Czego nie należy trzymać blisko storczyka

[karla0689]

Witam,
Mam problem.Podczas mojej nieobecności dziecko spryskało moje storczyki perfumami.Myślę, że dostało się i liściom i korzeniom. Niestety mojemu kwitnącemu Phalaenopsisowi zwiędły wszystkie kwiatki i liście tez jakby zwiędły.Co dalej zrobić?Przelać je wodą?Zupełnie nie wiem jak je ratować

[Stokrotkania]

Ja bym przepłukała przegotowaną i odstaną wodą.

[rosarita]

Czy ktoś wie czy towarzystwo konwalii majowej może zaszkodzić storczykom (phalaenopsis)?

[Jovanka]

Edyto, widzę ,ze jesteś niecierpliwa
a wystarczyło poszukać u nas.... przez wyszukiwarkę z hasłem np. "więdnące storczyki"
W tym watku http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... +storczyka
jest cały kalejdoskop przyczyn. I opis powodów takiego stanu.

Towarzystwo innych kwiatów sprzyja negatywnym reakcjom.
A czy akurat konwalia- ja nie potwierdzam takiego zjawiska. Mam akurat świeże konwalie z ogrodu w pokoju ze storczykami i nic się złego nie dzieje.
Miałam natomiast inny przypadek gdy... lilie orientalne/silny duszny zapach/ wykosiły moje kwiaty na storczykach w kilka godzin jak na komendę.
W podobnych przypadkach, trudno o jednoznaczną diagnozę.Na dobrą sprawę moze dojść do zapylenia przez "fruwaka" ,którego my nie dostrzegamy a...przywianego z przeciągiem.
Podobne reakcja występują przy nadmiernej i długotrwałej ekspozycji słonecznej lub samego przeciągu.

Ważne w tym wszystkim jest to, aby jednak przestrzegać pewnych zasad .A na pewno zminimalizować ilość zagrożeń.
Zjawisko więdnięcia i powody są dość dobrze już rozpoznane.

Pozdrawiam JOVANKA

[rosarita]

Jovanko -

wyszukiwałam w wyszukiwarce hasła: konwalia w kategorii oczywiście storczyki i nic nie wyskoczyło a szukać na tym forum w ciemno to jak igły w stogu siana. Gdyby wszystkie tematy były dobrze tytułowane było by np. o niebo lepiej.

Moje konwalie stały pod kwiatami storczyków i możliwe, że akurat im one zaszkodziły, ale faktycznie, teraz jakieś muszki zaczynają latać i może coś przeniosły - kto tam wie.

[Jovanka]

kazda wyszukiwarka działa na zasadzie dobrze precyzowanego hasła.
Tak jest w całym Internecie.
Hasłem może być np.problem .
Dałaś hasło " konwalia" więc oczywistym jest ,ze w storczykach informacji o niej nie znajdziesz.
Nie jest to w zaden sposób związane ze światem orchidei.
Teraz po tym wątku dopiero moze się znajdzie; wszak fraza z konwalią występuje już w naszych rozmowach.

To tak wspominam dla ścisłości , by umieć pomóc sobie w dalszych poszukiwaniach z wykorzystaniem przydatnych funkcji. One również...istnieją na tym portalu.

Pozdrawiam JOVANKA

[Borg]

Nie znalazłem nic na te temat, więc zakładam nowy wątek.
Czy są tu jacyś forumowicze, którzy mają w domu cambrie i kota?
Mój czarny sierściuch upodobał sobie cambrie i ich cienkie, długie liście i notorycznie je obgryza. Każdy nowy liści jest momentalnie oskubany, a roślina wygląda coraz gorzej. Czy ktoś też ma taki problem i jakoś sobie z nim poradził? Może jest jakiś środek do pryskania czy coś innego, co zniesmaczy kota a nie zaszkodzi storczykowi?

A czy może ktoś wie od czego mogły się zrobić na liściu takie czarne plamy? Zdjęcie #2.


http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/548 ... 674b2.html
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/162 ... 7e36d.html
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/1dc ... 5c544.html
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/224 ... 022e9.html
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/0b7 ... 0b307.html
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/88f ... 233ba.html

[mara]

Świetnym odstraszaczem dla kota jest.... cytrus. Pokropić roślinkę cytrynką/pomarańczą.... kot po jakimś czasie powinien się trzymac od rośliny z daleka.

[Jovanka]

Witam Borg,
pytasz...

