Mój domowy roślinny miszmasz...cz.4
- kuleczka
- 200p

- Posty: 241
- Od: 28 kwie 2011, o 18:03
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Mazowieckie pd - wsch
Re: Mój domowy roślinny miszmasz...cz.4
Muchołówka
Właśnie sobie przypomniałam, że kiedyś też była na liście moich chciejstw, tylko parapety nie chcą się rozciągnąć 
- labka1
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4410
- Od: 4 wrz 2012, o 16:22
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Radom
Re: Mój domowy roślinny miszmasz...cz.4
We wcześniejszych wątkach jest sporo zdjęć moich owadożerów..teraz odbudowuję kolekcję..bo Rosiczki się zmarnowały mocno po kwitnieniu...
, muchołówka spadła ..druga osłabła po kwitnieniu też..a kwiatu i tak nie donosiła bo wolałam ja ratować..
Tłustoszki rosną ..to je rozsadziłam..
To bardzo wdzięczne i ciekawe rośliny..tylko wymagają sporo uwagi.. 
Tłustoszki rosną ..to je rozsadziłam..
- mamafrania
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3864
- Od: 13 paź 2011, o 13:50
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Mazowieckie
Re: Mój domowy roślinny miszmasz...cz.4
Skrętnik jest bombowy
.Piękny po prostu 
- tesia39
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 9113
- Od: 9 kwie 2012, o 10:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Łódź
Re: Mój domowy roślinny miszmasz...cz.4
Kasiu, ja też lubię owadożery, ale musiałam się z nimi rozstać
Pozostaje mi podziwianie ich u Ciebie 
- labka1
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4410
- Od: 4 wrz 2012, o 16:22
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Radom
Re: Mój domowy roślinny miszmasz...cz.4
Wiem..ale nie znam się na nich...nie wiem czy to kundelek czy nie?..ale jaki by nie był..to jest cudny..i ożywił pozostałe..bo miałam same pastelowe 
Tesiu czemu rozstać???
Tesiu czemu rozstać???
- tesia39
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 9113
- Od: 9 kwie 2012, o 10:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Łódź
Re: Mój domowy roślinny miszmasz...cz.4
Kasiu, jakoś tak odeszły do krainy wiecznie zielonych, tylko jedna rosiczka mi została. Ciekawe jak przetrwa zimę 
- labka1
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4410
- Od: 4 wrz 2012, o 16:22
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Radom
Re: Mój domowy roślinny miszmasz...cz.4
A czy zabrałaś je do chłodniejszego pomieszczenia zimą???
Tu jeden mądrala się ze mną wykłócał kiedyś o zimowanie rosiczek...wiem ze niby nie wszystkie trzeba...ale jednak one to wolą, oraz mnóstwo światła..i wody destylowanej...to jednak najpewniejszy środek..z deszczówką różnie bywa..
Tu jeden mądrala się ze mną wykłócał kiedyś o zimowanie rosiczek...wiem ze niby nie wszystkie trzeba...ale jednak one to wolą, oraz mnóstwo światła..i wody destylowanej...to jednak najpewniejszy środek..z deszczówką różnie bywa..
- Brendii
- 500p

- Posty: 710
- Od: 22 wrz 2013, o 19:55
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Norwegia
Re: Mój domowy roślinny miszmasz...cz.4
Przepiękny skrętniczek, nie widziałam jeszcze takiego
A muchołówkę też mam, niedawno się zaopatrzyłam. Ale moja jeszcze nie doszła całkiem do siebie po "pielęgnacji" w skleie, taka przesuszona była.... Je niestety nie mam gdzie zimować roślin, mają tylko parapet, myśle że nocą może być tam ok 12.
- labka1
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4410
- Od: 4 wrz 2012, o 16:22
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Radom
Re: Mój domowy roślinny miszmasz...cz.4
To powinno jej wystarczyć...może sie uda ją przechować...akurat muchołówka musi być zimowana

