Azalie wielkokwiatowe.

Różaneczniki (rhododendrony), azalie, wrzosy i inne kwaśnolubne
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Shiz3R
1000p
1000p
Posty: 1213
Od: 29 sie 2013, o 14:40
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Azalie wielkokwiatowe.

Post »

U moich miniaturowych azalii liście nie opadają - ZIMOZIELONE. Pączki się zabezpiecza, jak i korzenie i liście. Najlepiej całość kapturkiem wykonanym z agrowłókniny. ;:108
Pozdrawiam, Robert.
Awatar użytkownika
Lorrie
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3733
Od: 5 maja 2009, o 13:45
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: dolnośląskie
Kontakt:

Re: Azalie wielkokwiatowe.

Post »

Moje Azalie mają juz 3 lata, około metra wzrostu. Co roku sa obsypane pąkami kwiatowymi. Okrywając je agrowłókniną przed zagrożeniem większymi mrozami zawsze poobrywam jej niechcący jakieś pąki, przy zdejmowaniu kapturka podobnie. Zastanawiam sie czy przeżyją gdy ich nie okryję ...?
bogdan1212
200p
200p
Posty: 204
Od: 27 gru 2009, o 12:49
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: drawno zach-pom
Kontakt:

Re: Azalie wielkokwiatowe.

Post »

Wielkokwiatowe są mrozoodporne przeważnie -25 do ponad 30 więc tylko kopczykowanie,japońskie się okrywa bo są mniej mrozoodporne.Wystarczą kopczyki .

Zbyszko kiedy opryskujesz czystym kwasem Gibrelinowynm przed czy po kwitnięciu.Czytając w necie dowiedzialem się że to jakiś hormon wzrostu ,powiedz proszę coś więcej o stosowaniu kwasu w praktyce.
Karpie Koi, moje wielkie hobby :)
Moja Pasja - ogród i oczko wodne!
Awatar użytkownika
zbyszko
30p - Uzależniam się...
30p - Uzależniam się...
Posty: 38
Od: 28 paź 2013, o 17:37
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Centrum

Re: Azalie wielkokwiatowe.

Post »

Swoich azali nigdy nie okrywałem.Czasami przemarzały pojedyńcze gałązki azali japońskiej.Kwasem giberelinowym opryskiwałem Różaneczniki przed i po kwitnieniu natomiast azalie po kwitnieniu.Lepiej częściej mniejszą dawką jak rzadziej a dużą ,Średnio co 2 tygodnie do początku Września.Jedynym warunkiem powodzenia jest ''zdrowy korzeń''-odsyłam do postów rose_marek.Kwas giberelinowy jest substancją wzrostu , którą wytwarzają wszystkie rośliny i transportują ją do wierzchołków wzrostu.Substancja ta jest stosowana od dawna w ogrodnictwie i sadownictwie.

Obrazek



Obrazek
bogdan1212
200p
200p
Posty: 204
Od: 27 gru 2009, o 12:49
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: drawno zach-pom
Kontakt:

Re: Azalie wielkokwiatowe.

Post »

czy to jest ten preparat

http://www.sioubiz.pl/no-mercy/kwas-gib ... l/408.html

Nie podajemy na forum linków do Allegro - usuwam(moderator)
Karpie Koi, moje wielkie hobby :)
Moja Pasja - ogród i oczko wodne!
Awatar użytkownika
zbyszko
30p - Uzależniam się...
30p - Uzależniam się...
Posty: 38
Od: 28 paź 2013, o 17:37
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Centrum

Re: Azalie wielkokwiatowe.

Post »

Poczytaj w sieci,Kiedyś na alegro można było kupić kwas giberelinowy w czystej postaći ,teraz jest ''chrzczony''.Azalie reagują dając długie przyrosty,natomiast różaneczniki wytwarzają większą ilość pąków.
malek
30p - Uzależniam się...
30p - Uzależniam się...
Posty: 32
Od: 26 kwie 2011, o 12:43
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Azalie wielkokwiatowe.

Post »

Ale gdzie to można kupić?
Czy mimo szybszego wzrostu, nie tniesz swoich azali aby się rozkrzewiały?
Awatar użytkownika
zbyszko
30p - Uzależniam się...
30p - Uzależniam się...
Posty: 38
Od: 28 paź 2013, o 17:37
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Centrum

Re: Azalie wielkokwiatowe.

Post »

Szukaj w sieci tagi;Kwas giberelinowy,gibreskol,gibereliny.
Nie tnę rosną ''naturalnie''.
bogdan1212
200p
200p
Posty: 204
Od: 27 gru 2009, o 12:49
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: drawno zach-pom
Kontakt:

Re: Azalie wielkokwiatowe.

