Elizabetka po śląsku cz. 6.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2353
- Od: 11 cze 2011, o 19:53
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Beskid Śląski
Re: Elizabetka po śląsku cz. 6.
Jasnota fajna. Pewnie bardzo się rozrasta.
Re: Elizabetka po śląsku cz. 6.
Eluś, Kwanso znalazł piękne miejsce
Jestem ciekawa jak to u mnie będzie wyglądalo bo posadzone ciasno i to bardzo.
Jasnota ładnie wygląda na obrzeżach-właśnie tak rozjaśnia rabatkę.Też ją mam i czekam aż się bardziej rozrośnie a wtedy jedna z rabat będzie miala naokoło taką obwódkę.Diobliś do zagłaskania.

Jasnota ładnie wygląda na obrzeżach-właśnie tak rozjaśnia rabatkę.Też ją mam i czekam aż się bardziej rozrośnie a wtedy jedna z rabat będzie miala naokoło taką obwódkę.Diobliś do zagłaskania.
Ogródek An-ki
An-ka
An-ka
- Elizabetka
- Przyjaciel Forum
- Posty: 8473
- Od: 4 lip 2006, o 20:04
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
Re: Elizabetka po śląsku cz. 6.
Ewko ....już wiesz
Margoś ja na razie zakopcowałam nowo posadzone róże, hortensje i pięknotki. Jak bym miała dziś więcej czasu to zakopcowałabym pozostałe również. Teraz róże są podlane tak więc kopczyk przy naszych piaskach ograniczy parowanie. Jest na tyle zimno, że nie powinno się nic stać....no chyba, że będzie przez dłuższy czas powyżej 10 stopni w dzień i w nocy.
Aniu jasnota bardzo fajna
...no i ładnie się rozrasta zwłaszcza w cienistych zakątkach i je oświetla. Jest do opanowania szczególnie gdy rośnie zapotrzebowanie.
Aneczko jestem zadowolona, że je tam posadziłam myślę, że w takim półcieniu będą się miały lepiej i dłużej będą kwitły. To mnie w liliowcach wkurza, że dużo miejsca zajmują, mocno się rozrastają a przy tym raczej krótko kwitną. Kwanso to mój ulubiony więc ma fory...niech się rozrasta.
Jasnota ładnie się rozrasta i jest przepiękna ale bardziej mi się podoba brunnera tylko, że ona lubi wilgotniejsze gleby niż moje piaski. Diobliczek to słodziaczek
Miłego wieczorka

Margoś ja na razie zakopcowałam nowo posadzone róże, hortensje i pięknotki. Jak bym miała dziś więcej czasu to zakopcowałabym pozostałe również. Teraz róże są podlane tak więc kopczyk przy naszych piaskach ograniczy parowanie. Jest na tyle zimno, że nie powinno się nic stać....no chyba, że będzie przez dłuższy czas powyżej 10 stopni w dzień i w nocy.
Aniu jasnota bardzo fajna


Aneczko jestem zadowolona, że je tam posadziłam myślę, że w takim półcieniu będą się miały lepiej i dłużej będą kwitły. To mnie w liliowcach wkurza, że dużo miejsca zajmują, mocno się rozrastają a przy tym raczej krótko kwitną. Kwanso to mój ulubiony więc ma fory...niech się rozrasta.

Jasnota ładnie się rozrasta i jest przepiękna ale bardziej mi się podoba brunnera tylko, że ona lubi wilgotniejsze gleby niż moje piaski. Diobliczek to słodziaczek

Miłego wieczorka

- ewa w
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6842
- Od: 13 sty 2012, o 14:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: rybnik
Re: Elizabetka po śląsku cz. 6.
nieDzięki Eluś za migdałka
ale masz piękny i duży ogród, martwię się o zamówione róże-jeszcze ich niet?

- kogra
- Przyjaciel Forum
- Posty: 36510
- Od: 30 maja 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Re: Elizabetka po śląsku cz. 6.
Eluśka liliowce kwitną dość długo, więc nie wiem dlaczego piszesz, że u Ciebie kwitną krótko.
Może posadziłaś w cieniu, wtedy mniej obficie kwitną i mają mniej kwiatów.
Różyczki jak widzę nadal kochasz bo stale też coś dokupujesz.
Może posadziłaś w cieniu, wtedy mniej obficie kwitną i mają mniej kwiatów.
Różyczki jak widzę nadal kochasz bo stale też coś dokupujesz.