Re: Mój domowy roślinny miszmasz...cz.4
Napisz dokładnie jak Ty zimujesz muchołówkę.....ja też mam i to będzie jej pierwsza zima...więc kilka fachowych wskazówek potrzebuję. Aby nie każ mi szukać w necie ,ja chcę twoich wiadomości....labka1 pisze:akurat muchołówka musi być zimowana
http://www.forumogrodnicze.info/viewtop ... 36&t=64054 Zapraszam serdecznie wszystkich.....
- Brendii
- 500p

- Posty: 710
- Od: 22 wrz 2013, o 19:55
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Norwegia
Re: Mój domowy roślinny miszmasz...cz.4
Tak, tak podpinam się pod prośbękanapl pisze:Napisz dokładnie jak Ty zimujesz muchołówkę.....ja też mam i to będzie jej pierwsza zima...więc kilka fachowych wskazówek potrzebuję. Aby nie każ mi szukać w necie ,ja chcę twoich wiadomości....
Re: Mój domowy roślinny miszmasz...cz.4
Hmmm a ja mam pytanie laika...bo kompletnie owadożerami się nie zajmuję...ale jak z nimi zimą jest czym się je karmi i czy w ogóle się je karmi robaczkami zimą?:D:D

- Nolinka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2256
- Od: 28 maja 2012, o 09:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Białystok
Re: Mój domowy roślinny miszmasz...cz.4
Pięknie ci rośnie pachira i skrętniczek
Muchołówka taka świeża i soczysta
U mojej też będzie pierwsza zima i nie wiadomo, czy nie ostatnia 
Zapraszam Roślinki Nolinki cz2 Cz1
- labka1
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4410
- Od: 4 wrz 2012, o 16:22
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Radom
Re: Mój domowy roślinny miszmasz...cz.4
Hej Słoneczka!
Moje Muchołówki to jedna będzie 4 zimę a druga drugą...stoją w południowym pokoju na poddaszu, gdzie jest moja (była raczej) pracownia, tam są prawie lub całkiem wyłączone kaloryfery...
. Do tego okno którym nieźle wieje...
, nie pozwalam go nawet uszczelniać, bo teraz tam zimują moje w większości moje rośliny... a na parapecie przy ramie okna można osiągnąć dość niska temperaturę ok 8 st , a czasem niestety mniej...(czym sobie zniszczyłam Adenie moje) no po prostu trzeba pilnować. Na powierzchni pokoju jest ok 12-14 stopni średnio, co południowym roślinom odpowiada, jak widać..
Muchołówki trzymam zatem przy owym przewiewnym oknie..a tłustosze i rosiczki nieco po środku i odsunięte, żeby ich za mocno nie przewiało.
Owadożerów się nie dokarmia niczym...jakaś ziemiórka zawsze się znajdzie..i to im wystarczy...natomiast muchołówka spokojnie przetrwa zimowy spoczynek bez tego typu pożywienia..., bo jako roślina wykorzystuje też drugi system odżywiania czyli fotosyntezę.
Odpowiedziałam Was tak zbiorczo..ale chyba na wszystkie pytania...jeśli w czymś jeszcze mogę być przydatna..to chętnie pomogę jeśli będę wiedziała..
Miłej ...spokojnej nocki
ps za komplementy dla moich roślinek ślicznie dziękuję
Moje Muchołówki to jedna będzie 4 zimę a druga drugą...stoją w południowym pokoju na poddaszu, gdzie jest moja (była raczej) pracownia, tam są prawie lub całkiem wyłączone kaloryfery...
Muchołówki trzymam zatem przy owym przewiewnym oknie..a tłustosze i rosiczki nieco po środku i odsunięte, żeby ich za mocno nie przewiało.
Owadożerów się nie dokarmia niczym...jakaś ziemiórka zawsze się znajdzie..i to im wystarczy...natomiast muchołówka spokojnie przetrwa zimowy spoczynek bez tego typu pożywienia..., bo jako roślina wykorzystuje też drugi system odżywiania czyli fotosyntezę.
Odpowiedziałam Was tak zbiorczo..ale chyba na wszystkie pytania...jeśli w czymś jeszcze mogę być przydatna..to chętnie pomogę jeśli będę wiedziała..
Miłej ...spokojnej nocki
ps za komplementy dla moich roślinek ślicznie dziękuję

