Minibotanik Jacka cz.8

[baasik]

Jacku wspaniałą masz kolekcję chryzantem i marcinków Ostatnio powiększam swoją i dlatego szczególnie one mnie zachwycają

[e-genia]

Jacku ta Fuldatal' cudna ,gdyby Ci się rozrosła to prosiłabym o kawałek

podoba mi się też White Ladies' ona jest wysoka?

[Mufka]

Prześliczne , trudno wybrać ten najpiękniejszy ! Zresztą najlepiej wyglądają z pewnością w dużej kolorowej grupie

[pelagia72]

Jacek
Wszystkie marcinki przeurocze
Twój Winston to chyba faktycznie taki sam, jak mój Winston
Aż niemożliwe, że 5 cm kwiat ma biały aster
A biały, wysoki od Pell kwitnie ?
Pewnie jest bardziej rozkrzewiony przez to o głowienie
Czy dało by radę zrobić sadzonkę z astra '' Fuldathal '' ?
Niesamowicie kwitną chryzantemy, zwłaszcza wspomniana już purpurowa
Myślę, ze warto jednak robić eksperymenty z kupnymi i zimowaniem. Zależy to od przebiegu pogody zimą.

[kogra]

Te białe są przepiękne.
Ten od Ciebie teraz pokazuje swój urok i jestem nim zachwycona.
Ostatnia piękność jest na prawdę ekstra.

[JacekP]

Alu, zgadzam się

Bassik, dziękuję Bardzo lubię jesienne kwiaty

Geniu, zapisuję, ale na razie nic nie obiecuję. To młode rośliny.
'White Ladies' ma ok.120cm.

Marysiu, ja też nie potrafię wybrać najładniejszego astra; każdy mi się podoba
A w grupie, gdy kolory i wielkości kwiatków się przenikają to już poezja!
Denerwowały mnie siewki astrów nowoangielskich ale żal mi było wyrywać. Teraz wiem, że dobrze zrobiłem, bo co kawałek wystrzela różowy bukiet kwiatów (nawet za płotem)

Biały od Pell jeszcze nie kwitnie ale skrócenie dobrze mu zrobiło, bo ładnie się rozkrzewił i ma pąki na całej długości łodygi
Następnym razem obfocę astra '5,5' z miarką A mierzyłem po tym, jak napisałaś o wielkich kwiatach 'Winstona' no i stąd wiem. Sam 'Winston Ch.' ma kolor wyjątkowy więc myślę, że nazwa się zgadza.
'Fuldatal' - na razie tylko zapisuję.
Warto kupować i eksperymentować z chryzantemami, pod warunkiem, że są tanie (3-4zł). A jeszcze bardziej warto kupować sprawdzone odmiany (np. tu na FO)

Grażynko tak, biały kolor jest teraz bardzo pożądany w ogrodzie i astry spełniają rolę latarenek.
Ten, co dostałaś, jest późniejszy i dopiero za jakiś tydzień będzie obsypany kwiatami. Widok nieziemski, na który czekam cały rok! Ma bardzo sztywną łodygę i kwiaty nie tak ciężkie więc radzi sobie bez podpór (do śniegu). Ten największy już niestety wymaga podpór ale warto!

[Georginia]

Jacku,przepiękny jesienny ogród.

[christinkrysia]

Jacku szczerze mówiąc to nie wiem co pochwalić - w Twoim wydaniu każdy najmniejszy kwiat ma swój urok bo umiesz pokazać to coś ... dar rzadko spotykany bo pochylasz się nawet nad najmniejszym i najbardziej pospolitym.
Kolekcje z roku na rok coraz większe - czy Twój areał to wytrzymuje ?

[JacekP]

Alu, bardzo dziękuję

Krysiu tak, małe kwiaty potrafią dać nie mniej radości niż duże. Tym bardziej w tworzeniu kolekcji, gdzie maleńki kwiat lub stara odmiana jest jak brakująca cząsteczka puzzle, która uzupełnia obraz
Kiedyś mierzyłem mój areał. Wyszło mi 15 arów ale nie wiem, czy pomiar był dokładny Może mam 20a? Sam nie wiem ale widzę, że miejsca jeszcze sporo na przyszłe nasadzenia. Byleby tylko sił i czasu starczyło.