Grażyna.
kogro-linki
kogro-linki
- Elizabetka
- Przyjaciel Forum
- Posty: 8473
- Od: 4 lip 2006, o 20:04
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
Re: Elizabetka po śląsku cz. 6.
Ewko mam nadzieję, że sobie go posadziłaś...niech grzecznie rośnie i ładnie kwitnie.
Róże przychodzą późno....zdarzyło mi się, że sadziłam w grudniu. Wolałabym żeby przyszły przed mrozami to bym sobie je jeszcze posadziła na stałe miejsce. W ubiegłym roku dołowałam w kompostowniku (miały ciepło) a na wiosnę sadziłam...tyle, że wiosną to ja mam każdą minute wyliczoną.
Grażko właśnie były na słońcu ...może zbyt patelnia tam była a może niezbyt mam do nich serce oprócz Kwanso....cóż pocznę. :oops:Szczerze to najbardziej lubię chodzić i obłamywać przekwitnięte kwiaty.


Grażko właśnie były na słońcu ...może zbyt patelnia tam była a może niezbyt mam do nich serce oprócz Kwanso....cóż pocznę. :oops:Szczerze to najbardziej lubię chodzić i obłamywać przekwitnięte kwiaty.

- kogra
- Przyjaciel Forum
- Posty: 36510
- Od: 30 maja 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Re: Elizabetka po śląsku cz. 6.
Co do obłamywania to nie jesteś jedyna.
Mnie przekwitnięte nie przeszkadzają a chętnych na nasiona jest mnóstwo i zawsze mi ich zabraknie.
Mnie przekwitnięte nie przeszkadzają a chętnych na nasiona jest mnóstwo i zawsze mi ich zabraknie.

Grażyna.
kogro-linki
kogro-linki
- Margo2
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 25220
- Od: 8 lut 2010, o 12:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Elizabetka po śląsku cz. 6.
Temperatura spadła więc może i rózyczkom nic nie będzie.
Synoptycy nie zapowiadają zimy
Synoptycy nie zapowiadają zimy
- Tosia1
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 12603
- Od: 13 mar 2010, o 16:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Chorzów
Re: Elizabetka po śląsku cz. 6.




Co zasiejesz, to zbierzesz
Malutki ogródeczek Tosi - cz.14. Zapraszam serdecznie!
Wcześniejsze wątki.
Malutki ogródeczek Tosi - cz.14. Zapraszam serdecznie!
Wcześniejsze wątki.
- Elizabetka
- Przyjaciel Forum
- Posty: 8473
- Od: 4 lip 2006, o 20:04
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
Re: Elizabetka po śląsku cz. 6.
Grażko w tym roku jakoś ani jeden nie zawiązał owoców lub nie zdążył.
Poszły w większości do zaprzyjaźnionych zegrodek
.
Margoś ja większość róż już do połowy zakopczykowałam kompostem....były wypłukane i zrobiły się zbyt głębokie miski. Na to posypię obornika końskiego i dopełnię kompostem. Dobra zima nie jest zła ...jak na razie pogoda sprzyja coby wszystko porobić.
Tosiu
....na to czekałach z utęsknieniem....my już prawie mamy wiosnę.
kochana dziewczynka
Nic ni mom przeciw deszczowi wręcz przeciwnie mam naprzeciwko. Deszcz by się sprzidoł bo deszczówkę potrzebuja do sadzenia róż....no i niech sie zegrodka podlywo.
Jak mówisz, że zrobiło się miejsce to sobie tam zarezerwuj miejsce dla Therese Bugnet ... to taki mały potworek, który kwitnie jako pierwsza różyczka...
czyli zostało Ci jeszcze tylko 7 miejsc. 



Margoś ja większość róż już do połowy zakopczykowałam kompostem....były wypłukane i zrobiły się zbyt głębokie miski. Na to posypię obornika końskiego i dopełnię kompostem. Dobra zima nie jest zła ...jak na razie pogoda sprzyja coby wszystko porobić.
Tosiu








- JAKUCH
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 33423
- Od: 19 paź 2008, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bytom
Re: Elizabetka po śląsku cz. 6.
Jo znając zapędy Tereski B. posadziłach ją zarozki przed ogródkiem tam może sie panoszyć
.W ubiegłym roku we śniegu sadziłach Petrovicki i super przetrwały ,więc nie ma strachu Elusia .Moje róże jeszcze nie kopcowane i myśla ,że to troche za wczas
Czy Twój Kwasno jest variegatkowy ?????