Post »

Może komuś się przyda jak przygotować kwas giberelinowy do oprysku azali i nie tylko ,opisany przez biochemika



Na starcie przedstawię całą istotę kwasu giberelinowego w pigułce.

Otrzyma Pan zaplombowany słoiczek z 1 gramem fitohormonu (hormonu roślinnego) - kwasu giberelinowego.
Zarówno przed jak i po otwarciu należy przechowywać go w chłodnym (najlepiej lodówce) miejscu oraz bez dostępu promieni słonecznych.
Zależnie od tego, jak dużo potrzebuje Pan roztworu kwasu giberelinowego tyle powinien Pan go przygotować. Nie należy robić roztworu na zapas, ponieważ długie przechowywanie roztworu może spowodować spadek aktywności kwasu, natomiast postać stała jest względnie trwała. Po odplombowaniu kwasu należy zużyć go w przeciągu kwartału. Do oprysków i podlewania roślin roztworem najlepsze jest stężenie 10 mg/l. Jest to stężenie początkowe, które wraz z obserwacją efektów działania należy pozostawić lub zwiększyć w celu polepszenia efektu wzrostu rośliny. To znaczy, że słoiczek który Panu wyślę wystarczy naokoło 100 litrów roztworu. Dla kogoś nie obeznanego w temacie hormonów. W dużym skrócie są to substancje, które wpływają na roślinę już w mikroskopijnych ilościach. Jeżeli natomiast rośliny nie będą miały ochoty wzrastać, co może być spowodowane wieloma czynnikami należy wtedy nieco zwiększyć stężenie (do 20-30 mg/ml) kwasu. Teraz opiszę sposób w jaki należy sporządzić roztwór. Odmierzoną ilość kwasu należy rozpuścić w niewielkiej (kilka mililitrów) ilości alkoholu izopropylowego (izopropanol, IPA). Następnie należy odmierzyć odpowiednią do potrzeb ilość wody. Roztwór kwasu należy wlewać po kropli do wody mieszając jednocześnie (niezastosowanie się do tego punktu może spowodować wtórną krystalizację (rekrystalizację) rozpuszczonego wcześniej kwasu prowadząc do okluzji i "zepsucia"roztworu tak, że nie będzie nadawał się do użytku). Przygotowany roztwór należy zużyć w przeciągu 72 godzin.

Koniecznością przy przygotowywaniu roztworu jest znajomość przeliczania stężeń, np.:

- Rozpuszczając 1/10 słoiczka (czyli 100 mg, 0,1 g) w 10 litrach wody otrzymamy roztwór 10 mg/l (10 ppm)
- Rozpuszczając 1/10 słoiczka (czyli 100 mg, 0,1 g) w 5 litrach wody otrzymamy roztwór 20 mg/l (20 ppm)
Karpie Koi, moje wielkie hobby :)
Moja Pasja - ogród i oczko wodne!
duduś
1000p
1000p
Posty: 1100
Od: 22 sie 2009, o 09:07
Lokalizacja: opole

Re: Azalie wielkokwiatowe.

Post »

Chciałabym prosić o podpowiedż ( wątków jest b. dużo ) czy jest wątek który róznicuje warunki uprawy azalii i rododendronów - tzn. chciałabym wiedzieć które z nich są łatwiejsze w uprawie , które szybciej rosną i są mniej podatne na choroby . Może macie swoje podpowiedzi , dziękuję
duduś
Awatar użytkownika
rose_marek
-Moderator Forum-.
-Moderator Forum-.
Posty: 1304
Od: 14 wrz 2008, o 09:18
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Oregon, USA

Re: Azalie wielkokwiatowe.

Post »

Duduś, różnice w śród azalii i w śród rhododendronów są o wiele większe niż różnice między przeciętną azalia i przeciętnym rhododendronem. Zatem nie ma odpowiedzi na Twoje pytania bez wskazania na poszczególnego rhododendrona i poszególną azalię.

Ponadto, azalie to też rhododendrony, według kasyfikacji. Zobacz tutaj: http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 0#p1101230
Pozdrawiam, Marek
rose_marek_malinki
Awatar użytkownika
zenco4
50p
50p
Posty: 82
Od: 4 lis 2012, o 23:35
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Katowice

Re: Azalie wielkokwiatowe.

