą Sosny i Daglezje i w takim zaciszu raczej rosną...
Pogoda Ci plany popsuła, mnie tak praca nie pozwalała nic zrobić...
U mnie też siąpi, ale posadziłam trawy z czego się niezmiernie cieszę...
Dziękuję Ewuś...
Małgosiu, mój Żarnowiec jest trzeci rok u mnie, sadzony późnym listopadem... I krzak był spory z gołym korzeniem... Chyba pierwszą wiosną go przycięłam dosyć mocno, bo nie kwitł, ale się rozkrzewił pięknie... Mam jeszcze taki o bordowo różowych kwiatkach, ale nie wiem kiedy zakwitnie, bo mała sadzonka... Też sadziłam z tydzień temu...
