Ogród IGI. Żurawkowy zawrót głowy. 2013 rok.

[iga23]

Grażynko, ja była kiedyś dawno w Krynicy, teraz to zupenie inne miasto Ale jak dla mnie za dużo ludzi, chyba się starzeję, bo zaczynam doceniać uroki spokjnych miejsc, jak Wysowa.

[Mariolcia1962]

Iguś wypoczywaj , spaceruj i delektuj się tym

[akl62]

Piekły Cię wczorakj policzki ?
Byłam wczoraj na spotkaniu w Rybniku. Przewijałaś sie w rozwmowach. tylko pozytywnie

[iga23]

Aniu, dzięki za pamięć, nawet rozważaliśmy przyjazd do Ciebie w niedzielę, ale to 200 km, trochę za dużo.

Mariolu, dzięki

Wypoczywamy , leczymy się, spacerujemy i zwiedzamy, czas leci bardzo szybko. Już za chwilkę miną dwa tygodnie.

[Annar13]

Fotki piękne, a w Krynicy jeszcze nie byłam
To miłe miejsce na weekend

[akl62]

Widzę, że zmiana Goczałkowic na Wysową była niezwykle korzystna.
A takk w ogóle, to Goczałkowicom chcą odebrać status uzdrowiska.

[ewunia7]

Ale masz fajnie
Takie zamczyska i budowle sakralne do zwiedzania

[e-genia]

Igo dzięki za Krynicę kilka lat temu też spacerowałam tym deptakiem

[gracha]

Czas spędzony w takim miejscu to sama przyjemność , jak Cię rozmasują na tych zabiegach to dopiero wszystko będzie bolało,ale potem przejdzie i będziesz zdrowa jak ryba ,też to przerabiałam

[wiewioreczka]

Byłam w Zaciszu.... Dziękuje za relacje i przypomnienie tylu pięknych wspomnień

Pozdrawiam ciepło, miłego wieczorku

[iga23]

Podobało się, to następna wycieczka. Połącznona z zakupami. Miód spadziwy ze spadzi z drzew iglastych i miód pitny, dwójniak Kamianniak.

[iga23]

I jeszcze tego samego dnia byliśmy nad tamą

[Mariolcia1962]

Iga
Fotki piękne. Trochę zazdroszczę ,ale ja już też niedługo się odnowię i będę miała siły na wiosnę.

[Olusia]

Iga , to niby moje strony a ja ich nie znam.
Przyjeżdżając do Myślenic za mało rozglądałam się po okolicach.
Muszę to nadrobić !!!!!
A odwiedziłaś już Nowy i Stary Sącz ?

[akl62]

[Ale jak dla mnie za dużo ludzi, chyba się starzeję, bo zaczynam doceniać uroki spokjnych miejsc, jak Wysowa. [/quote]

Coś w tym jest. Kilka lat temu mój kuzyn Jurek Ż. zakochał się w Brennej. W tym roku wpadli tu na kilka dni. Z wycieczki do Wisły wracaliśmy przez Szczyrk. Była niedziela. Tłok okrutny. Chyba bym tam nie wypoczęła. Ale jak wjeżdżaliśmy do Brennej, to okazało się, że wyjeżdżał z niej sznur samochodów. Powoli kończą się odludne miejsca.