Zielone pokoje - królestwo Ibrakadabry, cz. 3

[Keetee]

Jagi...ten twój Szuwarek , to chociaż robi pożytek z upolowanej zwierzyny... U mnie tezy to tu, to tam jakaś połówka myszy czy ryjówki...a przeważnie nie nadgryzione sztuki..mnie tam żal gadziny...tzn mysiny ,cienias jestem w tych sprawach Choc nie powiem , jak Puma upolowała niedawno szczura solidnych rozmiarów , to byłam dumna ze zwierza

[Maska]

Jagódko jak to dobrze że wpadłam do Ciebie, bo okazało się .... wiesz? że ruda nie jest ruda 306
W trochę lepszej formie posadziłam róże i warzywnik kopię cudzymi rękoma, bo strasznie chciałabym mieć ładny warzywniak i wreszcie jakieś plony, a najlepiej klęskę urodzaju Na wiosnę planuje kolejne zmiany i rewolucje, a przez zimę rehabilitację
I chciałam a propos Wicka mówisz że szczęśliwy jest, a ja widzę że posiwiał na pleckach
a Szuwarek to chyba zamienił się w lwicę no bo nie w lwa grzywy mu brak
Pozdrawiam i zobaczę czy nie za późno na pw!

[JagiS]

Witajcie
Trzeci raz zaczynam ten wpis i wcina... Zatem w skrócie.

Agnieszko kwiatek, dar serca, tak jak Twój Prosiaczek - Stefanek.
I jaki ładny, pięknie podpasiony . Dzięki.


Keetee, to nie do końca tak. Szuwarek co prawda wszystko, co złapie, zjada w całości, ale już Ibrakadabra łowi dla czystej rozrywki. Złapie, popodrzuca, zagryzie i ... zostawi. Myszy w całości, ptaszki czasem nadgryzie. Tylko poczciwy Wicuś nie plami sie tym krwawym rzemiosłem... woli kotleciki z miseczki... kulturalnie .


Marysiu, ja już na zdjęciach ze Zlotu Forumowiczów widziałam, że Ruda wcale ruda nie jest.
Że też Ci się chce tyle trudu wkładać w warzywnik , masa pracy, a efekt niepewny lub mizerny. Rehabilitację zimową popieram, wykorzystanie siły najemnej do kopania gruntu też.
A o Wicku zaraz opowiem.

Cdn. - Jagoda

[JagiS]

Opowieści o Wicku nie będzie . Zdjęć nie mogę przesłać, a bez nich sprawa traci sens.
Pozostaje mi tylko życzyć Wam dobrej nocy - Jagoda

[pelagia72]

Ale nas jeszcze lubisz Jagódko
Nie wkurzaj się , taki los

[JagiS]

Oczywiście, Pell, że lubię, specjalnie dla Ciebie sfotografowałam magiel .



Ale wkurzyć się można, jak Ci dwa razy długi wpis ze zdjęciami znika .
Ech, te martwe przedmioty...

Fajnego dnia - Jagoda

[pelagia72]

Ale mi miło dziękuję Jagódko
Przepiękny artefakt
Ostatnio z pod drewna wyłoniło nam się tajemnicze cóś Ni to beczka, ni zagroda a w środku stare żelastwo Zobaczymy co tam fajnego wyciągnę

[JagiS]

Rany kota, jaki cudny dziś dzień (znowu )
Aż żal, że październik się kończy , ale może przeniesie się i na listopad... .

Wczoraj odwaliłam kawał roboty. Wykopałam dalijki i eukomisy, posadziłam (wreszcie) cebulowe. Nie wiem, co na to Lisica, ale fioletowe tulipany wylądowały w Baden - Baden . Nawóz dostały rododendrony i inne mizeroty, posadzone zostalo to, co jeszcze stało w doniczkach. O liściach nie wspomnę, bo kogo ciekawi zebranie tysięcznego worka z liśćmi... Oj, śmieciuch z tej jesieni niemożliwy. Prawda, stara się śmiecić z niejakim wdziękiem, ale bałagan robi niesamowity. Już który dzień z rzędu sprzątam po niej, a końca nie widać...
Bacznie mnie obserwujący Filozof usiłował mnie wczoraj przekonać, przy pomocy małej notki w lokalnej gazetce, że uprzątanie liści jest nieekologiczne. Nie doczytał tylko, że tam chodziło o parki miejskie i brak kasy na sprzątanie... Taka ekologia i taki Filozof .

Ale miało być o Wicku.
Jakoś nie mógł sobie znaleźć miejsca. Najpierw wylegiwał się tu:



Potem przeniósł się tu:



Następnie przemieścił się tu:



Aż wreszcie wynurzył się taki . Ciekawe skąd .




A kołnierz trzeba mu chyba koroneczką ozdobić, bo nie wiem, doprawdy, kiedy go zdejmie.., .

Dopijam drugą kawę i znów grabie... - słonecznego dzionka - Jagoda

[Sosenki4]

Oj męczy sie kocisko z tym kołnierzem, ale nie podejmę się zgadywania gdzie on był. Jak tak czytam o sprzątaniu ogrodów to mnie zazdrość od środka zżera, że ja w pracy jestem i nie sprzątam. Wczoraj miałam wolne i trochę udało się znów pchnąc do przodu ogród, ale z liśćmi dębowymi przegrywam. Dobrze, że dąb tylko jeden.

[Lisica]

Ja sądzę, że Wicek , dobrze pojmując obowiązki agenta, ćwiczy maskowanie się w gąszczu natury. Albowiem zbliża się jesień i nigdy nie wiadomo jakie zadania specjalne przyjdzie wykonywać....
Jagi, Meduzy w Baden Baden - to może być piękne!

[asma]

Jak chciałam wysłac wczesniej wiadomość to dostawałam ostrzeżenie o złośliwym oprogramowaniu na fo

[Kochammmkwiaty]

Witaj Jagódko - piękna pogoda na pracę ogródkowe

[Maska]

Chyba Wicek Lejkowy zostanie moim ulubieńcem Mam takie zdjęcie malutkiej Moniki jak do nas przyszła i wytarła wszystkie kąty, a potem siedziała cała w woalce z pajęczyny
Jagodo czy na maglu można siedzieć jak na ławce, czy siedzisko jest za wysoko?

[Darmokot]

Wicuś sprawia wrażenie zrezygnowanego, chyba ten lejek już mu dał w kość. Jaguś czemu piszesz,że nie wiadomo kiedy Wicuś zdejmie lejek? Rana się nie goi?

[Margo2]

Dopiero dzisiaj mogę napisać, że zmiana na conikowej rabacie bardzo pozytywna.
Coraz bardziej lubię takie przestrzenie.
A może Ty tam coś upchnęłaś, czego teraz nie widać i latem będzie totalny busz?