
Musicie się zadowolić domową "opowieścią"

W dalszym ciągu kwitło sobie cóś takowego

Zakwitła po raz pierwszy zakupiona w tym roku Gongora galeata, więc nie jestem przekonana, czy kwitnienie jest moją zasługą.
Na domiar wszystkiego z pierwszego kwitnienia jedyny pęd zaschnął razem z dosyć dużymi pąkami. Z kolejnego rzutu na trzy zaschły dwa... , więc chyba niezbyt dobrze się nimi opiekowałam, a oto rezultaty





Teraz parę hybrydek pocieszycielek, tudzież zapełniaczy miejsca




Trochę zieleninki, czyli z serii nowe nabytki. Na początek Psychopsis kalihi nabyty dzięki Asi i Pawłowi w Pradze

A tutaj Dendrobium Hibiki i Dendrobium harveyanum

Na koniec i tak przydługawy zdjęcie poglądowe, w tym przypadku Anturium botaniczne. Liść zaatakowany przez mszyce, a właściwie to młody przyrost został przez nie podjedzony, a to co z takiego przyrostu się rozwinęło. Może komuś się przyda.