Do astrów nowobelgijskich jeszcze wrócę, bo nie wszystkie kwitną a teraz kilka gatunków mniej znanych:
rozpocznę od astrów wąskolistnych; ten już się podobał więc jeszcze powtórzę, bo to wyjątkowo udana odmiana


inny z tego gatunku bardziej roztrzepany ale za to ma ciekawe szarozielone listki


były astry o największych kwiatach - to teraz te o najmniejszych, czyli astry wrzosolistne








ten aster sprawiał kłopot podczas wzrostu; ma wiotkie pędy i wymagał wielokrotnego podwiązywania. Teraz odwdzięcza się chmurą różowych kwiatów


aster tatarski - zawsze intrygowała mnie ta gruba maczuga i wielkie liście nie przypominające inne astry. A jednak - kwiaty typowe dla tej rodziny


i na koniec tzw. aster żółty, choć ściśle rzecz biorąc astrem nie jest

[pelagia72]

Jacku
Bardzo ciekawe masz astralne astrowe rarytasy
Nawet na oczy takich nie widziałam, ale spoko nie będę sępić ich od Ciebie tym razem
Zainteresowała mnie hybryda, to rozumiem krzyżówka novo - belgie i noviae - angliae ?
Kolor interesujący, taki pastelowy róż....
No i aster tatarski również bardzo ciekawy, mocna roślina.
Twój rozchodnikolistny aster cudną , liliową poduchę tworzy.
Aaaaa udało mi się kupić ostatnio lilię Św. Antoniego. Czy one szybko się namnażają z cebul ?

[baasik]

Delikatniusie ślicznotki

[JacekP]

Agnieszko, ja pewnie bym też na oczy nigdy nie zobaczył większości tych astrów, nie mówiąc o posiadaniu ich u siebie, gdyby nie moja znajoma, która zaraziła mnie astrami i mogę zdobywać u niej kolejne. Właśnie od niej wróciłem oszołomiony ilością astrów, jakie zobaczyłem i całą listą tych, które jeszcze chcę Właśnie z jej kolekcji pochodzi aster 'Kylie'. To krzyżówka astra nowoangielskiego 'Andenken an Alma Potschke' i astra wrzosolistnego 'White Heather'. Zrobię mu jeszcze lepsze ujęcie, bo teraz cały tonie w różowiutkich kwiatach.
A do mnie dziś trafiły dwa piękne astry: a. novii-angliae 'Autumn Snow' i a. ericoides 'Schneetane'
Co do lilii candidum (ją masz na myśli?) nie mam za wiele doświadczeń. Jest zimozielona więc bywa, że wymarza. Nie zapomnij o okryciu ale takim przewiewnym, by liście nie zgniły. Jak cebule przeżyją i zakwitną - to będzie sukces. O namnażaniu bym na razie nie myślał.

Basiu tak, astry wrzosolistne są "delikatniusie", jak piszesz Na szczęście dobrze u mnie zimują (znajomej padły).

[hala67]

Złotego astra widzę po raz pierwszy. Trafił Ci się rarytasik
Szukając w internecie Twoich nowych nabytków, trafiłam na tą szkółkę. Jest tam sporo astrów i dzielżanów. Skusiłabym się na zakupy, ale nic o tej firmie nie wiem. Słyszałeś coś o nich?

[dorcia7]

Złotego astra widzę po raz pierwszy. Trafił Ci się rarytasik
Szukając w internecie Twoich nowych nabytków, trafiłam na tą szkółkę. Jest tam sporo astrów i dzielżanów. Skusiłabym się na zakupy, ale nic o tej firmie nie wiem. Słyszałeś coś o nich?

Ja u nich często kupuję

[Darmokot]

Ten ostatni przypomina mi słoneczniczka szorstkiego, którego mam pełno i chyba zaczęły się krzyżować ze sobą czy jak , że siewki niekoniecznie mają takie kwiaty jak roślina mateczna i to różnice są spore