Aniu 130 kurek to jest już masowa produkcja jajek. Ja mam 7 i marzy mi się jeszcze parę i przede wszystkim kogucik
Kury mam już półtora roku i zapomniałam wręcz smaku
sklepowych jaj. Tylko jak ktoś mnie odwiedza i podziwia biszkopt to sobie przypominam , bo nawet w cieście jest inny smak i kolor

Jak odpoczywają to żadna nie nosi?
Dorociu to tak jak u mnie - padało i jak rano usłyszałam
kapukap to wyleźć z betów mi się nie chciało
Jednak obowiązek dać śniadania inwentarzowi wykopał mnie z wyrka
Ocieplenie? a ja widziałam w przyszłym tygodniu w nocy nawet -8, -9.....
Iwonko ja mam złego ducha M, który ogrodem się nie zajmuje i jak się nudzi to wyciąga mnie do K. na zakupy. Wracam wkurzona bo wydałam kasę na
chamanie a wolałabym na co innego

Teraz opracowuje plan na zimę, żeby się zakopać w domu i oszczędzać na wiosnę
A na swoja nową działeczkę też masz blisko?, bo wydawało mi się że jeździłaś na nią samochodem.
Joasiu je jednak chyba wydaję więcej teraz w ogrodniczym, bo to nie tylko rośliny ale i inne nawozy, środki ochrony roślin, pomoce (narzędzia, wózeczek) i
bógwicojeszcze. A na ciuchy to wydawałam mając jeszcze dziecko w domu więc miałam ograniczenie

Moje kury oprócz witamin nie dostają nic sztucznego, nawet ziemniaki i ziarna zbóż są od sąsiada który wszystko na naturalnym oborniku uprawia. Pewnie coś pryska, ale nie pytałam i wolę nie wiedzieć
