Kiedy go zakładałam, nie myślałam, że stanie się częścią mojego istnienia... A wszystko zaczęło się, kiedy dokupiłam za domem kilkanaście arów pola...
Najpierw powstała jedna rabatka, potem druga i tak powoli zaczęłam zapełniać puste pole...
Nie mam fotek z początku, to było jakieś 18 lat temu i jakoś nie miałam potrzeby robić zdjęć...
Te, które zaczęłam robić, jakieś 10 lat temu, też przepadły... Zostało tylko kilka papierowych zdjęć, z dziećmi, gdzie w tle jakieś drzewko mignie...
Ogród, który Wam pokażę na początku, to jakieś kilka lat do tyłu...
Zapraszam...










Na dziś wystarczy, bo Was zanudzę tym moim starym ogrodem... Mam tylko nadzieję, że będzie Wam w nim dobrze... Zapraszam raz jeszcze...