- aguskac
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8278
- Od: 9 kwie 2007, o 22:28
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Borne Sulinowo
Re: Elizabetka po śląsku cz. 6.
Widzę u Ciebie zrębki pod drzewkami. Co myślisz o podsypanie nimi róż? zastanawiam się czy takie kopczyki byłyby skuteczne. Mam trochę gałęzi do rozdrobnienia, to byłby najłatwiejszy sposób okrywania.
- Elizabetka
- Przyjaciel Forum
- Posty: 8473
- Od: 4 lip 2006, o 20:04
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
Re: Elizabetka po śląsku cz. 6.
Jadźko musiałach dać kompostu bo były dosyć głębokie miski a w nocy jest 0 stopni....podwieje je i co
...tak przynajmni mają ciepło i wilgoć się zatrzymuje. Jadźko ja mam specyficzne warunki...i tak to wyczułach. Kwanso mam najzwyklejszy i dlatego się ostał bo jest śliczny i w dodatku pełny. Sadzenia róż o tak późnej porze się nie boja bo najwyżi zadołuja w kompostowniku.
Lucynka ja właśnie takimi świeżymi zrębkami ściółkowałam rabatki z różami i wszystko inne jak były susze żeby parowanie ograniczyć. Takie zrębki są super bo tworzy się próchnica ale z wiosny musiałabyś dać nawozu z azotem coby nie podjadały roślinek. Same te zrębki bym nie dała ale zmieszane z kompostem to już prędzej. Pod drzewka owocowe na te zrębki też sypnę jeszcze kompostu żeby miejsce szczepienia przykryć.


Lucynka ja właśnie takimi świeżymi zrębkami ściółkowałam rabatki z różami i wszystko inne jak były susze żeby parowanie ograniczyć. Takie zrębki są super bo tworzy się próchnica ale z wiosny musiałabyś dać nawozu z azotem coby nie podjadały roślinek. Same te zrębki bym nie dała ale zmieszane z kompostem to już prędzej. Pod drzewka owocowe na te zrębki też sypnę jeszcze kompostu żeby miejsce szczepienia przykryć.

- aguskac
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8278
- Od: 9 kwie 2007, o 22:28
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Borne Sulinowo
Re: Elizabetka po śląsku cz. 6.
Dla mnie też one są super materiałem i nie trzeba jeździć do tartaku po korę
U mnie suszy prawie nie ma musi dobry miesiąc prażyć by na skalniaku podsychało, a w innych miejscach nigdy nie podlewam. Glina dla róż jest wspaniała, widzę, że ją lubią, bo nie chorują. W dołki oczywiście dawałam kompostu przy sadzeniu.
Mówisz, że i teraz kompost by się przydał... z tym będzie gorzej, bo wszystek wykorzystałam wiosną. Stawialiśmy nowy kompostownik a w nim nowe zielsko. Muszę zajrzeć na dno, ale raczej jeszcze niegotowy. Chyba taczką ziemi nawiozę z warzywnika. Najwyżej wiosną wybiorę, trochę tych róż mam, choć i tak się nie umywam do naszych różomaniaczek
A jeszcze winogrona do okrycia...
Nawóz azotowy zawsze daję wiosną.

U mnie suszy prawie nie ma musi dobry miesiąc prażyć by na skalniaku podsychało, a w innych miejscach nigdy nie podlewam. Glina dla róż jest wspaniała, widzę, że ją lubią, bo nie chorują. W dołki oczywiście dawałam kompostu przy sadzeniu.
Mówisz, że i teraz kompost by się przydał... z tym będzie gorzej, bo wszystek wykorzystałam wiosną. Stawialiśmy nowy kompostownik a w nim nowe zielsko. Muszę zajrzeć na dno, ale raczej jeszcze niegotowy. Chyba taczką ziemi nawiozę z warzywnika. Najwyżej wiosną wybiorę, trochę tych róż mam, choć i tak się nie umywam do naszych różomaniaczek

Nawóz azotowy zawsze daję wiosną.
- Margo2
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 25220
- Od: 8 lut 2010, o 12:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Elizabetka po śląsku cz. 6.
No to masz szczęście, że masz kompost, a i jeszcze obornik
Ja niestety nie posiadam nic z tych rzeczy.
Idzie normalna ziemia. Mój kompost dopiero się robi. Może na następne kopcowanie będzie akurat

Ja niestety nie posiadam nic z tych rzeczy.
Idzie normalna ziemia. Mój kompost dopiero się robi. Może na następne kopcowanie będzie akurat