Anegdoty z naszego życia - śmieszne, dziwne, zaskakujące...

aurynka · Post » 21 gru 2006, o 21:55

Kazałam dziś kupić mojemu mężowi w hipermarkecie małe opakowanie śliwek suszonych , bo chcę upiec kilkogram schabu ze śliwkami w środku, a on po powrocie stwierdził, że na dziale z warzywami nie leżały żadne opakowania i przwiózł mi 1,5 kg tych nieszczęsnych sliwek na wagę i jeszcze zapytał czy mi wystarczy do nadziewania.

Po prostu tylko zabić!

Mariola54 · Post » 21 gru 2006, o 22:02

I wyślij męża po zakupy

wszystko musimy same my kobiety dopilnować

Reposit-10 · Post » 21 gru 2006, o 22:11

Aurynko! Daj żyć mężowi - nic straconego !
Ugotuj kompot i wszyscy na pewno z przyjemnością wypiją.
A jak się pięknie śpiewa po suszonych śliwkach...

;:95

aurynka · Post » 21 gru 2006, o 22:19

Amlos pisze:Aurynko! Daj żyć mężowi - nic straconego !
Ugotuj kompot i wszyscy na pewno z przyjemnością wypiją.
A jak się pięknie śpiewa po suszonych śliwkach...

;:95

A żebyś wiedziała, że ugotuję....i to z kilka litrów

, a potem każę mu to wypić wszystko w ciągu godziny

Admiiin · Post » 22 gru 2006, o 09:07

A On się posłucha ..... hi hi

Reposit-10 · Post » 22 gru 2006, o 23:36

Myślę, że chociaż częściowo - posłucha . A potem zaśpiewa Aurynce
serenadę....

Elizabetka · Post » 23 gru 2006, o 00:13

Aurynko to może mu moczkę ugotujesz

świąteczną zresztą.

grazyna56 · Post » 19 lut 2007, o 19:26

Mój jeszcze lepiej sie popisał, wysłałam go po rodzynki do ciasta kupił mi 2 paczki ale w czekoladzie,nawet był zadowolony, miał co pojeść przed tv

Reposit-10 · Post » 24 kwie 2007, o 22:01

Zapomniany wątek trzeba "odkurzyć".

Autentyczny zbieg okoliczności w moim życiu .

26 maja - dzień urodzin mojej mamusi

26 maja - dzień urodzin moich

26 maja - Dzień Matki

Czy komuś z Was zdarzył się podobny "figiel" w życiu ?

aurynka · Post » 25 kwie 2007, o 06:07

Amlos pisze: 26 maja - dzień urodzin moich

Dobrze wiedzieć

jolanda · Post » 30 kwie 2007, o 22:18

Gdy uczyłam mojego 6-cio letniego synka czytac gotowałm właśnie makaron.Trzymając pdełko makaonu w ręce pokazywałam mu literki i kazałam czytac. m a k a r o n powtarzał za mną każdą literkę. Pięknie- pochwaliłam go, to jak będzie razem? Po chwili namysłu powiedział---pudełko.!

ariel · Post » 30 kwie 2007, o 22:49

To mój brat tak miał z kotem, pisało kot a obok narysowany był pies, więc poszedł na łatwiznę i z trzech liter wyszedł mu pies.
__

A co do moich dziwnych przypadków...
Mam radiobudzik. Kiedyś po wyłączeniu go zauważyłem, że ciągle gra, wyłączyłem go z kontaktu, a on grał ciągle. Zacząłem ogłaszać fakt, że mam cudowny radiobudzik, który gra bez zasilania. Pewnego dnia mieliśmy jechac na dyskotekę i umówiliśmy się u mnie w domu, korzystając z okazji chciałem się pochwalić cudeńkiem osobom zgromadzonym u mnie, a było i koło sześciu, podnoszę radio, niefortunnie mi upadło i wysypały się z niego dwie baterie

ozzzzy · Post » 1 maja 2007, o 21:42

;:82 dziś będąc w sklepie, podszedł do mnie starszy człowiek i zapytał się gdzie są "kasze" ja będąc uczynny i szukając "kaszy" ciągałem go przez pół godziny po sklepie. Kiedy już dość spocony odnalazłem tą nieszczęsną kasze, on ze zdziwieniem popatrzył na mnie i powiedział że szukał... kas

Dorota T. · Post » 1 maja 2007, o 22:19

Moja 2,5roczna córcia w autobusie zauważyła młodego człowieka z irokezem i woła- mamo zobacz, ten pan ma fryzurę jak kura.

Waleria · Post » 1 maja 2007, o 22:29

Mój 3 letni wnuczek rozmawiał ze swoją mamą przez telefon po tym, jak ona urodziła mu siostrzyczkę. Zadał 3 pytania: Mamo, jak się czujesz? Jak się czuje dzidziuś? Jak się czuje Pan doktor?