od pewnego czasu obserwuje stopniowe usychanie wierzchołków thuj na moim ogrodzie - patrz zdjęciach.
Kilka dodatkowych informacji:
1. Problem dotyczy tylko i wyłącznie wierzchołków, pozostała część rośliny jest w bardzo dobrej kondycji.
2. Jeżeli thuja ma parę wierzcholów, to z reguły nie wszystkie są zajęte chorobą
3. Problem dotyczy roślin w różnym wieku, ale głównie starszych, od 4 letnich do tych najstarszych 6 - 7 letnich.
4. Wydaje mi się, że problem pojawił się jeszcze w ubiegłym sezonie, ale dotyczył wówczas jednej, dwóch roślin, więc myślałem, że to pojedynczy przypadek. Obecnie zajętych jest około 12 z 40 thuj.
5. Nawożenie w tym roku bardzo skromne - raz, niewielka dawka nawozu pod iglaki - gdyż znajomy ogrodnik stwierdził. że ta jedna roślina, która ucierpiała jeszcze w zeszłym sezonie mogła być po prostu przenawożona.
6. Przeszedłem się ostatnio po osiedlu, aby zobaczyć jak wygląda sytuacja na innych ogrodach i tam również zdarzają się podobne problemy, choć dotyczą pojedynczych okazów, a nie jak u mnie 1/4 okazów.
7. Gleba u mnie gliniasta
Moje pytania:
- czy ktoś ma pomysł co to może być i jak to leczyć?
- jak postępować z uschniętymi pędami: usuwać, czy pozostawiać? Jeżeli usuwać, to kiedy teraz czy na wiosnę?
- jeżeli jakiś doświadczony ogrodnik znalazłby się w Szczecinie (Warszewo), to proszę o info
Z góry dziękuję za wszelką pomoc.
Pozdrawiam