Post »

duduś pisze:Chciałabym prosić o podpowiedż ( wątków jest b. dużo ) czy jest wątek który róznicuje warunki uprawy azalii i rododendronów - tzn. chciałabym wiedzieć które z nich są łatwiejsze w uprawie , które szybciej rosną i są mniej podatne na choroby . Może macie swoje podpowiedzi , dziękuję
Co do faktu, ktore sa latwiejsze w uprawie, to artykuly w necie jednoznacznie mowia ,iz azalie wielkokwiatowe latwiej sie uprawia od rozanecznikow, A jeśli chodzi o azalie i rododendrony , to przeciez to samo, bo do rododendronow wlicza sie tak azalie jak i rozaneczniki. jeśli przez rododendrony mialas na mysli rozaneczniki, to dlatego sa troche trudniejsze w uprawie, gdyz to rosliny zimozielone, ktore nie traca lisci na zime ,wiec niejako nie maja odpoczynku zimowego i w przypadku lagodnych zim nalezy nadal je podlewac , podobnie jak inne zimozielone rosliny , np. tuje, bukszpany ,itp.Z mojego ,co prawda krotkiego doswiadczenia, wynika, ze rozaneczniki sa trudniejsze w uprawie, gdyz ja jednego juz zajechalem :oops: , choc musze sie przyznac, iz to wynik mojej niewiedzy na to wplynal. Obecnie wiem duzo wiecej o tych roslinach ,choc i tak ciagle nalezy poszerzac wiedze.W tamtym sezonie posadzilem 4 wielkokwiatowe azalie, 2 azalie japonskie i mam zamiar rozszerzyc spektrum tych gatunkow . Jestem mocno ciekawy jak te zime posadzone azalie przetrzymaja. Azalie japonskie okrylem agrowloknina, gdyz moja dzialka jest w takiej niszy , gdzie lubia bywac zastoiny mrozowe, a nie chcialbym sie pozbyc tych roslin, gdyz pieknie kwitly w maju. Mam tez tam 1 rozanecznika, przy czym mysle, ze na wiosne mocno go przytne, gdyz kupilem od kogos mocno przerzedzonego , a chcialbym go zagescic od dolu . To juz widac dosc leciwy zawodnik. Poza tym azalie pontyjskie , zolto kwitnace i mocno pachnace, sa chyba najlatwiejszymi w uprawie sposrod azalii wielkokwiatowych na niwie ogrodkow. Obserwuje je rosnace calymi rzedami w parku , w wielu ogrodach i widac, ze maja sie dobrze. :)Ale jest na pewno jedno wspolne wymaganie co do rozanecznikow i azalii, czyli ogolnie do rododendronow, ktore stawia tym roslinom wieksze wymagania od wielu innych/ poza naturalnie kwasnym podlozem dla obydwoch/ , mianowicie, nie mozna ich za zadna cene przesuszyc, bo wtedy mozna mowic o rododendronach w naszym ogrodku juz w czasie przeszlym. Ja w minionym sezonie bylem juz b.blisko by to uskutecznic :oops: W lato, ktore bylo b. suche i upalne/ lipiec/ , nie bylem z powodow zdrowotnych na dzialce przez blisko 2 tygodnie. W tym czasie bylo sucho jak pieprz , i jedynie , mysle, dosc gruba warstwa kory jako sciolki , uratowala przed przesuszeniem moje azalie. Na 4 duze osobniki azalii , jedna wyraznie miala suche liscie ,co mowilo samo przez sie. Ale pozniejsze regularne podlewanie jakos przywrocilo ja do zycia. Widac,nie calkiem korzen byl suchy, wiec przetrwala. Na pewno rh nie naleza do latwych w uprawie, ale mysle,ze warto potrudzic sie dla nich , by w maju/czerwcu poogladac spektakl kwitnacych roslin. :)
Zenek
mariolad
200p
200p
Posty: 213
Od: 10 mar 2013, o 15:51
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: małopolska

Re: Azalie wielkokwiatowe.

Post »

Witam :wit

Kupiłam w ubiegłym roku azalie.
Ponieważ zaczynam przygodę z kwaśnolubymi i jestem laikiem chciałabym o coś zapytać :oops:

Okryłam azalie na zimę agrowłókniną i usłyszałam,że pewnie się już ugotowały.
Zaglądnęłam do nich w ciepły dzień i faktycznie miały ciepło,ale wyglądają tak samo jak w dniu zakupu.
Chciałam zapytać,czy coś robić z nimi ze względu,że nie ma mrozów,czy zostawić je okryte?

Szkoda byłoby zacząć uprawę od porażki ;:174

Pozdrawiam.
Mariola
ODPOWIEDZ

Wróć do „Rhododendrony i azalie”