Czy ktoś też ma taki problem i jakoś sobie z nim poradził?

Jasne....
Tylko trzeba najpierw dobrze wyszperać przeszukiwarką w naszym dziale /po lewej nad belką jest ta funkcja/ rozmowy ;bo są i ...bingo.Jest odpowiedź z lokalizacją miejsca rozmów.Wystarczy poczytać....
Pytamy gdy faktycznie nie ma odpowiedzi lub jest niewystarczająca.
I to eliminuje potrzebę zakładania nowego tematu, na każdym forum to działa..
Zgodnie z zasadami pracy w Internecie i też wg regulaminu.FO.....

Dopowiem tak..., nie tylko cambrie padają " łupem" kota.
Wiele innych storczyków kusi..np..oncidium, katlejki wiele innych; a, kwitnące dopiero - wiszące kwiaty, kołyszące się
przy lekkim podmuchu są idealna zabawką.
Trzeba sobie radzić,tym bardziej ,że lokum parapetowe jest dobre dla jednych i drugich.
Z cytrusami spróbować...ale nietrwałość olejków eterycznych nie gwarantuje czegoś na zawsze.
A jak zareaguje storczyk po takim ciągłym SPA - trudno ocenić.
Najlepiej zakupić roślinkę konkurencyjną ; jest taka trawka - przysmak kota.

Większość z prezentowanych zdjęć, zostanie ukryta pod linkami.
Nie wszystkie defekty są sprawką kota .
Do rozmowy /jak w pytaniu/ wystarczą zdjęcie nr 1,5

Pozdrawiam JOVANKA

Twoje zapytanie... włączone zostaje do odpowiedniej tematyki czasami "ciekawe" towarzystwo

[Borg]

Jovanko,

Przejrzałem ze 20 stron, jak nie więcej i na żadnej w temacie nie było słowa kot.
Natomiast po wpisaniu w wyszukiwarkę owszem, pojawiło się kilka postów, ale dotyczyły kotów, które zrzuciły roślinę z parapetu, oraz jeden post gdzie kot pożarł kwiaty, bez żadnej dalszej dyskusji na ten temat. To po pierwsze, po drugie, z całym szacunkiem, ale nigdy nie wpadłbym na to, że problem z kotem powinienem zamieścić w wątku, w którym jest rozmowa o... perfumach.

Co do samego problemu, to domyślam się, że na pewno łupem padają nie tylko cambrie, mój sierściuch na szczęście jak dotąd nie wykazał nigdy zainteresowania kwitnącymi kwiatami, niestety wszystko co ma cinekie, długie liście jest smaczne. O ile draceny nie jest mi specjalnie szkoda, to ze storczykami już gorzej.
Masz rację, ta cambria oberwała nie tylko kotem. Niedawno zaatakowały ją przędziorki - była dwukrotnie pryskana preparatem zwalczającym to badziewie, bo samo mycie wodą nie skutkowało. Obecnie, jakieś 3 tygodnie po ostatnim pryskaniu, zaczęły żółknąć liście i zastanawiam się czy to właśnie może być efekt tej chemi, czy może jednak złej uprawy. Stąd dodatkowe zdjęcia. Podlewam przez namaczanie raz w tygodniu, może to jednak za mało?


mara

A jak często tak skrapiać i czy to nie zaszkodzi roślinie?

[Jovanka]

Borg,
trzeba wykorzystać przeszukiwarkę w naszej sekcji - na stronie stronie tytułowej jest po lewej stronie nad zieloną belką
ta funkcja istnieje i działa..O tym pisałam....teraz jeszcze raz powtarzam.
wpisujesz kot i wyskakuje 13 stronicowy spis tematów gdzie są rozmowy z kotem w tle Tylko w naszej sekcji.
Wystarczy wejść do ...i wiadomo...u kogo kot grasuje i jak sobie doradzają koleżanki.Wystarczy to jedno zdanie podawane aby się zorientować ;są tam linki do postu....Nic tylko wchodzić i czytać.
Nie powiesz mi,ze korzystamy z innego forum.

Kot z perfumami niewiele ma wspólnego -fakt...ale ani o kotach nie rozmawiamy, ani o perfumach....
To tylko wątek o szczególnych zderzeniach storczyków z innymi czynnikami.

