Nie ma to jak rady bardziej doświadczonej ekipy ogrodomaniaków






 na Twoim miejscu też bym tak zrobiła....spalić na pewno
 na Twoim miejscu też bym tak zrobiła....spalić na pewno 




bioy pisze:Chciałem skosić, bo w sezonie zaatakowała je choroba i jest bardzo dużo porażonych, uschniętych liści.
Niektóre krzaczki są całe suche i dopiero nieśmiało wypuszczają ze środka ładne listki.
Pomyślałem sobie, żeby to skosić i spalić, ale nie wiem czy dobrze kombinuję.
 Ale ja bym nie ryzykował, dużo tego masz ? Bo ja pomyślałem o najbardziej zniszczonych pędach żeby je ręcznie usunąć .
 Ale ja bym nie ryzykował, dużo tego masz ? Bo ja pomyślałem o najbardziej zniszczonych pędach żeby je ręcznie usunąć .








