Moja garstka piachu
- bwoj54
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 6792
- Od: 8 wrz 2012, o 08:28
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: lubuskie
Re: Moja garstka piachu
Nataszko!..[/b
moja krajanko!...nareszcie jesteś...teskniłam za Tobą. Tez przerabiam temat w praktyce" remont domu"...pracy mnóstwo...wieczorem juz nie chce sie człowiekowi nic...nawet zaniedbałam mój ukochany ogród
Pozdrawiam serdecznie 
"Ogród jest nie tylko rozkoszą dla oka, ale i ukojeniem dla duszy "(...) Pozdrawiam! Bogusia
Mój ogród na fotografii cz.10 Moje wątki
Mój ogród na fotografii cz.10 Moje wątki
- nataszka
- 100p

- Posty: 146
- Od: 19 mar 2013, o 19:36
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Nowa Sól-lubuskie
Re: Moja garstka piachu
Ech no i powróciłam do Was...ale niestety ze łzami w oczach ;( Bardzo mi się w życiu pozmieniało, a w sumie to najbardziej w ogrodzie moim ukochanym...Krótko mówiąc, dom w którym mieszkam z babcią jest dwurodzinny- sąsiedzi na dole a na pietrze ja. Tylko że sasiedzi to taki nieciekawy element (mówiac w wielkim skrócie).Kilka lat ich nie było, wyjechali za granice bo ich policja scigała. Ja w tym czasie o podwórko zadbałam, balagan po nich posprzatałam...a oni teraz wrócili. Wiekszosc kwiatów na ganku i przed domem musiałam sprzątnąc bo im przeszkadzały. Tylko ten kawałek na warzywka jest wyłacznie mój pod klucz. Do tego jeszcze już się zaczynają nocne imprezy, a z dołu to sie muzyka strasznie niesie do góry. Nie moge patrzec na ten szarobury ganek bez kwiatów i na wróbelki szukające z utęsknieniem kwiatów słonecznika...W dodatku wiem że na tym się nie skoncza moje problemy z sąsiadami...nie wiem co mam robic, usiąśc i płakac- ja tak nie potrafi, nie przezyłabym nie walcząc o swoje. Tylko ze to walka z wiatrakami...