Kot "zmieścił się" w w inne .Nie wykluczam ,że nie zmienię tytułu na bardziej mądry.....
Poza tym... wątkiem świadomie skomasowałam czynniki, które nas niepokoją - zupełnie inne, niż wynikające z uprawy.
W jednym miejscu dla czytelności takie "coś" powstało..- ot...na takie rozwiązanie wpadłam- lepsze rozwiązanie niż plątanina takich kilku temacików wśród porad uprawowych.A, są jeszcze inne.
Jest np. jeden wątek dyskusyjny .. np., " storczyk a...alergia "- obszerny, więc nie łączę. Ale szkoda, bo się
"zakopał" ciekawy temat na dalekich stronach w sekcji.
-temu tez dam radę i podczepię linkiem w tym temacie...pozostawiając temat z alergią samodzielnemu bytowi.
i tez będzie mieścił się w kategorii INNE /razem z kotem/.

Co do oprysków prep.chemicznym , nie wiem jaki stosowałaś....
Jednak, żółknięcie liści może być niezależne;występuje naturalnie , zawsze przy starych psb/te które już kwitły/.Liście odchodzą w siną dal.. najpierw żółkną, później odpadają lub je usuwamy ucinając.Oprysk mógł przyspieszyć jedynie ten proces.
Niepokoić może jedynie żółknięcie nowych przyrostów i liści ,a tego nie zauważyłam.

Cambria i inne storczyki z pseudobulwami , charakteryzują się znamiennym cmentarzyskiem starych, bezlistnych psb.
których nie usuwamy dość długo.
Dla utrwalenia sobie materiału o storczyku, polecam nasze rozmowy o cambri oraz link z bazą informacji np. tu---> Zakładka po prawej.....Cambria

Pozdrawiam JOVANKA

[Samsu]

Być może Twojemu brakuje jakiś witamin , a cambria moze mu sie kojarzyć z trawą lub ma taki cambriowy fetysz .
Ja mam kotow szt. 2 , i bez strat w storczykach w tym cambriach.
Moje jednak gustują w trawach ozdobnych i potrafiły wyskubac do gołej ziemi , a trawy zwykłej wysianej tylko dla nich , nie chciały tknąć cholery jedne. Musiałam trawy ozdobne zlikwidować z balkonu.

[kahim]

Borg, ustaw roślinę poza zasięgiem kota. To jedyne co u mnie się sprawdza
A tak na marginesie, obserwuj zachowanie kota, bo draceny ( w większości wypadków) są trujące!!!

[Borg]

No właśnie żeby kot nie miał dostepu do rośliny, to bym ją musiał zamknąć w szafie, a tam nie wróżę jej długiej kariery.
Mojego Sierściucha nie bardzo te trucizny ruszają. Dracenę ogołocił praktycznie do zera. Niedawno napił się wody z odżywką do storczyków i też nie było większego problemu. Jest niereformowalny. Łupem padają wszystkie rośliny z długimi, cienkimi liśćmi. Jak dotąd jedynie aloes mu nie posmakował. A trawy dla kotów nie chciał ruszyć, zrobił sobie w niej kuwetę..

Co do oprysków prep.chemicznym , nie wiem jaki stosowałaś....
Jednak, żółknięcie liści może być niezależne;występuje naturalnie , zawsze przy starych psb/te które już kwitły/.Liście odchodzą w siną dal.. najpierw żółkną, później odpadają lub je usuwamy ucinając.Oprysk mógł przyspieszyć jedynie ten proces.
Niepokoić może jedynie żółknięcie nowych przyrostów i liści ,a tego nie zauważyłam.

To był zakupiony w Obi "Target Natural" i dziś już mogę powiedzieć, że nie podziałał. Minęło około 3 tygodni od ostatniego pryskania i przędziorki pojawiły się ponownie. Oczywiście dopiero po tym, jak już skończyłem roślinom kwarantannę i postawiłem ponownie z innymi. ;/ Mam nadzieję, że nie zdążyły się rozejść na felki.
No właśnie tych nowych przyrostów od paru miesięcy już nie obserwuję, a tymi co się pojawiły wcześniej to już kotek się zajął. Tak więc nie wróżę mojemu Islerowi długiej przyszłości, zwłaszcza, że znowu łażą po nim szkodniki..

[kahim]

Nie no... Szafa faktycznie odpada
A mógłbyś poustawiać jakieś płotki ( takie jakie się kupuje do skalniaczków- małe plastikowe), żeby kot nie mógł wskoczyć na parapet? Musiałbyś je przymocować do krawędzi parapetu, żeby kot nie miał pola manewru przy wskakiwaniu