TYDZIEŃ 14
13.11.2013r., dzień 105
tego dnia zanim zajrzałam na forum i przeczytałam, że warto przerzedzić bazylię bo źle ją uprawiam - zrobiłam to intuicyjnie. Tzn 'pozbyłam' się ok 1/3 sztuk (wsadziłam do innej doniczki te mniejsze, bardziej liche sztuki). W zasadzie, to zrobiłam do w nocy, przed pójściem spać, ale 13.11 już był.
Rano 13.11 postanowiłam natomiast zrobić porządek z bazylią, rozmarynem i miętą - które rosły razem, w jednej dużej doniczce.
Tak samo stwierdziłam, że zrobię z bazylia która rośnie w najmniejszym pojemniku, białym wiszącym na ścianie (gdzie rosła ta starsza marketowa bazylia).
Efekty mojej pracy poniżej, nie wiem czy dobrze czy źle to wyszło, ale wyszło tak:
1.
bazylia, PRZED czyli z dnia 12.11 oraz PO przeżrzedzeniu z dnia 13.11 (ta bazylia z fotki wygląda tak po kilku godzinach gdy bawiłam się w doniczce, część nie tylko eksmitowałam z doniczki, ale kilka sztuk trochę "przestawiłam" i nie wiem czy to nie był błąd, bo na zdjęciu widać np przy części klapnięte liście)
Jak coś, to doniczka stoi odwrotnie na obu fotach, więc to co było po prawej na zdjęciu nr 1 jest po lewej na zdjęciu nr 2)
2.
druga doniczka: bazylia, rozmaryn, mięta PRZED:

w trakcie pracuje nad rozmarynem:
i tak wygląda PO (foto poza bazylią, która trafiła też do nowej doniczki, takiej jak ta duża powyżej. Ta druga doniczka nazwijmy ją ' NOWA' wygląda oczywiście podobnie jak ta u góry STARA, tylko jest w niej część lichych sztuk z innych doniczek dorzuconych m.in. z tej starej i z tej najmniejszej ze ściany).
rozmaryn:

mięta:
3.
a teraz to co powstało z najmniejszej doniczki z bazylią, czyli z tej po lewej z dnia 13.09.2013r.
Po prawej to efekt końcowy, czyli dwie nowe doniczki, które na razie wsadziłam do większej wiszącej też na szynie na ścianie. Ta mała kwadratowa nie miała dziurki u dołu, wsypałam tam ziemie, rosła bazylia i wydawało mi się to błędem. Chciałam tak jak wszędzie jest napisane, aby doniczka w której rosną zioła czy inne roślinki miała dziurkę u dołu. Poza tym idąc za radami było za gęsto i chciałam przerzedzić. 4 sztuki tej najstarszej bazylii (marketowej) już pół rocznej trafiły do jednej doniczki i 4 sztuki moim zdaniem najlepsze z pozostałych do drugiej doniczki (tylko już nieco podjedzonej przeze mnie). Tak to wyglądało:

tam obok bazylii zawieszonej na szynie wisi mój ukochany majeranek, maluteńki, po przejściach ale lubię go bardzo

czasem sobie zjadam świeże listki, nigdy nie próbowała suszyć, no bo nawet nie ma za bardzo co, tyle on ma tych listków) - ale ślicznie się zieleni, no lubię patrzeć na niego
--------------------
poza tym tak mnie w nocy z 13 na 14 listopada naszło...
postanowiłam posiać szczypiorek czosnkowy

mąż mi akurat ze 2dni wcześniej taki akurat kupił, więc pomyślałam "czemu nie spróbować jeszcze raz"... jest to moje drugie podejście! Poprzedni zmarnowałam, niepotrzebnie przesadzałam, kombionowałam itd - ten mam nadzieje, że jak wyrośnie to już będzie sobie rósł w tych doniczkach cały czas - bo posiałam w dwóch

a to moja nocna przygoda ze szczypiorkiem czosnkowym:

nie wiem po ile nasionek sypnełam do każdej z doniczek, tak myślę, że ok 50 jest w jednej
ale siłą rozpędu, jak się rozkręciłam, to nie moglam przestać i tak na parapecie pojawiło się jeszcze 6 doniczek!
2 z bazylia sałatową, 2 z oregano, 1 z cząbrem i 1 z melisą.
Ciekawe co z tego będzie

jak jajo będzie, to trudno, uczę się - bazylię chce spróbować od poczatku jeszcze raz, tym bardziej że inny rodzaj, więc może mi lepiej pójdzie. Poza tym wujek google pokazuje, że ciekawie wygląda, inaczej, a ciekawe jak smakuje

OREGANO, CZABER, MELISA - ZASIAALM PO RAZ PIERWSZY
w kazdym razie
moje NOWE ZIOŁA - start 14.11.2013r.
